Skocz do zawartości
WIOSENNA PROMOCJA AUDIO 11.03-04.04.2024 Zapraszamy ×

Fiio BTR5, czyli bezprzewodowy czempion – wrażenia po dwóch tygodniach użytkowania


Rekomendowane odpowiedzi

 

Jak wszystkim wiadomo aktualnie trwa sobie ten nieprzyjemny wirus, a kto tylko może pozostaje w domu. Można więc zadać sobie pytanie: co robić przez te parę tygodni? My, czyli audiofile (lub też melomani) znamy odpowiedź najlepiej 😉 Kilka porządnych albumów, trochę dobrego sprzętu i czas zagospodarowany. Tak też zrobiłem, słuchając przez ostatnie 2 tygodnie tego, co potrafi Fiio BTR5 – świeży i obecnie topowy transmiter Bluetooth od chińskiego producenta. Oto kilka moich wrażeń po tym czasie!

 

Nawet do reprezentacyjnego zdjęcia nie udało mi się w całości doczyścić odcisków palców :)

Nawet do reprezentacyjnego zdjęcia nie udało mi się w całości doczyścić odcisków palców

 

Wygląd i wykonanie to klasa premium

Jak za kasę, którą przychodzi zapłacić za urządzenie (aktualnie 550zł) wszystko jest wykonane naprawdę super. Obudowa z zakrzywionego szkła i aluminium daje wrażenie trzymania w rękach małego monolitu. Wszystko spasowane idealnie, przyciski klikają wydając satysfakcjonujący dźwięk i odpowiedź pod palcem. Można spokojnie obsługiwać BTR5 „na ślepo” mając go np. w innej kieszeni spodni niż telefon/DAP, a i tak małe prawdopodobieństwo, że klikniemy nie to co chcieliśmy 😊

Na plus również intuicyjność obsługi. Dla mnie to nie takie oczywiste, przeważnie gubię się trochę przy każdych słuchawkach bezprzewodowych jeśli chodzi o całe sterowanie, włączanie parowanie itp. W BTR5 wszystko przebiega intuicyjnie, to znaczy:

- włączamy urządzenie przytrzymaniem okrągłego przycisku zasilania przez jakieś 2-3 sekundy. Wyłączanie przebiega identycznie

- po włączeniu domyślnie uruchamia się tryb parowania z urządzeniami. Jeśli wcześniej połączyliśmy np. telefon można bardzo sprawnie i szybko się parować i już gra muzyka. Wystarczy najpierw odpalić Bluetooth w telefonie/odtwarzaczu, a następnie włączyć BTR5. Po chwili w słuchawkach słyszymy gustowne „plum plum” i gotowe

- podłużny przycisk między zasilaniem, a regulacją głośności steruje muzyką na zasadzie play/pauza. Wystarczy jedno kliknięcie do wywołania akcji

- pojedyncze kliknięcia klawiszy głośności regulują ją, dłuższe przytrzymanie minusa (2 sekundy) włącza kolejny utwór, natomiast plus przełącza do poprzedniego. Przydatne i całkiem nieźle zaimplementowane bez dodatkowych klawiszy do tego celu

 

Odnośnie stabilności połączenia Bluetooth nie zauważyłem dotychczas żadnych nieprawidłowości. Oznacza to, że sygnał zaczyna gubić się przez jakieś 3 ściany z żelbetu 😉 Na otwartej przestrzeni 10m od urządzenia źródłowego jest do uzyskania, czyli całkiem dobrze i standardowo. BTR5 pracuje w oparciu o moduł w standardzie 5.0.

 

Najważniejsze, czyli jak to gra?

W skrócie? Wybornie 😊 No dobra, pewnie już kogoś przekonałem do zakupu, ale po kolei. Rzecz, która zwróciła moją uwagę najbardziej po przejściu z Dragonfly’a Black 1.5 to klarowność i rozdzielczość. Nie spotkałem się jeszcze z taką przejrzystością i „oddechem” w brzmieniu przy DACach tych gabarytów, a testowałem choćby trzy razy droższego DragonFly’a Cobalt. Nie miałem bezpośredniego porównania, ale z tego co pamiętam po testach niebieskiej ważki BTR5 gra równiejszą barwą z jeszcze dokładniejszymi detalami. Dobrze, ale co z resztą właściwości brzmieniowych? Jest naprawdę świetnie, a jeśli brać pod uwagę cenę, to mamy naprawdę czempiona małych przetworników C/A

- Bas: zwarty, szybki, ale też niewybrakowany pod kątem miękkości i łagodnego osiadania. Bardzo czysty już od najniższych rejestrów. Jest go sporo, przy czym nie daje wrażenia, że wchodzi na głowę reszcie. Świetna kontrola przez cały czas, rzucająca się w uszy czystość oraz swego rodzaju detal. Wiem, dziwnie to brzmi, ale np. wszelkie „brumienia” na płycie „xx” grupy The xx brzmiały naprawdę dokładnie i z głębokim wglądem w te gęste, mocne linie basowe. Słuchawki, które mają niedosyt niskich tonów ożyją wraz z BTR5, a nawet sztuki, które już grają dołem nie będą w takim duecie się gotowały. Myślę, że ciężko przedobrzyć w którąkolwiek ze stron, bo nowe Fiio gra dość neutralnie. Lepszego basu spośród innych niewielkich DACów nie słyszałem

 

- Średnica: tu się dopiero zaczyna festiwal 😊 Środek lekko przybliżony, potrafi być bardzo intymny, ale nie brakuje mu oddechu i świetnej przestrzeni. Bardzo dużo detali, które jeszcze mocniej wychodzą, gdy używam BTR5 pod kablu jako standardowy DAC na USB. Delikatne pogłosy, przełknięcia śliny czy różnice w artykulacji wyrazów są bardzo już słyszalne, nawet ze słuchawkami średniej klasy (czyli powiedzmy w granicach do 500zł). Sam się zdziwiłem jaką synergię daje ten DAC z moimi Sony MDR-7506. Słuchawki dopiero teraz ożyły, a mam je od dwóch lat.

Środek neutralny temperaturowo, może lekko w stronę ochłodzenia na wyższej jego części, ale generalnie ilość i sposób prezentacji wokali/instrumentów bardzo sprzyja łączeniu BTR5 ze słuchawkami grającymi agresywną V-ką i podciętym wokalem. Ze sprzętem grającym w miarę liniowo i neutralnie bez większych podbić może być tylko ciekawiej. Z mojego dotychczasowego użytkowania mogę powiedzieć, że mocy raczej mu nie brak. Nie posiadam też najbardziej prądożernych nauszników (wspomniane Sony o impedancji 63 ohmów oraz Koss KSC75, które mają 60 ohmów). Obie pary napędzam przy ustawieniu głośności 30/60 w BTR5 i około połowie skali na telefonie. Przy okazji warto nadmienić, że regulacja działa niezależnie w DACu i oddzielnie w naszym telefonie. Super sprawa, bo da się precyzyjnie wyregulować poziom hałasu

 

- Góra: festiwal zalet się nie kończy. Góra wyraźna, mocna i bardzo czysta. BTR5 zdecydowanie gra bez tzw. „koca", nie owija w bawełnę. Wysokich tonów jest sporo, ale co ciekawe nie mają tendencji do grzania się. Wręcz odwrotnie – przy moich TRN V80 Fiio znacznie załagodził obecne w górze sybilanty. Na płytach takich jak „Norman F*cking” Rockwell” Lany Del Rey niektórych utworów słuchało się już dość ciężko, ze względu na wyrazistość tych nagrań. Specyficzne strojenie TRNów tylko pogarszało sprawę. Natomiast względem słuchania bezpośrednio z telefonu BTR5 potrafił pięknie okrzesać górę bez zabierania jej werwy. Nie wiem jak to zrobili, wysokości jest tu naprawdę dużo, jest super klarowna i pokazuje mnóstwo niuansów (np. na płycie „Monteverdi: A Trace of Grace” Michela Godarda – co tam się działo!). Bardzo klarowne brzmienie, a dodatkowo nie wykryłem w BTR5 słyszalnych szumów elektroniki. Być może da się coś wysłyszeć na IEMach o bardzo wysokiej skuteczności i super niskiej impedancji, ale ja szumów nie odnotowałem. Po niemal dwuletnim użytkowaniu dość głośnego w tym względzie DragonFly’a Fiio jest dla mnie naprawdę wybawieniem :)

 

20200304_135126-1.thumb.jpg.a2d3dff0e1dfe9d9a1a855c2ec92c725.jpg

 

Podsumowując jestem niesamowicie zadowolony z tego jak działa i gra nowy produkt od Fiio. Okres kwarantanny, który obecnie przechodzimy dodatkowo sprzyja słuchaniu całej biblioteki od nowa. BTR5 z całą pewnością do tego zachęca. Jego energia, przestrzenność i neutralność przekazu sprzyja słuchaniu każdego gatunku, przy czym osobiście najlepiej bawię się przy jazzie, brzmieniach akustycznych gitar i elektronice. W tej cenie jestem w stanie całkowicie zarekomendować BTR5, choćby jako samego DAC/AMPa. Świetnie zrealizowany Bluetooth i wysoka mobilność to tylko kolejne atuty. Można naprawdę konkretnie poprawić brzmienie z telefonu za całkiem rozsądne pieniądze.

 

Jeszcze bym zapomniał o kwestii czasu pracy na baterii. Deklarowane przez producenta 9 godzin jest w pełni osiągalne przy ustawieniu głośności na 50% w samym BTR5. Jeśli dodatkowo używamy mało wymagających słuchawek (np. dokanałówek o dużej skuteczności) to może nawet dałoby się przeskoczyć wynik producenta. Jestem bardzo zadowolony z czasu pracy na baterii. Muszę przyznać, że nie miałem możliwości przetestowania go na wyjściu zbalansowanym, gdzie wychodzi przecież więcej mocy. Prawdopodobnie czas 9 godzin się wtedy skróci, ale nie potrafię stwierdzić o ile. Ładowanie przebiega oczywiście przez co raz bardziej powszechny port USB-C i trwa może z godzinę (?). Nie sprawdziłem tego dokładnie, ale akumulator o pojemności 550mAh nie będzie przecież ładować się w nieskończoność. Standardowy, 2-amperowy klocek od naszego telefonu pozwoli sprawnie uzupełnić energię.

 

No dobra, ale są jakieś minusy? Póki co znalazłem wyłącznie jeden i raczej nie zanosi się żebym coś jeszcze wyhaczył, a potrafię być czepialski gdy kupuję sprzęt dla siebie 😊 A więc BTR5 palcuje się niemiłosiernie. Niestety, czarny kolor i szkło użyte dla percepcji sygnału Bluetooth zbiera każde nasze dotknięcie niczym wydział kryminalny policji. Tego się nie przeskoczy, z kolei gdyby użyto jakiegoś plastiku, całość nie dawałaby takiego efektu premium, który jest tu wyraźnie obecny. Coś za coś, ale myślę, że to niewielki problem. Na plus, że można ograniczyć palcowanie się tylnej części urządzenia, bo Fiio dodaje w zestawie ciekawe, przezroczyste etui z klipsem. Można przypiąć całość do ubrania i tak sobie śmigać 😊

 

Gdybym miał przedstawić BTR5 w subiektywnej skali liczbowej byłoby mniej więcej tak:

- jakość wykonania – 9.5/10

- brzmienie (w swojej klasie) – 10/10 – nie brakuje niczego i bije na łeb nawet droższe konstrukcje

- opłacalność – 10/10 – ja jestem bardzo zadowolony ze współczynnika cena/jakość

- czas pracy - 9/10 – mobilne DAPy przeważnie trzymają dłużej, ale są też większe, także nie ma płaczu

 

Mogę naprawdę szczerze polecić Fiio BTR5. Dla mnie otworzył zupełnie nowy etap przygody z dobrym brzmieniem. Przeskok jakościowy z ważki AudioQuesta jest niesamowity!

 

Edytowane przez davenieadiofil
Drobne poprawki błędów
  • Like 3
  • Thanks 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedno pytanie - Twoje wrażenia z odsłuchów dotyczą wyjścia zbalansowanego, 3,5 mm czy też jednego i drugiego? Z tego co pamiętam w recenzji (na kropka.audio) było napisane, że to pierwsze jest znacznie lepsze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo fajna recenzja. Na palcowanie polecam Etui które mam i na to klips. Przyciski wyczuwalne a tylko ekranik widać.

Tak to wygląda 

 

IMG_20200319_214550.jpg

IMG_20200319_214521.jpg

IMG_20200319_214821.jpg

@Ros zarówno 2,5 jak i 3,5 grają porządnie. Na 2,5 jest więcej mocy, np widoczne na zdjęciu ME 100 grają jeszcze lepiej i to na ok 19-22/60 głośności, a np Audio Technika ATH E40 nie pozwala słuchać głośniej niż 22, bo jest za głośno. E40 po balansie zadowalają się 16-18/60. Musical Fidelity MF 100/200B trzeba podkręcić na 32-35/60 a na BTR3 chodziły prawie na max

Edytowane przez Jaro54
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

41 minut temu, Ros napisał:

Jedno pytanie - Twoje wrażenia z odsłuchów dotyczą wyjścia zbalansowanego, 3,5 mm czy też jednego i drugiego? Z tego co pamiętam w recenzji (na kropka.audio) było napisane, że to pierwsze jest znacznie lepsze.

To co napisałem dotyczy tylko wyjścia 3.5 ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Generalnie świetny kawałek sprzętu. Pasuje mi dużo bardziej niż radsone. Zeby tylko jeszcze mój telefon radził sobie z priorytetem jakości przy LDAC to było już niebo:)

Wysłane z mojego SM-N975F przy użyciu Tapatalka


Czym objawia się to nieradzenie sobie z LDAC?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robisz mi smaka na ten sprzęt, mój btr1k powoli czuje się zagrożony.

 

Wiem, że to nie koncert życzeń ale czy ktoś z posiadaczy 5tki jest w stanie podłączyć ją po balansie do zbalansowanego wzmacniacza i zrobić porównanie z jakimś innym, zwykłym zbalansowanym DAC?

 

Jeżeli bym wchodził w BTR5 to już bym chciał przerobić wszystkie słuchawki na bal i zrobić nowy wzmacniacz - nie wiem tylko czy warto.

Edytowane przez tybysh
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, tybysh napisał:

Robisz mi smaka na ten sprzęt, mój btr1k powoli czuje się zagrożony.

 

Wiem, że to nie koncert życzeń ale czy ktoś z posiadaczy 5tki jest w stanie podłączyć ją po balansie do zbalansowanego wzmacniacza i zrobić porównanie z jakimś innym, zwykłym zbalansowanym DAC?

 

Jeżeli bym wchodził w BTR5 to już bym chciał przerobić wszystkie słuchawki na bal i zrobić nowy wzmacniacz - nie wiem tylko czy warto.

Do BTR1 to przepaść oczywiście na korzyść BTR5. Słucham po balansie na słuchawkach, nie używam wzmacniaczy więc w tym temacie ci nic nie powiem

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czym objawia się to nieradzenie sobie z LDAC?
Mimo mocnego telefonu Note 10+ przy próbie wymuszenia w opcjach programistycznych priorytetu jakości dźwięk przerywa. Max co mogę włączyć to 660kb/s. Problem pojawił się po aktualizacji do Androida 10. Wcześniej było ok.

Wysłane z mojego SM-N975F przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mimo mocnego telefonu Note 10+ przy próbie wymuszenia w opcjach programistycznych priorytetu jakości dźwięk przerywa. Max co mogę włączyć to 660kb/s. Problem pojawił się po aktualizacji do Androida 10. Wcześniej było ok.

Wysłane z mojego SM-N975F przy użyciu Tapatalka

Hm... Mam to samo w Huawei P30 i P30 Pro. Wygląda na to, że to problem Android 10, bo wydaje nie się, że jak byłem jeszcze przez chwilę na 9, nie miałem tego problemu. U mnie przerywa każdy odpalony utwór przez kilka/kilkanaście sekund, potem do końca zwykle jest spokój. Mniej przerywa u mnie UAPP niż dedykowane aplikacje streamingowe.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też zauważyłem, że po przejściu na 10 Andka są problemy z LDAC, tylko u mnie jest jeszcze weselej - jak przedtem działało, tak teraz ciągle mnie przerzuca na aptX, niezależnie od parowanego sprzętu.

2 godziny temu, zdzichon napisał:

Ma ktoś porównanie do Radsone?

https://kropka.audio/test/wzmacniacze/fiio-btr5-recenzja/

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hm... Mam to samo w Huawei P30 i P30 Pro. Wygląda na to, że to problem Android 10, bo wydaje nie się, że jak byłem jeszcze przez chwilę na 9, nie miałem tego problemu. U mnie przerywa każdy odpalony utwór przez kilka/kilkanaście sekund, potem do końca zwykle jest spokój. Mniej przerywa u mnie UAPP niż dedykowane aplikacje streamingowe.
Z tego co łaziłem po różnych forach to faktycznie jest to na 90% problem nowego Andka. I to mnie strasznie w Google wkurza. Zaczynają jakiś projekt, dodają funkcjonalność a po jakimś czasie kładą na to lagę. Tym bardziej niezrozumiałe w czasach kiedy większość producentów wycina jacka. Z drugiej strony ilu użytkowników wie co to w ogóle jest LDAC?

Wysłane z mojego SM-N975F przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam andka 10 telefon OnePlus 6T i nic mi nie przerywa a słucham po kilka godzin dziennie, kodek domyślny to oczywiście LDAC.
A wymyszasz w opcjach deweloperskich priorytet jakości? Bo mi też po LDAC gra tylko nie mogę ustawić więcej niż 660kb/s.

Wysłane z mojego SM-N975F przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, gentillo napisał:

A wymyszasz w opcjach deweloperskich priorytet jakości? Bo mi też po LDAC gra tylko nie mogę ustawić więcej niż 660kb/s.

Wysłane z mojego SM-N975F przy użyciu Tapatalka
 

Nie nic nie mogę tam ustawić poza domyślnie najlepszą jakością cokolwiek to znaczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Screenshot-20200320-163142.jpg

To ustawienie oznacza adaptacyjną prędkość transmisji. Tak, że może być 990 a równie dobrze 330. Niestety w większości telefonów to ustawienie najczęściej ustawia max 660 a często 330. Sprawdź czy jak ustawisz 990 będziesz miał stabilną transmisję.  

Wkurza mnie to niemiłosiernie. Bo jeśli na andrucie 9 działało bez problemu to dlaczego na 10 nie działa? Najbardziej rozbawiła mnie odpowiedź z Samsung Members. Napisali coś takiego że Sony (twórca kodeka LDAC) zaleca odtwarzanie z najniższym transferem. Bez komentarza.

 

Aczkolwiek odkryłem dzisiaj ciekawą rzecz. Przy wyłączonym ekranie dźwięk w zasadzie nie przerywa przy 999 kb/s. Tylko, że ja najczęściej słucham i jednocześnie coś tam grzebię w Internecie:)

 

Wysłane z mojego SM-N975F przy użyciu Tapatalka

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach



Aczkolwiek odkryłem dzisiaj ciekawą rzecz. Przy wyłączonym ekranie dźwięk w zasadzie nie przerywa przy 999 kb/s. Tylko, że ja najczęściej słucham i jednocześnie coś tam grzebię w Internecie:)




Faktycznie przy wyłączonym ekranie nawet 24/192 gra bez problemu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Witam wszystkich. A działa to cudo podłączone po kablu USB C - USB C na Samsungu Note 10+? W zestawie z Fiio jest tylko kabel USB - USB C? Czy używał ktoś tego wzmacniacza z SONY WH1000XM3? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności