Skocz do zawartości

Monoprice Monolith M1570 recenzja


audioupdate

Rekomendowane odpowiedzi

Jestem zadowolonym użytkownikiem M1570 od około roku. W sumie to poszedłem do sklepu żeby wybrać pomiędzy HD660 a Sundara'mi. Zrobił się problem, bo w porównaniu HD660 wypadły bardzo blado, prawie jakbym miał watę w uszach, a Sundara'y brzmiały bardzo atrakcyjnie, z żywą średnicą, tyle że miały mikroskopijną scenę, a zostały kompletnie zdyskwalifikowane przez zbyt mały pałąk. Po prostu uwierały. Sprzedawca zaproponował M1060, których dźwięk generalnie mi się spodobał i wolałem je od Sundara (kwestia gustu oczywiście, to dość różne charakterystyki), ale potem posłuchałem M1570. Ta miały podobny charakter do M1060, tyle że "rozjechały" M1060 w każdym aspekcie. Co było robić - zwiększyłem budżet :)

Z wad - są duże i ciężkie - ale pomimo tego wygodne w stacjonarnym użytkowaniu. Jak już ktoś pisał, szybkie ruchy głową nie są polecane - na pewno się przesuną. Z ciekawostek M1570 są na tyle sprawne, że usb-c dac UA1 daje radę je uciągnąć, jack 3.5 prosto z telefonu raczej nie (maksymalna głośność i jakość są niezadowalające).

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem ostatnio M1570 i mogę napisać, że są to rewelacyjne słuchawki! Słuchałem tylko na padach welurowych (mega wygodne) bo skórek nie chciało mi się naciągać. W takiej konfiguracji to dla mnie trochę takie T1v1 killery - jeśli już rzucać dźwięcznymi hasłami :D

Chyba najbardziej referencyjne i takie niepokombinowane brzmienie jakie słyszałem od czasu posiadania rzeczonych Beyerów. 

Mega duży dźwięk, taki prawdziwy, słuchawki dociążone od góry do dołu, ale nieprzesadzone właściwie w żadnym aspekcie. Aż chciałoby się pod nie budować tor, bo coś mi się wydaje że wdzięczne by za to były. 

Tak jak zazwyczaj słucham cicho albo na średnich poziomach głośności, tak te M1570 aż chciało się kręcić głośniej bo tak spektakularnie i nieskrępowanie grały. 

Słuchane po nich Sivga P-II i Hawki pokazywały, że jednak troszku od siebie dodają to tu to tam :D 

 

Miałem też M1070 na aftermarketowym kabelku i też mi się podobały, ale już nieco mniej. Takie 75% jakości M1570, podobna rzetelność ale jakby każdy aspekt trochę mniej "dociągnięty" jakościowo, basu mi już nieco brakowało w nich. I tak miały coś takiego w sobie, że jak je zakładałem na głowę z zamysłem posłuchania jakiś czas i przeskoczenia na Pigwy, to łapałem się na tym, że cały dzień słuchałem już M1070. 

Jakbym miał rzucać analogiami to w dźwięku przypominały mi polecane niegdyś Sennki HD565. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

M1570 były dla mnie kuszące ze względu na wygląd i dźwiękowo się fajnie zapowiadały. 

 

Może jakby były lżejsze i sprytniejsze to bym się skusił. M1060 mi się podobały tylko brakowało szczegółowości i dzwoniły na 5k. Wyższe modele już podobno tego dzwonienia nie mają. 

 

I też był ten dylemat po co mi kolejna para słuchawek, jak z tych co mam jestem zadowolony. :P

 

Może jakbym nie miał żadnych i miał gdzie odsłuchać to bym spróbował. 

Edytowane przez MrBrainwash
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wygoda to wiadomo, kwestie indywidualne. Dla mnie obie pary mega wygodne, te welurowe pady są świetne. Docisk taki akuratny właśnie, choć na to narzeka się nieraz w necie jeśli chodzi o Monoprice. M1070 były akurat, M1570 okazało się miałem lekko uszkodzone na pałąku, więc tu nie mogę rzetelnie ocenić - ale też nie powiedziałbym żeby było zbyt luźno. Choć po nich takie Pigwy potrafiły nieco uciskać szczękę. Profil pałąka Monoprice - dla mnie genialny, tutaj więcej problemów potrafiły mi sprawiać sporo lżejsze słuchawki jak Beyery T1 v2/v3, że o Denonach D7200 z tymi ich wypustkami czy Ultrasone Signature Pro (uciskanie) nie wspomnę. 

Waga nie stanowiła dla mnie też problemu, choć po pierwszych kilku dniach użytkowania kilka razy coś mnie wieczorem zakłuło w karku, ale przeszło szybko niczym zakwasy po pierwszym od dawna treningu. Także wg mnie nie jest źle, a mi daleko do powiedzmy wagi ciężkiej ;)

 

Żadnego dzwonienia nie uświadczyłem. Jeśli już to podobnie jak w T1v1 -> szarawość w barwie, lekkie zapiaszczenie gdzieś na wysokich (?)

No i brak efektów brzmieniowych jak jakieś podbarwianie (które ja w odpowiednim wydaniu sobie cenię), więc to też dla kogoś może być wada. 

Oczywiście to w porównaniu do tych słuchawek które miałem, bo pewnie da się jeszcze lepiej w tych aspektach. Ale w tej cenie w której one chodzą (ostatnio na promocji nowe za 2 koła), dla mnie to rewelacja. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Po kilku miesiącach użytkowania mogę się wypowiedzieć... Tor na jakim słucham to DAC Audio-gd R2R 2 i wzmak Audio-gd A2. Żródła: Roon (flaki, dsdeki i łejwy),Tidal HiFi, Amazon HD, Apple Music, płyty cd z Cyrusa dad.1.5. Zatem: słuchawki grają bardzo kulturalnie, żadne pasma się nie wybijają, choć bas jest mocna namacalny, ale świetnie kontrolowany. Średnie i wysokie na świetnym poziomie, żadnych sybilantów czy innych niechcianych zjawisk. Scena przeogromna, bardziej w głębi niż po szerokościach. Separacja instrumentów rewelacyjna (choć tu to może raczej zasługa toru), wokale w odpowiednim miejscu - nie wysuwają się naprzód, ale też nie są gdzieś wciśnięte na siłę. Dużo powietrza, przestrzeni... Są to chyba pierwsze słuchawki, na których przynajmniej dobrze (wg mnie oczywiście) brzmią krańcowo różne gatunki. Słucham dużo elektroniki, ambientu (mega!), ale też sporo jazzu (małe składy instrumentalne - polecam wytwórni ECM przy okazji), rocka i metalu. I tu właśnie kolejny plus dla M1570 - ciężkie brzmienia w końcu brzmią tak, jak powinny: gitary dociążone, bas rewelacja, perkusja dynamiczna i z wygarem. Co do wygody użytkowania to rzeczywiście przy dłuższych odsłuchach waga może robić szyi ała, jednak bez przesady. Pady "skórzane" bardzo pojemne, a wrażenia odsłuchowe zbliżone do odsłuchu głośnikowego - po prostu czad. Welury dużo przyjemniejsze w dotyku, słuchawki z nimi wydają się lżejsze (a może tak się rzeczywiście dzieje), odsłuchowo trochę różnic też wychwyciłem: na welurach mniej pogłosów i basu, dźwięk bardziej zwarty i szybki. Wynika to pewnie z tego, że welury są dużo cieńsze i przetworniki są po prostu bliżej uszu. Kabel świetny. Polecam.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja się wypowiem po kilku tygodniach :).

Kupując w MP3Store porównywałem m.in. do Sundar i HF580 na swoim Aune S6 i różnica była wyraźna na plus dla Monoprice'ów.

Właściwie wrażenia @Salarka mógłbym potwierdzić - bas i średnica jest bdb. Nie mam zbytniego doświadczenia i porównać mogę jedynie do nabytych ostatnio HD800 (testowanych na stock'owym kablu SE podłączonym do Ifi Diablo). M1570 (na Aune S6 i zbalansowanym kablu od Perula) deklasuje HD800 basem i delikatnie wyprzedza średnicą, a ustępuje, i to znacznie, sceną. Dopiero wsparcie Aune S6 dodatkowym wzmacniaczem (akurat pod ręką był Cayin IHA-6) pozwoliło M1570 nawiązać sceniczną walkę z HD800. Scena w Monoprice'ach nie była oczywiście tak szeroka jak w Sennkach ale zyskała znaaaacznie na głębokości.

Znaczy się Senki na sprzedaż, a w to miejsce wzmacniacz dla M1570 :).

Edytowane przez staford
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności