Skocz do zawartości
WIOSENNA PROMOCJA AUDIO 11.03-04.04.2024 Zapraszamy ×

Kable USB (DAC)


mrosin72

Rekomendowane odpowiedzi

2 minuty temu, Rafacio napisał:

To bardzo źle. A gdzie czarne tło?

Ano... gdzie???

@sirJax Konkretnie, co (mniemasz, że) wiesz o moim stanie logicznym?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Bednaar napisał:

Konkretnie, co (mniemasz, że) wiesz o moim stanie logicznym?

Ależ skąd, nie mniemam nic, " zero ", albo jeden" hmmm sam już nie wiem.

Skąd myśl, że akurat o Tobie, może tak, może nie.

Lubię te zera i jedynki, zwłaszcza w kabelku miedzianym, jak one tam włażą, cwane bestie jakieś, co?

😁😁😁🤣🤣🤣

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@sirJax A kable USB to chyba przesyłają dane... te dane to jakieś takie...binarne są - nieprawdaż?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

45 minut temu, Bednaar napisał:

@sirJax A kable USB to chyba przesyłają dane... te dane to jakieś takie...binarne są - nieprawdaż?

Kable przewodzą prąd elektryczny, którego natężenie może się zmieniać. W różny sposób. Niestety kable niczego więcej nie potrafią, a interpretacji tych zmian prądu kabel nie zna, ani nie rozumie. Wisi mu, czy to dana, czy cokolwiek innego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@majkel Oj, przecież wiem. Zero = brak sygnału, jedynka = sygnał (np. prąd o danym natężeniu). Ewentualnie zero to jedna ustalona wartość natężenia, jedynka - inna. Odpowiednia sekwencja tych "zer" i "jedynek" = informacja, interpretowana przez DAC i przekształcana w dźwięk. 

Teraz pytanie: w jaki sposób jakość kabla USB w takim układzie wpływa na jakość dźwięku? Innymi słowy - jakie jest uzasadnienie kupowania drogich kabli USB?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, Bednaar napisał:

Teraz pytanie: w jaki sposób jakość kabla USB w takim układzie wpływa na jakość dźwięku? Innymi słowy - jakie jest uzasadnienie kupowania drogich kabli USB?

Drogich to nie wiem, ale generalnie lepsze kable USB mają oplot, który chroni przed wpływem innych urządzeń na sygnał i tym samym pozwala zachować integralność przesyłu danych.

Ja na prośbę jednego użytkownika zrobiłem retesty kabla USB Taga harmony (około 75zł), ze stockiem od iFi Zen DAC. Różnica była, choć nie na zasadzie dzień-noc, ale poprawiło się zejście, głębia dźwięku i czystość tła. Kabel od Tagi jest bardzo dobrze ekranowany. Testy robiłem parę razy i zawsze te same aspekty ulegały zmianie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

53 minuty temu, Bednaar napisał:

@majkel Oj, przecież wiem. Zero = brak sygnału, jedynka = sygnał (np. prąd o danym natężeniu). Ewentualnie zero to jedna ustalona wartość natężenia, jedynka - inna. Odpowiednia sekwencja tych "zer" i "jedynek" = informacja, interpretowana przez DAC i przekształcana w dźwięk. 

Teraz pytanie: w jaki sposób jakość kabla USB w takim układzie wpływa na jakość dźwięku? Innymi słowy - jakie jest uzasadnienie kupowania drogich kabli USB?

Nie ma tego w tym wątku wyjaśnione? Gdzieś to na pewno pisałem na tym forum. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Bednaar napisał:

@majkel Oj, przecież wiem. Zero = brak sygnału, jedynka = sygnał (np. prąd o danym natężeniu). Ewentualnie zero to jedna ustalona wartość natężenia, jedynka - inna. Odpowiednia sekwencja tych "zer" i "jedynek" = informacja, interpretowana przez DAC i przekształcana w dźwięk. 

Teraz pytanie: w jaki sposób jakość kabla USB w takim układzie wpływa na jakość dźwięku? Innymi słowy - jakie jest uzasadnienie kupowania drogich kabli USB?


Ale kabel i sygnał elektryczny w nim jest przesyłany dalej w medium analogowym. To dopiero układ interpretuje zbocza sygnału na te magiczne zera i jedynki. Ogólnie sygnały w.cz. W kablach trzeba rozpatrywać jak sygnały radiowe które wpadają do urządzenia i je zaśmiecają. Jakby w kabelku płynęły zera i jedynki to spoko, ale tam leci po prostu sygnał o wysokiej częstotliwości który może przenosić zakłócenia i śmieci które dalej sobie wpadają do urządzenia i panoszą się w nim przez intermodulacje.

  • Like 4
  • Thanks 2
  • Sad 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, patrykvel napisał:


Ale kabel i sygnał elektryczny w nim jest przesyłany dalej w medium analogowym. To dopiero układ interpretuje zbocza sygnału na te magiczne zera i jedynki. Ogólnie sygnały w.cz. W kablach trzeba rozpatrywać jak sygnały radiowe które wpadają do urządzenia i je zaśmiecają. Jakby w kabelku płynęły zera i jedynki to spoko, ale tam leci po prostu sygnał o wysokiej częstotliwości który może przenosić zakłócenia i śmieci które dalej sobie wpadają do urządzenia i panoszą się w nim przez intermodulacje.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, manuelvetro napisał:

Odpowiadając na tytułowe pytanie: mina świnki mówi, że nie. Ja zainwestowałem w dwa kable USB. W jeden 60 PLN a w drugi 70 PLN i to była bdb inwestycja.

Mina Pantery - bezcenna. :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, Artorias napisał:

Drogich to nie wiem, ale generalnie lepsze kable USB mają oplot, który chroni przed wpływem innych urządzeń na sygnał i tym samym pozwala zachować integralność przesyłu danych.

Ja na prośbę jednego użytkownika zrobiłem retesty kabla USB Taga harmony (około 75zł), ze stockiem od iFi Zen DAC. Różnica była, choć nie na zasadzie dzień-noc, ale poprawiło się zejście, głębia dźwięku i czystość tła. Kabel od Tagi jest bardzo dobrze ekranowany. Testy robiłem parę razy i zawsze te same aspekty ulegały zmianie.

No kurde. A wydruki na różnych kablach ciągle takie same.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Panowie, czy taki kabelek - Lindy 36660 Kabel USB 3.0/3.1 A-B  da cokolwiek względem tych stock dodawanych zwykle przez producenta?

edit:

Sam sobie odpowiem po lekturze całego wątku - tak, warto wymienić na jakiś sensowny podstawowy, zamiast najtańszej chińszczyzny, ale nie ma sensu pakować zbyt wiele, bo efekty mogą być co najmniej wątpliwe. Lindy już zamówiony.

 

Pozdrawiam.

Edytowane przez Krzysiu82
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Słyszę różnicę pomiędzy dwoma modelami tego samego producenta. Otóż Ultraviolet 7 gra bardziej "analogowo", łagodniej, kremowo w porównaniu z Ultraviolet 8. I nie jestem wariatem (chyba), bo takie same wnioski wysnuło 2 znajomych, którzy na własnych systemach słuchali obydwu.
Tak swoją drogą jak ktoś ma UV7 (2m) i chce się zamienić, to kaman ;)

  • Confused 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności