Nasze domowe zwierzaki. Pokaż mnie!

[The Grand Wazoo]

Co ja patrzę, ile obiadków  

 

[mrbudyn]

6 minut temu, The Grand Wazoo napisał:

Co ja patrzę, ile obiadków  

 

A tak poważnie to czym karmisz ? 

[The Grand Wazoo]

18 godzin temu, mrbudyn napisał:

A tak poważnie to czym karmisz ? 

Myszami lub młodymi szczurami. Mrożone, żywe. 

[paratykus]

48 minut temu, The Grand Wazoo napisał:

Myszami lub młodymi szczurami. Mrożone, żywe. 

Co na to Ci co za pupile mają myszy i szczury ?

A, bo zapomniałem. Miałem Ci ja dawno, dawno temu chomika, samicę. Olbrzymia była. Chodziła po domu jak pies.

Normalnie członek rodziny. Potem dała w długą i ślad po niej zaginął.

Kiedy przyszedł sezon zimowy otworzyłem szafkę z butami zimowymi żeby przegląd zrobić (zimowe buty 4-ch osób).

We wszystkich były ucięte sznurówki równo z dziurkami i "wyhatrane" kożuszki i inne ocieplenia "do gołej skóry". Nie wiem czy chomik może się złajdaczyć z myszą albo szczurem, ale ewidentnie ktoś sobie wziął materiał na gniazdo.

Chomiki dalej lubię, ale na obrazkach.

Edytowane 5 Marca 2021 przez paratykus

[MrBrainwash]

16 minut temu, paratykus napisał:

Co na to Ci co za pupile mają myszy i szczury ?

Póki to nie ich pupile to pewnie 'w-to-mi-graj'   

Ja mam bekę z tego, że to takie zestawy "Pinky i Mózg" mają. Ciekawe czy wiedzą, że ich zwierzątka w nocy próbują przejąć kontrolę nad światem.  
 

[Play]

29 minut temu, MrBrainwash napisał:

Ja mam bekę z tego, że to takie zestawy "Pinky i Mózg" mają. Ciekawe czy wiedzą, że ich zwierzątka w nocy próbują przejąć kontrolę nad światem.  
 

Moje próbowały - uciekały w nocy z klatki i biegały swawolnie po mieszkaniu. Musiałem założyć dodatkową siatkę, inaczej śmiem twierdzić, że by się pozabijały

50 minut temu, paratykus napisał:

Co na to Ci co za pupile mają myszy i szczury ?

Nic. Ja brałem od jednej parki. Facet hodował od 10 lat węże, a jego żona od 10 lat szczury. Jak brałem moje, to miałem mały pokaz

[paratykus]

No dzięki ... Czyli dalej nic nie wiem 😉

[Play]

Nie wiem, jak inni, ale ja jestem świadom, że węże się karmi myszami i szczurami. A póki żaden wąż się nie kręci wokół nich szczurów, to wszystko jest ok

[majkel]

Ma ktoś mangustę? @The Grand Wazoo za bardzo nam się rozweselił.

[mrbudyn]

6 godzin temu, The Grand Wazoo napisał:

Myszami lub młodymi szczurami. Mrożone, żywe. 

Mój gryzoń Cię nie lubi  , ale gada masz fajnego. Trzeba na niego jakieś pozwolenie ?

[The Grand Wazoo]

1 godzinę temu, mrbudyn napisał:

Mój gryzoń Cię nie lubi  , ale gada masz fajnego. Trzeba na niego jakieś pozwolenie ?

Teraz chyba wystarczy zgłosić posiadanie węża do rejestru, jak ten był kupowany, a było to z 20 lat temu, nie było takiego wymogu. 

3 godziny temu, majkel napisał:

Ma ktoś mangustę? @The Grand Wazoo za bardzo nam się rozweselił.

Na mangustę to ja ma tą "bestię"  

 

[audionanik]

3 godziny temu, The Grand Wazoo napisał:

 

Na mangustę to ja ma tą "bestię"  

 

Ma minę jak sędzia tuż przed wymierzeniem kary porządkowej za niewłaściwe zachowanie podczas rozprawy.

[Barbartek]

Kociarze, mam pytanie. Zamierzam przygarnąć kiciusia że schroniska. Jedyny problem jest taki, że mieszkam sam (delegacja) i tak +/- 10 godzin dziennie spędzam w pracy. Czy kot nie będzie się nudził sam w domu? Czy nie będzie tak, że wyświadczę mu niedźwiedzią przysługę zabierając go ze schroniska?

Wysłane z mojego SM-N770F przy użyciu Tapatalka

[Wisting]

Spytaj najpierw w schronisku. Moim zdaniem zawsze to domek dla kota oraz kochająca osoba, mimo, że pracuje. 

Ew. na facebooku w grupie 'koty'.

[audionanik]

Godzinę temu, Barbartek napisał:

Kociarze, mam pytanie. Zamierzam przygarnąć kiciusia że schroniska. Jedyny problem jest taki, że mieszkam sam (delegacja) i tak +/- 10 godzin dziennie spędzam w pracy. Czy kot nie będzie się nudził sam w domu? Czy nie będzie tak, że wyświadczę mu niedźwiedzią przysługę zabierając go ze schroniska?

Wysłane z mojego SM-N770F przy użyciu Tapatalka
 

Miałem koty przez wiele lat (dopóki nie pojawiło się u mnie ostre uczulenie); wszystkie ze śmietnika, chore z ulicy lub przejechane. Generalnie to każdy kot, kiedy już dojdzie do siebie po uratowaniu mu dupy, wyleczeniu, odżywieniu, odpchleniu i odrobaczeniu, wyciąga z kieszeni listę żądań oraz obowiązków, z których reszta domowników ma się bezwględnie wywiązywać (głaskanie kiedy Pan lub Pani Kot ma życzenie, karmienie tym co lubi, kupowanie żwirku tego, a ni tamtego, zwalnianie miejsca, na którym ma życzenie się akurat teraz uwalić itp.), poza tym masz mu nie przeszkadzać w jego sprawach i najlepiej spadać na drzewo. Tak więc jeśli będziesz sumiennie się wywiązywał ze swoich obowiązków, to możesz spokojnie na 8-10 godzin się wynieść...i nikt nie będzie tęsknił (ale już dłużej nie przeginaj, bo jako służący możesz być Kotu potrzebny).

[Najner]

Godzinę temu, Barbartek napisał:

Czy kot nie będzie się nudził sam w domu?

Możesz też wziąć dwa koty. Sumaryczny miesięczny koszt utrzymania nie jest jakiś ogromnie większy, a kot ma się z kim bawić. Ale nawet jak zdecydujesz się na jednego, uratowanego ze schroniska kotka, to będzie Ci wdzięczny Poza tym każdy kot ma delikatnie inny charakter, niektóre 20 godzin na dobę będą leżały na słońcu i będzie im to sprawiało przyjemność, inne będą biegały przez większość dnia

[Rafacio]

4 godziny temu, Barbartek napisał:

i tak +/- 10 godzin dziennie spędzam w pracy.

Jak można dzień w dzień tyle czasu siedzieć w pracy????

[Barbartek]

Jak można dzień w dzień tyle czasu siedzieć w pracy????

Można przebudowywać linię kolejową przy utrzymaniu ruchu pociągów i mieszkać pół godziny jazdy od miejsca pracy
To potrafi zająć trochę czasu

Wysłane z mojego SM-N770F przy użyciu Tapatalka

[Rafacio]

Szkoda życia na pracę. Choć niektórzy żyją by pracować, ale niektórzy pracują by żyć.

[Barbartek]

Przy trójce dzieci i kredycie zarobienie na życie zajmuje jednak trochę czasu

Wysłane z mojego SM-N770F przy użyciu Tapatalka

[espe0]

6 minut temu, Barbartek napisał:

Przy trójce dzieci

Faktycznie może lepiej być w pracy

[Rafacio]

To po co to robiłeś?

27 minut temu, Barbartek napisał:

Przy trójce dzieci i kredycie zarobienie na życie zajmuje jednak trochę czasu

 

[audionanik]

4 godziny temu, audionanik napisał:

Czy nie będzie tak, że wyświadczę mu niedźwiedzią przysługę zabierając go ze schroniska?

Koty dużo gorzej znoszą pobyt/zamknięcie z innymi kotami w schronisku niż psy, wiele umiera tam ze stresu, więc na pewno będzie mu lepiej w domu nawet gdy większą część doby będzie sam. Przygotuj się tylko na full serwis u weterynarza na dzień dobry - świerzb w uszach, pchły, robaki, możliwe stany zapalne pęcherza i inne zakażenia; potem będzie już z górki - czysta przyjemność usługiwania, czasem nagroda w postaci mruczenia kiedy będzie Ci leżał na twarzy lub ssał płatek ucha.

4 minuty temu, Rafacio napisał:

To po co to robiłeś?

 

Żeby nie zostać samotnym dewiantem kupującym coraz droższe wzmaki.

[Rafacio]

21 minut temu, audionanik napisał:

Żeby nie zostać samotnym dewiantem kupującym coraz droższe wzmaki.

Ja po to mam kota.

[audionanik]

10 minut temu, Rafacio napisał:

Ja po to mam kota.

I roksę?

Rafacio, sorry ale to:

36 minut temu, Rafacio napisał:

To po co to robiłeś?

 

było słabe.