Beats Studio 2 - nieironicznie ironiczna recenzja

[ALuxannaR]

Zaczne od przywitania sie, bo to jest moj pierwszy post - a jelsi nie, to jest to pierwszy post po naprawde dlugiej przerwie.

Postaram sie strescic bo nie warto sie przesadnie rozpisywac - jesli sie rozpisze to nikt nie przeczyta i tyle po tym bedzie. Sluchawki dostalem od znajomego ktory kupil je za idiotycznie niska cene.

Jakosc wykonania - plastik fantastk. Bedac szczerym nie jest tak zle jak sie spodziewalem. Sluchawki sprawiaja wrazenie relatywnie solidnych, chociaz jak nad tym pomyslimy to jednak palak jest plastikowy, obrot muszli jest zapewniany przez gume (bardzo glupi pomysl, bo ona sie zuzywa), pady sa klejone i relatywnie sztywne, a regulacja nie lubi z nami wspolpracowac. Dodatkowo przyciski sprawiaja wrazenie bardzo tanich. Dodatkowo denerwuje srebrna farba ktora odpada niczym w HD800. Ogolnie rzecz biorac 4/10.

Obsluga - jak juz wspomnialem przyciski sprawiaja wrazenie bardzo tanich. Sluchawki posiadaja wbudowany wzmacniacz bez ktorego nie beda wogole grac, a wlaczaja sie gdy podlaczymy do nich kabel (lub je wlaczymy przyciskiem na prawej muszli). Co ciekawe posiadaja aktywna redukcje szumow, ktorej praktycznie nie da sie uslyszec. Jej algorytm jest tak slaby, ze znam sluchawki z wyciszeniem pasywnym ktore sa o niebo lepsze. 4/10

Komfort - Sluchawki relatywnie pewnie trzymaja sie glowy, jednakze nasze uszy sie w nich grzeja. Ich masa nie sprawia mi dyskomfortu. 6/10

Jakosc dzwieku - Ogolnie rzecz biorac to dzwiek prezentowany przez Beats Studio 2 to brzmienie a la VVV, co oznacza, ze sluchawki brzmia albo ok, albo po prostu tragicznie i nie da sie ich sluchac. Wykres czestotliwosci w porownaniu z dwoma dobrymi parami (CAL!, HD600) i jedna tragiczna (Nighthawk):

Bas - no jest go duzo. Jego rozdzielczosc i dynamika leza i sa na naprawde niskim poziomie, a jego jedyna zaleta jest jego dobre zejscie, ktore kompletnie go nie ratuje. 

Srednica - jedna z najgorszych srednic jakei slyszalem. Dolek w przejsciu z basu, a takze dolek w srodkowej srednicy nadaja jej bardzo nienaturalna barwe, niczym sluchalibysmy sluchawek wraz z efektem hali koncertowej. Jedyne sluchawki ktore moga sie "pochwalic" tak tragicznym srodkowym zakresem to LCD-XC i Focal Elear.

Gora - kompletny brak czegokolwiek w zakresie 4 - 9kHz dodaje srednicy jeszcze dziwniejszego charakteru poprzez zabicie wszystkich czestotliwosci harmonicznych. Ogolnie rzecz biorac jest ona wycofana i strasznie selektywna, a co najgorsze jest tak naprawde najlepsza czescia tych sluchawek poniewaz na pewno znajda sie osoby, ktore polubia jej wycofana, kocykowata nature, a nie potrafie sobie wyobrazic kogokolwiek ktory lubialby srednice, czy bas prezentowany przez studio 2.

Scena i Obrazowanie (imaging) - Co? Beatsy graja typowym dla tanich sluchawek jednym blobem na srodku, ktory nie jest ani szeroki ani dokladny.

Detalicznosc - Tak jak obrazowanie i scena pozwalaja nam sie domyslic, ilosc detali w Studio 2 jest no, niska. Sennheiser HD600 wykorzysytwane jako glosnik reprezentuja wyzsza klase dzwieku z wieksza iloscia detali.

Podsumowanie: A wiec mamy do czynienia z sluchawkami o wysokim poziomie szumu z wewnetrznego wzmacniacza, slabym ANC i tragicznym brzmieniem ktore przypomina hale koscielna. Pewnie teraz kazdy spodziewa sie, ze powiem iz sa to najgorsze sluchawki jakie sluchalem, ale nie - bedac szczerym sa to dopiero czwarte najgorsze sluchawki z jakimi mialem do czynienia zaraz za Audeze LCD-XC, Focal Elear i AudioQuest Nighthawk. Dlaczego?

1. Spelniaja swoje zadanie (czyli bycie ladnym akcesorium oferujacym brzmienie przyjemne dla przecietnego kowalskiego) lepiej, niz w/w trzy pary spelniaja swoje (czyli bycie produktem ktory oferuje wysokiej jakosci brzmienie)
2. Te sluchawki nigdy nie kosztowaly nawet blisko do 4 tysiecy zlotych, podczas gdy kazda z w/w par albo kosztuje duzo wiecej, albo kosztowala tyle podczas premiery. Natomiast jesli zalezy nam na cieplym, dynamicznym brzmieniu to odpowiedz jest calkiem prosta - Creative Aurvana Live! kosztuja 180 zl i spelniaja swoje zadani relatywnie dobrze.

Edytowane 11 Maja 2020 przez ALuxannaR

[chico99]

Znaczy polecasz, czy nie polecasz ...

[komeko]

Ja bym polecał, takie ładne czerwone...
A tak na serio, to chyba cała marka kierowana jest dla innego odbiorcy. W odpowiednim kręgu cieszy się dużą popularnością.

[bob2000]

@ALuxannaR Co to za myszka?

[ALuxannaR]

21 hours ago, chico99 said:

Znaczy polecasz, czy nie polecasz ...

Oczywiscie, ze nie. Pozytywnie o tych sluchawkach moge powiedziec tylko tyle, ze spelniaja swoje zadanie i trafiaja w swoja grupe odbiorcow (do ktorej nie naleze).

20 hours ago, komeko said:

Ja bym polecał, takie ładne czerwone...

Co do ich wygladu to chyba moge jedynie zacytowac mojego znajomego: "Gdy wchodzilem do galerii handlowej i przypomnialem sobie, ze mam je na glowie to myslalem, czy nie wrocic do domu po Bose QC25". Nie obchodzi mnie wyglad sluchawek, ale jednak posiadanie beatsow na glowie to troche siara.

10 hours ago, bob2000 said:

@ALuxannaR Co to za myszka?

Logitech G603.

[Inszy]

W dniu 11.05.2020 o 22:46, ALuxannaR napisał:

Te sluchawki nigdy nie kosztowaly nawet blisko do 4 tysiecy zlotych, podczas gdy kazda z w/w par albo kosztuje duzo wiecej, albo kosztowala tyle podczas premiery.

Creativy ani nie kosztowały, ani nie kosztują więcej. I cena wyjściowa Studio 2, to 300 dolców, więc poziom HD600, więc powyższe zdanie można odnieść tylko do AQ  

[ALuxannaR]

17 hours ago, Inszy said:

Creativy ani nie kosztowały, ani nie kosztują więcej. I cena wyjściowa Studio 2, to 300 dolców, więc poziom HD600, więc powyższe zdanie można odnieść tylko do AQ  

Mowa o Elear, AQ i LCD-XC.