Skocz do zawartości
WIOSENNA PROMOCJA AUDIO 11.03-04.04.2024 Zapraszamy ×

tybysh

Rekomendowane odpowiedzi

59 minut temu, Kuba_622 napisał:

 

Jeżeli potrzebujesz pocieszającego poklepania po ramieniu, to proszę bardzo - kupiłeś słuchawki nowe, z dwuletnią gwarancją, niepobrudzone, nieużywane przez nie wiadomo kogo, niepoobtłukiwane.

Do tego jako osoba która miała wiele słuchawek z przedziału 1 tys. zł jak również parę sporo droższych mam wrażenie, że całkiem surowo oceniłeś Tygry w Twojej recenzji. Mnie się nic w nich nie zlewa, separacja źródeł pozornych uważam, że jest bardzo dobra w tym przedziale cenowym i na pewno lepsza niż w HD650.

To tego... te słuchawki są po prostu świetne w pewnych kwestiach na których mnie bardzo zależy (np. budowanie trójwymiarowej przestrzeni z bardzo precyzyjnie nakreślonymi źródłami pozornymi) i żeby dostać coś takiego tylko lepiej, to trzeba już sięgnąć po słuchawki z przedziału 1 tys. ale dolarów :)

Ja już tak mam, zawsze krytycznie podchodzę do nowych słuchawek.

 

Lata temu miałem HD 202 i słuchałem sobie na nich metalu, to były jeszcze czasy gimnazjum więc na tapecie miałem Slayer/Slipknot. W liceum kupiłem sobie HD555 i przez pierwsze miesiące nie byłem zadowolony, inne granie itp. ale się przyzwyczaiłem.

 

Tak samo miałem po przesiadce z HD330 na DT-150, dużo czasu zajęło mi docenienie DT-150, do tego dochodził fakt, że potrzebowały konkretnego toru.

 

TYGRy mnie niczym nie zaskoczyły bo widocznie ciężko mnie zaskoczyć;)

 

Jedyne "wow" w audio jakie miałem było po kupnie pchełek Smabat ST-10, "wow" polegało na tym, że nie byłem przygotowany na jakość nausznych słuchawek zamkniętą w pchełkach.

 

TYGRy są spoko, lubię je za ich lekkość, ładny wygląd, krótki kabel, za to, że działają spoko już z telefonu. Od miesiąca nie słuchałem DT-150 i w weekend będę musiał je wystawić z całym swoim torem do bazaru za pół darmo bo pewnie ich już nigdy nie użyję - dzięki TYGR300R mam większy porządek na biurku. Po tygodniu w TYGrach lekko zeszła farba z białej literki "Y" oraz zauważyłem, że z muszli czasem wystają te pomarańczowe włoski ale generalnie jakość budowy jest spoko.

 

ALE

 

Wybierając słuchawki otwarte liczyłem na otwarty dźwięk, sprzedałem Takstary TS-671 i jednak te TYGRy ich nie zastąpiły, wskoczyły na pierwsze miejsce jako słuchawki do wszystkiego ale w pewnych aspektach więcej przyjemności dawały chińskie słuchawki za 100 zł. Chciałem sobie do nich dokupić BTR5, później padło na Oriolusa 1795 a ostatecznie zrezygnowałem i kupiłem sobie nową kartę graficzną, jak gwarancja wygaśnie to przerobię je na balans i wtedy kupię może BTR 7 albo BTR9 jak wyjdzie:)

Edytowane przez tybysh
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Kuba_622 napisał:

...(np. budowanie trójwymiarowej przestrzeni z bardzo precyzyjnie nakreślonymi źródłami pozornymi) i żeby dostać coś takiego tylko lepiej, to trzeba już sięgnąć po słuchawki z przedziału 1 tys. ale dolarów :)

🤔😏 HF580 też tak potrafią, za 650.. złotych, w promce. :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@tybyshMnie Tygry zaskoczyły, miałem praktycznie zerowe oczekiwania, myślałem że podsłucham i zaraz odsprzedam, tymczasem okazało się, że Beyer wyciągnął z tych przetworników od DT990 coś dla mnie bardzo fajnego.

 

Co do otwartości i powietrza, to chyba wkraczamy na teren audiofilskich słów które każdy rozumie inaczej ;) Dla mnie ich dźwięk jest całkiem otwarty - przez co rozumiem to, że scena wydaje się nie mieć ograniczeń z żadnej strony i jeśli muzyka jest odpowiednio nagrana, to dźwięk płynie sobie gdzieś daleko. Powietrza między źródłami pozornymi też mi nie brakuje, co wynika z dobrej separacji i czystego tła. Natomiast to są słuchawki z przyciemnionym sopranem, a subiektywnie podbicie sopranu może być odbierane właśnie jako zwiększenie otwartości i napowietrzenia - jeśli o to Ci chodzi, to akurat złe Beyerdynamic wybrałeś :) Ale nic straconego, wystarczy że wyciągniesz te gąbki miedzy uchem a przetwornikiem, a powinieneś dostać całe mnóstwo powietrza :)

 

Generalnie jednak dyskusje audiofilskie to ciężka rzecz ;) Bo posługujemy się słowami których definicje w najlepszym przypadku są nieostre, a często w ogóle używamy słów nie mających definicji, każdy przez nie rozumie co chce, albo jeszcze lepiej - używamy słów zaczerpniętych z innych dziedzin, ale w zupełnie nieprawidłowy sposób. Dobrym przykładem jest tu słowniczek Audiofanatyka, który "powalczył" z audiofilskim słownictwem, próbując je jakoś usystematyzować. Efekty bywają zaskakujące, np.:

 

"Sybilanty – przeostrzenia znajdujące się w tonach wysokich, powodujące nieprzyjemne uczucie kłucia w uszy od nadmiernego przejaskrawienia pewnych fragmentów utworu (dźwięki typu „sssss”, „tssss” itp.)."

 

W rzeczywistości sybilanty to określenie pochodzące z językoznawstwa, mówiąc w uproszczeniu chodzi o spółgłoski syczące występujące w danym języku. Z jakiegoś powodu recenzenci audio pokochali to słowo i kto z nas nie czytał nigdy recenzji w której autor zachwalał sprzęt jako grający dobrze, bo bez sybilantów (w j. polskim napisać tekst piosenki bez sybilantów to zadanie godne Mirona Białoszewskiego ;)). Ja nawet się spotkałem ze stwierdzeniem, że dźwięk gitary był pełen sybilantów ;)

 

Więc wiecie, opis własnych wrażeń słuchowych to niełatwa rzecz. A zrozumienie o co chodziło innemu audiofilowi, to rzecz prawie niewykonalna ;)

Ja już dawno przestałem wierzyć, że ktoś w pełni rozumie o co chodzi w moich wpisach na tym forum ;)

 

51 minut temu, neonlight napisał:

🤔😏 HF580 też tak potrafią, za 650.. złotych, w promce. :)

 

Tylko żeby się nie okazało, że one potrafią tak jak potrafiły 400i i 4XX :D Bo takie potrafienia to było mało ciekawe ;)

 

 

Dobra, ja się tu nagadałem o tych Tygrach. Koniec. Powinienem się raczej zająć nakręcaniem hajpu na K701, bo w końcu nikt ich ode mnie nie kupi :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Kuba_622 napisał:

Tylko żeby się nie okazało, że one potrafią tak jak potrafiły 400i i 4XX :D Bo takie potrafienia to było mało ciekawe ;)

Huehue.. właśnie sęk w tym, że porównanie łeb w łeb HF580 z HE-4XX pokazało mi, że Hihimany nie mają czego szukać pod względem precyzji lokalizacji źródeł pozornych i nie tylko zresztą. :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, neonlight napisał:

Huehue.. właśnie sęk w tym, że porównanie łeb w łeb HF580 z HE-4XX pokazało mi, że Hihimany nie mają czego szukać pod względem precyzji lokalizacji źródeł pozornych i nie tylko zresztą. :) 

 

Ale K701 to dopiero mają źródła pozorne! :P A poza tym HF580 i Sundary są na mojej krótkiej liście słuchawek nie kosztujących chorych pieniędzy a których jeszcze nie znam :) Tylko ja z orto zawsze miałem taki problem, że to co innych zachwycało, to mnie jakoś nie bardzo, zawsze było coś sztucznego w tym dźwięku (w moim odczuciu). Dlatego po HF580 to sięgnę jak się trafi jakaś dobra okazja cenowa, a na razie to raczej mnie ciągnie do HD560S, tylko najpierw muszę sprzedać K701 (które oczywiście są świetne!) :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żeby nie było - doceniam TYGRy, przecież je sobie zostawiam:) Nie jest to dla mnie aż taki skok jakościowy ponieważ, jak to pisałem na samej górze, DT-150 w metalu grają po prostu lepiej.

 

Być może mam specyficzny gust i się czepiam - byłem kiedyś na spotkaniu, na którym były jakieś forumowe słuchawki SWS za chyba 4 czy 5 tysięcy i je po minucie odłożyłem bo grały tragicznie słabo w metalu;) Tak samo HD600 - beznadziejne do tego gatunku muzycznego, wręcz grają w nim jak zepsute:) Mogą być świetne w innych aspektach ale dla mnie prawdziwe słuchawki muszą grać każdy gatunek przynajmniej dobrze - dlatego DT-150 uważam za tak udane. Fajnie było mieć kilka par wyspecjalizowanych w różnych gatunkach ale lepiej mi się żyje, gdy wszystkie moje szuflady nie są zawalone sprzętem audio... 

 

TYGR300R są minimalnie mniej uniwersalne od tamtych hełmofonów ale wygrały u mnie ponieważ nie potrzebują wzmacniacza i powoli też odchodzę od słuchania metalu, 30stka na karku i jednak te 15 lat łojenia powoli się nudzi. 

Edytowane przez tybysh
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, tybysh napisał:

powoli też odchodzę od słuchania metalu, 30stka na karku i jednak te 15 lat łojenia powoli się nudzi. 

😂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety te Tygry nie są takie łatwe do napedzenia, podłączyłem do telefonu, grały głośno ale jakość dźwięku była taka sobie. Efekt 3D został, niestety dźwięki się zlewaly że sobą, brakowało przejrzystości i czystego tła między źródłami pozornymi.

Edytowane przez Kuba_622
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Kuba_622 napisał:

czystego tła między źródłami pozornymi.

 

Dzień, w którym usłyszę czyste tło między źródłami pozornymi, będzie dniem wielkiego osobistego triumfu :D 

Wątpię aby do tego doszło :( 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, marek_m napisał:

 

Dzień, w którym usłyszę czyste tło między źródłami pozornymi, będzie dniem wielkiego osobistego triumfu :D 

Wątpię aby do tego doszło :( 

 

Staxy, a w wersji karykaturalnej AKG K550 (słuchawki w których nawet orkiestra symfoniczna brzmi jakby była nagrywana w komorze bezechowej).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...
W dniu 4.09.2020 o 23:34, tybysh napisał:

Co jest moim zdaniem największym atutem TYGR 300 R (oprócz przyzwoitego dźwięku i wysokiej wygody)? Nie potrzebują toru stacjonarnego aby porządnie grać.Podejrzewam, że BTR3K lub BTR5 wyciągną z nich 100%.

 

Słucham właśnie BTR5 z Tygrami i niestety jest to rozczarowujące połączenie :( Zdecydowanie nie pokazują pełni swoich możliwości z tym małym Fiio. Możliwe, że z wyjścia zbalansowanego byłoby lepiej, ale do tego trzeba by przerabiać słuchawki.

 

brt5 2.png

 

 

  • Sad 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak chcesz coś "przenośnego" z BT, które napędzi wszystko jak leci to Xduoo 05Plus z modułem BT. Trochę spory kloc, ale nawet planary idą z niego, HD650, TYGR, co tam chcesz. :) Polecam zwłaszcza do przyciemnionych słuchawek bo jest ciut analityczny ale za to ma fajny basior, mocny i świetnie kontrolowany oraz gra szeroko - z Beyerami bardzo otwarte brzmienie.

Edytowane przez Karmazynowy
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Dołączam do Kultu Tygrysa. 😸

 

Wygląd i wykonanie super, kabel mógłby być odpinany i lepszej jakości, choć tak badzo nie zwracam na takie rzeczy uwagi. 

 

Wygoda jak dla mnie średnia. Wbijają się w głowe, a pady takie sobie. Będę musiał się przyzwyczaić, a pałąk będzie musiał poluzować, pady mogę zmienić. Niektórzy narzekają na słaby ścisk w Amironach, dla mnie to zaleta bo w słuchawkach nie biegam, a komfort jest lepszy. 

 

W kwestii napędzania i wyciągania ze źródła tego co najlepsze nie mają takich cudownych właściwości jak Amirony, a chyba nawet HD58x lepiej wypadają. Ostatecznie nie są, aż tak wymagające od źródła pod względem mocy, potrzebna jest głównie dobra jakość sygnału i ewentualnie synergia.

 

Jeszcze nie testowałem ich na wszystkich źródłach więc nie wiem z czym najlepiej zagrają i z czym najbardziej mi się spodobają. Na nautralnym źródle zagrają ok. Trochę koloracji i ułagodzenia im nie zaszkodzi. 

 

Mam takie wrażenie, że Tygry są analogiczną odpowiedzią niemieckiej firmy na HD58x. Sennheiser przestroił HD650, a Beyerdynamic dostroił swoje DT990 pro. W jednych i drugich zabrano trochę powietrza na rzecz poprawienia zarysu dźwięków. Odebrało to swobodę wybrzmiewaniu i subiektywnemu poczuciu transparentności/naturalności, ale poprawiło efekt 3D i separację, dając wrażenie większej studyjności.

 

W pewnym sensie oba modele to puzzle z podobnego materiału, ale różnymi krawędziami, które się uzupełniają. Obie pary grają zrównoważonym brzmieniem choć HD stawiają bardziej na to by grać w równej linii na paśmie przenoszenia, a tym samym skłaniać do głośniejszego słuchania pozostawiając więcej energii na średnich tonach. Wokale są bardziej z przodu, bliskie.

 

300R grając bardziej na planie V sprawiają że jest mocniejsze walnięcie na basie i wyraźniejsze cyknięcia w sopranach, ale wokale cofają się do tyłu. Obie pary wymagają pewnej adaptacji mózgu do własnej, odmiennej prezentacji.

 

Jak można się spodziewać 300R dają bardziej efektowne granie, dobrze sprawdzające się w elektronice. HD są bardziej zniuansowane, mając wyraźniejsze, wysunięte do przodu wokale.

 

Tonalności w obydwu przypadkach jest dość wyważona choć w innych kierunkach, tutaj X2 grają wyraźnie bardziej na planie V, z obfitszym basem i jaśniejszą góra. Zatem Tygry wypadają tak pomiędzy. Daje mi to fajną możliwość stopniowania sobie wrażeń i zdaje się czegoś takiego mi brakowało. 

 

Myślę, że wszystkie 3 pary w swojej kreacji przestrzeni mają swoje wady i zalety. Jeśli jednak ktoś jest scenolubem i woli bardziej oddaloną prezentację to pominie HD58x i skupi się na wyborze pomiędzy X2, a 300R.

 

Philipsy dają więcej powietrza i swobody, jest więcej takich niuansów w wybrzmiewaniu między nutami, ale Tygry natomiast są precyzyjniejsze i mniej chaotyczne, dają lepszą trójwymiarowość, więc obiekty pojawiające się mogą być dla nas bardziej kształtne. 

 

Co tu jeszcze dodać... zgadzam się opisami kolegów, które pojawiły się w temacie. Dobrze oddają ich charakter. A że miałem DT990 pro (2 albo 3 razy) to wiedziałem czego się spodziewać i mniej więcej tak je słyszę jak sobie wyobrażałem. Liczyłem na to, że będą trochę bardziej ocieplone i wygładzone w przekazie jak Edition, ale nie... nieszkodzi od tego mam Amirony. :)

 

Im więcej mamy dobrze grających nauszników w rozsądnej cenie tym lepiej, jest w czym wybierać i mam wrażenie, że każda para ma jakąś rację bytu. Te są dobrym allrouderem w kwestii tego co potrafią udźwignąć.

 

Dynamików nie ma za bardzo co porównywać do planarów. U mnie jednak spadają do niższego tieru w zestawieniu do nich. Jeszcze nie ta szczegółowość, nie ta mikrodynamika, nie ta czystość, oddanie barw, muzykalność. Dobre, amoże nawet bardzo dobre granie, ale bez magii. Założenie he4XX i hf580 na głowę to odczucie większego luksusu. 

 

Niemniej znajdzie się muzyka w której 300R mogą błyszczeć. Mają wyważony bas, który potrafi kopnąć i dać odczuć pewien ciężar. Są szybkie, mają podkreśloną separację, która ładnie kształtuje bardziej zamulone utwóry. Gitary są dość dźwięczne i potrafią się pokazać od zadziornej strony, co może się podobać.  Też wyraziście z nieco mocniejszą przenikliwością cykają wszelkie dzwonki i talerze perkusji, ale już bez narzucania się sopranem w całej prezentacji. 

 

Całościowo w swojej cenie są godne polecenia. W mojej osobistej kolekcji nie były tak mocno konieczne, w moje gusta wpisują się tak jak HD58x, czyli średnio, natomiast są na tyle dobre, że mam do nich respekt i łatwo mi je docenić. Paradoksalnie podejrzewam, że dość często będą się znajdować na mojej głowie. 

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@MrBrainwash Gratuluję zakupu... choć w sumie to nie mam pojęcia, po co Ci tyle słuchawek ;)

 

Co do porównania Tygrów z 4XX i Sundarami, to ja żadnych przewag orto nad dynamikami nie usłyszałem, ani w szczegółowości, ani tym bardziej w muzykalności :D Ale jak tak lubisz orto, to powinieneś się zainteresować LCD2 - jak trafisz dobrą sztukę, to myślę, że będziesz zadowolony znacznie bardziej niż z 4XX.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Kuba_622 napisał:

@MrBrainwash Gratuluję zakupu... choć w sumie to nie mam pojęcia, po co Ci tyle słuchawek ;)

 

Co do porównania Tygrów z 4XX i Sundarami, to ja żadnych przewag orto nad dynamikami nie usłyszałem, ani w szczegółowości, ani tym bardziej w muzykalności :D Ale jak tak lubisz orto, to powinieneś się zainteresować LCD2 - jak trafisz dobrą sztukę, to myślę, że będziesz zadowolony znacznie bardziej niż z 4XX.

 

 

Dzięki. 

 

Po co mi tyle słuchawek?

 

Swego czasu chciałem się ograniczyć do 2-3, ale coś nie wyszło. :lol: Z jedną parą czuł bym się uwięziony w jednym brzmieniu.

 

 Jak sobie wyselekcjonowałem potencjalne modele, które coś do odsłuchów moich by wniosły, a potem posłuchałem, to okazało się, że ciężko się rozstać.

 

Czuję satysfakcję z tym co mam i uważam, że jak na moje potrzeby to mam już pełen komplet.

 

Tylko jak widzisz ATH na sprzedaż, które miałem już dawno wystawić, ale ciągle się wahałem bo tak mi się podobały. Z nich najczęściej korzystałem bo wygodne, uniwersalne i naturalne w swoim graniu. Tylko właśnie dlatego już mi się osłuchały. Stąd ta zmiana w stronę beyera.

 

LCD dżwiękowo może by mi podpasowały, ale raz, że jak to zauważyłeś kontrola jakości i rozrzut spory, nie wiem jak z napędzeniem ich, ale specjalnie pod nie toru  bym nie robił, no i cena... może czasem nawet bardziej opłaca się wydać taką gotówkę jeśli wiemy że nam dźwięk podejdzie, ale dla mnie to nienormalna kwota jak za słuchawki.

 

Amirony i tak nadszarpnęły moją granicę tolerancji. W zasadzie byłem gotowy je przetestować i sprzedać albo oddać do sklepu, ale że podpasowały i dają mi coś innego to postanowiłem je zatrzymać.

 

Wracając do planarów to jeszcze jest kwestia taka, że hifimany i takstary grają mi tak dobrze i tak nieźle wpisują się w to czego szukałem, że nie widzę sensu na razie rozglądać się za czymś innym. Jeśli coś nam gra dobrze to nie ma sensu tego zmieniać.

 

Posiadanie takiego stadka powstrzymuje przed gonieniem królika, zakładam te na które mam ochotę i smakuję muzykę. 

 

X2 u mnie zostają bo nie opłaca mi się ich sprzedawać, a po za tym dobrze jest mieć takie basowe brzmienie połączone z dość dobrą klarownością.

 

HD58x może kiedyś puszcze w świat, ale od przybytku głowa nie boli, a dają mi kolejną opcje. Mimo ścisku dużego to są dość wygodne więc do chodzenia się nadają. Dźwiękowo je porównyłem ostatnio do K712 i przegrały trochę na ilość powietrza i wielkość sceny, ale nie tak dużo jakby tego można było się spodziewać, ale cała reszta... przewaga pod stronie senków. Po prostu lepsze granie.

 

Tygry to właściwie weszły tylko dlatego, że Aminory są na reklamacji. Miałem zamiar je sprzedać, ale teraz w to powątpiewam. Weszły co prawda tak na styk, ale siedzą solidnie na mojej wall of fame.

 

Będę miał co zabrać ze sobą do plecaka i zastępstwo jak będę chciał odpocząć od góry Amironów nie pozbawiając się beyerowego sznytu w prezentacji. Z tych wszystkich słuchawek które mam teraz to chyba właśnie Tygry uznałbym za najbardziej uniwersalne. Dobra Vka nie jest zła. ;)

 

Jednak za chiny nie uznałbym tego grania za jakieś przekonywujące. Nie chodzi tu o czystą techniczność i obiektywne rozkładanie dźwięku, ale to co estetycznie i subiektywnie się podoba.

 

Dlatego właśnie seria 6 senków się jeszcze sprzedaje - dają to powietrze i niuansiki, które dla smakosza słuchającego plumkania mają znaczenie. Żadne inne słuchawki jakie miałem nie miały tego w takim stopniu.

 

Tylko do senków nie chcę wracać z powodu argumentu, który padł od Tybysha, one mają też swoje wady które sprawią, że nie sprawdzą się w każdej muzyce. Natomiast podobnego poziomu choć inne smaki znalazłem w planarach, gdzie jednak jest mniej wad i bardziej uniwersalne granie. 

 

@Kuba_622 btw. jak tam sundara - słuchałeś? Troxhę zdziwiło mnie, że po nie sięgasz bo to tonalność HE-4xx

Edytowane przez MrBrainwash
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, MrBrainwash napisał:

Dołączam do Kultu Tygrysa. 😸

 

Wygląd i wykonanie super, kabel mógłby być odpinany i lepszej jakości, choć tak badzo nie zwracam na takie rzeczy uwagi...

 

Nie polemizuję, głównie dlatego, że się z większością uwag zgadzam :)

 

Nieco inaczej oceniam budowę i wygodę.

 

Tygry to plastik-fantastyk, ale dzięki temu są lekkie. 

 

A że są lekkie i pady IMHO mają bardzo Ok, są wygodne, a nawet bardzo. Spędziłem w nich dwa dni po ca. 10h i nie odczuwałem zmęczenia.

 

Tygry to moje nowe "Home Office Kings" :) 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, MrBrainwash napisał:

 

@Kuba_622 btw. jak tam sundara - słuchałeś? Troxhę zdziwiło mnie, że po nie sięgasz bo to tonalność HE-4xx

 

Nie mam Sundar. Pobawiłem się chwilę i odesłałem po tygodniu :)Takie chłodne brzmienie z przejaśnieniami na wyższej średnicy. O ile ciepła V od Beyera czy "neutralność" HD600/650 to są brzmienia, które łatwo mi uznać za naturalne, realistyczne, tak Sundary czy HE4XX to zupełnie nie moja bajka. Technicznie jakiś przewag Sundar nad dynamikami nie usłyszałem, powiem więcej, myślę że np. scena jest precyzyjniej zarysowana w Tygrach i T90 (i na HD650 raczej też), niż Sundarach. W ogóle ostatnio mam mało czasu na żonglowanie sprzętem, a jak już mam chwilkę, to wolę poświęcić na słuchanie muzyki - i w takich warunkach to te różnice między słuchawkami zaczynają się wydawać zaskakująco mało warte uwagi ;) Wręcz oceniłbym, że 50% tych różnic to po prostu różnice w equalizacji, ze 40% to czyste placebo (ja lubię Beyery, to mi subiektywnie zawsze lepiej zagrają, ktoś inny orto, to usłyszy jakieś tam rzeczy z tych orto, których "nie ma" w dynamikach, a ktoś inny dużo wydał, to mu te drogie zagrają najlepiej) :) I może jest tam kilka procent jakiś rzeczywistych różnic jakościowych. Przynajmniej w tym przedziale cenowym, bo jakiś tam Focal Utopia czy innych absurdalnie drogich słuchawek nie słyszałem, może w czymś tam są lepsze ;)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Kuba_622 Pozamiatałeś i rozgryzłeś brudny sekret branży audio. :D

 

50%  EQ

40% sugestia (ja bym dał do 45% niekiedy) i kilka % na drobne usprawnienia i triczki. 

 

Dlatego mi się wydaje, że przesiadka z HE-4XX na Sundara to kilka procent. Ja wolę swój model hifimana od wyższego modelu HE-5LE, który teoretycznie grał lepiej - tzn właśnie bardziej w Vkę i mocniej rysował scenę, ale właśnie przez to grał dla mnie sztucznie.

 

Ja to właśnie lubię w swoich planarach, że nie kreślą wyraźnie krawędzi dźwięków - nie muszą dalej wszystko wyraźnie słychać, a przekaz jest spójniejszy i dla mnie naturalny.

 

Może lepiej zdefiniuje ten termin tutaj bo nie zawsze znaczy to samo. Obiektywnie to wszystkie słuchawki dla mnie grają nienaturalnie. Za naturalny dźwięk w słuchawkach uważam ten który "najłatwiej wchodzi" i nie musimy się do niego przekonywać, a jednocześnie nie słychać "wysilania się" na efekt. Z pewnością u różnych ludzi będzie to co innego.

 

Beyery "techniczność" (ta kreska) jest bardzo dobra, ale ja odbieram to jakby efekt był wymuszony, przekaz jest napięty, kanciasty, przesadzony w niektórych momentach. Hifimany tak jakby to wszystko omijają i pozostawiają samą jakość, dźwięk wypływa z muszli, a nie jest w nas wystrzeliwany pojedynczymi nutami/obiektami.

 

Dalej pozostaje kwestia preferencji, tego czego nam się dobrze słucha. Zapewne w dynamikach bym nie zdzierżył za bardzo strojenia HE-4XX. Byłoby za szorstko, bezpostaciowo i za cienko/chłodno. Jednak w tej konstrukcji takie strojenie potrafi być zaletą i brzmieć dobrze i przyjenie.

 

Jest czystość, akuratność, ale przy tym niebywała płynność i muzykalność. To jest bezwysiłkowość, która sprawia właśnie, że wszelkie porównania stają się porównaniem gruszek do pomarańczy. Nie każdy "kupi" taką prezentację - ok. Z tym, że stwierdzając, że Tygry mają lepszą "techniczność" toctak jakbym mówił, że jeep ma grubsze opony w porównaniu do ferrari ;)

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie różnica między takimi T90, DT880 pro, HF580, CAL! to różnica w jakości samego dźwięku, za którą odpowiadają przetworniki. Każde grają unikatowo. Słychać to przy pierwszym założeniu słuchawek i w trakcie normalnego słuchania muzyki, czyli przez 99,9999999999999998% czasu. Dopiero potem wchodzą strojenia i budowa słuchawki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, MrBrainwash napisał:

Ja to właśnie lubię w swoich planarach, że nie kreślą wyraźnie krawędzi dźwięków

 

 

A dla mnie to było rozczarowujące w nich. W każdym razie przy takich wymaganiach, to T90 i T1 możesz sobie spokojnie odpuścić, tam masz dźwięki pocięte skalpelem :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak tak sobie pomyślę to chyba właśnie HE5Le zachamowały moją drogę w stronę wyższych konstrukcji. Fajnie mieć Amirony i Tygry które mocniej kreślą dźwięki jako urozmaicenie, ale specjalnie pchać się w szatkowanie dźwięku za grubą kasę to mi się nie widzi. Mam to szczęście że tańsze konstrukcje pasują mi nawet bardziej. :)

 

Opis T1.1 Maciuxa mi się nie spodobał. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak słucham sobie Tygerków i sobie coś uświadomiłem. Ja takiego mniej więcej brzmienia szukałem parę lat temu:


 

Cytat

mocny zróżnicowany bas, świetną głębie z widocznymi planami, bezpośredni przekaz, dobrą separacje, ale masywny dobrze wypełniony dźwięk. Góra musi być przyzwoita, ale nie mam jakiś szczególnych wymagań co do niej. Jakość dźwięku musi być oczywiście na poziomie. Barwa: może być ocieplona, ale by zbytnio nie koloryzowały. 


Można polemizować czy Tygry to wszystko mają. Lecz jeśli chodzi o porównanie moich wrażeń z Tygrów i tych z zepsutych DT-150 to akurat mniej wiecej czegoś takiego chciałem. :D

 

2 godziny temu, marek_m napisał:

 

Szczęściarz :D 

Trzymaj się tego, to unikniesz emerytury pod mostem :) 


A żebyś wiedział. ;) Nie mówię, że wyższe modele nie zrobiłyby na mnie wrażenia. Jest duża szansa, że w pewnych aspektach mogą to zrobić. Jednak do słuchania muzyki tak, aby ona brzmiała poprawnie i dobrze. Bym się nie wkurzał, że: "czegoś za mało, czegoś za dużo, tu trzeba poprawić, tu jest dobrze, ale czasem nie pasuje, że po cenie można się spodziewać więcej...itd." to trafiłem w swój złoty środek. 

Tygry z Q5k i jest miodzio, do słuchania na co dzień.  Planary to już święta. :D 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności