Skocz do zawartości
WIOSENNA PROMOCJA AUDIO 11.03-04.04.2024 Zapraszamy ×

O wszystkim i o niczym #2


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Mam durne lub nie durne pytanie :)

 

Czy w przybytku gdzie podają rybę smażoną i cenę jej liczą sobie za 100g , ryba powinna być ważona po usmażeniu na oczach klienta czy wystarczy iż pani/pan powie ta porcja to 350g i cena 35 zł bo wagę ma gdzieś tam tam a ja mam jemu/jej ufać?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Palpatine napisał:

Waży się przed...czy to steki czy rybę...

Nie tak brzmiało pytanie a rybę waży się po smażeniu nie przed to chyba że wolisz płacić za wodę/lód.

  • Confused 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, hammerh34d napisał:

Ej, a wrzucałeś kiedyś rybę w lodzie do wrzącego oleju?... :D

Ja nie ale skoro przed smażeniem kolega zaproponował to może mam czekać aż lody stopnieją "A mury runą, runą mury" 🤣

2 minuty temu, paratykus napisał:

Akurat jestem nad morzem to jutro spytam ...

Na logikę chłopa ze wsi ;) Chcą kasę za 100g to ja chcę wiedzieć ile ryby mam na talerzu bo to nie cena za danie/porcję a za ilość gramów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 28.09.2021 o 21:08, wegiel21 napisał:

Mam durne lub nie durne pytanie :)

 

Czy w przybytku gdzie podają rybę smażoną i cenę jej liczą sobie za 100g , ryba powinna być ważona po usmażeniu na oczach klienta czy wystarczy iż pani/pan powie ta porcja to 350g i cena 35 zł bo wagę ma gdzieś tam tam a ja mam jemu/jej ufać?

Waga, gatunek ryby i jej pochodzenie jest sprawą umowną ;) 

A co do pytania o PIH to "grube ryby" mogą tylko parsknąć śmiechem bo tak jak na południu tak i na północy są układy i układziki. Tam gdzie nie ma wagi to już mówi samo za siebie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, cpu1 napisał:

Waga, gatunek ryby i jej pochodzenie jest sprawą umowną ;)

Jak to umowną? Tzn pani mówi tu jest 800g ryby po usmażeniu "umownie" a jest 350g realnie?

W dniu 28.09.2021 o 21:28, paratykus napisał:

Akurat jestem nad morzem to jutro spytam ...

Udało się dopytać?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, wegiel21 napisał:

Jak to umowną? Tzn pani mówi tu jest 800g ryby po usmażeniu "umownie" a jest 350g realnie?

Trzeba ich zapytać na ile przycinają klientów skoro nie ważą przy nich. Towar sprzedawany na wagę musi być ważony przy kliencie i wyświetlacz wagi musi być też widoczny dla klienta. Waga musi mieć ważną legalizację czyli nalepkę z boku z datą jej ważności. UM po zweryfikowaniu parametrów udziela takiej ważności na okres 2 lat i sam też jeździ na wyrywkowe kontrole. Jeżeli nie ma wagi w takim miejscu lub jest ona nie używana to tak samo jak z kasą fiskalną. To tyle teorii a praktyka czasem wygląda inaczej. Kilka lat pracowałem w serwisie kas i wag. 

A propos wczoraj byłem w Darłowie i można tam podjechać autkiem do samego portu i zakupić świeżą rybkę jaką się chce. Czyściutko, miło i uczciwie zgodnie z wszelkimi zasadami.  Właśnie biorę się za jej gotowanie na parze 😋

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

56 minut temu, hammerh34d napisał:

Heh... Świezą rybke w Darłowie...
Jaką? Z ciekawosci pytam.

Wybacz ale nie zaspokoję Twojej ciekawości, ale uchylę rąbka tajemnicy i powiem, że była bardzo smaczna ... heh

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Większość ryb sprzedawanych nanpolskim wybrzeżu, w tym jako świeże, to ryby złowione zupełnie gdzie indziej i rozmrożone. Bo na dużych statkach rybackich ryby się od razu mrozi.
Zwłaszcza chodzi tu o dorsza, który w Baltyku jest mały i zwykle chory.
Może tylko flądra ma prawo być świeża...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, hammerh34d napisał:

Większość ryb sprzedawanych nanpolskim wybrzeżu, w tym jako świeże, to ryby złowione zupełnie gdzie indziej i rozmrożone. Bo na dużych statkach rybackich ryby się od razu mrozi.
Zwłaszcza chodzi tu o dorsza, który w Baltyku jest mały i zwykle chory.
Może tylko flądra ma prawo być świeża...

Jedź do Kołobrzegu po 15 sierpnia (wcześniej zakaz połowów) kupisz w porcie dorsza prosto z kutra. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, hammerh34d napisał:

Większość ryb sprzedawanych nanpolskim wybrzeżu, w tym jako świeże, to ryby złowione zupełnie gdzie indziej i rozmrożone. Bo na dużych statkach rybackich ryby się od razu mrozi.
Zwłaszcza chodzi tu o dorsza, który w Baltyku jest mały i zwykle chory.
Może tylko flądra ma prawo być świeża...

Jesteś lekarzem i pewno wiesz, że flądra wchłania dużo więcej metali ciężkich niż dorsz. Za chorowanie ryb w Bałtyku trzeba podziękować naszym sąsiadom i teraz będą wprowadzać pseudo ekologię na siłę a zapomnieli co wrzucili do naszego wspólnego morza, zamiast posprzątać beczki z gazami bojowymi. Jak chcesz zrobić wywiad czy ta ryba którą dziś zjadłem i resztę zamroziłem była świeża to podam Ci namiary na sklep w PW.

3 minuty temu, hammerh34d napisał:

Takiego 30 cm, wiem. Takiego nie chcę kupować.

To nie kupuj.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Jaro54 napisał:

Jedź do Kołobrzegu po 15 sierpnia (wcześniej zakaz połowów) kupisz w porcie dorsza prosto z kutra. 

To mnie się podoba :D Super fajna sprawa. Dorszyk świeżutki prosto z kutra. Piękna perspektywa. Rozmarzyłem się. Ostatnio w sobotę tak się rozmarzyłem w netto nad całymi pstrągami. Wyglądały przepięknie. Nie miałbym żadnych dylematów, na temat metali ciężkich, tylko piekł. Ale nie miałem czasu, więc zostałem przy marzeniach. Ale jak robota u mnie trochę znormalnieje, to kupię te 2 całe pstrągi, upiekę i z synem starszym opędzlujemy na raz. A perspektywa świeżego dorsza z kutra pozostanie tym marzeniem na kiedyś, do realizacji. Dzięki @Jaro54:) 

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taki pstrąg prosto z ogniska mmm

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach



(...) To nie kupuj.


Mnie to wisi czy to sasiedzi czy kto inny. Fakty sa takie, że ryby z Bałtyku sa biedne, a Bałtyk umiera.
Dlatego zamiast szukać bałtyckiej swieżości (która zwykle jest oszukana - ale absolutnie nie sugeruje, że Twoja była oszukana, skoro mówisz że nie, to mówisz) wolę kupić mrożonkę z Atlantyku.

Tyle.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, hammerh34d napisał:

Mnie to wisi czy to sasiedzi czy kto inny. Fakty sa takie, że ryby z Bałtyku sa biedne, a Bałtyk umiera.
Dlatego zamiast szukać bałtyckiej swieżości (która zwykle jest oszukana - ale absolutnie nie sugeruje, że Twoja była oszukana, skoro mówisz że nie, to mówisz) wolę kupić mrożonkę z Atlantyku.

Tyle.

Zgadzam się, że Bałtyk umiera i mocno mnie to boli bo raz, że można było temu spokojnie na luzaczku zapobiec, a dwa mieszkam blisko niego i chyba jak każdemu zależy aby wokół było czysto, zdrowo i poszanowanie. Bałtyk to nasze wspólne dobro ale ekologia jest tam gdzie się ona opłaca i niestety cierpimy na tym wszyscy. Jak wszystkie beczki popuszczą to nawet powietrze w jakimś tam pasie nadmorskim będzie na tyle skażone, że ludzie blisko mieszkający będą dalej chodzić w maskach ale już przeciwgazowych.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, hammerh34d napisał:

hodowlanego pstrąga

Mniej więcej wiem co on je ale mimo to też chętnie kupuję. Nie za często ale na każde święta pstrąg łososiowy smażony w dzwonki musi być :D 

 

14 minut temu, manuelvetro napisał:

A z netto całego pstrąga? Marinero chyba? Masz wiedzę, czy toksyczny, czy zjadliwy?

Na detoks z metali ciężki polecam herbatki ziołowe. To tak jak zjeść pączka i go wybiegać - lżej na sumieniu i chyba też zdrowiej ? ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności