Skocz do zawartości
WIOSENNA PROMOCJA AUDIO 11.03-04.04.2024 Zapraszamy ×

O wszystkim i o niczym #2


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

15 minut temu, szwagiero napisał:

Czyli jak posłucham sobie słuchawek czy jakiegoś sprzętu i mi się spodoba, ale będą one miały ujowe wykresy i pomiary tzn. że mam to sobie kupić czy nie kupować?

 

To wtedy wchodzi w grę negacja czy tam inne zaprzeczenie albo wyparcie, no i jak to mówią młodzi ludzie otwiera się autostrada do dissowania takich słuchawek czy sprzętu. 

 

17 minut temu, szwagiero napisał:

A jak se obejrzę wcześniej wykresy i pomiary sprzętów, które wypadną w nich prawilnie, a potem posłucham i mi się nie spodobają, to mam se je kupić czy nie?

 

Kupujesz i uznajesz że tak gra muzyka prosto ze studia. Wtedy percepowalne brzmienie ulegnie poprawie. 

 

20 minut temu, szwagiero napisał:

Czy jedynym rozwiązaniem jest odczyt wykresów i pomiarów które wyjdą prawilnie i po posłuchaniu mi się spodobają, to wtedy mogę sobie kupić?

 

No proste jak budowa cepa. 

 

14 minut temu, manuelvetro napisał:

Ale po co te wykresy? Nie wiem. 

 

Dla mnie jako element podjarki okołohobbystycznej. Kupuję & robię research i w tym patrzę se na wykresy. Kolejność dowolna. Podobnie jest z recenzjami. 

 

7 minut temu, Kuba_622 napisał:

Nie słuchałem i raczej nigdy nie posłucham, ale Oluv je skrytykował :P A facet ma lepsze ucho niż większość audiofilskich recenzentów i jak w słuchawkach coś jest skopane, to przynajmniej mówi prosto z mostu :P

 

 

Nie znam człowieka, coś tam widziałem tylko że tweakuje słuchawki? Z marketingiem coś związanego w każdym razie. Ucho może ma, ale czy od razu lepsze np. od naszych wieszczów? Cudze chwalicie swojego nie znacie.

 

5 minut temu, bob2000 napisał:

U tego Oluva podobały mi się jego wycieczki jak pokazywał okolicę. 

 

Mlaskał przy tym niczym Makłowicz? :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, szwagiero napisał:

Czyli jak posłucham sobie słuchawek czy jakiegoś sprzętu i mi się spodoba, ale będą one miały ujowe wykresy i pomiary tzn. że mam to sobie kupić czy nie kupować?

A jak se obejrzę wcześniej wykresy i pomiary sprzętów, które wypadną w nich prawilnie, a potem posłucham i mi się nie spodobają, to mam se je kupić czy nie?

Czy jedynym rozwiązaniem jest odczyt wykresów i pomiarów które wyjdą prawilnie i po posłuchaniu mi się spodobają, to wtedy mogę sobie kupić?

Ciężkie je rzycie...

 

Rozumiem, że sobie robisz jaja, ale odpowiem na serio. Na wykresach praktycznie wszystkie słuchawki wyglądają beznadziejnie, różnią się rozmieszczeniem wad. I porównując do dobrych monitorów w dobrze zaadaptowanym akustycznie pomieszczeniu praktycznie każde słuchawki grają pod takim czy innym względem dziwacznie i nienaturalnie. Wiec mnie tam się doświadczenia słuchowe i pomiarowe zgadzają :P

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, bob2000 napisał:

Chyba nie, nie przypominam sobie, a Makłowicza też lubię oglądać jak trafię. Ciekawsze ma wycieczki od Oluva. A w zasadzie to nie wiem o co chodzi z tym mlaskaniem Makłowicza :D 

 

Spotkałem go kiedyś, poczęstował mnie ciastem, smakowało paskudnie :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, bob2000 napisał:

Ciastem z programu?

 

Nie, z domu przyniósł, smakowało jak takie z Lidla za 5 zł, więc może było z Lidla :D 

 

5 minut temu, Undertaker napisał:

 

I miałeś odwagę powiedzieć że Ci nie smakowało czy zachowałeś się jak typowy rezenzent-audiofil z branży audio po otrzymaniu słuchawek do testu? :D

 

Słuchaj, dostałem za darmo, nie musiałem zwracać, to jasne, że recenzja była pozytywna :D Recenzje audio i kulinarne aż tak bardzo się od siebie nie różnią :D

  • Haha 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, szwagiero napisał:

Czyli jak posłucham sobie słuchawek czy jakiegoś sprzętu i mi się spodoba, ale będą one miały ujowe wykresy i pomiary tzn. że mam to sobie kupić czy nie kupować?

A jak se obejrzę wcześniej wykresy i pomiary sprzętów, które wypadną w nich prawilnie, a potem posłucham i mi się nie spodobają, to mam se je kupić czy nie?

Czy jedynym rozwiązaniem jest odczyt wykresów i pomiarów które wyjdą prawilnie i po posłuchaniu mi się spodobają, to wtedy mogę sobie kupić?

Ciężkie je rzycie...

To nie chodzi o żadne normatywne przesłanie o tym co kupować, a co nie.

 

Chodzi natomiast, aby kupujący mógł mieć dostęp do informacji na temat danego modelu. Czy z tego skorzysta? Jego sprawa.

 

Natomiast problem według mnie jest w tym, że ktoś sobie coś posłuchał, coś polubił i wydał ileś kasy i przez to ma się za eksperta od dźwięku mimo, że po drodze żadnej istotnej wiedzy nie zdobył, albo powyciągał sobie bardzo wybiórczo informacje tylko na tyle by uzasadnić jakieś wcześniej bezzasadnie przyjęte przekonania. 

 

Jednak mi zależy na jakości dźwięku i z badań wynika jasno, że dobrze mierzące sprzęty dostają najwyższe noty o ile odsłuchy były robione na ślepo. Zatem jest większe prawdopodobieństwo, że spodoba mi się właśnie to co dobrze wypada kiedy spełnia jakieś obiektywne standardy.

 

Sytuacja ma się jeszcze tak, że jak odrzucimy sprzęty które tragicznie wypadają pod względem pomiarów to dalej zostajemy z szerokim wachlarzem produktów, które można sobie dopasować pod indywidualne preferencje. Można łatwiej rozpoznać swoje preferencje, a potem szybciej wyselekcjonować kandydatów pod potencjalny zakup. 

 

Kilku stereotypowym audiofilom na naszym forum w rozmowie wypsnęło się, że w swojej audio przygodzie poruszali się po omacku. 

 

No co kto lubi. Ja lubię być dobrze poinformowany i krzystać z obiektywnych danych, by sprawniej zaspokoić moje subiektywne potrzeby dźwiękowe. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, MrBrainwash napisał:

Natomiast problem według mnie jest w tym, że ktoś sobie coś posłuchał, coś polubił i wydał ileś kasy i przez to ma się za eksperta od dźwięku mimo, że po drodze żadnej istotnej wiedzy nie zdobył, 

O to o mnie :)  Uczciwie sprawę postawmy. Poliamoria słuchawkowa jest u mnie substytutem seksualnej rozwiązłości. Jeśli miałem daną pare słuchawek, a miałem wiele, to poznałem ją tak jak chciałem ją poznać. Słuchałem na niej muzyki, do niczego innego nie była mi potrzebna. Nie pragnąłem zdobywać o niej wiedzy i prowadzić nad nią badań, ani z cudzych korzystać. Chciałem z nią obcować, co tez czyniłem tak długo jak sprawiało mi to przyjemność.

27 minut temu, MrBrainwash napisał:

Kilku stereotypowym audiofilom na naszym forum w rozmowie wypsnęło się, że w swojej audio przygodzie poruszali się po omacku. . 

I to o mnie :) Do słuchania nie potrzebuję wzroku, tylko zmysłu słuchu, z którego skwapliwie korzystam. Z drugiej strony po ciemku najfajniejsze mogą być przygody. Ja na szczęście audiofilem nie jestem, bo zer w zakupach wciąż za mało. Audiozakupoholikiem jak najbardziej, jednak nie anonimowym. Uwielbiam ten sposób wydawania pieniędzy. Ostatnio jak najbardziej z rozmysłem i z premedytacją nurzam się w obrzydliwym hedonistycznym audiozakupoholiźmie. Na miarę moich możliwości. Dlaczego? Bo mnie było stać, ale ten czas ma swój kres, niestety i on właśnie nadszedł. Teraz będę musiał uzależnić się od wegegotowania, zdrowego stylu życia i daj Boże sportu. Też może być fajna przygoda :) 

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, MrBrainwash napisał:

@manuelvetro Nie powiedziałbym, że to o Tobie. Nigdy nie zauważyłem abyś pozował na eksperta od "dźwięku jak na żywo". Bardziej takiego od rat na allegro. ;)

 

Zapomnialeś, że ja studio nagrań prowadziłem ponad 10 lat :D 

Czekaj,  czekaj, nie zdradziłem jeszcze wszystkich myków :D Mam jeszcze dwa zakitrane. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, manuelvetro napisał:
2 godziny temu, MrBrainwash napisał:

Natomiast problem według mnie jest w tym, że ktoś sobie coś posłuchał, coś polubił i wydał ileś kasy i przez to ma się za eksperta od dźwięku mimo, że po drodze żadnej istotnej wiedzy nie zdobył, 

O to o mnie :)  Uczciwie sprawę postawmy. Poliamoria słuchawkowa jest u mnie substytutem seksualnej rozwiązłości. Jeśli miałem daną pare słuchawek, a miałem wiele, to poznałem ją tak jak chciałem ją poznać. Słuchałem na niej muzyki, do niczego innego nie była mi potrzebna. Nie pragnąłem zdobywać o niej wiedzy i prowadzić nad nią badań, ani z cudzych korzystać. Chciałem z nią obcować, co tez czyniłem tak długo jak sprawiało mi to przyjemność.

2 godziny temu, MrBrainwash napisał:

Kilku stereotypowym audiofilom na naszym forum w rozmowie wypsnęło się, że w swojej audio przygodzie poruszali się po omacku. . 

I to o mnie :) Do słuchania nie potrzebuję wzroku, tylko zmysłu słuchu, z którego skwapliwie korzystam. Z drugiej strony po ciemku najfajniejsze mogą być przygody. Ja na szczęście audiofilem nie jestem, bo zer w zakupach wciąż za mało. Audiozakupoholikiem jak najbardziej, jednak nie anonimowym. Uwielbiam ten sposób wydawania pieniędzy. Ostatnio jak najbardziej z rozmysłem i z premedytacją nurzam się w obrzydliwym hedonistycznym audiozakupoholiźmie. Na miarę moich możliwości. Dlaczego? Bo mnie było stać, ale ten czas ma swój kres, niestety i on właśnie nadszedł. Teraz będę musiał uzależnić się od wegegotowania, zdrowego stylu życia i daj Boże sportu. Też może być fajna przygoda :) 

Mój bliski przyjaciel za to nie poruszał się po omacku, z racji swojego analitycznego, kochającego logikę umysłu, zaczął od wykresów i testów na rtings.com oraz audioscience, a z recenzentów wybrał Joshue Valoura. Wszak nie trzeba być specjalnie gramotnym, żeby na te źródła trafić, na samym początku swojej podróży audio, nawet nie będąc zarejestrowanym i nie czytając żadnego forum.

Na razie z żadnych słuchawek nie jest zadowolony. AKG K701 oddał ojcu, bo były dla niego zbyt analityczne i generalnie nie oczarowały go. Jedne Bosy, zwrócił na drugi dzień po zakupie. Z Senków też średnio, mimo że bujał się z massdropem i rozciągał je na pudle, to i tak finalnie wystawił je na OLX.

Za to jak posłuchał Hawków na moim torze i z moim okablowaniem (a wiadomo, że Hawki "nie mierzą najlepiej"), to powiedział, że jeszcze nic na takim poziomie nie słyszał i na moim miejscu "nie szukałby już dalej". Sam już się na nie zdecydował, choć wcześniej wyśmiał mnie, ze w ogóle takie słuchawki chce kupić oraz że na pewno szybko wylądują w komisie.

Jak widać teoria boleśnie zderzyła się z praktyką. Czasami lepiej szukać po omacku i zaufać własnemu uchu oraz intuicji, niż opierać się tylko na wykresach, bo można sobie samemu krzywdę zrobić i stracić niepotrzebnie sporo czasu.

Edytowane przez Artorias
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, Artorias napisał:

Czasami lepiej szukać po omacku i zaufać własnemu uchu

Jakim kuna omacku? Po omacku to jest zakup butów na podstawie oględzin zdjęć, szczegółowych wymiarów i opisie budowy. Nawet przestudiowanie rysunku technicznego wszystkich rzutów i specyfikacji użytych materiałów nie zastąpi zwykłej przymiarki, że o poużywaniu se nie wspomnę. 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piękny przykład. Z gatunku "Moja babcia paliła całe życie papierosy i dożyła 90-tki. Ufała intuicji, a nie lekarzom którzy straszyli rakiem i innymi chorobami". 

 

Diabeł tkwi w szczególe. 

 

Czy ktoś zna swoje preferencje?

Czy potrafi interpretować dane?

Jakiej muzyki słucha? 

Czego oczekuje? 

 

Na ASR są ludzie którzy cisną po K701 z powodu chudego grania bez basu. Te słuchawki są dla profesjonalistów w studio, którzy wolą mieć mniej basu, a jak już ich używają to często poddają je korekcji. No nie są do zwykłego słuchania tylko prześwietlania nagrań. Więc jak ktoś jest młody i preferuje bas i słucha słabo nagranej muzyki to się od nich odbije. Coś słabą tą selekcje dokonał kolega o analitycznym umyśle...

 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, MrBrainwash napisał:

 

Na ASR są ludzie którzy cisną po K701 z powodu chudego grania bez basu. Te słuchawki są dla profesjonalistów w studio, którzy wolą mieć mniej basu, a jak już ich używają to często poddają je korekcji. No nie są do zwykłego słuchania tylko prześwietlania nagrań. Więc jak ktoś jest młody i preferuje bas i słucha słabo nagranej muzyki to się od nich odbije. Coś słabą tą selekcje dokonał kolega o analitycznym umyśle...

 

 

 

 

Jezu, jakiego przeswietlania nagrań k701? One obok czegoś co przeswietla nagrania typu np. Etymotic to nawet nie leżały. W studio może ich ktoś używa, bo tam się zazwyczaj nie przywiązuje do słuchawek zbyt wielkiej uwagi i tylko dlatego.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Kuba_622 napisał:

 

Jezu, jakiego przeswietlania nagrań k701? One obok czegoś co przeswietla nagrania typu np. Etymotic to nawet nie leżały. W studio może ich ktoś używa, bo tam się zazwyczaj nie przywiązuje do słuchawek zbyt wielkiej uwagi i tylko dlatego.

Po prostu są kierowane do profesjonalistów (jedna z ostatnich wypowiedzi Sean Olive) i są ludzie którzy z nich korzystają w takim celu. Ostatnio oglądałem wywiad z jakimś znanym profesjonalistą który od x lat robi miksy na mdr-7506 które też obok etymonic nie leżały. Chodzi o to, że ich tworzeniu czystą radością muzyczną się twórcy nie kierowali, a to że w pewnych kręgach audiofilskich zrobiły karierę to już inna kwestia. 

 

 

Edytowane przez MrBrainwash
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

58 minut temu, MrBrainwash napisał:

Ostatnio oglądałem wywiad z jakimś znanym profesjonalistą który od x lat robi miksy na mdr-7506 które też obok etymonic nie leżały

 

7 godzin temu, MrBrainwash napisał:

Piękny przykład. Z gatunku "Moja babcia paliła całe życie papierosy i dożyła 90-tki. Ufała intuicji, a nie lekarzom którzy straszyli rakiem i innymi chorobami".

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polecam obejrzeć wywiad. Osoba robiąca mix musi mieć różne punkty odniesienia. Stąd bierze się zapotrzebowanie na słuchawki. 

 

Choć ogólnie na słuchawkach się nie miksuje. Też nie bardzo słyszałem, aby ktoś w etymonicach miksował. Choć nie przeczę, że mogą być lepsze w tym celu. 

Edytowane przez MrBrainwash
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli:
Ktoś coś mówi i mi pasuje - jest dobrze.
Inny ktoś mówi coś i mi nie pasuje - błądzi.
Przypomnij nam, jak psychologia określa takie zachowanie?... default_biggrin.png

Dobra, postaram się już więcej tego nie robić. Rafacio mi zaimponował ostatnio bardzo, bo czasem drę z niego łachą, a on godnie milczy wtedy. Trzeba brać przykład z tych co sensownie postępują, nawet jeśli się z nimi nie zgadzamy.

Pis i low, Brejnłoszu. Masz swoją szajbę, ja mam swoją. Wszyscy Cię tu znają i wiedzą czego się po Tobie spodziewać, więc mój trolling jest tu bez sensu. Miej swoje wykresy. Ja odpalam kąbo zasilane Roonem i zapodaję szwedzki kiczowaty band Arcana. Spokojnego dnia.



  • Confused 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności