Od lat jestem wierny Sennheiser Momentum i kupuję każdą kolejną generację. Obecnie zatrzymałem się na AEBT i zastanawiam się co dalej. Szukam czegoś najlepiej bez kabla, choć muzyki słucham głównie w domu (PC + AIM SC808). Preferuję konstrukcje nauszne, ale jestem gotów rozważyć iSine 20, jeśli zmiecie mnie z planszy. Budżet mam elastyczny. Jeśli są pozycje naprawdę warte uwagi za znacznie większe pieniądze, chętnie je rozważę. Granica to 10 000 zł.
Nie wiem czy z powodu limitacji technologii bezprzewodowej jest w ogóle coś powyżej 2500 zł co może konkurować z konstrukcjami przewodowymi.
Co mi się podoba w obecnym sprzęcie? Muzykalność, przyjemność z odsłuchu, relatywnie dobra jakość. Czego mi brakuje? Większej sceny, większego efektu wow i wgniecenia w fotel podczas odsłuchów. Czego słucham? Najlepiej muzyki, która pozwala delektować się dzwiękami: wokalami, instrumentami. Lubię słyszeć każdy odgłos, widzieć go na trójwymiarowej scenie, czuć jak odseparowany jest od innych dzwięków, które jednocześnie słychać, odczuwać jak wybrzmiewa soczysto na dole i czysto na średnicy i górze. Nie lubię, gdy dzwięk jest zbyt przytłumiony, ale też stronię od ostrego, analitycznego brzmienia powodującego ból głowy. To ma być czysta przyjemność i ciepło grzejące moje uszy (nie jest to analogia do nauszników, w których mam się pocić ).
Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności
Pytanie
Wieszak
Cześć,
Od lat jestem wierny Sennheiser Momentum i kupuję każdą kolejną generację. Obecnie zatrzymałem się na AEBT i zastanawiam się co dalej.
Szukam czegoś najlepiej bez kabla, choć muzyki słucham głównie w domu (PC + AIM SC808). Preferuję konstrukcje nauszne, ale jestem gotów rozważyć iSine 20, jeśli zmiecie mnie z planszy.
Budżet mam elastyczny. Jeśli są pozycje naprawdę warte uwagi za znacznie większe pieniądze, chętnie je rozważę. Granica to 10 000 zł.
Nie wiem czy z powodu limitacji technologii bezprzewodowej jest w ogóle coś powyżej 2500 zł co może konkurować z konstrukcjami przewodowymi.
Co mi się podoba w obecnym sprzęcie? Muzykalność, przyjemność z odsłuchu, relatywnie dobra jakość.
Czego mi brakuje? Większej sceny, większego efektu wow i wgniecenia w fotel podczas odsłuchów.
Czego słucham? Najlepiej muzyki, która pozwala delektować się dzwiękami: wokalami, instrumentami. Lubię słyszeć każdy odgłos, widzieć go na trójwymiarowej scenie, czuć jak odseparowany jest od innych dzwięków, które jednocześnie słychać, odczuwać jak wybrzmiewa soczysto na dole i czysto na średnicy i górze.
Nie lubię, gdy dzwięk jest zbyt przytłumiony, ale też stronię od ostrego, analitycznego brzmienia powodującego ból głowy. To ma być czysta przyjemność i ciepło grzejące moje uszy (nie jest to analogia do nauszników, w których mam się pocić ).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
4 odpowiedzi na to pytanie
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.