Szukam słuchawek nausznych (otwarte, zamknięte - bez znaczenia) do użytku 95% domowego. Aktualnie posiadam Beats Solo 3 Wireless które tak mnie już wnerwiają swoim dźwiękiem że mam ochotę je wywalić są ciche, bas trzeba wydobyć odpowiednim bawieniem się w EQ przez 1-2 godziny, bardzo wąska scena, wysokie tony sztucznie jaskrawe, szkoda gadać, drugi raz bym ich na pewno nie kupił.
Do jakiej muzyki?
Szukam słuchawek typowo basowych, gdzie bas stanowi bardzo ważną część utworu -> trapy, rapy te sprawy. Przykłady? Bardzo proszę.
Myślę że każdy wie o jaki rodzaj muzyki chodzi
Czego oczekuję od słuchawek?
Bas, schodzący bardzo nisko, mocno uderzający, szerokiej sceny (przestrzenności) i spoko wokali - w razie czego wokale mogłbym popieścić w eq. Co do głośności - zawsze słucham muzyki na maksymalnym poziomie głośności, wiem że to głupie ale już tak mam, kiedyś będę tego żałował, co zrobić. W związku z tym, muszą głośno grać i tego wręcz wymagam Ma być basowo, głośno, przestrzennie, funowo.
Co aktualnie znalazłem?
Tęsknie, ale to bardzo tęsknie za swoimi JVC HA-S680 w których kabel się po prostu rozsypał z częstotliwości użytkowania i zmian temperatur - zima czy lato, zawsze były przy mnie. Były to tak fenomalne słuchawki, miały wszystko czego oczekiwałem a ja idiota zamiast naprawić kabel wyrzuciłem je do kosza. Od paru dni szukam ich i nie mogę znaleźć, jedynie z sprowadzane z japonii i to za astronomiczną kwotę 150 funtów + koszty wysyłki koło 22 funty. Co ja bym dał...
Pamiętam jak w tych czasach, użytkownicy porównywali moje JVC HA-S680 do CAL! wersji pierwszej, ponoć były dosyć zbliżone do siebie, zauważyłem że jakiś czas temu wyszła druga wersja CAL, może to byłby odpowiedni wybór i godny następca?
Zauważyłem też jakiś wynalazek Musical Fidelity MF100, nic mnie do nich nie przekonuje (wygląd tragedia, z wykonania tak patrzę chyba też nie jest najlepiej) jednak ludzie piszą że bardzo fajnie grają. Nie byłby to mój wybór, chyba że ktoś wytłumaczyłby mi fenomen tego modelu.
Patrząc obiektywnie, moje JVC i CAL'e to już wiekowe słuchawki, może pojawiło się coś na rynku co aktualnie deklasuje te potworki na emeryturze?
Źródło?
I tu robi się problem. Główne źródło jak narazie, będzie to laptop Lenovo Ideapad s340 i iPhone XS. iPhona już nie poprawię, nie gra tak jakbym chciał, pewnie ma kaganiec programowy. Kiedyś robiło się to inną wersją iOSa (czasy iOS 6 i 5, tygryski pamiętają ) teraz już lipton. Rozważam zakupić jakiegoś soundblasta czy jakąś malutką zewnętrzną kartę dźwiękową podłączaną pod usb, może ktoś coś poleci? Urządzenia typu fiioo odpadają.
Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności
Pytanie
Sequences22
Witajcie
Szukam słuchawek nausznych (otwarte, zamknięte - bez znaczenia) do użytku 95% domowego. Aktualnie posiadam Beats Solo 3 Wireless które tak mnie już wnerwiają swoim dźwiękiem że mam ochotę je wywalić są ciche, bas trzeba wydobyć odpowiednim bawieniem się w EQ przez 1-2 godziny, bardzo wąska scena, wysokie tony sztucznie jaskrawe, szkoda gadać, drugi raz bym ich na pewno nie kupił.
Do jakiej muzyki?
Szukam słuchawek typowo basowych, gdzie bas stanowi bardzo ważną część utworu -> trapy, rapy te sprawy. Przykłady? Bardzo proszę.
Myślę że każdy wie o jaki rodzaj muzyki chodzi
Czego oczekuję od słuchawek?
Bas, schodzący bardzo nisko, mocno uderzający, szerokiej sceny (przestrzenności) i spoko wokali - w razie czego wokale mogłbym popieścić w eq. Co do głośności - zawsze słucham muzyki na maksymalnym poziomie głośności, wiem że to głupie ale już tak mam, kiedyś będę tego żałował, co zrobić. W związku z tym, muszą głośno grać i tego wręcz wymagam Ma być basowo, głośno, przestrzennie, funowo.
Co aktualnie znalazłem?
Tęsknie, ale to bardzo tęsknie za swoimi JVC HA-S680 w których kabel się po prostu rozsypał z częstotliwości użytkowania i zmian temperatur - zima czy lato, zawsze były przy mnie. Były to tak fenomalne słuchawki, miały wszystko czego oczekiwałem a ja idiota zamiast naprawić kabel wyrzuciłem je do kosza. Od paru dni szukam ich i nie mogę znaleźć, jedynie z sprowadzane z japonii i to za astronomiczną kwotę 150 funtów + koszty wysyłki koło 22 funty. Co ja bym dał...
Pamiętam jak w tych czasach, użytkownicy porównywali moje JVC HA-S680 do CAL! wersji pierwszej, ponoć były dosyć zbliżone do siebie, zauważyłem że jakiś czas temu wyszła druga wersja CAL, może to byłby odpowiedni wybór i godny następca?
Zauważyłem też jakiś wynalazek Musical Fidelity MF100, nic mnie do nich nie przekonuje (wygląd tragedia, z wykonania tak patrzę chyba też nie jest najlepiej) jednak ludzie piszą że bardzo fajnie grają. Nie byłby to mój wybór, chyba że ktoś wytłumaczyłby mi fenomen tego modelu.
Patrząc obiektywnie, moje JVC i CAL'e to już wiekowe słuchawki, może pojawiło się coś na rynku co aktualnie deklasuje te potworki na emeryturze?
Źródło?
I tu robi się problem. Główne źródło jak narazie, będzie to laptop Lenovo Ideapad s340 i iPhone XS. iPhona już nie poprawię, nie gra tak jakbym chciał, pewnie ma kaganiec programowy. Kiedyś robiło się to inną wersją iOSa (czasy iOS 6 i 5, tygryski pamiętają ) teraz już lipton. Rozważam zakupić jakiegoś soundblasta czy jakąś malutką zewnętrzną kartę dźwiękową podłączaną pod usb, może ktoś coś poleci? Urządzenia typu fiioo odpadają.
Jakieś pomysły, Panie i Panowie?
Dzięki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
12 odpowiedzi na to pytanie
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.