Skocz do zawartości
WIOSENNA PROMOCJA AUDIO 11.03-04.04.2024 Zapraszamy ×

Empire Ears Valkyrie Recenzja - Elektrostatyczna hybryda


Spawn

Rekomendowane odpowiedzi

Fajna recenzja, chociaż szkoda, że nie było porówniania do Percivali.

 

Jednakowoż z recenzji Percivali zamieszczonych w sieci, jak i z Twojej recenzji Valkyrii, wynika potwierdzenie faktu specyficznego brzmienia elektrostatu Soniona. To brzmienie jednak nie jest uniwersalne, a bardzo charakterystyczne. Wynika z tego, że armatura jest bezpieczniejszym wyborem - co oczywiście nie oznacza, że w każdym przypadku wyborem najlepszym.

Edytowane przez westberg
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, westberg napisał:

Fajna recenzja, chociaż szkoda, że nie było porówniania do Percivali.

 

Jednakowoż z recenzji Percivali zamieszczonych w sieci, jak i z Twojej recenzji Valkyrii, wynika potwierdzenie faktu specyficznego brzmienia elektrostatu Soniona. To brzmienie jednak nie jest uniwersalne, a bardzo charakterystyczne. Wynika z tego, że armatura jest bezpieczniejszym wyborem - co oczywiście nie oznacza, że w każdym przypadku wyborem najlepszym.

 

Nie mogło być porównania do Percivali bo tych jeszcze nie zrecenzowałem, ale już w recenzji Percivali zapewne pojawi się już porównanie do Valkyrii :)

 

Co do tego przetwornika elektrostatycznego to nie wyciągałbym jeszcze daleko idących wniosków po jednej czy dwóch parach słuchawek, tym bardziej że Percivali z podwójnym i Valkyrii z pojedynczym jednak inaczej traktują wysokie tony. Wcześniejsze modele z elektrostatem typu Jomo Trinity i Shozy & AAW Pola podobno (bo tylko o nich czytałem) znowu górę miały bardzo łagodną. Nie wymyślisz :)

Edytowane przez Spawn
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Wisting napisał:

Elektrostat elektrostatowi nierówny. Ja kiedyś miałem RHA CL1 i tego się nie dało słuchać - jak zgrzyt żelaza po szkle. Pewnie wiele zależy od strojenia.

 

W recenzji jest bardzo celne rozróżnienie między elektrostatem sensu stricto a odmianą elektretową. Ta odmiana dotyczy także kwestii zasilania przetwornika, która może mieć znaczenie dominujące; jeden wymaga odrębnego wzmacniacza, drugi nie. Być może te drugie można łatwo nagłośnić, ale  tak naprawdę, aby je prawidłowo wysterować trzeba silnego i dobrej jakości sygnału.

 

Być może dlatego Shury 1200/1500 sprzedawane są wyłączenie z przenośną elektrownią. A być może się nie znam... :D

Edytowane przez westberg
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, Wisting napisał:

Elektrostat elektrostatowi nierówny. Ja kiedyś miałem RHA CL1 i tego się nie dało słuchać - jak zgrzyt żelaza po szkle. Pewnie wiele zależy od strojenia.

 

RHA CL1 mają przetwornik piezoelektryczny czyli jeszcze co innego. W recenzji Noble Khan opisywałem co to jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A to przepraszam, myślałem że inny. Niemniej tak wyciągał górne rejestry, że to był nawet nie Everest, a Olympus Mons :)

Czyli taka technika:

"Stosuje się tutaj membranę wykonaną z materiałów posiadających właściwości piezoelektryczne. Przykładowo mogą to być pewne rodzaje kryształów, ceramika czy organiczne piezopolimery"

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, westberg napisał:

 

W recenzji jest bardzo celne rozróżnienie między elektrostatem sensu stricto a odmianą elektretową. Ta odmiana dotyczy także kwestii zasilania przetwornika, która może mieć znaczenie dominujące; jeden wymaga odrębnego wzmacniacza, drugi nie. Być może te drugie można łatwo nagłośnić, ale  tak naprawdę, aby je prawidłowo wysterować trzeba silnego i dobrej jakości sygnału.

 

Być może dlatego Shury 1200/1500 sprzedawane są wyłączenie z przenośną elektrownią. A być może się nie znam... :D

 

Klasyczny nazwijmy to elektrostat potrzebuje wysokiego napięcia o niskim natężeniu. Przykładowo Staxy ze sporym przetwornikiem operują przy 580V, a douszne Shury KSE z maluteńkim przetwornikiem nadal potrzebują 200V czyli kilkaset voltów więcej niż dynamiki, armatury itd stąd wymóg specjalistycznych wzmacniaczy operacujących na takich napięciach. Elektret, który jest jedną z odmian elektrostatów oferuje możliwość podłączenia takich słuchawek pod zwykłe źródła bez konieczności stosowania specjalnych wzmacniaczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

47 minut temu, Spawn napisał:

 

Klasyczny nazwijmy to elektrostat potrzebuje wysokiego napięcia o niskim natężeniu. Przykładowo Staxy ze sporym przetwornikiem operują przy 580V, a douszne Shury KSE z maluteńkim przetwornikiem nadal potrzebują 200V czyli kilkaset voltów więcej niż dynamiki, armatury itd stąd wymóg specjalistycznych wzmacniaczy operacujących na takich napięciach. Elektret, który jest jedną z odmian elektrostatów oferuje możliwość podłączenia takich słuchawek pod zwykłe źródła bez konieczności stosowania specjalnych wzmacniaczy.

 

No właśnie. I na skutek tego ciągle się upierasz, że gdybyś miał ponownie kupować, to byś znowu kupił Shury. :D

Edytowane przez westberg
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności