Skocz do zawartości
WIOSENNA PROMOCJA AUDIO 11.03-04.04.2024 Zapraszamy ×

Koronawirus - przedsmak 1984?


kuman

Rekomendowane odpowiedzi

Patrząc okiem teorii spiskowych Czy nie wydaje wam się iż zaistniała sytuacja wyglada na „testowa scenerie społeczeństw” jak daleko można ograniczać swobodę poruszania, kontrole lokalizacji czy wycofanie gotówki.

 

Taki klasyczny  

Problem-Reaction-Solution

 

naturalnie zakładamy iż obecna sytuacje uda się naprawić e przeciągu kilku  miesięcy a szczepionki maja być gotowe w okresie    9 do 12 w masowej dystrybucji.

 

Ale skoro już teraz nakłania się do płacenia plastikiem bo nie przenosi bakterii , to co w wypadku dużo bardziej zajadliwego  wirusa ?

I na przykład czasowego zakazu użytkowania gotówki , który po okresie epidemii byłby wydłużony w nieskończoność, tak prewencyjne i De facto gotówka już nigdy nie wróci do obiegu ? Analogicznie nowe karty płatnicze dostaje „nowe technologie” i zawsze znane jest ich położenie . Jednocześnie stają się Dowodem tożsamości i brak ich posiadania przy sobie podlega karze grzywny. Już nawet nie trzeba ludzi czipować :)

 

Stan wojenny 2020

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, o tym od dłuższego czasu. Może to i prawda. Może to jest również próba przed czymś większym.

Nawet jeśli nie to i tak jesteśmy w dooopie.

Wirusolodzy już od jakiegoś czasu rwą sobie włosy z głowy z powodu topnienia lodowców.

Siedzą tam uśpione od tysięcy lat patogeny na które ludzkość ma ZEROWĄ odporność.

Wirusolodzy mówią, że już niedużo czasu zostało do ich uwolnienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, kuman napisał:

 

Ale skoro już teraz nakłania się do płacenia plastikiem bo nie przenosi bakterii , to co w wypadku dużo bardziej zajadliwego  wirusa ?

I na przykład czasowego zakazu użytkowania gotówki , który po okresie epidemii byłby wydłużony w nieskończoność, tak prewencyjne i De facto gotówka już nigdy nie wróci do obiegu ? Analogicznie nowe karty płatnicze dostaje „nowe technologie” i zawsze znane jest ich położenie . Jednocześnie stają się Dowodem tożsamości i brak ich posiadania przy sobie podlega karze grzywny. Już nawet nie trzeba ludzi czipować :)

 

Stan wojenny 2020

Jeśli czytałeś tą powieść to wiesz jak może być. Przedmiot zwany "Kluczem" był do życia niezbędny.

"Nie trzeba bawić się w detaliczne inwigilacje, prowadzenie kartotek, śledzenie każdego z osobna. Każdy krok każdego obywatela znaczony jest kolorowymi punktami zostawionymi na jego drodze: w sklepie, w automacie barowym, w kinie, w bramce metra, na Kluczu dziwki. Zamiast śledzić obywatela, wystarczy przejrzeć zapis bankowy jego wydatków. Jeśli wydaje, to znaczy, że żyje. Jeśli żyje — musi wydawać, brocząc punktami jak ranny zwierz, dopóki wszystkie z niego nie wyciekną. Więc o to właśnie chodzi: by miał zawsze choć trochę, bodaj tych czerwonych, bo inaczej straci się go z oczu."

352x500.jpg

Edytowane przez Lord Rayden
  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, paratykus napisał:

Masz lajka za Limes Inferior 👍

To jedna z moich ulubionych powieści SF i powieści w ogóle. Zajdel był chyba trochę bliżej życia niż Lem. Mniej filozofii, więcej zwykłej prawdy i obserwacji.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako stosunkowo młody człek zczesałem całego Zajdla.

Gdzieś dwa lata temu odświeżyłem sobie właśnie Limes ... Ta powieść nic się nie zestarzała, a chyba wręcz przeciwnie.

Bardzo celny cytat przytoczyłeś.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spokojnie, do 2050 zrobimy sobie taką apokalipsę klimatyczną, że więcej teorii spiskowych już nie będziemy potrzebować :D A o tym "Kluczu" to już takie jedno dzieło sprzed 2000 lat coś wspominało ;) 

Co do teorii spiskowych, to pamiętajcie, że nasze umysły są wbrew pozorom baaaardzo ograniczone i podlegają pewnym wzorcom :) Np. nasz umysł bardzo lubi kontrolę i świadomość, ze coś ogarnia - dlatego jeżeli dzieje się coś co jest wynikiem czegoś całkowicie niezaplanowanego lubimy szukać logicznego(mniej lub bardziej) wytłumaczenia - np. tego, że ten wirus jest czyimś celowym działaniem :) 

I uwaga - nie twierdzę czy jest, czy nie - na ten temat mam zerową wiedzę :D Zwracam tylko uwagę, w co jest łatwiej nam uwierzyć i jak to działa 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Racja, czytałem niedawno baaardzo ciekawą książkę "Mózg.Opowieść o nas". Ta kwestia o umyśle, którą poruszasz jest tam rozebrana na czynniki pierwsze.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

o wycofaniu się z gotówki mówi się już dosyć głośno, z tego co kojarzę to Francja już miała w zeszłym roku pierwsze rozmowy w ich parlamencie na ten temat oficjalnie. Ja zawsze powtarzam, że trzymanie gotówki w domu czy w banku nie ma sensu. Bo np. inflacja. Złoto i inne takie, co zresztą widać wielu ludzi zaczyna robić, po cenach kruszców.

 

  

6 minut temu, ForeseenQuasar napisał:

Spokojnie, do 2050 zrobimy sobie taką apokalipsę klimatyczną, że więcej teorii spiskowych już nie będziemy potrzebować :D A o tym "Kluczu" to już takie jedno dzieło sprzed 2000 lat coś wspominało ;) 

Co do teorii spiskowych, to pamiętajcie, że nasze umysły są wbrew pozorom baaaardzo ograniczone i podlegają pewnym wzorcom :) Np. nasz umysł bardzo lubi kontrolę i świadomość, ze coś ogarnia - dlatego jeżeli dzieje się coś co jest wynikiem czegoś całkowicie niezaplanowanego lubimy szukać logicznego(mniej lub bardziej) wytłumaczenia - np. tego, że ten wirus jest czyimś celowym działaniem :) 

I uwaga - nie twierdzę czy jest, czy nie - na ten temat mam zerową wiedzę :D Zwracam tylko uwagę, w co jest łatwiej nam uwierzyć i jak to działa 

 

Zgadzam się, stąd też bierze się negowanie naukowców, bo ktoś ma specjalizację w wąskim horyzoncie i coś odkrywa, większość z reguły go wyśmiewa, czas pokazuje co innego.

Edytowane przez czaps
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, czaps napisał:

o wycofaniu się z gotówki mówi się już dosyć głośno, z tego co kojarzę to Francja już miała w zeszłym roku pierwsze rozmowy w ich parlamencie na ten temat oficjalnie. Ja zawsze powtarzam, że trzymanie gotówki w domu czy w banku nie ma sensu. Bo np. inflacja. Złoto i inne takie, co zresztą widać wielu ludzi zaczyna robić, po cenach kruszców.


Posiadanie/istnienie gotówki ma ogromny sens. Ponieważ nikt za pomocą przycisku nie jest w stanie ci jej wyłączyć . Gdy na przykład przestaniesz się  zgadzać z aktualnie rządzącymi .

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli chodzi o negowanie naukowców to tutaj dochodzi jeszcze jedna przepiękna cecha - wyobrażenie o swojej wyjątkowości :) W momencie, w którym negujemy zdanie podzielane przez większość lub autorytety, jednocześnie czujemy się lepszymi. A nasz mózg przez wieki nauczył się jak zapewniać nam - nawet pozorne - poczucie szczęścia. Jeżeli ktoś ma ochotę to polecam pojęcie cognitive bias. To serio można wykorzystać na codzień! U siebie np. zauważyłem jeden, kiedy mam ochotę na jakieś słuchawki. W tym momencie, w którym czytam różne opinie, znacznie bardziej przywiązuje się do tych, które podkreślają pozytywy ;) czasem warto być tego świadomym, żeby umieć to wyłączyć :D

Dobra, koniec psycho-offtopu :) 

  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, kuman napisał:


Posiadanie/istnienie gotówki ma ogromny sens. Ponieważ nikt za pomocą przycisku nie jest w stanie ci jej wyłączyć . Gdy na przykład przestaniesz się  zgadzać z aktualnie rządzącymi .

W 1939 polska gotówka stała się bezużyteczna. Tak że...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, kuman napisał:

nikt za pomocą przycisku nie jest w stanie ci jej wyłączyć . Gdy na przykład przestaniesz się  zgadzać z aktualnie rządzącymi .

 

:D :D :D 

Polecam poczytać o dewaluacja z października 1950 r.

Edytowane przez marek_m
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Lord Rayden napisał:

W 1939 polska gotówka stała się bezużyteczna. Tak że...


podobnie jak niemiecka tuż po wojnie i siperinflacja.


nie mówimy o sytuacjach kryzysowych jak wojna tylko o gotowce w codziennym funkcjonowaniu obywatela 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, kuman napisał:

nie mówimy o sytuacjach kryzysowych jak wojna tylko o gotowce w codziennym funkcjonowaniu obywatela 

 

Dewaluacja, o której piszę była decyzją polityczną. W wyniku tej decyzji zabrano Polakom 2/3 oszczędności. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do inwigilacji - nie mam z tym problemu. Nie przeszkadzają mi monitoringi. Zresztą śledzony jest każdy, kto posiada komórkę. Problemem jest to tylko dla tych, którzy mają coś do ukrycia, czyli przestępców, oszustów, zboczeńców, dilerów narkotykowych, itd. Poza tym, jak wielki musiałby być sztab ludzi, żeby dane ze śledzenia wszystkich dających się śledzić obrobić i wyciągnąć z tego korzyści przewyższające nakłady? Szybkie szacunki w głowie zawsze mi pokazywały, że to nie ma sensu. Ekonomicznego. Czyli go nie ma, bo motywacje typu podglądactwo to temat na kozetkę, a followersi ponoć są pożądani, czyli śledzenie dobre, bo albo ktoś się napawa widokiem, o czym nie wiem i nie chcę wiedzieć, albo ktoś obserwuje, co mi pasuje. :)Takie czasy.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, kuman napisał:


podobnie jak niemiecka tuż po wojnie i siperinflacja.


nie mówimy o sytuacjach kryzysowych jak wojna tylko o gotowce w codziennym funkcjonowaniu obywatela 

 

Poczytajcie np. komentarze na Cashless. Ludzie pożądają wręcz Google Pay i Apple Pay. Pożądają płatności bez PIN i samym telefonem, płatności do 100 zł bez PIN (ja bym to dopuścił tylko na zarazę). Oddają swoje dane i dowody Rosjanom z Revoluta itp.

1 minutę temu, majkel napisał:

Co do inwigilacji - nie mam z tym problemu. Nie przeszkadzają mi monitoringi. Zresztą śledzony jest każdy, kto posiada komórkę. Problemem jest to tylko dla tych, którzy mają coś do ukrycia, czyli przestępców, oszustów, zboczeńców, dilerów narkotykowych, itd. Poza tym, jak wielki musiałby być sztab ludzi, żeby dane ze śledzenia wszystkich dających się śledzić obrobić i wyciągnąć z tego korzyści przewyższające nakłady? :)Takie czasy.

Rosną już narzędzia do inwigilacji - SI (AI), uczące się sieci neuronowe, systemy rozpoznawania twarzy. 

Znowu Zajdel się kłania - powieść Paradyzja ( @paratykus pewnie zna)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Lord Rayden napisał:

Poczytajcie np. komentarze na Cashless. Ludzie pożądają wręcz Google Pay i Apple Pay. Pożądają płatności bez PIN i samym telefonem, płatności do 100 zł bez PIN (ja bym to dopuścił tylko na zarazę). Oddają swoje dane i dowody Rosjanom z Revoluta itp.


No i skończymy wszyscy na walucie CREDITS

co za piękny bankierski termin 😰

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Lord Rayden napisał:

ja bym to dopuścił tylko na zarazę

 

Dlaczego ?

 

Gotówka to przeżytek. Kiedyś był barter, potem gotówka, teraz rozliczenia elektroniczne :)  

 

Inwigilacją (tak na marginesie) nie zajmują się ludzie. To robota dla komputerów, a w zasadzie superkomputerów. 

 

Przy okazji polecam zapoznać się z działalnością firmy Clearview :) 

 

 

Edytowane przez marek_m
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Lord Rayden napisał:

.Ludzie pożądają wręcz Google Pay i Apple Pay. Pożądają płatności bez PIN i samym telefonem, płatności do 100 zł bez PIN

Nie to abym pożądał, ale od dwóch lat korzystam z Apple Pay i nie wiem co oznacza używanie pinu niezależnie od kwoty. Bardzo wygodne rozwiązanie. Ok US&A dowiedzą się ile przewalam kasy na audio, czasem na jakiś browary w żabppce ale mam do w rzyci. Liczy się wygoda i szybkość, a w dzisiejszych czasach brak potrzeby dotykania brudnych terminali. 

Edytowane przez Palpatine
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Warto też przyjrzeć się bliżej postępom chińczyków w dziedzinie Face Recognition. 

 

Nomen omen, technologii wykorzystanej ze sporym sukcesem przy egzekwowaniu kwarantanny w Wuhan ;) 

Edytowane przez marek_m
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, marek_m napisał:

 

Dlaczego ?

 

Gotówka to przeżytek. Kiedyś był barter, potem gotówka, teraz rozliczenia elektroniczne :)  

 

Inwigilacją (tak na marginesie) nie zajmują się ludzie. To robota dla komputerów, a w zasadzie superkomputerów. 

Dla mnie też może być elektronicznie, ale, żeby był np. parytet w złocie. Rezygnacja z tej zasady to był koniec uczciwej ekonomii. Pieniądz reprezentuje sam siebie, gdzie koszt jeo wytworzenia jest niemalże zerowy w stosunku do reprezentowanej wartości.

Wirtualne pieniądze, jak kryptowaluty, to wrota do złodziejstwa i spekulacji. Dziwię się, że ktoś w ogóle dopuścił coś takiego jak Bitcoin? Toż to większa abstrakcja niż sprzedawanie działek na Księżycu. Skądś trzeba ukraść realne pieniądze, żeby pokryć te wirtualne zyski, a duże sumy najlepiej ściąga się z biednych, bo jest ich wielu i są bezbronni. Tak, że - jestem za nowoczesnymi formami płatności, ale za którymi stoją starożytne metody rozliczenia transakcji w postaci materialnych transferów o tożsamej wartości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Palpatine napisał:

Nie to abym pożądał, ale od dwóch lat korzystam z Apple Pay i nie wiem co oznacza używanie pinu niezależnie od kwoty. Bardzo wygodne rozwiązanie. Ok US&A dowiedzą się ile przewalam kasy na audio, czasem na jakiś browary w żabppce ale mam do w rzyci. Liczy się wygoda i szybkość, a w dzisiejszych czasach brak potrzeby dotykania brudnych terminali. 

Amerykańskie dane lubią wyciekać :) . Dlatego wolę HCE naszych banków. Mój bank i tak wie o mnie dużo. Ale po co ma jeszcze mieszać się do tego prywatna firma Google ?

 

Dlatego płacąc telefonem wolałbym płacić apką swojego banku, PIN wbiijać na telefonie lub ustalić sobie ile kasy mogę zapłacić bez PIN.

Edytowane przez Lord Rayden
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, majkel napisał:

Co do inwigilacji - nie mam z tym problemu. Nie przeszkadzają mi monitoringi. Zresztą śledzony jest każdy, kto posiada komórkę. Problemem jest to tylko dla tych, którzy mają coś do ukrycia, czyli przestępców, oszustów, zboczeńców, dilerów narkotykowych, itd. Poza tym, jak wielki musiałby być sztab ludzi, żeby dane ze śledzenia wszystkich dających się śledzić obrobić i wyciągnąć z tego korzyści przewyższające nakłady? Szybkie szacunki w głowie zawsze mi pokazywały, że to nie ma sensu. Ekonomicznego. Czyli go nie ma, bo motywacje typu podglądactwo to temat na kozetkę, a followersi ponoć są pożądani, czyli śledzenie dobre, bo albo ktoś się napawa widokiem, o czym nie wiem i nie chcę wiedzieć, albo ktoś obserwuje, co mi pasuje. :)Takie czasy.

Nie wiem czy statystyczny Chińczyk zgodziłby się z Tobą.

 

Tak jak wspomniał @marek_m wyłapywaniem rodzynek z wielkiej masy danych zajmują się algorytmy.

Wystarczy, że Twoje zachowanie znajdzie się w kręgu zainteresowania odpowiednich służb czy firm to znajdą się żywi ludze, którzy się tematowi bliżej przyjrzą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności