Nasze domowe zwierzaki. Pokaż mnie!

[Tytus1988]

W dniu 21.04.2023 o 21:10, lobuz1 napisał(a):

Nico to ma życie jak w Madrycie. Na tej małej leżance już niewygodnie? 😊

 

Lubi zmieniać swoje legowiska i czasami wybiera do wypoczynku swoją małą kanapę, a innym razem pozostałe 🙂 

 

Teraz wypoczywa sobie na siedzisku przy stole 🐱😉

 

 

 

@Gracjan widzę, że Tymek lubi mieć pod łapką coś do czytania 😉

 

@Bednaar pięknie prezentuje się Twoja wesoła gromadka 🙂👍

 

@Hustler przesyłamy spóźnione, lecz najlepsze życzenia! 🥳💯

[bakus1233]

Może odstraszyć pod warunkiem, że zwierze jest do nas przyjaźnie nastawione jak np na tym filmiku

   

[Rafacio]

4 godziny temu, Bednaar napisał(a):

Mam zamiar zakupić nawet taką mniejszą wersję, na dziki wystarczy (sądząc po opiniach kupujących):

https://www.spyshop.pl/gaz-obezwladniajacy-na-psy-i-dzikie-zwierzeta-anti-hund-g-030-1871.html

Na ludzi kupiłem dwa razy mocniejszy szczerze mówiąc. Przynajmniej, jeśli chodzi o ostrość. Ale też był nieco droższy niż ten z pierwszego linku.

2 godziny temu, audionanik napisał(a):

Żel pieprzowy na dzika lub niedźwiedzia?

Na szczęście niedźwiedzi w miastach i lasach u nas nie ma, może poza południem Polski. A dzika naprawdę trzeba zdenerwować czy przestraszyć, żeby atakował.

Edited April 23 by Rafacio

[audionanik]

20 minut temu, Rafacio napisał(a):

A dzika naprawdę trzeba zdenerwować

Np żelem

[Rafacio]

Jak dostanie w nos to nie będzie wcale mu miło. Inną kwestią jest czy p****ny już ze strachu człowiek jest w stanie trafić w okolice nozdrzy czy oczu.

[Lord Rayden]

4 godziny temu, audionanik napisał(a):

Żel pieprzowy na dzika lub niedźwiedzia? Może jeszcze na takiego, który już zdecydował się na atak? Takie coś może wymyślić tylko ten co nie widział co te zwierzęta potrafią. Równie dobrze można się bronić pistolecikiem na wodę przed grupą kiboli z bejzbolami. Rozzłoszczony dzik bądź niedźwiedź zmasakruje człowieka w sekundę i nawet się nie zmęczy; potem kiedy już żel zacznie działać porozrywa zwłoki na strzępy, żeby odreagować złość.

Te zdjęcia kanapowców znacznie lepiej się prezentują niż takie pomysły.

Na misie w Kanadzie noszą wielkokalibrowe rewolwery. Ale trzeba go nosić w ręce idąc lasem i umieć dobrze i szybko strzelać. Miś bowiem atakuje szybko. 

S&W Model .500.

Edited April 23 by Lord Rayden

[Bednaar]

4 godziny temu, audionanik napisał(a):

Żel pieprzowy na dzika lub niedźwiedzia? Może jeszcze na takiego, który już zdecydował się na atak? Takie coś może wymyślić tylko ten co nie widział co te zwierzęta potrafią. Równie dobrze można się bronić pistolecikiem na wodę przed grupą kiboli z bejzbolami. Rozzłoszczony dzik bądź niedźwiedź zmasakruje człowieka w sekundę i nawet się nie zmęczy; potem kiedy już żel zacznie działać porozrywa zwłoki na strzępy, żeby odreagować złość.

Te zdjęcia kanapowców znacznie lepiej się prezentują niż takie pomysły.

To niby co proponujesz. Pistolet hukowy lepszy? Nigdy w życiu nie używałem gazu pieprzowego więc nie mam pojęcia jak to działa.  A w sumie szkoda, bo już raz zostałem napadnięty i pobity. 

[audionanik]

15 minut temu, Bednaar napisał(a):

To niby co proponujesz.

Powiedzieć mu, że jakby co to jesteś vege i nie popierasz przemocy. Żarcik.

Nie denerwować, nie straszyć (bo może nie zadziałać i przynieść opłakany skutek), odrzucić torbę tak by znalazła się między wami; po czym niespiesznie oddalić się nie patrząc mu w oczy. Kiedyś jak mieszkałem na wiosze i dziki regularnie przychodziły pod chałupę z wizytą po jabłka; to sasiadka pogoniła całe stado tłukąc chochlą o garnek; ale one sobie po prostu poszły wcale nie wystraszone tylko zdegustowane😁

Edited April 23 by audionanik

[majkel]

12 godzin temu, audionanik napisał(a):

Powiedzieć mu, że jakby co to jesteś vege i nie popierasz przemocy. Żarcik.

Nie denerwować, nie straszyć (bo może nie zadziałać i przynieść opłakany skutek), odrzucić torbę tak by znalazła się między wami; po czym niespiesznie oddalić się nie patrząc mu w oczy. Kiedyś jak mieszkałem na wiosze i dziki regularnie przychodziły pod chałupę z wizytą po jabłka; to sasiadka pogoniła całe stado tłukąc chochlą o garnek; ale one sobie po prostu poszły wcale nie wystraszone tylko zdegustowane😁

Ale czym - odgłosem tłuczenia czy widokiem sąsiadki?

[hubercik12311]

8 minut temu, majkel napisał(a):

Ale czym - odgłosem tłuczenia czy widokiem sąsiadki?

Zapewne jednym i drugim

[Andrzejos]

Tyle tu pięknych zwierzaków. Mam alergię, to chociaż zdjęcia sobie pooglądam.

[Bednaar]

W dniu 23.04.2023 o 23:52, audionanik napisał(a):

Powiedzieć mu, że jakby co to jesteś vege i nie popierasz przemocy.

Częsciowo bym skłamał, bo niestety lubię szynkę i inne przetwory przyrządzane z domowych kuzynów dzika  Ale przemocy nie popieram - to fakt. Zresztą jak pisałem, byłem raz ofiarą napadu rabunkowego - pobito mnie do nieprzytomności mimo, że od razu oddałem portfel. Dobrze, że przeżyłem (mam twardy łeb) - ale przez dwa tygodnie nie wychodziłem z domu, bo nie chciałem straszyć ludzi swoim wyglądem. 

 

W dniu 23.04.2023 o 23:52, audionanik napisał(a):

Nie denerwować, nie straszyć (bo może nie zadziałać i przynieść opłakany skutek), odrzucić torbę tak by znalazła się między wami; po czym niespiesznie oddalić się nie patrząc mu w oczy.

Miałem już parę spotkań z dzikami w lesie. Przeważnie dziki po prostu uciekały, a raz idąc lasem spotkałem wielkiego (chyba) odyńca na środku drogi, więc zawróciłem i poszedłem inną drogą. Spojrzałem się później za siebie, czy czasem za mną nie idzie - zobaczyłem, że w kierunku tego odyńca biegnie locha, a za nią sznur kilkunastu małych warchlaczków. Mnie na szczęście całe towarzystwo zignorowało. A propos torby - przeważnie ma ze sobą plecak z laptopem, raczej nie będę go zostawiać dzikowi w prezencie

[bakus1233]

1 godzinę temu, Bednaar napisał(a):

raz idąc lasem spotkałem wielkiego (chyba) odyńca na środku drogi, więc zawróciłem i poszedłem inną drogą. Spojrzałem się później za siebie, czy czasem za mną nie idzie

Mówią żeby się nie odwracać, tylko powoli wycofywać.

[The Grand Wazoo]

Nawet jest takie powiedzenie: „nie odwracaj dzika ogonem” czy jakoś tak 😜🐗

[Introverder]

3 godziny temu, The Grand Wazoo napisał(a):

Nawet jest takie powiedzenie: „nie odwracaj dzika ogonem” czy jakoś tak 😜🐗

 

Ja znam inne - nie nadziewaj pianek/kiełbasek z ogniska na kły dzika.   Niestety twórca tych słów, po ich wymyśleniu zmarł na skutek licznych ran kłutych  , ale pamięć o nim nie zaginęła  .

Edited April 27 by Introverder

[Bednaar]

5 godzin temu, bakus1233 napisał(a):

Mówią żeby się nie odwracać, tylko powoli wycofywać.

Po prostu idąc zmieniłem kierunek, ale było to na spokojnie, bez zmiany tempa - na szczęscie trzy kroki wstecz miałem skrzyżowanie. A spojrzałem się po przejściu ok. 20-30 metrów będąc już na tej ścieżce prostopadłej do poprzedniej - i zobaczyłem na tamtej drodze tę lochę z młodymi.

 

@Introverder - a propos Twojej sygnaturki: to nie zwykłe misie harcują, tylko Gumisie  

I żeby było w zgodzie z tematem wątku:

Edited April 27 by Bednaar

[Tytus1988]

@Bednaar piękne ujęcie Twoich milusińskich!😉👍

 

A u nas ostatnio przywracanie balkonu do sezonu, w które Nico zawsze się bardzo angażuje i pomaga jak potrafi :))

 

 

 

 

 

A po pracy... zasłużona chwila relaksu 😉

 

[Bednaar]

@Tytus1988 Na pierwszym zdjęciu wygląda, jakby Nico mocno narozrabiał

[Tytus1988]

@Bednaar Zgadzam się, że ma minę typu "no to klops" 😉 Zawsze podczas takich prac są drobne straty roślinne (z Nico jest trochę taki "bratkołamacz" i "begoniozgniatacz"😉), ale tym roku wyjątkowo dużo przetrwało. 

 

Poza tym Nico nawet jak coś zbroi, wtedy używa swojej tajnej broni wobec której jestem całkowicie bezradny 😉

 

 

 

https://tenor.com/pl/view/begging-big-eyes-cats-gif-

 

[Lord Rayden]

Mina z poprzedniej sesji to raczej "nabrudziles i teraz będę musiał czyścić futerko!"

[Tytus1988]

@Lord Rayden jak najbardziej też mógł mieć mi to trochę za złe, bo potem musiał się trochę czyścić od łepka po ogon😉

 

 

Trochę ponarzekał...

 

 

poleżał nogami do góry... 

 

 

i już jest dobrze :))

 

 

[Elhaz_77]

[Elhaz_77]

Tym razem groźne oblicze 😉

[Dirian]

Dał się przekonać do pozowania, ale dopiero za kawałek kabanosa

 

 

 

 

[The Grand Wazoo]

Hop