Skocz do zawartości
WIOSENNA PROMOCJA AUDIO 11.03-04.04.2024 Zapraszamy ×

M17


Zamoy72

Rekomendowane odpowiedzi

Dłonie można autentycznie ogrzać :) Szczególnie w trybie stacjonarnym z "boostem", gdy podłączone są wymagające słuchawki nagłowne.

 

Wentylator nie jest jednak konieczny, wielogodzinne granie z planarami na maksymalnym podbiciu rzeczywiście mocno rozgrzewa obudowę, ale żadnych niespodzianek nie stwierdziłem. Sam wentylator niestety bzyczy i wyraźnie szumi, bo ma jednak niewielką średnicę i dużą prędkość obrotową. Jest skuteczny, więc można go włączać w przerwach na kilka minut.

 

Mam jednak w pomieszczeniu 22 stopnie Celsjusza. Być może latem będzie z tym gorzej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, maciux napisał:

M17-tka to rzeczywiście niezła cegła.

 

Tutaj obok M15 i M11 Plus LTD:

 

3a.jpg

Jestem ciekawy jako użytkownik ceglastego dx300 jak to to wypada :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, behemot dotarł do mnie dzięki uprzejmości Michała z krakowskiego MP3Store. Teraz się ładuje co samo w sobie jest ciekawym spektaklem wizualnym. Odbierając dzisiaj pudełko z dapem zaskoczyły mnie jego rozmiary. To właściwie opakowanie jak na sprzęt stacjonarny. No ale w środku są dwa pudła: jedno z dapem, który jest fabrycznie zapakowany w skórzany case a drugie ze stacją dokującą. Że zacytuję klasyka: "FiiO jak ty mie zaimponowałeś" - tym razem. 

Posłucham to i napiszę i wrzucę parę fotek.

 

 

Zdjęcia jednak będą jutro, zrobię przy lepszym świetle. Wolę słuchać dalej. A przyznam, że pierwszy kontakt no niestety jest uzależniający i nie chcę wracać do M15...

Obawiałem sie trochę "chłodu" Sabre ale nic z tych rzeczy. M17 od pierwszych taktów gra dla mnie a uwielbiam moje M15 za muzykalne i czysto radosne podejście do muzyki. Dźwięk jest bardzo organiczny, namacalny. Wokale, zwłaszcza kobiece mają niesamowitą głębię (M15 brzmi w tym porównaniu płasko (sic!). Może ciut jest tu mniej ciepła niż w M15, ale tak o włos. Może basu mniej ale tak o pół włosa. Za to brzmienie potężne, niesamowicie precyzyjne (niemęczące). Instrumenty również są lepiej reprodukowane, mają więcej faktur, brzmią naturalniej. Scena wydaje mi się głębsza niż M15 i jest chyba lepiej ułożona niż w starszym dapie. Mam tu na myśli to, że M15 potrafi czasami zagrać nieco obok siebie. M17 jest tu bardziej spójny. 

Pierwsze i szybkie wrażenia: niesamowite emocje i niesamowity poziom techniczny. M15 potrafi wiele, ale takich emocji nie pofrafi wywołać. M17 mówi: stary - jesteś w domu, posłuchajmy jak piękna potrafi być muzyka.
No to posłuchamy.

 

 

 

Edytowane przez ZebLong
  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • MP3store

Egzemplarz demonstracyjny dostępny jest w MP3Store Kraków, zachęcam do przetestowania.

Jutro umówiony jest kolejny odsłuch, jak tylko będę miał więcej czasu i urządzenie będzie dostępne to postaram się napisać więcej.

 

Urządzenie robi ogromne wrażenie, rysuje rozbudowaną prezentację przestrzenną, brzmienie jest wielowarstwowe, nasycone, organiczne i rozdzielcze. 

Z cech funkcjonalnych, system i obsługa jest bardzo responsywna. Poziom wykonania samego urządzenia, podobnie jak w innych produktach fiio, jest lepiej niż dobrze.

 

Przepraszam za mizerne zdjęcie, ale brakło mi dnia aby zrobić lepsze zdjęcia.

 

 

fiio m17.jpg

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za radą @maciux wróciłem do odsłuchów M17 ale tym razem w trybie stacjonarnym. Wrażenie są niesamowite gdyż korzystając z zasilacza stacjonarnego wyraźnie zyskała scena i dynamika. Ten dodatkowy zastrzyk mocy jednak robi różnicę. Scena wyraźnie urosła we wszystkich osiach bez utraty precyzji. Źródła pozorne nadal są wielowarstwowe i pięknie odseparowane, nagrania koncertowe to prawdziwy odjazd! Słucham sporo jazzu i takiego oddania wystąpień klubowych nie podziewałem się nawet po tak potężnym dapie. Mamy tutaj tak fantastyczne odwzorowanie przestrzeni, że wczucie się w nastrój koncertu jest dziecinnie łatwe. Emocje publiczności udzielają się natychmiast - jesteśmy uczestnikami tego spektaklu. Bajka! 

Mam wrażenie, że mój M15 wpięty w SP400 nie grał z taką werwą jak M17 solo w trybie stacjonarnym. Przy tym nowe FiiO wciąż gra niesamowicie muzykalnie, ani śladu spodziewanego chłodu kości Sabre. 

Polecam każdemu zabranie M17 na domowy odsłuch. Muzykalne, energetyczne, angażujące, przestrzenne granie na poziomie stacjonarnym. 

Nie wiem co napisze @maciux w swoim teście M17, ale dla mnie to najlepszy dap jaki słyszałem (chyba się powtarzam). 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Rafacio napisał:

Pomijam fakt jakości dźwięku, ale dla mnie przy takich gabarytach to już nie jest sprzęt mobilny, a co najwyżej przenośny.

To prawda. M17 to nie jest sprzęt do kieszeni. Bardziej do kanapowo-biurkowego zastosowania.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje wrażenia odnośnie M17-tki:

 

https://kropka.audio/test/odtwarzacze/fiio-m17-recenzja/

 

Tutaj też dedykowany wątek:

 

Wybaczcie brak porównań do większej ilości odtwarzaczy, odniesień do iBasso itp. Mam niestety zaległości, które postaram się jakoś nadrobić. Inne, ewentualne porównania w przyszłości.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na HEkSE.

 

Hugo2:

- więcej mikrodetali (skrzypce, wiolonczela)

- więcej góry

- więcej powietrza (np. Vivaldi Winter / Nigel Kennedy)

- bardziej płynne i gładkie wokale (np. Adele Someone like you akustycznie)

M17:

- bardziej soczyste barwy

- dłuższe wybrzmiewanie dźwięków

- mocniej dociążony dół

- mniej góry

- generalnie mniej analityczny i precyzyjny, ale bardziej naturalny i funowy niż Hugo2

 

W M17 "Tryb słuchawek wokółusznych" poprawia scenę ale osusza dźwięk, szczególnie wokale.

Jego dużą siłą jest barwa (jest bardziej kolorowy od Hugo2) i mikrodynamika (wyraźnie zarysowane krótkie wibracje - bardzo szybko startuję i hamują).

Na zasilaczu faktycznie gra lepiej.

Dobrze reaguje na systemowy "upsampling" na MacOs (mam teraz 786kHz).

Generalnie jesten z najlepszych DAPów jakie słyszałem. Wolałbym go np. od SP2000.

Stylem grania przypomina mi trochę starego iBasso DX100 tylko na sterydach....

Edytowane przez konrad_a
  • Like 3
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, hammerh34d napisał:

Czy ja wiem?... Raczej... wygładza.
Dodatkowych szczegółów nie dołoży, a może niektóre drobiazgi popsuć... ;)

W przypadku Sabre tak właśnie jest. Wychodzi na to, że jego wewnętrzne algorytmy przetwarzania danych cyfrowych służą mu najlepiej, bo i tak na końcu przetwarza to kilkubitową deltą-sigmą. Przynajmniej z Windows tak to brzmi. Upsampler foobara czy miksera Windows daje efekt "usztucznienia".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakim cudem z X próbek zrobi więcej próbek i dlaczego miałoby to brzmieć lepiej? Szklankę wody przeleję do dzbanka i nagle mam więcej wody, bo większy pojemnik? Zapakuję prezent w większy karton, czyli daję większy prezent?

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, jacmiszcz92 napisał:

Jakim cudem z X próbek zrobi więcej próbek i dlaczego miałoby to brzmieć lepiej? Szklankę wody przeleję do dzbanka i nagle mam więcej wody, bo większy pojemnik? Zapakuję prezent w większy karton, czyli daję większy prezent?

A takim cudem, że wszystko zależy od algorytmu. Mam tuner sat Humax i program nagrany wygląda lepiej niż na żywo. 

Wykorzystując twoje porównanie, spróbuj do butelki po Bocianie wlać szklankę a następnie spróbuj do butelki o szerokiej szyjce. Efekty będą różne w obu wypadkach 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, jacmiszcz92 napisał:

Jakim cudem z X próbek zrobi więcej próbek i dlaczego miałoby to brzmieć lepiej? Szklankę wody przeleję do dzbanka i nagle mam więcej wody, bo większy pojemnik? Zapakuję prezent w większy karton, czyli daję większy prezent?

1. Dlaczego to miałoby brzmieć lepiej? Nie wiem, być może to działa na zasadzie interpolacji? A może przez nadpróbowanie pozbywamy się jakiegoś dźwiękowego "efektu Moire-a"? Może to "udrażnia" kanał przesyłowy USB poprzez zmylenie systemu że będzie tym kanałem płynął tankowiec a nie kajak?

2. Jest taki sprzęt j ak Chord M Scaler. Posłuchaj, a potem go wypnij z toru i posłuchaj jeszcze raz.

3. Zaniosłem kiedyś Hugo2 do pracy i kumple na mnie napadli za ten "upsampling" - że to nie ma prawa działać, dokładnie tak jak Ty. Posłuchali "z" i "bez" i dyskusja się nagle skończyła...

Zrób sobie ślepe testy i wtedy pogadajmy dalej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, jacmiszcz92 napisał:

Jakim cudem z X próbek zrobi więcej próbek i dlaczego miałoby to brzmieć lepiej? Szklankę wody przeleję do dzbanka i nagle mam więcej wody, bo większy pojemnik? Zapakuję prezent w większy karton, czyli daję większy prezent?

 

Pomiędzy próbkami masz dziury które muszą zostać zapełnione przez interpolację i filtrowanie w dacu byś usłyszał dźwięk w formie analogowej. W momencie w którym algorytm w domenie cyfrowej (w oversamplerze) będzie lepszy od tego w dacu to mozesz mieć poprawę. Kolejną kwestią jest to że jak dac dostaje wyższe próbkowanie (nawet sztucznie stworzone) to ma mniej pracy do wykonania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności