Skocz do zawartości
WIOSENNA PROMOCJA AUDIO 11.03-04.04.2024 Zapraszamy ×

Gramofon - jaki?


Rekomendowane odpowiedzi

Dobrze jest mieć od razu docelową wkładkę albo sam gramofon docelowy a potem zmieniać wkładkę (czyli wymieniać tylko jedna rzecz a nie wszystko od razu). Co do full manuala to to zależy. Mi wystarczy autoreturn. Mogę sam położyć ramię z igłą na płycie i nie mam z tym jakiegoś problemu ;) . Dla mnie full automat jest szczerze pisząc bez sensu trochę. Jak już się bawić w takie skomplikowane gramofony to IMO lepiej iść na całość i kupić takiego z wykrywaniem ścieżek. To jest fajny bajer już.

Edytowane przez Oskar2905
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, amrowek napisał:

@Tytus1988

jedno ale do tego pre potrzeuje wzmaka  jesli za  gramiaka da 400 a za pre 1600  to ile za ampli plus kolumny?

Jesli ktos zaczyna przygode to nie uważąsz ze wrzucanie na głeboką wode nie ma sensu.

 

 

W przypadku gramofonu z takiego przedziału cenowego można wybrać coś dużo tańszego jako pre, ale potem to sprzedać... może być problem. Używki Lehmanna są w granicach około 800 zł, więc nie jest to zła cena. W zbliżonej cenie jest Rega Fono na MC. A jak będzie planował progres łatwo sprzeda i kupi coś lepszego. Można zacząć od pre Tagi TTP-300 za 444 zł lub  Rega MM Fono mini A2D w podobnej cenie. Jakby ktoś chciał tylko spróbować, a nie planował dalszych ulepszeń, to polecam retro gramofon SHARP OPTONICA RP-114 z wbudowanym przedwzmacniaczem. Poniżej przesyłam filmik, jak się sprawuje. Do posłuchania muzyki w tle ok. Jednak jeśli ktoś i tak będzie miał w planach ulepszenia, to uważam, aby przynajmniej gramofon był tym docelowym. Jednak decyzja zależy od danej osoby.

 

Edytowane przez Tytus1988
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym serwisem to na pewno może być kłopot. Mój Dziadek miał w latach 80. takiego Sharpa i był zadowolony. Potem komuś pożyczył wraz z płytami... i słuch po gramofonie zaginął. Uważam takiego gramiaka za ciekawostkę, która służy do eksploatacji mniej cennych płyt. Poza tym wolę, jak gramiak wygląda jak powinien :)

 

Spojrzałem nas Twój opis Nicodem  i widzę, że kolekcja wzbogaci się wkrótce o elektrostaty :D Czyżby 009, 007, lambdy... ? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
4 minuty temu, Nicodem napisał:

No i szybko po jakiś winyl do najbliższego sklepu. Wybór słaby ale pomyślałem że to może być ciekawa pozycja pod analog.

Niestety ziściły się moje obawy - gra mi to płasko i gubi detale. Wolę cyfrę chyba. Jeszcze jutro powalczę ale słabo to widzę.

Chyba nie dla mnie. Szumy i pykniecia też. To co robi "feeling" mnie po prostu wkurza :)
2da38556cfa53f78bcd4bb8590a09573.jpg

pisane przez Tapatalk mobilnie, przepraszam za literówki itp.
 

 

Do współczesnych tłoczeń podchodzę dość sceptycznie, ale czasami też coś wybiorę. Nie mają one takiej trójwymiarowości jak te z lat 50 (nawet mono) oraz 60. i 70. z USA, UK, Japonii. Z najpewniejszych dla mnie są: philipsowe, erato, decca, emi, deutsche gramophone, Archiv, Mondo... Z szumami i pyknięciami jest problem, bo trzeba nawet nówkę (będziesz zaskoczony, ile czasami jest w niej pyłów) dobrze wyczyścić przynajmniej dobrej jakości szczotką welurową (używam nagaokę, która usuwa kurz z rowków) oraz usunąć ładunki elektryczne szczotką z włókna węglowego (np. tonara) lub zerostatem przed samym odtworzeniem płyty. Inaczej dźwięk będzie płaski (przynajmniej tak to odbierałem).

 

Najważniejsze nie stresować się i nie martwić. Jestem pewien, że wszystko będzie dobrze! 

 

P.S. Nie wiem, czy jest wątek na forum o najlepszych wydaniach płyt lp?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze - mam prąd u siebie zwalony totalnie więc wszystko co może to pogłębia szumy. Podłączyłem więc pod mój zasilacz od Lucarto i jak ręką odjął - połowa zaszumienie poszła w cholerę.
Muszę ogarnąć jakoś ten prąd u siebie. Nie mam uziemienia w tym pokoju. Przynajmniej wg ifi purifier. Dwie czerwone diody w każdym gniazdku. W pokoju u dzieci - wszystko ok. No ale się nie zamienię :

pisane przez Tapatalk mobilnie, przepraszam za literówki itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, szwagiero napisał:

@Nicodem zgadzam się z kolegą[mention=79581]euter[/mention] - nie ta liga analogowego dźwięku, szczególnie jeśli to ma grać w systemie słuchawkowym, który wyłapuje wszystkie zgrzyty słabego toru. Pomijam jakość dzisiejszych płyt, które potrafią "smarzyć" niemiłosiernie i pierwsze co trzeba zrobić po ich kupnie, to je umyć z syfu poprodukcyjnego i włożyć w porządną folię, bo te z płyt są przeważnie za małe i powodują powstawanie rys na płycie. Płyty prosto z fabryki bywają z papierówkami i pokrzywione. Tak właśnie można się zniechęcić do winyla i wcale się nie dziwię.

 

 

 

Z tymi płytami tak bywa szwagiero. Jednak nasz Kolega kupił taki gramofon i trzeba Jemu pomóc, aby dźwięk z niego jak najbardziej go zadowalał. Sam wspomniał, że występują u niego problem z siecią, a sam wiem, ile u mnie dała odpowiednią listwa, ewentualnie kondycjoner oraz uziemienie/kondycjoner masy. Mam nadzieję, że uda się Nicodemowi uzyskać brzmienie przynajmniej tak zadowalające jak cyfra. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Głupie pytanie - to normalne że sam gramofon gra? Słychać z niego płytę. Bez podłączenia kabli (prócz zasilania oczywiście).


pisane przez Tapatalk mobilnie, przepraszam za literówki itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, Nicodem napisał:

Głupie pytanie - to normalne że sam gramofon gra? Słychać z niego płytę. Bez podłączenia kabli (prócz zasilania oczywiście).


pisane przez Tapatalk mobilnie, przepraszam za literówki itp.
 

 

Może być słyszalny dźwięk z RCA, bo posiada preamp. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwszy raz słyszę o takim przypadku. Raz mi się zdarzyło usłyszeć cichy dźwięk z pre, jak nie został podpięty do niego IC. Koniecznie sprawdź, czy wszystkie kabelki z ramienia są dobrze połączone z wkładką.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Głupie pytanie - to normalne że sam gramofon gra? Słychać z niego płytę. Bez podłączenia kabli (prócz zasilania oczywiście).


pisane przez Tapatalk mobilnie, przepraszam za literówki itp.


Tak
Patefon działa na takiej zasadzie, tylko ma tubę aby akustycznie wzmocnić tak odtworzony dźwięk.

- Tapatalk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, deftones9 napisał:

Ja planuje od roku zbudowanie toru pod gramofon i prawdopodobnie zaczne już w lato.Ale jak czytam że prawdopodobnie nie usłyszę nic ciekawego jak nie wydam 50k albo i więcej to słabo to widze 😕

 

Polecam zapoznać się z wątkiem pod tym linkiem: http://best-turntables.com/best-vintage-turntables/ Bardzo dobry jest wspomniany Technics 1200 - mieli go moi rodzice do czasu, gdy go nie zepsułem. Osobiście używam Nottinghama Horizon i nie narzekam. Znajomy z Trójmiasta posiada odrestaurowanego JVC QL-Y5F ze zrekonstruowaną wkładką z Japonii Victor L1000 (nawiązuje do niej obecna wkładka ART1000: https://audiomaniacy.pl/index.php?topic=1436.0).

Jest to wysoka klasa dźwięku za stosunkowo niewielkie pieniądze, porównując dzisiejszy rynek. 

 

@Nicodem koniecznie daj znać, jak przebiega dalszy proces. Czy nie pominąłeś żadnego z etapów kalibracji, włącznie z ustawieniem udpowiedniego antiscatingu, odpowiedniego nacisku igły i przede wszystkim kąta styczności igły? Radziłbym też sprawdzić wg szablonu, czy kąt styczności igły jest bez zarzutu.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, szwagiero napisał:

Założę się, że kolega nic nie kalibrował tylko podłączył prosto z pudla i odpalił hehe

 

Przedstawiony opis wrażeń dźwiękowych na to wskazuje - szumy, trzaski, płaski dźwięk... Tak źle nawet na gorszej jakości, ale nowym sprzęcie nie powinno być. Chyba, że podczas transportu igła uległaby uszkodzeniu, występowałby problem z wbudowanym pre lub uziemieniem. Jestem ciekaw, co się okaże. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wssystko wg manuala. Nacisk wg ustawień pod wkładkę. Project używa ciężarka do antiscatingu i on też zamontowany. Największą zmianę wprowadził inny zasilacz ale i tak pewnie problemem jest prąd i brak uziemienia. Myślę że wszystko się kumuluje w ogólnie słaby odbiór u mnie.
Mam 14 dni na decyzję jeszcze.

Wysłane z mojego SM-T725 przy użyciu Tapatalka

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak zapewne będzie. U mnie występował problem w dawnym pre i jego słabym ekranowaniu (złapał wszelkie zakłócenia). Jego wymiana na Arię przyniosła bardzo pozytywne rezultaty,  wprowadzając do przekazu m.in. dużą porcję dynamiki, przejrzystości całego przekazu. Chyba wtedy zostały wyeliminowane szumy oraz trzaski. Podejrzewam, że lepszym rozwiązaniem w takim wypadku okaże się gramofon bez wbudowanego pre.  Wtedy mógłbyś dobrać klocek, który będzie się najlepiej sprawował, a potem zająć się ogarnięciem zasilania, kondycjonerami masy, itp. 

 

P.S. Może udałoby się Tobie, choć na godzinę/dwie podłączyć sprzęt w pokoju dzieci, aby stwierdzić, jak znaczną przynosi to poprawę?

Tak zapewne będzie. U mnie występował problem w dawnym pre i jego słabym ekranowaniu (złapał wszelkie zakłócenia). Jego wymiana na Arię przyniosła bardzo pozytywne rezultaty,  wprowadzając do przekazu m.in. dużą porcję dynamiki, przejrzystości całego przekazu. Chyba wtedy zostały wyeliminowane szumy oraz trzaski. Podejrzewam, że lepszym rozwiązaniem w takim wypadku okaże się gramofon bez wbudowanego pre.  Wtedy mógłbyś dobrać klocek, który będzie się najlepiej sprawował, a potem zająć się ogarnięciem zasilania, kondycjonerami masy, itp.

Edytowane przez Tytus1988
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Oskar2905 napisał:

Ogólnie to gramofon jest starszy ale do muzyki też starszej ;) . Nowszych nagrań jeśli są słabo nagrane chyba nic nie uratuje ;) . Jeśli ktoś słucha nowszej muzyki to IMO gramofon jest bez sensu.

Nie powiedziałbym, że jeśli ktoś słucha muzyki z lat 90. i nowszej to gramofon jest bez sensu. Trzeba się bardziej wysilić, aby znaleźć odpowiednie wydanie, tak samo, jak bywa to w przypadku cd. Dla mnie ich urok polega na tym, że dzięki nim możemy poszerzyć horyzonty muzyczne, gatunkowe, bo na winylu będzie brzmiało lepiej niż to, co słyszeliśmy na cyfrze. Osobiście nie przepadałem (delikatnie mówiąc) za operą i dopiero winyl mnie do niej przekonał, choć w wersji cyfrowej nie mam żadnej poza oratoriami Athalią i Estherą Hogwooda. 

 

Jeśli zarejestrowany materiał jest kiepskiej jakości, to nawet dobry mastering niewiele w tym względzie pomoże. 

 

W ramach ciekawostki przesyłam zestawienie albumów, jakie osiągnęły na eBayu: https://www.google.com/amp/s/www.thesun.co.uk/money/10681442/most-valuable-vinyl-records-2019/amp/

 

U nas tegorocznym rekordzistą był album Witcher 3 WH OST z autografami Percivala za 8600 zł: https://allegro.pl/oferta/muzyka-z-gry-wiedzmin-3-autografy-percival-4x-lp-8793219177?utm_medium=app_share&utm_source=facebook

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności