Elos Opublikowano 16 Lutego Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Lutego 33 minuty temu, HappyBlack napisał(a): Na dole każdego z obrazków masz napisane: do końca lutego. Faktycznie until Februrary z wrażenia nie doczytałem bo angielski to ja znam, no to trudno nie zdążę bo idą do mnie nowe Mesty 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Palpatine Opublikowano 16 Lutego Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Lutego (edytowane) 1 godzinę temu, Elos napisał(a): Faktycznie until Februrary z wrażenia nie doczytałem bo angielski to ja znam, no to trudno nie zdążę bo idą do mnie nowe Mesty 2 Wziąłeś te z olx za 4200 z USA? Edytowane 16 Lutego przez Palpatine Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Elos Opublikowano 16 Lutego Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Lutego 4 godziny temu, Palpatine napisał(a): Wziąłeś te z olx za 4200 z USA? Z musictechu z USA :)🇺🇸 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wegiel21 Opublikowano 17 Lutego Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Lutego 10 godzin temu, Elos napisał(a): To ja się pisze na wiosnę/lato na zakup Omnium. będzie ta promocja nadal dostępna? Żwrtowniś 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Elos Opublikowano 17 Lutego Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Lutego 9 godzin temu, wegiel21 napisał(a): Żwrtowniś Się zobaczy jak będę w ogóle stał finansowo bo tak poza tym niezmiennie mentory dalej kuszą i one mi raczej nie przejdą Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jedrula1 Opublikowano 17 Lutego Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Lutego 21 godzin temu, Elos napisał(a): To ja się pisze na wiosnę/lato na zakup Omnium. będzie ta promocja nadal dostępna? Niestety, ta promocja trwa tylko do konca Lutego - moze jakos uda ci sie mimo wszystko z niej skorzystac, bo warto :D! 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pabloj Opublikowano 17 Lutego Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Lutego @jedrula1Tak z ciekawości, który model zastąpił "czwórki"? Wciąż je mam i wciąż lubie i jestem ciekaw co wskoczyło na ich miejsce, dlaczego, i jak gra Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
HappyBlack Opublikowano 17 Lutego Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Lutego 8 minut temu, pabloj napisał(a): @jedrula1Tak z ciekawości, który model zastąpił "czwórki"? Wciąż je mam i wciąż lubie i jestem ciekaw co wskoczyło na ich miejsce, dlaczego, i jak gra Ja swoich Argentum nadal regularnie używam. Prawdopodobnie spędziły w moim uchu najwięcej godzin ze wszystkich doków, jakie miałem, choć to też zasługa tego, że są CIEMami. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jedrula1 Opublikowano 20 Lutego Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Lutego W dniu 17.02.2024 o 17:37, HappyBlack napisał(a): Ja swoich Argentum nadal regularnie używam. Prawdopodobnie spędziły w moim uchu najwięcej godzin ze wszystkich doków, jakie miałem, choć to też zasługa tego, że są CIEMami. Dokładnie - C4 zostały zastapione przez Argentum. Ogólna charakterystyka brzmieniowa została podobna, jednak zastąpiliśmy 2BA na 1 customowy DD który zapewnia znacznie lepsze odzwierciedlenie niskich częstotliwości oraz wiekszą glebie i rozciągnięcie w subbasie. Nastepnie wygładziliśmy lekko środek żeby stal sie bardziej klarowny i zmodyfikowaliśmy lekko przetwornik wysokotonowy żeby uzyskać lepsza szczegółowość, więcej powietrza ale nie sprawiając, żeby brzmienie stalo sie bardziej ostre i zimne 3 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
HappyBlack Opublikowano 27 Lutego Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Lutego Recenzja Omnium opatrzona bardzo stylowymi fotkami. https://everydaylistening.net/2024/02/22/craft-ears-omnium-review-new-kid-in-town/ 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. HappyBlack Opublikowano 27 Marca Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Marca (edytowane) Nadszedł czas, by podzielić się z Wami doświadczeniami dotyczącymi nowego, flagowego modelu Omnium od poznańskiej ekipy Craft Ears, na czele której stoi @jedrula1. Na początek, a co!, chwytliwe zdjęcie prezentujące mój opisywany egzemplarz. Coby nie było zbyt cukierkowo - zacznę od tego, że przyszło rodzić mu się w naprawdę dużych bólach.. Początek historii rzutuje się na grudzień, a konkretniej Mikołajki. To wtedy odwiedziłem siedzibę CE, by sprawdzić, co może zaoferować najwyższa możliwa półka IEMów, po anglosasku ochrzczonych mianem TOTL - top of the line. Ówczesne wrażenia opisałem tu: https://forum.mp3store.pl/topic/177548-craft-ears-fanklub/?do=findComment&comment=2025082 Skończyło się na tym, że podczas tej samej wizyty złożyłem zamówienie na Omnium. Słuchawki miały dotrzeć na początku stycznia. Okres świąteczno-noworoczny minął, jak to zwykle, niepostrzeżenie szybko. Zbliżała się połowa miesiąca, a tu nic - zero odzewu. Po przypomnieniu CE o swoim istnieniu, poinformowali mnie, że w realizacji naszego wspólnego pomysłu na faceplate pojawiły się niespodziewane trudności; niemniej, kwestia tygodnia i powinno być po sprawie. Napisałem ponownie po trzech (sic!) - zapewniono mnie, że przyszły tydzień jest już raczej realną datą. Coż.. Paczka dotarła po dwóch, a więc, oszczędzając Wam rachunków pamięciowych, z obiecywanego początku stycznia zrobiła się końcówka lutego. Co tu powiedzieć, bywa.. Boli jednak brak inicjatywy i informowania na bieżąco, co dzieje się z zamówieniem. Myśląc, że wycierpiałem/ wyczekałem już dosyć, przeszedłem do rozpakowywania przesyłki. O ile estetyka rzeczywiście zgadzała się z tym, co wypracowaliśmy, tak rozmiar samych fasolek rozbudził pewną wątpliwość - poprzednie moje CIEMy są jakby sporo mniejsze. Przymiarka rozwiała jednak wszelką niepewność - leżą jak ulał. Już był w ogródku, już witał się z gąską.. Przy pierwszych odsłuchach, w trakcie zakładania nowych nabytków, opuszkiem palca wyczułem, że krawędzie faceplate’ów są jakieś szorstkie. Rzut oka i szybkie oględziny potwierdziły obawy - coś tu nie gra. Patrząc pod odpowiednim kątem, można było wyraźnie dostrzec, że faceplate’y są nierówno osadzone, nie do końca wpasowane w złoty obrąbek, gdzieniegdzie wystające ponad jego obrys. Wiadomość do Jędrzeja i jego odpowiedź: tak nie powinno być, robimy zwrotkę i raz jeszcze lecą na warsztat. Auć. Przypomniałem sobie, jak czuje się dzieciak, któremu wyrwano z ręki lizaka. Swoją radość odzyskałem po 10 dniach, w Dzień Kobiet, gdy przy kolejnej wizycie w Poznaniu postanowiłem podjąć Omniumy osobiście - nie ryzykując narażania ich na ujemne temperatury, których mogłyby doświadczyć w trakcie transportu. Tym razem wszystko prezentowało się już znakomicie. Twarzopłytki leżały idealnie w linii, zostały także pokryte dodatkową wersją lakieru wygładzającą całość. Powierzchnie i krzywizny nie budziły już żadnych zastrzeżeń w dotyku. Licząc na to, że choroby wieku dziecięcego już minęły, na spokojnie wziąłem się za słuchanie. Ale zanim zacznę rozpisywać się o doświadczeniach dźwiękowych, napomknę parę słów na temat komfortu noszenia. Ten, jak to w przypadku customów bywa, jest fenomenalny - o ile wyciski przewodów słuchowych były odpowiednio pobrane. Przy Omnium odczuwam jeszcze większą wygodę niż w przypadku moich starszych CIEMów, bo leżą w uchu nieco luźniej. Od razu uprzedzę, że owy luz nie ma najmniejszego wpływu na jakość i trwałość seala - w kluczowych miejscach słuchawki są tak wyprofilowane, że o utratę szczelności jest naprawdę trudno. Same wrażenia dotyczące wcześniejszych CIEMów vs Omnium porównałbym do noszenia spodni w fasonie skinny vs regular - niby rozmiarowo nam pasują, idzie przeciągnąć nogę i spiąć się w pasie, ale są skrojone jakby inaczej. Co kto woli. Sam Jędrzej wspomniał mi, że delikatnie zmienili obróbkę wycisków, stawiając przede wszystkim na komfort. Śmiem podejrzewać, że nieco swobodniejszy fit Omnium, a także zawarcie w nich otworu wentylacyjnego, może sprawić, że będą nieco słabiej odcinać nas od szumów świata zewnętrznego. Jednocześnie sama kopułka nowego modelu jest zdecydowanie większa niż w innych CIEMach, przez co zakrywa nieco większą powierzchnię ucha - co może izolację poprawić. Na dwoje babka wróżyła. Ja używam ich tylko w warunkach domowych, gdzie izolacja, którą zapewniają, wystarcza aż nadto. W tym miejscu krótka notka dla @Dirian i @Kajetanjazz - pomiędzy odsłuchami wersji uniwersalnej i customowej minęło ponad 3 miesiące, więc mogę jedynie opierać się na (jakże złudnej) pamięci. Niemniej, wersja dopasowana pode mnie brzmiała tak, jak się tego spodziewałem - a ze względu na nieistniejące problemy z fitem, nawet lepiej. Takiej sygnatury od nich oczekiwałem, tak sobie Omnium wyobrażałem. Porównując moje wrażenia z opiniami recenzentów, którzy do dyspozycji mieli wersję uniwersalną, widzę, że rzeczywiście odbieramy je podobnie - tak że raczej jestem zdania, że wersja CIEM nie zmienia znacząco właściwości sonicznych. Rysy historyczne oraz kwestie użytkowe omówione, pora zatem na opis brzmienia, uff. Żartobliwie ochrzciłem je sobie jako “wszystkosłuchy”, lekko nawiązując do ich łacińskiej nazwy. Wydaje mi się, że nie ma nutki, dźwięku, zakresu częstotliwości, które by się przed nimi ukryły. Chyba nadszedł zmierzch czasów, gdy utwory rozbrzmiewały w mojej wyobraźni, bo gdzieś dorysowywałem sobie ciut głębszy bas, konkretniej ulokowany instrument, wydatniejszy wokal, itp. Ale czy to oznacza, że są analityczne, suche? Bynajmniej, nic z tych rzeczy. Ogólnie określiłbym je jako cholernie muzyczne i raczej ciepławe - ale ta ostatnia cecha wynika ze sposobu prezentowania średnicy, a zarazem wokali - jako naprawdę pełnej, bliskiej, dociążonej, lecz nadal niesamowicie zróżnicowanej. Owe ciepło nie jest rezultatem dominujących basów lub zanadto łagodnej góry, to nie ta szkoła. Jeśli już wymieniłem bas: odnoszę wrażenie, że za każdym razem brzmi dokładnie tak, jak producent utworu sobie tego zażyczył. Delikatne plumknięcie, nadanie rytmu? Proszę. Solidny, suchy kop? Nie ma problemu. Gitarowa linia melodyczna? Tu mi graj. Elektroniczny subbas wchodzący głęboko w trzewia? Oh yeah. Mimo powyższych zachwytów, wydaje mi się, że Omnium nie zadowolą tzw. bassheadów, bo trudno tu mówić o biciu rekordu, jeśli chodzi o ilość niskich tonów. Nie każdy ukryty w muzyce drop wgniecie Was w podłogę. Wysokie rejestry zarysowują się dokładnie tak, jak lubię. Zwiewnie, aksamitnie, niczym muskanie skóry puchem. To właśnie na tym polu poprzednie flagowce Craft Ears, model Aurum, momentami potrafiły sprawić mi przykrość, okresowo kłując, szczypiąc w ucho. Tutaj, w Omnium, udało się te dźwięki ujarzmić. Talerze perkusyjne nadal brzmią jak prawdziwego sortu blachy, ale już nie parzą, nie krzyczą. Fenomenalne, pełne rozdzielczości i powietrza rozciągnięcie. Podobnie bezkresna jest także scena. Rozkłada się tak przepastnie, ale jednocześnie naturalnie, że gdy moje uszy przyzwyczają się już do obecności w nich akrylowych fasolek, nie jestem w stanie powiedzieć, czy słucham pchełek, czy dokanałówek. Jest tak dobrze. Oczekiwalibyście pewnie też jakichś porównań do innych słuchawek. Problem w tym, że w porównaniach dobrze jest mieć wspólny punkt odniesienia - a ja, jako outsider, nie mam zbyt wiele ogólnorozpoznawalnych modeli. No bo, proszę podnieść rękę, kto dysponuje Night Oblivion Butastur? A może AüR Audio Ascension? W takim razie spróbujmy z Craft Ears Argentum? Lub chociaż Kiwi Ears Quintet? Mam iść dalej? Nausznych słuchawek nie używam, nie lubię uczucia pałąku na głowie. Mógłbym co nieco napisać w temacie pchełek, ale poszczególne modele TGXear raczej też Wam zbyt wiele nie powiedzą.. Jak już wspomniałem w opisie wrażeń sprzed paru miesięcy: oprócz ww. Ascension (i krótkiego zaznajomienia z MESTami OG), nie miałem okazji słuchać dokanałówek z TOTLowej półki, tak że nie mogę odnieść się do tego, jak na ich tle wypadają Omnium. Czy ja jestem zadowolony? Tak. Do tego stopnia, że porzucam regularne odwiedzanie forów, bo czuję, że odnalazłem swojego króliczka. Wygląda, hmm, może nieco odpustowo. Ale takiego go chciałem. W powyższej zbitce moich przemyśleń nie odniosłem się do zawartości zestawu, nie uwzględniłem go również na zdjęciach. Zrobili to inni, bardziej kwalifikowani recenzenci - wyszło im to fenomenalnie, więc po co miałbym czynić starania, by ponownie wynaleźć koło? Ale z dziennikarskiego obowiązku napomknę, że z oryginalnego kabla jestem bardzo zadowolony. Zapewnia świetną wygodę w trakcie ruchu, więc prawdopodobnie trafi do spacerniakowego zestawu. Do odsłuchów stacjonarnych wolę coś nieco sztywniejszego, z innym profilem zausznic - kwestia preferencji. To teraz może zaproponuję parę utworów, w których odnajduję największe zalety Omnium? W końcu głównie chodzi nam o czerpanie radości z muzyki, prawda..? Na początek coś z polskiego podwórka: https://open.spotify.com/track/2ThFlxcEMz1X2t9o77vriD?si=d565f741d7014e00 Plejada damskich wokali, zabawy chórkami. Lekki, popowy-elektroniczny klimat. Dla kontrastu coś bardziej refleksyjnego, poetyckiego, eksperymentującego, rockowego. https://open.spotify.com/track/0qgwDcBcydiIPWmMwrYiU2?si=2d7c7f6f6bb04e15 Według mnie o wiele bardziej treściwa konkurencja dla utworów Yosi Horikawy (Bubbles, Swashers, etc.) w testach słuchawkowych. I ten saksofon barytonowy, ach.. Do oceny, jak umiejscowiony jest wokal i czy dolna średnica przypadkiem nie jest zanadto zbita - czy uszu nie zalewa jeden gęsty kisiel - lubię sobie włączyć: https://open.spotify.com/track/2QpFxUbp9cAOI7YfFBEvQ9?si=7b50cf431bd04524 Aby zatopić się w basowych odmętach, zapuszczam: https://open.spotify.com/track/0g8f91XrzP8Xq1VlrE0bDx?si=dd24e4d2dcc04555 https://open.spotify.com/track/1dY48SI9T89hkHvo1GSGp7?si=6ece3e0396bc412c https://open.spotify.com/track/1zsRXCaezD9huygma84RfK?si=f21a953631914cd4 Do sprawdzenia, czy aby coś nie kłuje: https://open.spotify.com/track/1tuVAaev7Fa88cVNjgmbR6?si=06609c15b2994d5f https://open.spotify.com/track/5MhXMWXI22jEyyH8h6wjVb?si=13fc187745a74545 Tricky? Ano tak. Mam wrażenie, że w miarę często albumy z przełomu wieków miały dość agresywnie, ostro zmiksowaną górę. A jako spektrum częstotliwości i bardzo dobrze skomponowaną całość, najlepiej słucha mi się: https://open.spotify.com/track/47MKjTY5TQ90D2u3UUlU37?si=91d58817934c4f28 https://open.spotify.com/track/7cioKB5CHVzk09SOtTyn0T?si=83df2c29bcae40d1 https://open.spotify.com/track/5FBUhOJeUEZhFZ5aBAE3m1?si=b4056d670d204f1e https://open.spotify.com/track/05fi8xNQnQhoJhdb6pIEmO?si=4b7f6d0ea5b14348 https://open.spotify.com/track/7tGEAA1f8MydT7eVbbO9Zy?si=ca04a5e7c6404bf6 No i tyle.. Odmeldowuję się i gratuluję wszystkim, którzy byli w stanie na tyle długo skupić uwagę, by przebić się przez powyższy tekst. Edytowane 27 Marca przez HappyBlack 8 5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Najner Opublikowano 27 Marca Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Marca Jestem fanem raczej stonowanej stylistyki, złota nie lubię, ale te doki mają w sobie coś takiego, że jednak mi się podobają. Gratki! 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jedrula1 Opublikowano 28 Marca Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Marca 23 godziny temu, HappyBlack napisał(a): Nadszedł czas, by podzielić się z Wami doświadczeniami dotyczącymi nowego, flagowego modelu Omnium od poznańskiej ekipy Craft Ears, na czele której stoi @jedrula1. Na początek, a co!, chwytliwe zdjęcie prezentujące mój opisywany egzemplarz. Coby nie było zbyt cukierkowo - zacznę od tego, że przyszło rodzić mu się w naprawdę dużych bólach.. Początek historii rzutuje się na grudzień, a konkretniej Mikołajki. To wtedy odwiedziłem siedzibę CE, by sprawdzić, co może zaoferować najwyższa możliwa półka IEMów, po anglosasku ochrzczonych mianem TOTL - top of the line. Ówczesne wrażenia opisałem tu: https://forum.mp3store.pl/topic/177548-craft-ears-fanklub/?do=findComment&comment=2025082 Skończyło się na tym, że podczas tej samej wizyty złożyłem zamówienie na Omnium. Słuchawki miały dotrzeć na początku stycznia. Okres świąteczno-noworoczny minął, jak to zwykle, niepostrzeżenie szybko. Zbliżała się połowa miesiąca, a tu nic - zero odzewu. Po przypomnieniu CE o swoim istnieniu, poinformowali mnie, że w realizacji naszego wspólnego pomysłu na faceplate pojawiły się niespodziewane trudności; niemniej, kwestia tygodnia i powinno być po sprawie. Napisałem ponownie po trzech (sic!) - zapewniono mnie, że przyszły tydzień jest już raczej realną datą. Coż.. Paczka dotarła po dwóch, a więc, oszczędzając Wam rachunków pamięciowych, z obiecywanego początku stycznia zrobiła się końcówka lutego. Co tu powiedzieć, bywa.. Boli jednak brak inicjatywy i informowania na bieżąco, co dzieje się z zamówieniem. Myśląc, że wycierpiałem/ wyczekałem już dosyć, przeszedłem do rozpakowywania przesyłki. O ile estetyka rzeczywiście zgadzała się z tym, co wypracowaliśmy, tak rozmiar samych fasolek rozbudził pewną wątpliwość - poprzednie moje CIEMy są jakby sporo mniejsze. Przymiarka rozwiała jednak wszelką niepewność - leżą jak ulał. Już był w ogródku, już witał się z gąską.. Przy pierwszych odsłuchach, w trakcie zakładania nowych nabytków, opuszkiem palca wyczułem, że krawędzie faceplate’ów są jakieś szorstkie. Rzut oka i szybkie oględziny potwierdziły obawy - coś tu nie gra. Patrząc pod odpowiednim kątem, można było wyraźnie dostrzec, że faceplate’y są nierówno osadzone, nie do końca wpasowane w złoty obrąbek, gdzieniegdzie wystające ponad jego obrys. Wiadomość do Jędrzeja i jego odpowiedź: tak nie powinno być, robimy zwrotkę i raz jeszcze lecą na warsztat. Auć. Przypomniałem sobie, jak czuje się dzieciak, któremu wyrwano z ręki lizaka. Swoją radość odzyskałem po 10 dniach, w Dzień Kobiet, gdy przy kolejnej wizycie w Poznaniu postanowiłem podjąć Omniumy osobiście - nie ryzykując narażania ich na ujemne temperatury, których mogłyby doświadczyć w trakcie transportu. Tym razem wszystko prezentowało się już znakomicie. Twarzopłytki leżały idealnie w linii, zostały także pokryte dodatkową wersją lakieru wygładzającą całość. Powierzchnie i krzywizny nie budziły już żadnych zastrzeżeń w dotyku. Licząc na to, że choroby wieku dziecięcego już minęły, na spokojnie wziąłem się za słuchanie. Ale zanim zacznę rozpisywać się o doświadczeniach dźwiękowych, napomknę parę słów na temat komfortu noszenia. Ten, jak to w przypadku customów bywa, jest fenomenalny - o ile wyciski przewodów słuchowych były odpowiednio pobrane. Przy Omnium odczuwam jeszcze większą wygodę niż w przypadku moich starszych CIEMów, bo leżą w uchu nieco luźniej. Od razu uprzedzę, że owy luz nie ma najmniejszego wpływu na jakość i trwałość seala - w kluczowych miejscach słuchawki są tak wyprofilowane, że o utratę szczelności jest naprawdę trudno. Same wrażenia dotyczące wcześniejszych CIEMów vs Omnium porównałbym do noszenia spodni w fasonie skinny vs regular - niby rozmiarowo nam pasują, idzie przeciągnąć nogę i spiąć się w pasie, ale są skrojone jakby inaczej. Co kto woli. Sam Jędrzej wspomniał mi, że delikatnie zmienili obróbkę wycisków, stawiając przede wszystkim na komfort. Śmiem podejrzewać, że nieco swobodniejszy fit Omnium, a także zawarcie w nich otworu wentylacyjnego, może sprawić, że będą nieco słabiej odcinać nas od szumów świata zewnętrznego. Jednocześnie sama kopułka nowego modelu jest zdecydowanie większa niż w innych CIEMach, przez co zakrywa nieco większą powierzchnię ucha - co może izolację poprawić. Na dwoje babka wróżyła. Ja używam ich tylko w warunkach domowych, gdzie izolacja, którą zapewniają, wystarcza aż nadto. W tym miejscu krótka notka dla @Dirian i @Kajetanjazz - pomiędzy odsłuchami wersji uniwersalnej i customowej minęło ponad 3 miesiące, więc mogę jedynie opierać się na (jakże złudnej) pamięci. Niemniej, wersja dopasowana pode mnie brzmiała tak, jak się tego spodziewałem - a ze względu na nieistniejące problemy z fitem, nawet lepiej. Takiej sygnatury od nich oczekiwałem, tak sobie Omnium wyobrażałem. Porównując moje wrażenia z opiniami recenzentów, którzy do dyspozycji mieli wersję uniwersalną, widzę, że rzeczywiście odbieramy je podobnie - tak że raczej jestem zdania, że wersja CIEM nie zmienia znacząco właściwości sonicznych. Rysy historyczne oraz kwestie użytkowe omówione, pora zatem na opis brzmienia, uff. Żartobliwie ochrzciłem je sobie jako “wszystkosłuchy”, lekko nawiązując do ich łacińskiej nazwy. Wydaje mi się, że nie ma nutki, dźwięku, zakresu częstotliwości, które by się przed nimi ukryły. Chyba nadszedł zmierzch czasów, gdy utwory rozbrzmiewały w mojej wyobraźni, bo gdzieś dorysowywałem sobie ciut głębszy bas, konkretniej ulokowany instrument, wydatniejszy wokal, itp. Ale czy to oznacza, że są analityczne, suche? Bynajmniej, nic z tych rzeczy. Ogólnie określiłbym je jako cholernie muzyczne i raczej ciepławe - ale ta ostatnia cecha wynika ze sposobu prezentowania średnicy, a zarazem wokali - jako naprawdę pełnej, bliskiej, dociążonej, lecz nadal niesamowicie zróżnicowanej. Owe ciepło nie jest rezultatem dominujących basów lub zanadto łagodnej góry, to nie ta szkoła. Jeśli już wymieniłem bas: odnoszę wrażenie, że za każdym razem brzmi dokładnie tak, jak producent utworu sobie tego zażyczył. Delikatne plumknięcie, nadanie rytmu? Proszę. Solidny, suchy kop? Nie ma problemu. Gitarowa linia melodyczna? Tu mi graj. Elektroniczny subbas wchodzący głęboko w trzewia? Oh yeah. Mimo powyższych zachwytów, wydaje mi się, że Omnium nie zadowolą tzw. bassheadów, bo trudno tu mówić o biciu rekordu, jeśli chodzi o ilość niskich tonów. Nie każdy ukryty w muzyce drop wgniecie Was w podłogę. Wysokie rejestry zarysowują się dokładnie tak, jak lubię. Zwiewnie, aksamitnie, niczym muskanie skóry puchem. To właśnie na tym polu poprzednie flagowce Craft Ears, model Aurum, momentami potrafiły sprawić mi przykrość, okresowo kłując, szczypiąc w ucho. Tutaj, w Omnium, udało się te dźwięki ujarzmić. Talerze perkusyjne nadal brzmią jak prawdziwego sortu blachy, ale już nie parzą, nie krzyczą. Fenomenalne, pełne rozdzielczości i powietrza rozciągnięcie. Podobnie bezkresna jest także scena. Rozkłada się tak przepastnie, ale jednocześnie naturalnie, że gdy moje uszy przyzwyczają się już do obecności w nich akrylowych fasolek, nie jestem w stanie powiedzieć, czy słucham pchełek, czy dokanałówek. Jest tak dobrze. Oczekiwalibyście pewnie też jakichś porównań do innych słuchawek. Problem w tym, że w porównaniach dobrze jest mieć wspólny punkt odniesienia - a ja, jako outsider, nie mam zbyt wiele ogólnorozpoznawalnych modeli. No bo, proszę podnieść rękę, kto dysponuje Night Oblivion Butastur? A może AüR Audio Ascension? W takim razie spróbujmy z Craft Ears Argentum? Lub chociaż Kiwi Ears Quintet? Mam iść dalej? Nausznych słuchawek nie używam, nie lubię uczucia pałąku na głowie. Mógłbym co nieco napisać w temacie pchełek, ale poszczególne modele TGXear raczej też Wam zbyt wiele nie powiedzą.. Jak już wspomniałem w opisie wrażeń sprzed paru miesięcy: oprócz ww. Ascension (i krótkiego zaznajomienia z MESTami OG), nie miałem okazji słuchać dokanałówek z TOTLowej półki, tak że nie mogę odnieść się do tego, jak na ich tle wypadają Omnium. Czy ja jestem zadowolony? Tak. Do tego stopnia, że porzucam regularne odwiedzanie forów, bo czuję, że odnalazłem swojego króliczka. Wygląda, hmm, może nieco odpustowo. Ale takiego go chciałem. W powyższej zbitce moich przemyśleń nie odniosłem się do zawartości zestawu, nie uwzględniłem go również na zdjęciach. Zrobili to inni, bardziej kwalifikowani recenzenci - wyszło im to fenomenalnie, więc po co miałbym czynić starania, by ponownie wynaleźć koło? Ale z dziennikarskiego obowiązku napomknę, że z oryginalnego kabla jestem bardzo zadowolony. Zapewnia świetną wygodę w trakcie ruchu, więc prawdopodobnie trafi do spacerniakowego zestawu. Do odsłuchów stacjonarnych wolę coś nieco sztywniejszego, z innym profilem zausznic - kwestia preferencji. To teraz może zaproponuję parę utworów, w których odnajduję największe zalety Omnium? W końcu głównie chodzi nam o czerpanie radości z muzyki, prawda..? Na początek coś z polskiego podwórka: https://open.spotify.com/track/2ThFlxcEMz1X2t9o77vriD?si=d565f741d7014e00 Plejada damskich wokali, zabawy chórkami. Lekki, popowy-elektroniczny klimat. Dla kontrastu coś bardziej refleksyjnego, poetyckiego, eksperymentującego, rockowego. Według mnie o wiele bardziej treściwa konkurencja dla utworów Yosi Horikawy (Bubbles, Swashers, etc.) w testach słuchawkowych. I ten saksofon barytonowy, ach.. Do oceny, jak umiejscowiony jest wokal i czy dolna średnica przypadkiem nie jest zanadto zbita - czy uszu nie zalewa jeden gęsty kisiel - lubię sobie włączyć: https://open.spotify.com/track/2QpFxUbp9cAOI7YfFBEvQ9?si=7b50cf431bd04524 Aby zatopić się w basowych odmętach, zapuszczam: https://open.spotify.com/track/1dY48SI9T89hkHvo1GSGp7?si=6ece3e0396bc412c https://open.spotify.com/track/1zsRXCaezD9huygma84RfK?si=f21a953631914cd4 Do sprawdzenia, czy aby coś nie kłuje: https://open.spotify.com/track/1tuVAaev7Fa88cVNjgmbR6?si=06609c15b2994d5f https://open.spotify.com/track/5MhXMWXI22jEyyH8h6wjVb?si=13fc187745a74545 Tricky? Ano tak. Mam wrażenie, że w miarę często albumy z przełomu wieków miały dość agresywnie, ostro zmiksowaną górę. A jako spektrum częstotliwości i bardzo dobrze skomponowaną całość, najlepiej słucha mi się: https://open.spotify.com/track/47MKjTY5TQ90D2u3UUlU37?si=91d58817934c4f28 https://open.spotify.com/track/7cioKB5CHVzk09SOtTyn0T?si=83df2c29bcae40d1 https://open.spotify.com/track/5FBUhOJeUEZhFZ5aBAE3m1?si=b4056d670d204f1e https://open.spotify.com/track/05fi8xNQnQhoJhdb6pIEmO?si=4b7f6d0ea5b14348 https://open.spotify.com/track/7tGEAA1f8MydT7eVbbO9Zy?si=ca04a5e7c6404bf6 No i tyle.. Odmeldowuję się i gratuluję wszystkim, którzy byli w stanie na tyle długo skupić uwagę, by przebić się przez powyższy tekst. Nie będę ukrywał - Twoja realizacja nie dość że była pierwszymi Custom-FIt Omnium z metalowym faceplate jakie robiliśmy, to jeszcze dodatkowo była z bardzo wyjątkowymi wkładkami w FP - no i przyniosła nam troszkę problemów Co nauczyliśmy się to nasze, i cieszę się, że w końcu możesz cieszyć się nowymi IEMami Świetna recenzja, piękne fotki, i równie genialne utwory - część już ląduje na mojej playliscie! Niech Omniumy służą! Dzięki za wsparcie 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.