Skocz do zawartości
WIOSENNA PROMOCJA AUDIO 11.03-04.04.2024 Zapraszamy ×
  • 0

Fiio K3 + Otwarte słuchawki z dobrym basem (HE4XX / HD 58X / DT 990 80 Ohm ?)


Kuback

Pytanie

Cześć,

Zamówiłem Fiio K3 z mp3store, trafi do mnie pewnie w piątek. Obecnie słucham shr840 bezpośrednio z laptopa. Wiem, że te słuchawki nie potrzebują dużo mocy, ale mam nadzieję że poprawi się jakość dźwięku w porównaniu do integry.

 

Niemniej jednak, Shurki są już sztucznie podtrzymywane przy życiu - lewe ramie jest zaklejone na stałe, a do prawego doklejony kawałek karty kredytowej zabezpieczony dwiema trytytkami. Chciałbym je zastąpić zanim rozsypią mi się w palcach.

 

Gdybym miał sobie wyobrazić moje wymarzone słuchawki, to:

 

1.  Miałyby czyste, przyjemne, ciepłe brzmienie nastawione na jakość basu, a nie jego ilość.

2. Fiio K3 je napędzi. (z tego co rozumiem ze specyfikacji, na wyjściu zbalansowanym ma więcej mocy (peak 2.6V RMS) może warto to uwzględnić)

3. Byłyby otwarte. (mogłyby być zamknięte, ale bez poczucia całkowitej izolacji od otoczenia - DT770 Pro 80/32 ohm?)

4. Byłyby lekkie, ale solidne.

5. Maksymalnie do 800 PLN. 

 

Udało mi się znaleźć 3 pary, które prawdopodobnie spełnią moje oczekiwania:

- Sennheiser HD 58x,

- HiFiman HE4XX,

- Beyerdynamic DT990 Pro 80 Ohm (nie 250!).

- Jestem świadomy istnienia Fidelio X2HR, ale powiem szczerze, chociaż wygląd nie był jednym z punktów - to w nich można by zagrać w reklamie marsjanków.

 

Według moich obliczeń wszystkie powinny dojść do 110 db na Fiio K3, jednak beyerów nie da się bez moda podłączyć do wyjścia zbalansowanego, więc w ich przypadku nie jestem pewien czy zagrają dobrze na SE. Mogę zwrócić Fiio, ale wybrałem go ze względu na mobilność i usb-c do laptopa. Dragonfly Red ma teoretycznie mniej mocy.

 

Żadnych nie miałem okazji przetestować i zważywszy na koniec świata pewnie nie będę miał. Kumpel ma X2HR i jak zwykle są "najlepsze", ale boże - te anteny

 

Czy ktoś może napisać parę zdań odnośnie którychś tych słuchawek? Może macie jakieś inne propozycje? Jestem w stanie pójść na kompromis w każdej kwestii (poza dźwiękiem), jeżeli jakieś słuchawki są szczególnie godne uwagi. 

 

TL;DR:

Potrzebuję słuchawek do Fiio K3. Mają być ciepłe, otwarte i wygodne do 800 PLN.

 

Z góry dziękuję za wszystkie odpowiedzi :) 

 

 

 

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rekomendowane odpowiedzi

  • 0

Obawiam się, że DT990 pro 80ohm nie istnieją. A jeśli istnieją to chciałbym się o tym przekonać bo się nie spotkałem. 

 

Zamiast nich możesz do listy dopisać tygr 300R

 

HD58x są lekko ocieplone.

HE4xx tak bym.nie określił, raczej neutralne

 

Do listy dodałbym HF580, ale raczej wagowo nie będziesz zachwycony, ale skoro rozważasz HE4xx które specjalnie lekkie nie są....

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

DT 990 Pro Limited Edition 80 Ohm są dostępne na Dropie. Możesz je sobie obczaić bo są faktycznie niespotykane.

 

Te TYGR są rzeczywiście ciekawe, miałeś okazję ich posłuchać? Jak się mają w odniesieniu do HD58x?

 

Jeśli chodzi o HF580 to już chyba zbyt duży kaliber :D Chciałbym pozostać w takim bardziej mobilnym zakresie bo często podróżuje z laptopem.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
16 minut temu, Kuback napisał:

DT 990 Pro Limited Edition 80 Ohm są dostępne na Dropie. Możesz je sobie obczaić bo są faktycznie niespotykane.

 

Te TYGR są rzeczywiście ciekawe, miałeś okazję ich posłuchać? Jak się mają w odniesieniu do HD58x?

 

Jeśli chodzi o HF580 to już chyba zbyt duży kaliber :D Chciałbym pozostać w takim bardziej mobilnym zakresie bo często podróżuje z laptopem.

 

Tygry grają świetnie z Fiio M3K, obłędna scena i holografia jak na ten przedział cenowy. Nie porównywałem bezpośrednio z HD58x, ale tak z pamięci to Tygry - większa detaliczność, separacja instrumentów, lepsza scena, HD58x gładsza góra i jeszcze cieplejsza średnica (choć w Tygrach i tak jest już sporo ciepła).

Oba modele mają swoich fanów - kwestia gustu.

Niestety Tygry bez mikrofonu to można dostać tylko na Allegro jakieś outlety, a z mikrofonem ich cena jest już średnio opłacalna.

DT990 bym w ciemno nie kupował, zbyt duże ryzyko, że trafi się egzemplarz wycinający w mózgu dziury sopranem. Na kilka różnych wersji DT990 które miałem, to tylko jeden egzemplarz DT990 250 ohm miał ładną górę bez ostrości.

HE4XX moim zdaniem są gorsze od w/w ale za 400 zł z Allegro używane można kupić na spróbowanie. Dla mnie one mają coś sztucznego w dźwięku, do muzyki akustycznej się nie nadają.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

HE-4XX jeśli można je dostać za 400zł to kradzież IMO ;)

 

Dla mnie są świetne. Ja używam je z foamami przed przetwornikiem i brzmienie jest bardzo zbalansowane, po equalizacji nie słyszałem bardziej neutralnych słuchawek jeszcze (w pozytywnym znaczeniu neutralnosci). To czy grają naturalnie czy nie to kwestia interpretacji, ostatecznie ważne by efekt się podobał. A mi się podoba planarna gładkość i oddawanie barw. IMO to dynamikom trochę tego potrafi brakować. 

 

No ale wiadomo, każdy ma upodobania swoje i wizje tego co by chciał. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
6 minut temu, MrBrainwash napisał:

HE-4XX jeśli można je dostać za 400zł to kradzież IMO ;)

 

Taka kradzież, że moje za 450 na Allegro chyba ze 2 miesiące wisiały i nikt nie chciał kupić, dopiero jak zszedłem do 399 zł to się sprzedały :)

Co by nie mówić, to ich sopran jest jakiś taki syntetyczny i to nie tylko moje odczucie. Gdyby chociaż miały potęgę brzmienia, bas jak w innych orto, to bym widział sens żeby je zatrzymać.

Poza tym Tobie to chyba wszystkie słuchawki się podobają ;) Kupiłeś w ogóle kiedyś jakieś, które Ci się nie podobały? ;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Może uznali je za podejrzanie tanie i nie kupowali. ;)

 

Tygrów nie miałem okazje słuchać. Wydaje mi się, że dość dobrze potrafię sobie wyobrazić brzmienie słuchawek i mając pewne doświadczenia wnioskuje że pewnie są niezłe w tej cenie ~ 600zł bo ogólnie 990pro uważałem za technicznie fajne tylko bez przyjemnego charakteru. Więc skoro tu sprawę doszlifowali to powinno być nieźle. 

 

HD58x trzymam bo dają mi coś innego i nic im nie brakuje są takie dobrze wycentrowane. W swojej cenie w jakiej je widziałem w komisie to też są bardzo opłacalne. W chodzeniu po domu się sprawdzają. HE-4XX dają więcej magii, muzyki w muzyce ;) choć muszę przyznać że senki z FCLem nabierają trochę czaru. 

 

@Kuba_622 miałem słuchawki które mi się nie podobały, ale to było dawno i nieprawda. :P

  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Dzięki wielkie chłopaki, tylko mi bardziej namieszaliście :D 

 

Podobają mi się te TYGRy, ale można je dostać tylko przez pośrednika z niemiec i wychodzą wtedy 180 euro - to się raczej nie opłaca.

Z drugiej strony mógłbym kupić zestaw z mikrofonem za 1150,- i sprzedać mikrofon, ale czy ktokolwiek kto szuka mikrofonu bierze w ogóle FOXa pod uwagę? Nowego snowballa można kupić taniej niż używanego FOXa.

Edit. Podkreślam, że nie znam się na mikrofonach.

Edit 2: Trochę się zapoznałem i jednak fox to dużo lepszy mikrofon niż snowball.

 

A co myślicie o DT770 Pro 80 Ohm? Podobno jak na zamknięte słuchawki mają szeroką scenę. Mieliście okazję ich posłuchać? W nich też przebija ta ostra góra?

 

 

 

 

Edytowane przez Kuback
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
W dniu 12.11.2020 o 16:31, Kuback napisał:

Dzięki wielkie chłopaki, tylko mi bardziej namieszaliście :D 

 

Podobają mi się te TYGRy, ale można je dostać tylko przez pośrednika z niemiec i wychodzą wtedy 180 euro - to się raczej nie opłaca.

Z drugiej strony mógłbym kupić zestaw z mikrofonem za 1150,- i sprzedać mikrofon, ale czy ktokolwiek kto szuka mikrofonu bierze w ogóle FOXa pod uwagę? Nowego snowballa można kupić taniej niż używanego FOXa.

Edit. Podkreślam, że nie znam się na mikrofonach.

Edit 2: Trochę się zapoznałem i jednak fox to dużo lepszy mikrofon niż snowball.

 

A co myślicie o DT770 Pro 80 Ohm? Podobno jak na zamknięte słuchawki mają szeroką scenę. Mieliście okazję ich posłuchać? W nich też przebija ta ostra góra?

 

 

 

 

Grają mocną vką i też mają ostrą górę i bas. 

 

W Custom Studio i custom one pro to poprawili. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Mały update:

 

Dotarł do mnie Fiio K3 i po spędzonym z nim weekendzie stwierdzam, że bardzo mi się podoba. Dźwięk jest dużo czystszy niż z wyjścia w laptopie, SRH 840 zyskały na separacji dźwięków i poszerzyła się scena. Niskie tony są takie, bardziej jakościowe, nie wiem jak to nazwać. Z funkcji bass boost w ogóle nie korzystam mimo, że dźwięk jest nadal dobrej jakości, to basu jest wtedy po prostu za dużo. To dało mi do myślenia, bo SRH840 są słuchawkami o stosunkowo płaskim wykresie częstotliwości - może jednak wcale nie potrzebuję słuchawek grających szczególnie ciepło, po prostu moje źródło było słabe.

 

Mimo to TYGRY nadal chodzą mi po głowie, ale ciągle nie wiem jak je zdobyć :D

Rozważam HE-4XX, ale rozumiem, że do ceny na Dropie należy jeszcze doliczyć cło, tak?

 

Zastanawiam się, czy istnieją jakieś zamienniki dla hd58x dostępne na polskim rynku - hd569/hd599?

 

 

Edytowane przez Kuback
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Okej, mógłbym z tego wywnioskować, że np DT770 będą dla mnie grały za ostro. Z drugiej strony mógłbym wybrać słuchawki o bardziej liniowej reprodukcji dźwięku i w razie czego pomóc sobie bass boostem w fiio.

 

Mam pytanie, pewnie banalne ale cały czas się uczę. Jeśli przykładowo porównamy do siebie dwie pary słuchawek o identycznym wykresie częstotliwości, ale jedne z nich będą otwarte, a drugie zamknięte, to czy odbierana przez nas tonacja dźwięku będzie w obu parach identyczna? Nie biorąc oczywiście pod uwagę sceny, pozycjonowania itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Jak znajdziesz taką parę to daj znać : ) ja jeszcze nie znalazłem. Otwarte grają inaczej niż zamknięte i myślę że nawet jak byś już znalazł parę która by miała taką samą odpowiedź częstotliwościową to pozostałe cechy byłby na tyle ważne że bez problemu byś je odróżnił. Ważne jest np. To jak głośno słuchasz bo wtedy nasz słuch też inaczej reaguje, dlatego warto mieć kilka różnych słuchawek.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
2 godziny temu, Kuback napisał:

Okej, mógłbym z tego wywnioskować, że np DT770 będą dla mnie grały za ostro. Z drugiej strony mógłbym wybrać słuchawki o bardziej liniowej reprodukcji dźwięku i w razie czego pomóc sobie bass boostem w fiio.

 

Mam pytanie, pewnie banalne ale cały czas się uczę. Jeśli przykładowo porównamy do siebie dwie pary słuchawek o identycznym wykresie częstotliwości, ale jedne z nich będą otwarte, a drugie zamknięte, to czy odbierana przez nas tonacja dźwięku będzie w obu parach identyczna? Nie biorąc oczywiście pod uwagę sceny, pozycjonowania itp.

Czy odczujesz taką samą barwę? Niby tak, ale niekoniecznie. A szkoda! Fajny post pana oratory1990 na ten temat, myślę, że wyczerpujący https://old.reddit.com/r/oratory1990/comments/gbdi7v/after_eqbeats_solo_pro_is_the_best_headphone/fpay3b5/.

 

Spróbuj znaleźć SRH840 na https://github.com/jaakkopasanen/AutoEq/ i "skorygować" 840 do krzywej Harmana - zmiany pewnie będą subtelne, natomiast to samo w sobie ciekawy eksperyment, bo nie trzeba korygować w ciemno. Ogólnie, to co weźmiesz słuchawki i skorygujesz (pomijając błędy w pomiarach), to na każdych dostaniesz co innego, a FR niby ten sam po korekcie. Słynny Floyd Toole (znany akustyk i autor podręczników) jest zdania, że każdy szanujący się audiofil powinien mieć pod ręką pokrętło od basu. Przecież im ciszej, tym więcej basu nam potrzeba do równego postrzegania basu z resztą audio, tak mówią krzywe izofoniczne, albo po prostu krzywe równego słyszenia. Z sopranem jest podobnie, natomiast potrzeba go mniej do równego postrzegania.

 

Natomiast co najważniejsze: ludzie mają różne uszy, różną budowę ciała, różne budowy kanałów usznych, a co idzie za tym - różne "wyuczone" krzywe korekcyjne w głowie. Metoda "posłuchaj, najlepiej z miesiąc, zanim ocenisz" naprawdę nie jest wysnuta z palca! Głowa musi się przyzwyczaić, sprzęt się zwykle nie wygrzewa, głowa - tak.

 

W sumie nie ma jakiejś szczególnej cechy, którą mają wszystkie zamknięciaki. Podział otwarte/zamknięte lepiej się sprawdza, żeby nie wziąć słuchawek otwartych do monitorowania nagrań (gdzie przeciekałoby ci audio do mikrofonu) albo na miasto. Scena to też jest dosyć złożony temat, wrzucam link do Rtings, gdzie kolesie opisują kilka rzeczy ich zdaniem mających wpływ na temat. Nie jest to ostatnie słowo, ale ciekawy temat. https://www.rtings.com/headphones/tests/sound-quality/passive-soundstage

Edytowane przez Filas
  • Thanks 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
W dniu 16.11.2020 o 20:56, Filas napisał:

Słynny Floyd Toole (znany akustyk i autor podręczników) jest zdania, że każdy szanujący się audiofil powinien mieć pod ręką pokrętło od basu. Przecież im ciszej, tym więcej basu nam potrzeba do równego postrzegania basu z resztą audio, tak mówią krzywe izofoniczne, albo po prostu krzywe równego słyszenia. Z sopranem jest podobnie, natomiast potrzeba go mniej do równego postrzegania.

 

A my tu zamiast pokrętła mamy po kilka par różnych słuchawek ;)

 

Co do krzywej Harmana, to podchodziłbym ostrożnie - miałem K371 i te słuchawki na wielu płytach wypadają źle - przede wszystkim chodzi o kontrowersyjną ilość niskiego basu. Oczywiście fajnie mieć takie słuchawki z dobrym niskim basem, ale obsesyjne equalizowanie wszystkich słuchawek do krzywej Harmana jak to robi pan oratory uważam za absurdalne.

 

A mówiąc o absurdach, Rtings i ich rozważania na temat sceny w słuchawkach to jest typowy przykład "teori naukowej" gdzie błędne założenie prowadzą do błędnych wniosków, to jest po prostu parodia naukowości. A od tych pseudonaukowych założeń to u nich aż się roi - pierwszy z brzegu przykład - postrzeganie sceny zależy przede wszystkim od rezonansów małżowiny usznej, więc słuchawki dokanałowe nie są w stanie kreować dobrej sceny. A że jest to sprzeczne z doświadczeniem większości ludzi, to tym gorzej dla doświadczenia ;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
2 godziny temu, Kuba_622 napisał:

 

A my tu zamiast pokrętła mamy po kilka par różnych słuchawek ;)

 

Co do krzywej Harmana, to podchodziłbym ostrożnie - miałem K371 i te słuchawki na wielu płytach wypadają źle - przede wszystkim chodzi o kontrowersyjną ilość niskiego basu. Oczywiście fajnie mieć takie słuchawki z dobrym niskim basem, ale obsesyjne equalizowanie wszystkich słuchawek do krzywej Harmana jak to robi pan oratory uważam za absurdalne.

 

A mówiąc o absurdach, Rtings i ich rozważania na temat sceny w słuchawkach to jest typowy przykład "teori naukowej" gdzie błędne założenie prowadzą do błędnych wniosków, to jest po prostu parodia naukowości. A od tych pseudonaukowych założeń to u nich aż się roi - pierwszy z brzegu przykład - postrzeganie sceny zależy przede wszystkim od rezonansów małżowiny usznej, więc słuchawki dokanałowe nie są w stanie kreować dobrej sceny. A że jest to sprzeczne z doświadczeniem większości ludzi, to tym gorzej dla doświadczenia ;)

Jakie "przede wszystkim od rezonansów małżowiny usznej"? Raczej mowa o interakcji odpowiedzi częstotliwościowej z uchem, które razem, sumarycznie, dają "przekonujący, robiący wrażenie kolumn" charakter tonalny i w efekcie scenę. IEM-y mogą mieć wbity "realistyczny" HRIR (czyli odpowiedź głowy) w FR i wtedy będą brzmiały przestrzennie i przekonująco "out of your head", tylko to jak z trafieniem idealnie pasujących butów - trafić we własny HRIR (zależny od kupy czynników) w sprzęcie konsumenckim bez stosowania korekcji, to raczej nierealne. Przypuszczam, że scena działa podobnie na zamknięciakach: trafimy w osobisty HRIR w danym modelu, to dostaniemy przekonujacą scenę.

 

Ogólnie, to nie musisz mi wierzyć na słowo, na Innerfidelity Tyll Herstens kiedyś zauważał, że dziwnym trafem charakterystyki demonów sceny - HD800, a także różnych innych open canów, idą (oprócz małych odchyleń) podobną drogą, co Harman risercz. Najwidoczniej jednak coś w tym jest...

 

Tak samo - Rtings może się mylić (i raczej tak jest), ale chociaż próbują. Na pewno lepsze to, niż besztanie jakichkolwiek prób rozumienia i aproksymowania, w strachu, że kiedyś ktoś zje całe hobby.

 

"Nadmiar basu" to głównie kwestia przyzwyczajeń. Co ciekawe, prostowanie FR w kierunku Harmana zwykle z miejsca prostuje problemy z tembrem i oddawaniem barw, co ciekawe, wypełnieniem i tak dalej. Być może dlatego, że po prostu tędy droga? Lepsze to, niż faszyzm, że dobry sprzęt "to musi mieć płaski bas na wykresie" (albo co gorsza roll-off <80Hz). Nie! To praktycznie nigdy nie robi roboty, bo ani pomieszczenia tak nie brzmią, ani ucho tego nie preferuje!

 

Tym niemniej głupio bać się pokrętła od basu na jakimś prawdziwie wyśmienitym sprzęcie, jeżeli dane nagranie ma go po prostu za dużo lub za mało. Lepiej kupić lampę za 10 tysia do podbicia dołu...

Edytowane przez Filas
  • Like 2
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

@Filas Na Rtings wszystkie słuchawki dokanałowe i douszne dostają z automatu ocenę sceny 1/10 podczas gdy jest wiele tego typu słuchawek, które dają subiektywne wrażenie sceny znacznie większej niż niejedne wokółuszne. Więc wybacz, ale w momencie kiedy doświadczenie przeczy teorii, to jest to sygnał, że trzeba zweryfikować teorię a nie negować doświadczenie. Inaczej to nie jest metoda naukowa, tylko pseudonaukowa.

 

Mnie idea opisania dźwięku słuchawek na podstawie tylko obiektywnych kryteriów ani ziębi, ani grzeje, ale gdyby to było rzeczywiście dobrze zrobione i miało jakąś wartość informacyjną, to pewnie bym sam na takę stronę zaglądał. Ale jedyne czego dowiodła działalność Rtings, to tego, że "zmierzenie" słuchawek jest dużo, dużo trudniejszym zadaniem niż zmierzenie wydajności komputera czy czegoś tam. Błędne założenia teoretyczne doprowadziły ich do absurdalnych wniosków i tyle mozna powiedzieć o tej stronie i ich "obiektywnych" rankingach.

 

A HD800 to słuchawki diffuse field i pewnego rodzaju rozwinięcie badań nad psychoakustyką prowadzonych przez Beyerdynamic. Najbliżej pod względem equalizacji jest im do DT880 i bardzo daleko do takich K371, bo oczywiście nie mają nic wspólnego z krzywą Harmana - która jak sam zauważyłeś jest uśrednioną wartością gustów iluś tam tysięcy osób (a że większość zwykłych ludzi lubi umc, umc, umc, to i dostaliśmy subwooferowy bas...), a equalizacja HD800 to wynik obiektywnych pomiarów.

 

"poprawnym (wg izofon) basem"

Coś takiego w ogóle nie istnieje :) Krzywa izofoniczna mówi Ci jedynie jaki poziom natężenia dźwięku (czyli obiektywna wartości wyrażana w dB) jest potrzebny dla osiągnięcia danej głośności (czyli subiektywnej wartości wyrażanej w fonach) dla danej częstotliwości. I tylko tyle! :)

Nie ma żadnej prawidłowej ilości basu, ani w sprzęcie audio ani w muzyce akustycznej słuchanej na żywo (gdzie ona będzie zależała od wielu czynników, od głośności, po wielkość pomieszczenia). Oczywiście jest taka różnica, że zazwyczaj muzyka na żywo jest znacznie głośniejsza niż słuchana w słuchawkach - więc jakieś dostosowanie ich charakterystyki do krzywej izofonicznej ma sens, ale trzeba wziąć pod uwagę, że w studio kiedy robią equalizację utworu też biorą to pod uwagę :)  Dlatego takie przesadzone podbicie niskiego basu jak przy słuchawkach dostosowanych do krzywej Harmana po prostu na wielu płytach wypada źle.

Jest jeszcze taka kwestia, że z monitorów bliskiego pola nie masz takiej ilości niskiego basu, przy masteringu też raczej zakłada się, że sprzęt na którym będzie słuchać przeciętny odbiorca to będzie niedomagał na niskim basie, a nie że będzie miał go mocno podbity.

Więc nie, słuchawki dostosowane do krzywej Harmana nie są żadną referencją, ich bas jest na wielu płytach wręcz przeciwieństwem referencji, bo płyty nagrywane były na i dla sprzętu z zupełnie innymi proporcjami niskiego do wyższego basu.

Edytowane przez Kuba_622
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
5 godzin temu, Kuba_622 napisał:

 

Co do krzywej Harmana, to podchodziłbym ostrożnie - miałem K371 i te słuchawki na wielu płytach wypadają źle - przede wszystkim chodzi o kontrowersyjną ilość niskiego basu. Oczywiście fajnie mieć takie słuchawki z dobrym niskim basem, ale obsesyjne equalizowanie wszystkich słuchawek do krzywej Harmana jak to robi pan oratory uważam za absurdalne.

Myślę, że Filas miał co innego na myśli. Pytałem, czy dwie pary różnych słuchawek o tym samym fr będą grały tak samo. Tym doświadczeniem mogłem sobie sam sprawdzić. @Filas Dzięki wielkie za edukacyjny post. Sam sobie potem dużo poczytałem o FR - metodach mierzenia i odczytywania wykresów - dużo się dowiedziałem. Dzisiaj wziąłem na test HD599. Porównałem je z SRH840 po zequalizowaniu obu par do krzywej harmana i obie brzmią zupełnie inaczej. Wiadomo, jedna para jest otwarta, a druga zamknięta.

 

Nie chcę się między was wtrącać, bo bardzo ciekawie mi się waszą dyskusję czyta, niżej tylko krótkie podsumowanie jak udało mi się zdobytą wiedzę przełożyć na doświadczenia.

 

Co do samych HD599, to trochę mnie rozczarowały i jutro wracają do sklepu - na szczęście od początku miałem zamiar je zwrócić i ewentualnie później wziąć sobie jakieś używki. Są bardzo wygodne, leciutkie i dobrze wykonane, pod tym względem to totalne przeciwieństwo SRH840. Niestety jakość reprodukcji dźwięku jest, jak na moje ucho, co najwyżej przeciętna. Istotna część dźwięków w HD599 gdzieś po prostu znika. Słuchając Mountains z Interstellar na SRH przechodzą mnie ciarki. Na HD599... nic. Mógłbym słuchać tego utworu z głośników w laptopie i wrażenia byłyby takie same, czyli żadne. Senki bronią się środkiem, wokalami, fajną reprodukcją gitar i instrumentów akustycznych, ale czy są pod tym względem lepsze od SRH - moim zdaniem nie, są co najwyżej na podobnym poziomie. 

 

Porównując FRy obu tych słuchawek, rosną bardzo podobnie do 100Hz, następnie SRH spada o ok 5db i wraca dopiero przy ~5kHz, natomiast HD599 utrzymuje się na wyższym poziomie, spada dopiero przy ok 1,5kHz i wraca przy 5kHz. W zakresach do 100Hz i od 5kHz wykresy są do siebie zlbiżone. Środek jest w HD599 wyniesiony i to odpowiada za brzmienie gitar i wokali. Bas nie jest wtedy tak wyeksponowany jak w SRH. Zatem wychodzi na to, że po właściwej interpretacji (jeżeli moja taka jest) jakieś informacje można z FR rzeczywiście wyciągnąć.

 

Nie wiem niestety jakie właściwości słuchawek odpowiadają za czystość i detaliczność brzmienia, nie wiem czy istnieją jakieś dane którymi można to zmierzyć i przynajmniej subiektywnie porównać. Natomiast jeżeli chodzi o scenę i pozycjonowanie dźwięku, zauważyłem tylko niewielką korzyść na stronę HD599 mimo otwartej konstrukcji. Może nie potrafię tego jeszcze prawidłowo porównać.

 

PS. Mówicie, że k371 są Harmanowskie, a słuchaliście SRH440? Wg. Crinacle.com są jeszcze bardziej zbliżone do tego wykresu.

Edytowane przez Kuback
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

 

Godzinę temu, Kuback napisał:

Myślę, że Filas miał co innego na myśli. Pytałem, czy dwie pary różnych słuchawek o tym samym fr będą grały tak samo. Tym doświadczeniem mogłem sobie sam sprawdzić. @Filas Dzięki wielkie za edukacyjny post. Sam sobie potem dużo poczytałem o FR - metodach mierzenia i odczytywania wykresów - dużo się dowiedziałem. Dzisiaj wziąłem na test HD599. Porównałem je z SRH840 po zequalizowaniu obu par do krzywej harmana i obie brzmią zupełnie inaczej. Wiadomo, jedna para jest otwarta, a druga zamknięta.

 

Nie chcę się między was wtrącać, bo bardzo ciekawie mi się waszą dyskusję czyta, niżej tylko krótkie podsumowanie jak udało mi się zdobytą wiedzę przełożyć na doświadczenia.

 

Co do samych HD599, to trochę mnie rozczarowały i jutro wracają do sklepu - na szczęście od początku miałem zamiar je zwrócić i ewentualnie później wziąć sobie jakieś używki. Są bardzo wygodne, leciutkie i dobrze wykonane, pod tym względem to totalne przeciwieństwo SRH840. Niestety jakość reprodukcji dźwięku jest, jak na moje ucho, co najwyżej przeciętna. Istotna część dźwięków w HD599 gdzieś po prostu znika. Słuchając Mountains z Interstellar na SRH przechodzą mnie ciarki. Na HD599... nic. Mógłbym słuchać tego utworu z głośników w laptopie i wrażenia byłyby takie same, czyli żadne. Senki bronią się środkiem, wokalami, fajną reprodukcją gitar i instrumentów akustycznych, ale czy są pod tym względem lepsze od SRH - moim zdaniem nie, są co najwyżej na podobnym poziomie. 

 

Porównując FRy obu tych słuchawek, rosną bardzo podobnie do 100Hz, następnie SRH spada o ok 5db i wraca dopiero przy ~5kHz, natomiast HD599 utrzymuje się na wyższym poziomie, spada dopiero przy ok 1,5kHz i wraca przy 5kHz. W zakresach do 100Hz i od 5kHz wykresy są do siebie zlbiżone. Środek jest w HD599 wyniesiony i to odpowiada za brzmienie gitar i wokali. Bas nie jest wtedy tak wyeksponowany jak w SRH. Zatem wychodzi na to, że po właściwej interpretacji (jeżeli moja taka jest) jakieś informacje można z FR rzeczywiście wyciągnąć.

 

Nie wiem niestety jakie właściwości słuchawek odpowiadają za czystość i detaliczność brzmienia, nie wiem czy istnieją jakieś dane którymi można to zmierzyć i przynajmniej subiektywnie porównać. Natomiast jeżeli chodzi o scenę i pozycjonowanie dźwięku, zauważyłem tylko niewielką korzyść na stronę HD599 mimo otwartej konstrukcji. Może nie potrafię tego jeszcze prawidłowo porównać.

 

O, no widzisz, sprawdzone to przynajmniej jakiś pogląd teraz masz. Ogólnie, to warto też pamiętać o dopasowaniu głośności między parami, co bywa trudne, żeby zrobić dobrze, a często głośniej = lepiej percepcyjnie. Ale nie ma co marnować na to zbyt wiele czasu.

Porównywałeś wykresy z jednego konkretnego portalu, czy z różnych? To się jak gdyby "nie przenosi", w sensie należy porównywać pomiary z zestawu A z pomiarami z zestawu A (na przykład Crinacle wszystkie ma na takiej samej głowie typu GRAS), inaczej różnica w budowie "couplera", jak się to określa, gra rolę i rozmywa obraz. 

 

Sporą rolę w HD599 względem SRH840 (jeżeli wierzyć pomiarom Crinacle'a) może mieć również dużo gorsze rozciągnięcie sopranu między 5 i 9kHz + trochę leniwe 1-2kHz. Myślę, że "niepłaski" midbas w SRH840 też robi swoje.

 

Co zamierasz teraz sprawdzić? Ogólnie, to jeżeli HE-4xx mają nie do przeskoczenia dostępność, to za 890zł jesteś w stanie dostać HE-400i 2020, które na papierze wyglądają naprawdę ciekawie.

2 godziny temu, Kuba_622 napisał:

@Filas Na Rtings wszystkie słuchawki dokanałowe i douszne dostają z automatu ocenę sceny 1/10 podczas gdy jest wiele tego typu słuchawek, które dają subiektywne wrażenie sceny znacznie większej niż niejedne wokółuszne. Więc wybacz, ale w momencie kiedy doświadczenie przeczy teorii, to jest to sygnał, że trzeba zweryfikować teorię a nie negować doświadczenie. Inaczej to nie jest metoda naukowa, tylko pseudonaukowa.

 

Mnie idea opisania dźwięku słuchawek na podstawie tylko obiektywnych kryteriów ani ziębi, ani grzeje, ale gdyby to było rzeczywiście dobrze zrobione i miało jakąś wartość informacyjną, to pewnie bym sam na takę stronę zaglądał. Ale jedyne czego dowiodła działalność Rtings, to tego, że "zmierzenie" słuchawek jest dużo, dużo trudniejszym zadaniem niż zmierzenie wydajności komputera czy czegoś tam. Błędne założenia teoretyczne doprowadziły ich do absurdalnych wniosków i tyle mozna powiedzieć o tej stronie i ich "obiektywnych" rankingach.

 

A HD800 to słuchawki diffuse field i pewnego rodzaju rozwinięcie badań nad psychoakustyką prowadzonych przez Beyerdynamic. Najbliżej pod względem equalizacji jest im do DT880 i bardzo daleko do takich K371, bo oczywiście nie mają nic wspólnego z krzywą Harmana - która jak sam zauważyłeś jest uśrednioną wartością gustów iluś tam tysięcy osób (a że większość zwykłych ludzi lubi umc, umc, umc, to i dostaliśmy subwooferowy bas...), a equalizacja HD800 to wynik obiektywnych pomiarów.

 

"poprawnym (wg izofon) basem"

Coś takiego w ogóle nie istnieje :) Krzywa izofoniczna mówi Ci jedynie jaki poziom natężenia dźwięku (czyli obiektywna wartości wyrażana w dB) jest potrzebny dla osiągnięcia danej głośności (czyli subiektywnej wartości wyrażanej w fonach) dla danej częstotliwości. I tylko tyle! :)

Nie ma żadnej prawidłowej ilości basu, ani w sprzęcie audio ani w muzyce akustycznej słuchanej na żywo (gdzie ona będzie zależała od wielu czynników, od głośności, po wielkość pomieszczenia). Oczywiście jest taka różnica, że zazwyczaj muzyka na żywo jest znacznie głośniejsza niż słuchana w słuchawkach - więc jakieś dostosowanie ich charakterystyki do krzywej izofonicznej ma sens, ale trzeba wziąć pod uwagę, że w studio kiedy robią equalizację utworu też biorą to pod uwagę :)  Dlatego takie przesadzone podbicie niskiego basu jak przy słuchawkach dostosowanych do krzywej Harmana po prostu na wielu płytach wypada źle.

Jest jeszcze taka kwestia, że z monitorów bliskiego pola nie masz takiej ilości niskiego basu, przy masteringu też raczej zakłada się, że sprzęt na którym będzie słuchać przeciętny odbiorca to będzie niedomagał na niskim basie, a nie że będzie miał go mocno podbity.

Więc nie, słuchawki dostosowane do krzywej Harmana nie są żadną referencją, ich bas jest na wielu płytach wręcz przeciwieństwem referencji, bo płyty nagrywane były na i dla sprzętu z zupełnie innymi proporcjami niskiego do wyższego basu.

O scenie zawsze się pisze, a potem nikt nie wie co autor miał na myśli. Na kolumnach tego dylematu nie ma, po prostu jest pewien pozycjonowanie + stabilność źródeł pozornych, ich rozmiar i tyle. Scena słuchawkach (czy to IEM-y, czy to wokółuszne) to jakiś niejasny temat, który wypada - prędzej czy później - chociaż poszturchać kijem systematyzacji doświadczeń. Rtings po prostu daje 0pkt w kategorii, której IEM-y nie mogą robić i już. Może to błąd, ja mam do nich pewne inne zastrzeżenia, natomiast to nadal nie neguje sensu prób opisu.

 

HD800 mogą być pseudo-DF, natomiast nie są pure-DF per se. Rzekomo (może anegdotalnie? ;) ) Sennheiser wytestował na "osobnikach ludzkich" różne krzywe equalizacji z pytaniem, "czy to brzmi jak głośniki". Dlaczego mogłoby tak być? Model diffuse field jest po pierwsze akademicki, a po drugie w ogóle nie bierze pod uwagę interakcji pomieszczenia - ergo jest nierealny i daje rezultaty poprawne... tylko w pomieszczeniu hiperechowym. No nieeeeeeeeeeeeeeeee róbmy sobie jaj! Lepsze to niż nic, ale nie brał pod uwagę ludzkich uszu...

 

Sean i Olive wzięli głośniki wykorygowane programowo do brzmienia "płasko" w pomieszczeniu i zmierzyli ich odpowiedź w dobrze wytłumionym pomieszczeniu (co usuwa zjawiska basowe spoza planu), a następnie dano osobnikom do łapki pokrętła od basu i sopranu i sobie mogli od płaskiego wykorygować do preferowanego poziomu. Kompletnie co innego! Dodając do tego, że typowy pokój nie ma płaskiej odpowiedzi w basie (wbrew pozorom "dźwiękolubni" z bogatymi adaptacjami akustycznymi to mniejszośc), a zwykle jest ten bas znacząco wzmocniony (typu kilka dB podbicia - ale na pewno nie płaski!), to wychodzi jak wychodzi. Tak naprawdę w akustyce istnieje termin "house curve" i warto sobie o tym poczytać, pozwala to inaczej spojrzeć na kwestie tuningu sprzętu. Po prostu symulowanie "płaskiego głośnika" nie daje zwykle przekonujących wyników, ponieważ mało osób by na takich chciało słuchać! Zwykle pomieszczenie samo "misiuje" bas i to jest zupełnie normalne, poprawne i pozwala oszczędzić sporo mocy, którą zwykle trzeba wyemitować w eter do osiągnięcia wyższego dB basu.

 

"Krzywa izofoniczna mówi Ci jedynie jaki poziom natężenia dźwięku (czyli obiektywna wartości wyrażana w dB) jest potrzebny dla osiągnięcia danej głośności (czyli subiektywnej wartości wyrażanej w fonach) dla danej częstotliwości."

Absolutnie nie! To się tyczy TYLKO ludzi, zresztą każdego odrobinę inaczej!

Fon jest linią, która wyznacza, że przy konkretnym SPL-u odpowiednia izofona opisuje reprezentuje percepcję "słyszenia wszystkich częstotliwości jako równo głośnych". W najrówniejszym wypadku, przykładowa izofona (wzięta z Wikipedii, a co ;) ) 80dB wymaga blisko 90dB w niskim basie i spada do 80dB płynnie w okolicach 200Hz. Dla sumarycznego słyszenia 80dB SPL musisz mieć mniej-więcej 10dB podbicia basu względem reszty pasm i pewne podbicia w sopranach, bo po prostu ucho takiego podbicia wymaga z racji gorszej "czułości" na dane częstotliwości.

Można się z tym nie zgadzać (albo z takich czy innych powodów innego dźwięku szukać), można mieć własne izofony (bo one też wynikają z uwarunkowań osobistych), ale nie należy rozumieć tego jako "jakiegoś tam magicznego wykresu, który nic nie ma do ludzi". On jest stricte pod ludzi! Dlatego też sprzęt studyjny kalibruje się do pewnych ustalonych SPL, gdzie krzywe słyszenia są "najbardziej płaskie". Dlatego też na portalach takich jak Rtings czy pomiarach Crinacle'a/oratory zwykle kompensuje się krzywe z miejsca przez pryzmat symbolicznego "+6dB" w basie. 

 

Kwestia niedoboru w sprzęcie studyjnym: to raczej powoduje sztuczne korygowanie tego pasma w górę, bo wg prac badawczych ludzie dążą do oceniania najwyżej tych kolumn, które mają lepszą płaskość odpowiedzi. Tak, nie przeczytałeś źle, po prostu tak wychodzi z badań, że ogólnie "flat is justice", co też Toole badał swego czasu. Stąd krzywdzące "a że większość zwykłych ludzi lubi umc, umc, umc, to i dostaliśmy subwooferowy bas..." (smutne to trochę) absolutnie NIE pokrywa się z praktyką badań typu blind testing, z moją osobistą praktyką w sumie też nie. Filozofując tu sobie można powiedzieć, że to tylko kwestia lat wyjścia ze smutnych czasów głośników zamkniętych rodzimych manufaktur, które to i 200Hz nie robiły.

Edytowane przez Filas
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
37 minut temu, Filas napisał:


Porównywałeś wykresy z jednego konkretnego portalu, czy z różnych? To się jak gdyby "nie przenosi", w sensie należy porównywać pomiary z zestawu A z pomiarami z zestawu A (na przykład Crinacle wszystkie ma na takiej samej głowie typu GRAS), inaczej różnica w budowie "couplera", jak się to określa, gra rolę i rozmywa obraz. 

 

Sporą rolę w HD599 względem SRH840 (jeżeli wierzyć pomiarom Crinacle'a) może mieć również dużo gorsze rozciągnięcie sopranu między 5 i 9kHz + trochę leniwe 1-2kHz. Myślę, że "niepłaski" midbas w SRH840 też robi swoje.

 

Porównywałem wykresy z Cirnacla, tam czytałem artykuł o interpretacji FR więc najłatwiej było mi je odczytać, ponieważ używał ich jako przykładów.

 

Z głośnością było łatwo, bo obie pary grają podobnie, mają podobną impedancję i czułość.

Porównałem oba wykresy na wysokości ~1Khz - w załączniku.

Te różnice poniżej 1kHz jestem w stanie usłyszeć, z tymi powyżej jest ciężej.

 

Chciałbym sprawdzić He-400i, żałuję że nie wziąłem ich za 780, jeszcze wczoraj na mp3store za tyle wisiały. 890 to już dla mnie trochę dużo, a podejrzewam że cena będzie jeszcze rosła. Ogólnie, czego to ja bym nie chciał sprawdzić :D HD58x, HD560s, HD600, DT770, DT880, TYGR, R70x, HE-4XX, Sundara, Fidelio, SRH1840 i dużo dużo inych.

Senn-shure.png

Edytowane przez Kuback
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

@Filas no wybacz, ale chyba masz pewne trudności z czytaniem ze zrozumieniem :) Najpierw w obronie metodologii Rtings miałeś zastrzeżenia do mojej wypowiedzi, która była... cytatem z Rtings :) Więc śmiesznie. Potem przedstawiłeś błędną interpretację krzywej izofonicznej (widzę, że już zedytowałeś swój post, heh), a jak Ci wyjaśniłem o co chodzi, to z mojego wyjaśnienia wyczytałeś, że chodziło mi też o (?) nieludzi. Dobre :) A że się tyczy każdego odrobinę inaczej, to chyba oczywiste, skoro to model uśredniony...

 

Wybacz więc, ale nie będę brnął w tę dyskusję, bo obaj nie jesteśmy żadnymi specami od konstrukcji słuchawek, ani nie poświęciliśmy lat na badania z zakresu psychoakustyki, więc nie będę się przerzucał wyczytanymi w necie wyrywkowymi informacjami i udawał eksperta którym nie jestem.

 

Wyjaśnię tylko pewną kwestię.

 

4 godziny temu, Filas napisał:

Lepsze to, niż faszyzm, że dobry sprzęt "to musi mieć płaski bas na wykresie"

 

Ma to taki sens, że mastering płyt które słuchasz był najczęściej robiony na sprzęcie który ma właśnie równy bas, a nie podbity jak w słuchawkach strojonych do krzywej Harmana. Więc:

- jeżeli ktoś uważa, że słuchawki equalizowane do tej krzywej grają dla niego przyjemniej, to widocznie tak dla niego jest

- jeżeli ktoś twierdzi, że to jest referencja, to się myli, bo najczęściej bas z tych słuchawek będzie brzmiał inaczej, niż słyszeli go twórcy

 

I naprawdę nie ma sensu dyskutować, czy czarne jest czarne a białe białe, szkoda czasu.

 

Co do sceny, to każdy kto ma jakiekolwiek pojęcie jak brzmi scena stereo na monitorach studyjnych w zaadaptowanym akustycznie pomieszczeniu, oraz jak taką scenę się osiąga w nagraniu, to wie, że wygląda to tak - prawy, lewy i miejsca pośrodku. Scena wychodząca poza kolumny, to jest efekt różnych "brudnych" sztuczek - w trakcie pracy nad materiałem muzycznym, sztuczek z akustyką pomieszczenia (bo właśnie w takim domowym, niezaadaptowanym pomieszczeniu, które dużo dokłada od siebie scena będzie efektowna) i niewątpliwie tak też jest w przypadku słuchawek, stosuje się całą gamę sztuczek, które mają to wrażenie sceny wywołać.

Co to tego, że w przypadku słuchawek to jest bardzo subiektywne i trudne do zdefiniowania, to się zgadzam, a co do tego, że "IEM-y nie mogą jej robić" to się zupełnie nie zgadzam, bo nie pokrywa się to z moim doświadczeniem i na pewno nie tylko z moim.

 

Tyle ode mnie.

 

 

 

Edytowane przez Kuba_622
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
6 minut temu, Kuback napisał:

Porównywałem wykresy z Cirnacla, tam czytałem artykuł o interpretacji FR więc najłatwiej było mi je odczytać, ponieważ używał ich jako przykładów.

 

Z głośnością było łatwo, bo obie pary grają podobnie, mają podobną impedancję i czułość.

Porównałem oba wykresy na wysokości ~1Khz - w załączniku.

Te różnice poniżej 1kHz jestem w stanie usłyszeć, z tymi powyżej jest ciężej.

 

Chciałbym sprawdzić He-400i, żałuję że nie wziąłem ich za 780, jeszcze wczoraj na mp3store za tyle wisiały. 890 to już dla mnie trochę dużo, a podejrzewam że cena będzie jeszcze rosła. Ogólnie, czego to ja bym nie chciał sprawdzić :D HD58x, HD560s, HD600, DT770, DT880, TYGR, R70x, HE-4XX, Sundara, Fidelio, SRH1840 i dużo dużo inych.

Senn-shure.png

Tu jest oficjalny tool https://crinacle.com/graphs/headphones/graphtool/ do obrazowania różnic, wystarczy wyrzucić z listy "IEF Neutral Target" (a co ciekawe można go potem dorzucić po dodaniu dwóch par) i można sobie ładnie zestawić krzywe w sposób trochę bardziej precyzyjny! To powyżej 1k to w dużej mierze powietrze i detale barwy instrumentów.

 

Te 890zł to jest oficjalny rynkowy target, więc raczej tylko spadnie, ~800zł to była cena okazyjna w pre-orderze. 

1 minutę temu, Kuba_622 napisał:

@Filas no wybacz, ale chyba masz pewne trudności z czytaniem ze zrozumieniem :) Najpierw w obronie metodologii Rtings miałeś zastrzeżenia do mojej wypowiedzi, która była... cytatem z Rtings :) Więc śmiesznie. Potem przedstawiłeś błędną interpretację krzywej izofonicznej (widzę, że już zedytowałeś swój post, heh), a jak Ci wyjaśniłem o co chodzi, to z mojego wyjaśnienia wyczytałeś, że chodziło mi też o (?) nieludzi. Dobre :) A że się tyczy każdego odrobinę inaczej, to chyba oczywiste, skoro to model uśredniony...

 

Wybacz więc, ale nie będę brnął w tę dyskusję, bo obaj nie jesteśmy żadnymi specami od konstrukcji słuchawek, ani nie poświęciliśmy lat na badania z zakresu psychoakustyki, więc nie będę się przerzucał wyczytanymi w necie wyrywkowymi informacjami i udawał eksperta którym nie jestem.

 

Wyjaśnię tylko pewną kwestię.

 

 

Ma to taki sens, że mastering płyt które słuchasz był najczęściej robiony na sprzęcie który ma właśnie równy bas, a nie podbity jak w słuchawkach strojonych do krzywej Harmana. Więc:

- jeżeli ktoś uważa, że słuchawki equalizowane do tej krzywej grają dla niego przyjemniej, to widocznie tak dla niego jest

- jeżeli ktoś twierdzi, że to jest referencja, to się myli, bo najczęściej bas z tych słuchawek będzie brzmiał inaczej, niż słyszeli go twórcy

 

I naprawdę nie ma sensu dyskutować, czy czarne jest czarne a białe białe, szkoda czasu.

 

Co do sceny, to każdy kto ma jakiekolwiek pojęcie jak brzmi scena stereo na monitorach studyjnych w zaadaptowanym akustycznie pomieszczeniu, oraz jak taką scenę się osiąga w nagraniu, to wie, że wygląda to tak - prawy, lewy i miejsca pośrodku. Scena wychodząca poza kolumny, to jest efekt różnych "brudnych" sztuczek - w trakcie pracy nad materiałem muzycznym, sztuczek z akustyką pomieszczenia (bo właśnie w takim domowym, niezaadaptowanym pomieszczeniu, które dużo dokłada od siebie sceny będzie efektowniejsza) i niewątpliwie tak też jest w przypadku słuchawek stosuje się całą gamę sztuczek, które mają to wrażenie sceny wywołać.

Co to tego, że w przypadku słuchawek to jest bardzo subiektywne i trudne do zdefiniowania, to się zgadzam, a co do tego, że "IEM-y nie mogą jej robić" to się zupełnie nie zgadzam, bo nie pokrywa się to z moim doświadczeniem i na pewno nie tylko z moim.

 

Tyle ode mnie.

Odpowiedzi czasem edytuję, bo po prostu po ponownym przeczytaniu zauważam, że posadziłem babola. Nie miej mi tego za złe, proszę. Natomiast mimo uśrednienia izofon, nie znaczy to, że są one nijak nieprzydatne do interpretacji tego, co się słyszy. Z całym szacunkiem ale nie jest błędną interpretacja, że jest pewne prawidłowe dB dla "płaskiego" słyszenia przy danym SPL. Nie ma osób wolnych od zjawisk opiswanych przez izofony, są one co najwyżej delikatnie innej magnitudy.

 

Jasne, nie ma sensu brnąć, jeśli to nic nie daje. Natomiast myślę, że wiedza opierana na aktualnych eksperymentach Harmana to raz, dwa na literaturze choćby Toole'a nie jest taka zupełnie "internetowa i wyrywkowa". Ale masz rację.

 

W kwestii "Ma to taki sens, że mastering płyt które słuchasz był najczęściej robiony na sprzęcie który ma właśnie równy bas, a nie podbity jak w słuchawkach strojonych do krzywej Harmana." - chciałbyś, żeby tak było. Jeżeli równy bas jest zależny od SPL (a tak jest! co pokazują izofony), to wystarczy, że ktoś nie skalibruje sprzętu pod głośność i wychodzą mu miksy przekłamane. Dodatkowo spory procent kolumn studyjnych nie ma charakterystyki w pełni płaskiej, tym bardziej, że pomieszczenia studyjne są różne i tak samo "niekoniecznie" są wolne od room modes i skomplikowanych zachowań dźwięku w pomieszczeniu. Przypuszczam, że charakterystyka typowego pomieszczenia (ze swoimi basowymi kaprysami) jest tym, do czego docelowo się koryguje nagrania, a nie do charakterystyki płaskiej kolumny... Nagrania nie są płaskie! 

 

IEM-y nie mogą robić symulacji przestrzeni poprzez interakcję z małżowiną - zamierasz z tym polemizować? :D Natomiast jeżeli wystarczy wyginać FR tak, żeby przestrzeń rosła, to tutaj jesteśmy w pełnej zgodzie, że metodologia Rtings jest niewyczerpująca.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

@Filas "Natomiast mimo uśrednienia izofon, nie znaczy to, że są one nijak nieprzydatne do interpretacji tego, co się słyszy."

 

Naprawdę zatrzymaj się na chwilę i przeczytaj to co pisze Twój rozmówca, zanim odpowiesz :) To jest kolejny raz kiedy wyczytałeś z mojej wypowiedzi coś, czego ja absolutnie nie napisałem! Tak się nie da prowadzić dyskusji po prostu, już w średniowieczu o tym wiedzieli ustalając zasady prowadzenia dysputy :)

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz na pytanie...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności