Skocz do zawartości
WIOSENNA PROMOCJA AUDIO 11.03-04.04.2024 Zapraszamy ×

Pro Ject 7 AMP krótki test wzmacniacza


Aro91

Rekomendowane odpowiedzi

Mój system
Kolumny NHT 1.5, wzmacniacz Pro Ject 7 AMP, źródło Kenwood DM7090, przewody domofonowe oraz kable domofonowe żelowane, RCA DIY, laptop.
Pliki testowe w MP3 320 oraz FLAC.
Akustyka dobra, pokój 11m2 ale urządzony pod dobrą akustykę, za plecami dyfuzory skyline, za kolumnami absorbery z wełny, generalnie sporo wszystkiego w pokoju.

Wzmacniacz to budżetowy model, więc mniej więcej konkurent takich modeli jak Luxmany z serii L2xx, Sony 5xx, 6xx ES, Advance Acoustic MAP101 i innych podobnych.

Budowa samego wzmacniacza nie jest zła, raczej taki standard, nic nie wybija się ponad jego cenę rynkową, mamy dosyć rzadko spotykane pokrętło głośności, przypomina mi to bardziej pokrętło stosowane w jakichś przenośnych odtwarzaczach MP3.
Mimo tego udziwnienia wygodnie było operować poziomem głosu.
Z tego co słyszałem wzmacniacz ma dobry układ zasilania, więc powinno być nieźle.
Zazwyczaj słuchałem kręcąc gałką na godzinie 9-11.

Jak Pro Ject wypada dźwiękowo?

Początkowo trochę za bardzo się napaliłem na jakość grania wzmacniacza, i to było jeszcze zanim go dostałem do testów, po miesiącu mam już dosyć dobrze wyrobione zdanie.
Przy pierwszych momentach wzmacniacz wyraźnie narzucał swój gładki charakter grania, to chyba największa różnica jaka dzieliła pro Ject względem mojego Luxmana. Pro Ject gra wyraźnie w stronę gładkiego dźwięku, kontury są zaokrąglone, instrumenty przy rockowych utworach stały się bardzo łagodne, dosyć miękkie, zaokrąglone, można by rzecz trochę przeciwieństwo typowego tranzystora.
Barwa wzmacniacza neutralna lub lekko ocieplona, wysokie tony neutralne lub minimalnie przyciemnione.

Scena robi pozytywne wrażenie, jest szeroko, całkiem głęboko, może powietrza na scenie nie ma aż tak dużo, to wzmacniacz potrafi jak na swoja klasę zagrać selektywnie.
Co prawda charakterystyczna cecha jest dobre budowanie sceny w głąb, może aż tak bardzo nie rzucało się to w uszy, to w niektórych utworach było czuć jak źródła pozorne mają miejsce na różnych planach.
Najbliższe plany dźwiękowe nie są specjalnie bezpośrednie, grają z lekkim dystansem, zazwyczaj na linii kolumn nie koniecznie bliżej.
Czarne tło na scenie nie jest zbyt czarne, mówiąc żartobliwie... zazwyczaj wzmacniacz nie gra super czystym tłem czy przestrzenią między instrumentami.
Uważam, że wyższa średnica lub niski zakres góry nieco zbyt wyeksponowany dodaje trochę brudu na scenie.

Niskie tony nie są zbyt potężne, masywne, dostajemy całkiem zwinny, zaokrąglony, rozdzielczy, ułożony, wielobarwny zakres dolnego pasma.
Na plus na pewno dodam, że niskie tony grają czasem fajną głębią, dosyć poważnym uderzeniem (poważnym czyli dojrzałym charakterem).

Średnica bardzo przyjemna, gładka, fajnie nasycona, naturalna. Wokale brzmią delikatnie, łagodnie, Pro Ject bardzo stara się unikać sybilantów, chociaż sporadycznie coś się zawsze trafi, w wyjątkowych sytuacjach mogło mi brakować nieco wyrazistości jak i dociążenia wokalu.
Słychać czasem lekką matowość w tym zakresie, prawdopodobnie przez podbicie w nieco wyższym paśmie.

Wysokie tony nigdy nie były zbyt jasne, jak już to delikatnie przyciemnione, bardzo przyjemne w odbiorze, spójne, trochę analogowe.
Tworzą dobrą przestrzeń, są nośne, kulturalne, można słuchać godzinami bez zmęczenia.
Dalekie są od iskier, metaliczności, suchości.
Czuć też dosyć gęsty charakter i ogólnie naturalne brzmienie.

Co mi się mniej podoba w graniu Pro Ject 7 AMP?

Czasem dźwięk gra zbyt miękko, brakuje mi bardziej twardego uderzenia, moje NHT akurat grają na start bardziej miękko niż Xavian Primissima czy Audiom Comp 3.
Może sporadycznie brakować większego rozmachu, delikatnie większych niskich tonów.

Zbyt wiele nie ma co wymagać, bo można zażyczyć sobie lepszej dynamiki, oddechu, czarnego tła, rozdzielczości ale to nie ta klasa i cena sprzętu.

Uważam, że to bardzo dobry a nawet świetny wzmacniacz o ile lubimy taki charakter grania.
Całościowo podoba mi się jego charakter grania, nie ma większych wad w dźwięku.

Clipboard01.thumb.jpg.edadb64d5d1ccaa649cd458266283a39.jpg

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kupiłem go pod koniec lat 90-tych, kiedy miał premierę. Potem, po paru latach użytkowania trafił do piwnicy, a dziś ponownie służy synkowi - reaktywowany po piętnastu latach.

 

A tutaj fajna przeróbka sprzętu:

 

 

Edytowane przez westberg
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Aro91 napisał:

Naprawde fajny wzmacniacz, ciężko mu cos zarzucić, niestety uzywki trafiaja sie u nas bardzo rzadko.

Miałem porownanie tez do mojego Luxmana L190 I Pro Ject grał ciekawszą sceną oraz mniej męczącą gora pasma.

 

Tak, on gra w sumie tak "po angielsku", dlatego dobrze go łączyć z takimi nieco "twardszymi" monitorami (np. Dynaudio). Mnie wówczas nie było stać na jakieś lepsze monitory, więc kompromisowo poszedłem w kierunku KEF Q15, bo one grały fajnym przestrzennym dźwiękiem, żeby chociaż trochę wykorzystać cechy wzmacniacza. Tak czy owak zestawik z lat 90-tych, przeżywa renesans u synka w pokoju i spisuje się godnie. Sygnaturka dźwięku wcale nie najgorsza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności