Skocz do zawartości
WIOSENNA PROMOCJA AUDIO 11.03-04.04.2024 Zapraszamy ×

Recenzja - Beyerdynamic DT 1990 Pro


BitWolf

Rekomendowane odpowiedzi

Dzisiaj prezentuję wam recenzję mojej pary specjalnie kupionej na rzecz pracy z dźwiękiem w tworzonej filmografii. Beyerdynamic DT 1990 Pro. Wideorecenzja pojawi się niedługo!

https://ear-fidelity.com/2020/10/08/beyerdynamic-dt1990-pro/

Beyerdynamic headphones are known for being heavily used in studio production. This time we’re presenting to you their newest iteration of an audio workhorse – DT 1990 Pro priced at $599!

BWFX6388.jpg

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, saudio napisał:

Po co te dziwne fonty, niektórzy lubią ciemny motyw i wtedy nie przeczytają nic, bo nie widać.

O ile pamiętam to jest podstawowy font WordPressa.

 

 

Edytowane przez KaszaWspraju
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, BitWolf napisał:

O ile pamiętam to jest podstawowy font WordPressa.

Zmień sobie na ciemny i sam zobacz. No i trochę mało fotek, może warto pokazać bez padów, wiem że potem trzeba założyć a to trochę schodzi, ale myślę że warto.

Edytowane przez saudio
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za recenzję  :) Sugerowałbym jednak nieco bardziej rozbudowane opisy - zwłaszcza brakowało mi odniesienia do innych słuchawek, dla mnie to najważniejszy punkt każdej recenzji, bo jeśli znam któryś z użytych do porównania modeli, to mogę sobie też lepiej wyobrazić co mnie czeka po przesiadce na recenzowany model. A Twoja recenzja nie powie np. posiadaczowi DT880 czy warto dopłacić i przesiąść się na DT1990. Co więcej - 80-90% zawartego w niej tekstu równie dobrze mogłoby być opisem DT880 :) Dlatego tak ważne jest osadzenie opisu w szerszym kontekście i tego mi tutaj zabrakło.

W każdym razie powodzenia w prowadzeniu strony :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...
W dniu 9.10.2020 o 13:45, Kuba_622 napisał:

Dzięki za recenzję  :) Sugerowałbym jednak nieco bardziej rozbudowane opisy - zwłaszcza brakowało mi odniesienia do innych słuchawek, dla mnie to najważniejszy punkt każdej recenzji, bo jeśli znam któryś z użytych do porównania modeli, to mogę sobie też lepiej wyobrazić co mnie czeka po przesiadce na recenzowany model. A Twoja recenzja nie powie np. posiadaczowi DT880 czy warto dopłacić i przesiąść się na DT1990. Co więcej - 80-90% zawartego w niej tekstu równie dobrze mogłoby być opisem DT880 :) Dlatego tak ważne jest osadzenie opisu w szerszym kontekście i tego mi tutaj zabrakło.

W każdym razie powodzenia w prowadzeniu strony :)


True. Na korzyść testu (w którym nie wszystkie rzeczy mi się zgadzają z moimi odczuciami) mogę powiedzieć, że tworząc opisy brzmienia od lat jeszcze nie znalazłem patentu, który dawałby odpowiednią miarodajność. Nie tylko ze względu na moje osobiste odczucia, czy dobrze uchwyciłem dane słuchawki, ale same wrażenia fluktuują, a indywidualny odbiór na starcie będzie się różnił pomiędzy osobami. Tworzenie opisu dla kogoś jest wyzwaniem. 

 Nawiązania do innych modeli są bardzo przydatne, ale nawet to może zawieść. Może właśnie autor wybrał drogę by jak najmniej napisać o jedynie tych względnie stałych cechach, aby  nie babrać się w tworzenie opinii, z którą on sam mógłby się po jakimś czasie nie zgodzić. Taki Maciux wkłada tutaj więcej energii w dokonanie opisu (i chwała mu za to), ale nie jestem przekonany czy to aż taka duża przewaga. Czytając te wszystkie opisy w różnych źródłach muszę się nagłówkować jak połączyć nieraz sprzeczne opinie, by stworzyć sobie jakiś obraz słuchawek, a i tak zostawiam miejsce na to, że mogą zabrzmieć inaczej niż sobie wyobrażam. 

Nie znam DT880. Z kilkoma innymi modelami mam porównanie. Tesle to moim zdaniem jest już nowe doświadczenie, a szczególnie Pro bo Amirony jeszcze nie tak bardzo. 150, 990pro, 990ed, 770 one wszystkie są wyśmienitymi słuchawkami i ciężko się dopatrzyć braków.... jeśli nie posłuchać czegoś na wyższym poziomie jak np. tutaj DT1990pro. Zakładam, że pewien wpływ na różnice w odczuciach miało użycie przeze mnie innych padów. Może to jest tutaj kluczowe.

Dla mnie te słuchawki są baaardzo detaliczne i rzeczywiście pokażą wszystko co w nagraniu, ale nie odbieram ich jako analitycznych. Nie rzucają mi wysokimi tonami w twarz tak jak to robiły 990pro. To jest inne granie na wyższym poziomie czystości i rozdzielczości, w pewnym sensie też udana hybryda prezentacji pro i edition, taki wyważony (idealny) balans między suchością a nasyceniem. Wiem, że to tylko strojenie i moje subiektywne wrażenie, ale piękne jest w nich to, że dają poczucie ujawniania tylko tych właściwych dźwięków, wyłaniając esencje materiału, tak aby dobrze oddać efekty jakie były zamierzone.

Jak zostało napisane w teście - one rozbierają utwór oddzielają jego elementy, ale nie robią tego mechanicznie w stylu niższych modeli na modłe inżyniera na budowie, tylko w pełni artystycznie, odgrywając kunsztownie sztukę na fundamencie całego warsztatu zdolności. Nie czuję, aby było sucho, kanciasto, pusto, jest precyzyjnie i subtelnie, płynnie. Bardzo mi się to podoba.

Puściłem na nich OST z animca, o którym pisałem na muzostajni. Każdy utwór to był diament! Ze swoimi indywidualnymi smaczkami i efektami, które po raz pierwszy usłyszałem w takiej jakości. Ile ja do tej pory traciłem.... Natomiast recenzja z tego tematu przedstawia je tak jakby one nam robiły krzywdę zamiast wyświadczać przysługi. Może to kwestia analitycznych padów? 

Mogą być słuchawki bardziej radosne i ekscytujące. Trochę Amiron takimi były. Dużo zależy jednak jak od perspektywy. Nie ubarwią i nie ożywią utworu, który jest jakiś przeciętny, sklejony ot tak... natomiast jeśli utwór ma w sobie jakościowe cechy to.... efekt z wrażenia zapiera mi dech w klacie. Do pewnego stopnia można to nazwać toporem obusiecznym. Jednak mój osobisty wybór leży po stronie czerpania radości z muzyki, ale nie koniecznie wlewania jej "mechanicznie" do muzyki. ;) 

W przypadku każdych słuchawek potrzebny jest okres adaptacji słuchu do tej prezentacji i sygnatury. Słuch zaskakująco sobie radzi z normalizacją treści, więc jak przejdziemy z czegoś mało szczegółowego od razu na DT1990 to może dźwięk wydać się off, dziwny i drobiazgowy, ale po chwili prezentacja nam się unormuje  z tym że.... jakość zostanie. W przypadku słuchawek mniej rozdzielczych, z mniejszą ilością szczegół  również następuje przyzwyczajenie słuchu, ale jakość jak była słabsza tak i będzie, a z czasem może nie wystarczać. 

W HE-5LE miały już ten wyższy poziom szczegółowości i rozdzielczości, ale tam bo to okupione tą techniczną sztywnością. Graniem pod linijkę braki w transparentności. Wybrałem, by zrezygnować z zalet jakościowych i zostać ze słabszymi, ale jednak bardziej "muzycznymi" modelami. DT nie tylko to nie dotyczy ten dylemat, cale powiedziałbym, że destylują nie tylko jakość, ale też dają  więcej muzyki w muzyce ;) (mniej elementów maniery, które działają jako rozpraszacz, albo zwiększające poczucie szumu tła). Zacząłem myśleć o Sundarac, by spróbować prezentacji z jeszcze bardziej analitycznym sznytem niż tutaj. Na chwilę obecną odpuściłem sobie to, bo nie sądzę, abym dostał lepszą prezentację obrazu muzycznego w sensie współgrania z moimi gustami

Edytowane przez MrBrainwash
  • Like 3
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności