Skocz do zawartości
  • 0

Używane otwarte słuchawki pod Chord Mojo do 550 zł.


v1rooz

Pytanie

Sprawa jest skomplikowana :) potrzebuję sprzętu na wyjazdy. Nie mogę się całkowicie odseparować od świata więc konstrukcje zamknięte odpadają, kupiłem iloudy micro monitory, z których jestem na prawdę piekielnie zadowolony jednak potrzebują relatywnie wysokiego poziomu głośności przez co mogą być problematyczne na statku dla kogoś za ścianą. Posiadam już mojo, gra jak na razie stacjonarnie ale przyszedł czas na słuchawki, koniecznie otwarte (jeśli telefon zadzwoni muszę go słyszeć).

Cenię sobie neutralność brzmienia, analityczność. Pomyślałem o dt990 pro 250, nie miałem możliwości ich posłuchać ale sporo osób naprawdę poleca ten zestaw, ponoć z mojo łapią fajną synergię. Słyszałem, że grają delikatnie v-kowo ale właśnie mojo jest delikatnie ciepły więc powinno się zgrać idealnie. Ktoś miał okazję posłuchać takiego zestawu? Macie może inne propozycje? Z góry dziękuję i życzę miłego dnia wszystkim :)

A no i właśnie jaka muzyka. Słucham absolutnie wszystkiego jednak najwięcej: smooth jazz, akustyczne, rock, indie rock, szeroko pojęta elektronika (od trance po hardwave), a bardzo sporadycznie metal, hip-hop, klasyka.

Edytowane przez v1rooz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 odpowiedzi na to pytanie

Rekomendowane odpowiedzi

  • 0
4 minuty temu, Kuba_622 napisał:

 

Nie grają delikatnie v-kowo tylko to gigantyczna v-ka. Znacznie lepszym wyborem będą DT880 lub Tygr300.

 

A to dzięki za sprostowanie, nienawidzę vki (myślałem, że jest delikatna i mojo ją skompensuje), więc  dt990 raczej odpadają, szkoda że używki ad900x nie są nigdzie dostępne (olx, allegro) bo z kilku recenzji i opisu były by dla mnie po prostu idealne. (nowe o 1200zł przekraczają budżet dwukrotnie)

Godzinę temu, dex555 napisał:

moze audio-technica ath-ad900x?

Faktycznie, z przeczytanych recenzji trafiają w 100% w moje gusta. Z doświadczenia co Cię w nich denerwuje, jakie mają wady/ zalety po dłuższym czasie użytkowania?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
Godzinę temu, v1rooz napisał:

Faktycznie, z przeczytanych recenzji trafiają w 100% w moje gusta. Z doświadczenia co Cię w nich denerwuje, jakie mają wady/ zalety po dłuższym czasie użytkowania?

 

Polecam je jednak przesłuchać przed zakupem. W moim przypadku z recenzji tez trafiały idealnie w moje gusta, a po zakupie rozczarowanie :P Jeśli chodzi o rodzinę ATH to ostatnio słucham sobie R70X i pierwsze wrażenia były "no tak powinny były brzmieć 900X" xD Granie mimo wszystko inne, bo 70x mają mniej sceny (jeśli dobrze pamiętam, bo AD900x z pamięci) i są równiejsze pasmowo, ale lekkość konstrukcji i przyjemność super-otwartego drivera zostają. Ponadto są na pewno bardziej uniwersalne gatunkowo, a z tego co widzę to słuchasz różnej muzy ;)

Podsumowując: Jeśli AD900X to koniecznie przesłuchaj przed zakupem, natomiast R70X można w ciemno ;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Przecież te AD900 są takie sobie. Góry, doliny w paśmie, z neutralnością to nie ma nic wspólnego, a technicznie słabiutko, dużo gorsze od takich DT880. Do tego polska cena absurdalna, w Japonii na ich warunki one kosztują grosze, w Polsce jakiś dowc**as im przywalił cenę jak za HD650 :D

PS. Żeby nie było, że jakieś hejterstwo uprawiam, miałem zarówno AD900X jak i AD700X. Za 550 zł można duuużo lepiej. Ja bym za nie dał max 300 zł, a nawet i tego nie, bo tyle kosztują K240 które grają przyjemniej i bardziej naturalnie.

 

ath.png

  • Like 2
  • Thanks 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Czasem w promocjach idzie ustrzelić HD560s i HF580 za 700zł, nie wiem czy ktoś taniej chciałby używki opchnąć. Pierwsze pewnie warte rozważenia że względu na komfort. Drugie już takie komfortowe nie będą (ciężar) za to dźwięk to - :wub:

 

Możesz też spróbować kupić jak najtaniej DT880 i je zmodyfikować. Choć cena w najlepszym razie będzie pewnie jak wyżej. 

 

Z takich budżetowych konstrukcji to polecam SHP9500/SHP9600 i HD668b+pady inne dla wygody (lub skarpetowy mod) + EQ. 

 

HE-4XX, K712/K7XX i HD600 też godne polecenia jeśli uda się dorwać gdzieś dobrej cenie. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
42 minuty temu, Kuba_622 napisał:

Przecież te AD900 są takie sobie. Góry, doliny w paśmie, z neutralnością to nie ma nic wspólnego, a technicznie słabiutko, dużo gorsze od takich DT880

 Mogę potwierdzić :D 

 

Podpisuję się również pod opiniami/propozycjami kolegów wyżej. Może z zastrzeżeniem, że SHP9500 wg mnie też nie są warte swoich pieniędzy - jadą na jakimś dziwnym, niezrozumiałym dla mnie hajpie zapoczątkowanym przez Zeosa z ZReviews xD

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

No więc wyszło jak zwykle, miałem nadzieję... 😆 Napiszę na forum trochę mi się rozjaśni, Panowie podpowiedzą. A tu  tylko większy mętlik w głowie, jestem coraz bardziej skłonny zabrać te iloudy ze sobą :D

 

Tak na poważnie, dzięki wielkie za pomoc, z proponowanych opcji znalazłem jedynie k7xx w rozsądnych pieniądzach zastanawiam się jak się mają do ath r-70x. Jak czytam recenzje przy r-70x ciągle się powtarza opinia, że pozostawiają po słuchaniu ten wow, no i coś mnie ciągnie w ich stronę nie wiem może wizualnie mi przypadły do gustu. Jednak na ten moment mogę wybierać pomiędzy k7xx a k7xx no jeszcze he-400i ale czytając o nich spotkałem mieszane opinie.

 

Dobra obecny dylemat to k712pro/k7xx/k701 :D

Edytowane przez v1rooz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

@killwasi A widzisz wszystko kwestia preferencji. Ja może nawet kiedyś wrócę do SHP. Brak im wyrafinowania, FR z pewnością ma pewne ułomności (w których słuchawkach tego nie ma?), ale jaką one frajdę dawały, w sumie jednym z powodów ich sprzedaży u mnie było to, żeby nie zabierały mojej uwagi. Tyle powietrza i takiej otwartości, to rzadko w których słuchawkach miałem. Są łatwe i przyjemne w słuchaniu. W 9600 niby poprawili to co chciałem. Jak kiedyś trafi się okazja na nie to chyba się skuszę. :) Po prostu nie ma co liczyć na to, że będą to drugie HD600 albo DT990 - nie będą, ale mają swoje zalety. :) 

No o R70x nie powiedziałem, zresztą rzadko je widuje na rynku wtórnym, bardzo dobre słuchawki. Jakościowo słabiej wypadają od HD600, ale tonalnie nic nie  można nim zarzucić (jak  na konstrukcje otwartą) i mają mocniejszy bas. 


@v1rooz HE-4XX (czy też HE-400i 2020) warto rozważyć szczególnie, że czasami w bardzo dobrych cenach można je znaleźć. Są o nich skrajne opinie, ale ja tutaj dodam, że polecam Ci je z pewnymi zastrzeżeniami. Stockowo dla niektórych mogą być za jasne i ta góra może odbijać się na reszcie pasma. Wystarczy jednak włożyć foamy lub gąbkę akustyczną, aby odciąć wysokie i zastosować lekkie EQ, by wyrównać pasmo i przez to uzyskać bardzo przyjemne neutralne granie. Basik mają fajny, ale ten niższy, w tym wyższym brakuje trochę energii i niektórym to przeszkadza. Dla mnie to kwestia przyzwyczajenia się i w zasadzie to mi się nawet podoba , że przez to średnica zyskuje na klarowności i nie ma na niej naleciałości, ale przy tym nie odczułem braku masy w średnich tonach. Dla mnie są perfect. Takie zrelaksowane, szczegółowe, przestrzenne granie. 
 


Nie słuchałem jakiś dużo droższych konstrukcji i do tej pory nic w kwestii klasowego czarowania mi nie przebiło HD600, ale Senki tonalnie pozostawiają do życzenia i nie są tak uniwersalne. W kwestii przyjemności słuchania i większej wszechstronności to HE-4XX wygrywają u mnie z Senkami. Mając je raczej do HD600 nie wrócę. Jakby ich nie było to pewnie musiałbym iść na kompromisy z HD600. Bardzo podobny model w stajni hifimana kosztował kiedyś 2kzł i ludzie brali. :) 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

DT990 Pro to bardzo dobre słuchawki w swojej cenie i na pewno warto zwrócić na nie uwagę. Szczególnie z Mojo powinno się to fajnie zgrać. Miałem Beyery, mam Mojo. Znam oba sprzęty bardzo dobrze i myślę, że synergia tutaj będzie bardzo dobra :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
W dniu 25.02.2021 o 00:49, Gracjan napisał:

DT990 Pro to bardzo dobre słuchawki w swojej cenie i na pewno warto zwrócić na nie uwagę. Szczególnie z Mojo powinno się to fajnie zgrać. Miałem Beyery, mam Mojo. Znam oba sprzęty bardzo dobrze i myślę, że synergia tutaj będzie bardzo dobra :) 

Dzięki za odpowiedź, właśnie do tego zestawu się przymierzałem ale zostałem odstraszony przez kolegów V-ką dt990. Jak przyjdą he-400i to na pewno podzielę się wrażeniami ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

To będzie długi post. Zaznaczam, że to moje pierwsze lepsze słuchawki.

Słuchawki przyszły dzisiaj, jakość wykonania wcale nie jest zła. Jest co najmniej dobra+ jeśli nie bardzo dobra (wszystko idealnie spasowane, brak ostrych krawędzi)  Kabel nie jest ich mocną stroną lecz mój jest przyzwoicie giętki, po "łamaniu" wraca do pierwotnego kształtu, nie taki drut jak z recenzji Zeosa :D. Poczekałem aż słuchawki nabiorą temperatury pokojowej i przystąpiłem do odsłuchów. Laptop odpalony, Iriver, bitstreaming asio, fidelizer, chord mojo, pierwsze kawałki i totalna tragedia, jedna wielka sybilacja, wokale kobiece jakby zza koca, do tego ABD (absolutny brak dołu), jedyne co było zadziwiające to poziom detali. Po przesłuchaniu wybiórczo ok 50 tracków z całego spektrum muzycznego stwierdziłem, że może 3 na te 50 brzmiało co najwyżej poprawnie. Załamałem się, tyle kasy w błoto i niedowierzanie, skąd tak pozytywne recenzje tego modelu. Zacząłem kombinować z eq ale było zbyt źle aby cokolwiek to poprawiło na tyle by było akceptowalnie nie wspominając o jakiejkolwiek satysfakcji. Spędziłem tak kilka dobrych godzin niedowierzając oraz wątpiąc w sens moich poczynań. Gdy człowiek jest naprawdę zrezygnowany zaczyna kombinować i łapie się brzytwy. Wpadłem na pomysł aby podłączyć mojo pod tablet, neutron music player, bitstreaming, żadnych upiększaczy (no jedynie dithering by uniknąć ewentualnej sybilizacji). Na pierwszy rzut tak jak i na laptopie Petra Magoni - Sirene, w tym momencie na mojej twarzy pojawił się mindfuck, co jest grane do cholery. Te słuchawki grają, naprawdę!, jazz, akustyka, rock, metal  po prostu magia. Brak dołu (co jest powszechnie wiadome), ogromna szczegółowość przy tym będąca przyjemną nie męczącą, Wokale damskie nie są krystalicznie czyste, wydają się delikatnie ocieplone ale tak przyjemnie, dobrze komponują się z całością. Góra czasami potrafi zbyt ostro zaatakować, przyda się korekcja z eq, jedynie spotkałem się z tym przy elektronice, popie, hip hopie. Ogólnie, nie jest idealnie jednak naprawdę bardzo bardzo przyjemnie. To jak brzmi akustyka, i rock to po prostu poezja. Ilość detali, barwa, neutralność. Scena nie jest ogromna jednak akceptowalna.  Z wad, które zauważyłem to damskie wokale mogły by być lepsze, brak dołu, góra szczególnie przy pop/elektronice potrafi być nieprzyjemna, jednak to wszystko do podratowania eq. Recenzje tych słuchawek piszą samą prawdę. Są jak widać wymagające co do źródła. Z mojo tworzą świetną parę, bardzo przyjemny zestaw. Dzięki @MrBrainwash ! ;).  Teraz pozostaje śledztwo techniczne, dlaczego na laptopie jak tak źle a na tablecie cudownie?  W  obu przypadkach bitstreaming, sygnał cyfrowy do mojo, nie rozumiem tego. Potrzebna pomoc w rozwiązaniu śledztwa :Pspacer.png

Edytowane przez v1rooz
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

@MrBrainwash

Mogę powiedzieć już coś więcej odnośnie tych słuchawek. Bawiłem się mocno eq. Uzyskując w zasadzie satysfakcjonujące rezultaty (przerobiłem trochę eq od oratory) zmiany +- 0.5dB max. I prawdę mówiąc nie uważam aby było ono lepsze od grania flat (no pomijając te nieszczęsne 8kHz). Jest po prostu inne, czy bliżej mu do bardziej naturalnego? w jednej piosence na pewno tak natomiast w innej wprost przeciwnie nie widzę złotego środka. Siedziałem też na forum mojo aby poradzić się odnośnie ustawień neutrona i eq pod te hifimany i zostałem zbesztany jak śmiem podważać świętość mojo i jego wspaniałą sygnaturę grania efektami dsp. Tylko bitstream! :D. Troszę śmiechłem prawdę mowiąc bo przecież chodzi o to aby słuchanie muzyki sprawiało jak najwięcej przyjemności. Ale pomimo wszystko coś mnie tchnęło i powyłączałem wszystkie eq. Faktycznie czysty bitstreaming do mojo ale włożyłem te cieniutkie pianki z puszek od g-shocków. I wiesz co? Dało to najlepsze, najprzyjemniesze i najbardziej spójne brzmienie jednak dla mnie odrobine za ciemne oczywiście mam też wrażenie, że ubyło przez to trochę detali szczególnie przy gitarach, kontrabasach -generalnie stunowcach. Muszę poszukać jakiś innych wkładek i potestować. Ale wszystko idzie w dobrym kierunku ;)

 

Edytowane przez v1rooz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz na pytanie...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności