Skocz do zawartości
WIOSENNA PROMOCJA AUDIO 11.03-04.04.2024 Zapraszamy ×

O wszystkim i o niczym #2


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

11 minut temu, audionanik napisał:

Nie, bo wtedy te głośniejsze wyskoki nas poderwą na równe nogi, urwą nam łeb, z kapci wyrwą. Po prostu zakładam, że np te 2V to najgłośniejsze dźwięki z jakimi chcę mieć do czynienia.

 

Przy duzej dynamice takich wyskoków masz na ten przyklad kilka i są one przeplatane cichszymi fragmentami przez co jest zywo i realistycznie a przy slabej dynamice wszystko sie drze caly czas tak samo lub jest za cicho jak skrecisz - zmeczenie lub monotonnia i brak zycia.

Edytowane przez Spawn
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, bigmaras napisał:

Widzę, że wątek został skierowany mocno w kierunku inżynierii dźwięku.

Tak. Na temat czy normalna kalkulacja skuteczności wystarczy, aby wskazać wartość źródła, która będzie odpowiednia, aby grały poprawnie, czy może potrzebują kilka razy więcej mocy niż wynika z takiej kalkulacji bo (i tu hipoteza) "werbel będzie skompresowany". 

 

Ja twierdzę, że czymś pozytywnym jest posiadanie headroomu, jest tego kilka zalet. Możemy głośniej sobie odkręcić muzykę i wzmacniacz nie będzie popychany do swoich limitów, zatem mamy większą pewność, że jego praca będzie optymalna, nie będzie się stresował i obniżał swoich parametrów, a my nie uświadczymy clippingu.

 

Audionanink jeszcze słusznie zwrócił uwagę, że samo urządzenie może być ok, ale usb może obniżać jego wydajność i jakość. Stąd też problemy z dynamiką w donglach przy słuchawkach, które dużo mocy pobierają. Gdy brakuje dostępnego do użycia prądu, urządzenie się dusi. Dlatego sprawdzenie na słuch czy taki dongiel w danej konfiguracji działa poprawnie akurat ma sens i akurat przez to możemy mieć różne wyniki. 

 

Jednak wzmacniacz nie pobierze więcej energii niż wymaga tego najgłośniejszy i najbardziej energochłonny dźwięk (o ile dobrze pamiętam, bas wymaga tej energii, ze względu na swoją charakterystykę - długość fali - więcej). Jeśli sprzęt spełnia te kryteria (kalkulacja/ tabela zapotrzebowania) to nie uświadczymy żadnej kompresji, ani spadków dynamiki (prócz przypadków opisanych wyżej). Wszystko to da się wyliczyć. Czy  Pigwy potrzemują 50mW czystej mocy? Na pewno to im nie zaszkodzi. Wyliczone zapotrzebowanie jest jednak znacznie, znacznie niższe przy wskaźniku 98 skuteczności i 32 omach oporności i pikach w nagraniu dochodzące do kilkunastu dB od normalnego poziomu słuchania też nie wymagają jeszcze 50mW. 

 

Jest jeszcze sytuacja w której używamy EQ. Wtedy będziemy potrzebować mocy znacznie większej. Bo jeśli wysoki pik osiąga wartość 105dB to podbicie basu jeszcze doda parę dB np. 15 (wiem, wiem że przesada, ale chcę ułatwić kalkulację i dać bardzo trudny przypadek) i osiągnie wartość  wtedy zgodnie z przeliczeniem. l przy tej skuteczności zapotrzebowanie znacznie wzrośnie. Z tych 5mW normalnego zapotrzebowania przy 105dB w przypadku pigw do ich zapotrzebowania przy 120dB czyli 160-170mW. Gdy sprzęt nie będzie miał takiej mocy to doświadczymy clippingu. Lekki clipping to właśnie spadek dynamiki, takie zwolnienie dźwięku, wrażenie kompresji, mocny clipping to wyraźnie słyszalne zniekształcenia. 

 

No, ale koledzy inaczej to sobie tłumaczą. :)

 

6 godzin temu, bigmaras napisał:

Pytanie teraz czy muzyka jeszcze nas cieszy czy jednak radość nam sprawia analizowanie kresek?

 

Samo przeanalizowanie sytuacji może sprawiać radość i nie odbierać radości ze słuchania. Po za tym jak sobie przeanalizujesz sprawę raz, a dobrze to potem już tylko słuchasz sobie muzyki z przyjemnością nie zastanawiając się czy masz skompresowany werbel i potrzebujesz znacznie mocniejszego sprzętu, którego prawdopodobnie nie potrzebujesz. 

6 godzin temu, bigmaras napisał:

 Jak sam się przekonałem przez wiele lat odbiór brzmienia to mocno indywidualna materia. Te same słuchawki, ten sam egzemplarz a na odsłuchu w sklepie zupełnie odmienne opinie i to przez osoby z na prawdę mocno wyrafinowanym uchem. 

 

Dla mnie słuchawki to zupełnie inna para kaloszy niż elektronika audio (źródło). Tu się zgodzę, odbiór jest mocno subiektywny. Natomiast w przypadku źródła możemy już mówić o obiektywnych standardach. Oczywiście, że nie trzeba się ich trzymać, co nie znaczy, że ich nie ma. 

 

7 godzin temu, bigmaras napisał:

Lata temu kupowało się kasety, wrzucało do walkmenów fishera, jvc, sony czy panasonic albo do starych kaseciaków, których nazw marek już ciężko sobie przypomnieć. Nikt wtedy nie analizował technikali a radość sprawiało samo słuchanie. Teraz czytam o dywagacjach na temat, który znacząco odbiega od tego co powinno być podstawowym kryterium w decyzji o zakupie - frajda ze słuchania naszego repertuaru.

Ja mam inne spojrzenie na ten temat. Kiedyś większość ludzi nie dbała o jakość, bo tej jakości w zasadzie nie było, albo kosztowała ona fortunę. Wtedy właśnie "audiofilia" i dywagacje miały sens bo były lepsze i gorsze rozwiązania i o rozdźwięk w jakości nie było trudno. Dzisiaj jest tak, że bez specjalnego zamartwiania się można mieć jakość nie myśląc o niej i się cieszyć po prostu zmuzyki. Ale.zostały audiofilskie nawyki i skojarze nie z prestiżem z dawnych czasów, które sprawiają, że audiofile gonią swoją fatamorgane i w nieracjonalny sposób uzasadniają swoje audio zakupy. Normalna osoba wchodząca po raz pierwszy na forum jest w takiej sytuacji skołowana bo nikt nie wie co to jest jakość i każdy ma jakąś swoje odrębne teorie niczym nie uzasadnione lub uzasadnione błędnie. Zamiast kupić coś pod swoje potrzeby i cieszyć się muzyką to musi się przez to całe bagno przedzierać. Ja bym sobie życzył więcej inżynierii w tematach audio, a mniej chochołów. :)

 

7 godzin temu, bigmaras napisał:

Nie traćmy zatem czasu na analizy tylko załóżmy słuchawki na głowę i jeżeli nam się charakterystyka wpasowała to odpalamy nasze albumy i gęba uśmiechnięta od razu będzie. 

Nie uważam, aby analiza była stratą czasu. Na tym etapie potrzebna nam jest jak odtrutka. Ludzi trzeba zachęcać do krytycznego myślenia, a nie do bezmyślości... inaczej wiadomo jacy ludzie będą nas otaczać. Jednak generalnie też marzy mi się sytuacja, gdy nie tak ważna kwestia źródła zejdzie na dalszy plan, a pozostanie zakładanie słuchawek na głowę i dobieranie sobie w ten sposób charakterystyki i potem już tylko selekcja muzyki. :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, hammerh34d napisał:

Co wymaga więcej i lepszego prądu?
90 db basu, czy 90 db 13 khz?
Policzmy sobie jaką pracę musi wykonać źródło zeby poruszyć membranę z taką samą masą i amplitudą 50x lub 13 000 razy na sekundę... default_smile.png

Edit: Serio nie wiem. Jestem medykiem nie enżinierem ;)

 

Zobacz sobie pole pod krzywą amplituda / czas dla 100 Hz i 13 kHz ;)

 

Dodatkowo często wyższa impedancja dla niskich częstotliwości dla słuchawek dynamicznych i fakt, że basu musi być bezwzględnie 'więcej' w nagraniu względem wyższych częstotliwości, żebyśmy to odbierali przyjemnie. Dla ciekawskich polecam sprawdzić sobie białe / różowe etc. szumy i zestawić swój odbiór z realną informacją, która jest w nich zawarta.

  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, zolwinho napisał:

Dodatkowo często wyższa impedancja dla niskich częstotliwości dla słuchawek dynamicznych

 

O to, to. Przykładowo Beyery T1 v1 mają podane jako posiadające 600ohm i przy 1khz rzeczywiącie tyle mają ale przy 70hz mają już ponad 1000 ohmów.

Edytowane przez Spawn
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, hammerh34d napisał:

Czyli rozkminy Mózgopracza o kant kuli se można rozbić :)

W artykule do którego nawiązuje Spawn jest opisany przypadek 600om. Poczytaj. Wiedza nie gryzie. Moje rozumowanie idzie w jednej linii. Tylko w takim specjalnym przypadku musisz obliczyć zapotrzebowanie dla tych 1000om. 

 

Proszę o nie przekręcanie mojego nicka i powstrzymanie się od drwin. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Artorias napisał:

Dokładnie. Powinno być „Pan Mózgopracz” :D

Taa tak już lepiej. Lecz nie po to użyłem angielskiej nazwy aby ją spolszczać. Nie wiem może on lubi jak do niego się mówi "Pan Młoteczek" :)

Edytowane przez MrBrainwash
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, MrBrainwash napisał:

Nie uważam, aby analiza była stratą czasu. Na tym etapie potrzebna nam jest jak odtrutka. Ludzi trzeba zachęcać do krytycznego myślenia, a nie do bezmyślości... inaczej wiadomo jacy ludzie będą nas otaczać. Jednak generalnie też marzy mi się sytuacja, gdy nie tak ważna kwestia źródła zejdzie na dalszy plan, a pozostanie zakładanie słuchawek na głowę i dobieranie sobie w ten sposób charakterystyki i potem już tylko selekcja muzyki. :)

 

Moim zdaniem totalne złe podejście, dobrać sobie charakterystykę a potem szukać muzyki która dobrze zgra. Wydawało mi się że słuchamy muzyki i pod to dobieramy resztę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, saudio napisał:

Moim zdaniem totalne złe podejście, dobrać sobie charakterystykę a potem szukać muzyki która dobrze zgra. Wydawało mi się że słuchamy muzyki i pod to dobieramy resztę.

 

Brainwashowi chodzi o co innego. Zrozumieć zjawisko - zestawić z odbiorem subiektywnym. Ty niejako proponujesz podejście w stylu "jeśli idea kłóci się z liczbami, tym gorzej dla liczb". Dla Ciebie liczy się odbiór, a @MrBrainwash próbuje na swój sposób rozgryźć naturę tej rzeczy. Każdego z Was interesuje co innego.

 

Edit: rozumiem oba podejścia jak coś i to, że co do zasady słuchamy muzyki, a nie słuchawek.

Edytowane przez zolwinho
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, zolwinho napisał:

 

Brainwashowi chodzi o co innego. Zrozumieć zjawisko - zestawić z odbiorem subiektywnym. Ty niejako proponujesz podejście w stylu "jeśli idea kłóci się z liczbami, tym gorzej dla liczb". Dla Ciebie liczy się odbiór, a @MrBrainwash próbuje na swój sposób rozgryźć naturę tej rzeczy. Każdego z Was interesuje co innego.

Mi chodzi o to że jak idę na koncert i słucham muzyki to póżniej chcę mieć coś najbardziej zbliżonego do tego co tam słyszałem, aby instrumenty grały jak prawdziwe instrumenty. Jeżeli dostanę karykaturę tego bo tak wynika z liczb to sory ale nie będę słuchał liczb. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, saudio napisał:

Mi chodzi o to że jak idę na koncert i słucham muzyki to póżniej chcę mieć coś najbardziej zbliżonego do tego co tam słyszałem, aby instrumenty grały jak prawdziwe instrumenty. Jeżeli dostanę karykaturę tego bo tak wynika z liczb to sory ale nie będę słuchał liczb. 

 

Jasna sprawa. Rozumiem i też uważam, że kierunek - dobrze się mierzy, więc wmawiam sobie, że mi się podoba, jest kiepski.

 

Tylko że znowu omijamy jedną z najważniejszych kwestii - realizację nagrań, która ma kolosalny wpływ na odbiór.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, zolwinho napisał:

 

Jasna sprawa. Rozumiem i też uważam, że kierunek - dobrze się mierzy, więc wmawiam sobie, że mi się podoba, jest kiepski.

 

Tylko że znowu omijamy jedną z najważniejszych kwestii - realizację nagrań, która ma kolosalny wpływ na odbiór.

Oczywiście że realizacja ma kolosalny wpływ, tak jak charakterystyka Twojego słuchu którą każdy ma inną, podobnie jak uszy:) No ale można sprowadzić wszystko i wszystkich do średniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Spawn napisał:

 

O to, to. Przykładowo Beyery T1 v1 mają podane jako posiadające 600ohm i przy 1khz rzeczywiącie tyle mają ale przy 70hz mają już ponad 1000 ohmów.

Społn, nie za bardzo kumam na co to ma być wg Ciebie dowód, bo na pewno nie oznacza to większego zapotrzebowanie na prąd przy 70hz (wręcz przeciwnie), a raczej na rezonans charakterystyczny dla dynamicznych przetworników przy kilkudziesięciu hz.

32 minuty temu, saudio napisał:

 Chodzimy na różne koncerty;)

Chodzisz na takie w pustej sali bez publiczności? Musisz mieć ekstraordynaryjny gust.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, audionanik napisał:

Społn, nie za bardzo kumam na co to ma być wg Ciebie dowód, bo na pewno nie oznacza to większego zapotrzebowanie na prąd przy 70hz (wręcz przeciwnie), a raczej na rezonans charakterystyczny dla dynamicznych przetworników przy kilkudziesięciu hz.

 

To dowód na to że jestem znużony dyskutowaniem z opornymi ludźmi którym się wydaje że wiedzą wszystko. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Spawn napisał:

 

To dowód na to że jestem znużony dyskutowaniem z opornymi ludźmi którym się wydaje że wiedzą wszystko. 

 

Ten pies...no wiesz który...to on zdawał się być bardzo pobudzony:D. Biorąc pod uwagę cenę działki koki, to sam się zastanawiam...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, audionanik napisał:

Społn, nie za bardzo kumam na co to ma być wg Ciebie dowód, bo na pewno nie oznacza to większego zapotrzebowanie na prąd przy 70hz (wręcz przeciwnie), a raczej na rezonans charakterystyczny dla dynamicznych przetworników przy kilkudziesięciu hz.

Prądu nie, napięcia tak. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, Spawn napisał:

 

To dowód na to że jestem znużony dyskutowaniem z opornymi ludźmi którym się wydaje że wiedzą wszystko. 

 

Zamiast się wyniszczać takimi dyskusjami posłuchałbyś muzyki na dobrych słuchawkach. Wybieram się za jakiś czas na urlop. Podeślę Ci moje zmodowane K701 z padami Brainwavz, gwarantuje że znużenie minie😉 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, saudio napisał:

Moim zdaniem totalne złe podejście, dobrać sobie charakterystykę a potem szukać muzyki która dobrze zgra. Wydawało mi się że słuchamy muzyki i pod to dobieramy resztę.

Spoko, moglibyśmy podyskutować, szczególnie mógłbym doprecyzować stanowisko swoje bo nie jest ani skrajne, ani zero-jedynkowe, ani nie kłóci się z tym byś szukał dla siebie odpowiedniego efektu. Tylko kwestia jest taka, że wychodzimy po za kontekst wcześniej omawianego zagadnienia i głównego motywu tego tematu. Kontynuować nie ma gdzie bo właściwy temat na to zamknięty. 

 

Rozszerzyłbym "słuchanie muzyki" na koncept "robienia tego co się lubi" dla Ciebie to może być wciąż kupowanie nowych sprzętów z nadzieją, że Diana Krall w końcu zagra Ci jak na żywo. A dla mnie to może być poznawanie nowej muzyki i różnych brzmień. W tym takim ujęciu nie ma złego czy dobrego podejścia, a jedynie takie które nam odpowiada. 

 

🖖

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

43 minuty temu, dj1978 napisał:

Zamiast się wyniszczać takimi dyskusjami posłuchałbyś muzyki na dobrych słuchawkach. Wybieram się za jakiś czas na urlop. Podeślę Ci moje zmodowane K701 z padami Brainwavz, gwarantuje że znużenie minie😉 

Spoko, juz mi lepiej

 

20210719_124743~01~01~01.jpg

Edytowane przez Spawn
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności