Skocz do zawartości
WIOSENNA PROMOCJA AUDIO 11.03-04.04.2024 Zapraszamy ×

Praca


majkel

Rekomendowane odpowiedzi

Służba doręczeń - popularnie listonoszem zwana :)

Do niedawna skoczek, teraz już na swoim rejonie.

Edytowane przez Kubasz
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Kubasz napisał:

Służba doręczeń - popularnie listonoszem zwana :)

Matka Poczta Polska też mnie karmiła przez pewien czas w służbie doręczeń. Pozdro :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Listonosz? Nieźle. Kurczę fajnie tak że tylu różnych ludzi tu, każdy gdzieś tam sobie robi po swojemu w jakichś normalnych robotach i te hobby ciśnie. Nie wszyscy to snoby strugający badyla pod sprzęt za 100 kaflonów ukryty w tajniej kapliczce za szybką. Uuuuuuch ale mam drogi sprzęt, fap fap. Tak trzymać :) No i robić na nowe zakupy :D 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(Dowódca minionków na produkcji + utrzymanie ruchu) + Operator/programista CNC + Modelarz przemysłowy/rzeźbiarz/stolarz artystyczny.

 

Pierwsze to etet, drugie dorywczo, trzecie hobbystycznie.

.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem 8 lat w armii (od dziecka), handlowalem stalą budowlaną, potem zbożem, pracowałem (głową) w wielkiej rzeźni, potem wziąłem w swe czcigodne ręce sklep z mięsem pod Strzelinem, potem wziąłem rzeźne akcesoria i zostałem Mecenasem od długów, potem sprzedawałem jakieś CDki, dalej- jakieś tusze i tonery (tusz barwny, nie wieprze półtusze tymczasem). 

Dziś mam w telefonie numery najlepszych zakładów... pogrzebowych Ojczyzny: prawie 15 lat zaopatrujemy z małżonką tę malowniczą branżę w pewien subtelny komponent: creme de la creme.

Ale, że mnie to już wynudzało, od dwóch lat odpowiadam głową za magazyn amunicji u lidera importu. Olbrzymi magazyn. A do tego, do tego: do niedawna miałem największą chłopacką frajdę na świecie: raz w tygodniu strzelałem na łuski do badań porównawczych każdeńką sztukę broni wprowadzaną do obrotu przez kochaną firmę. Jakieś 100- 300 luf co tydzień. Niestety prawo się zmieniło (koniec zbierania łusek przez policję) i od sierpnia moje uszy odpoczywają od huku, a płuca od ołowiu. Nuuuda.  

Edytowane przez Lucky-Luke
  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, John Grado napisał:

Przy granicy z Niemcami mieszkam to robię w Niemczech. Co tam najdzie, byleby piątka albo szóstka na druczku była z przodu. Zdarza się że i dycha z przodu może być ale to trzeba dalej pojeździć a mi się już nie chce. Aktualnie tylko 30 km dojeżdżam w jedną stronę, jeszcze nie tak źle, audi w gazie daje radę.

Ja do Niemiec ganiałem w swoim życiu 2,5 roku. Robiłem za elektryka, elektromontera. W leihfirmach dojechałem do poziomu 15€ brutto + 8€ netto diety za godzinę. Jak miałem fuchę, gdzie robiłem na działalność, to 25€ netto kasowałem, a tych godzin było ponad 50 w tygodniu. Niestety urwało się babci sranie, bo to była praca u podwykonawcy wielkiego koncernu, a oni nie dostali kontraktu na kolejny rok i trzeba było znów do "wypożyczalni" się wbić. Skutki uboczne tej roboty:

- szacunek dla ludzi pracy

- znacznie podciągnięte zdolności pracy w zespole (przydaje się w korpo!)

- niemiecki wyciągnięty do poziomu co najmniej C1 (przydaje mi się w korpo na delegacjach albo choćby z tego faktu, że flagowy produkt rozwijamy dla pewnej niemieckiej marki samochodowej, a ja akurat w swoim dziale zostałem do niej przypisany :rolleyes:)

- opanowanie elektronarzędzi i zdolności pracy nimi nawet godzinami. Oczywiście nie mam na myśli wkrętarki. ;)

- przejściowa poprawa sylwetki od pasa w górę (z tego chyba już nic nie zostało)

Korpo + ear stream poza aspektami atletycznymi ma jednak przewagi - rozwijam się w zawodzie i zamiłowaniach, jestem z rodziną, wśród znajomych, itp.

Powiem Wam jeszcze, że na rzecz pracy monterskiej na budowach czy w przemysłówce potrafią zrezygnować nawet wieloletni pracownicy banków. Jednego takiego poznałem, do tego ekspert od Forexu. Wciskanie ludziom kredytów w pewnym momencie wyszło mu bokiem moralnie.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, majkel napisał:

- szacunek dla ludzi pracy

Łapie się dystans jak się ponapierdziela fizycznie co? Ja robię fizycznie całe zycie, ale tak typowo.  W Dreźnie robiłem dachy i hydraulike, była wymiana w kamienicy. Grzejniki z 4 pietra i tak do dołu, wszystko powynosić, po 10 sztuk na piętro, potem świeże na górę, pojedynczo, i tak co poniedziałek przez 2 miesiące. Poniedziałek to ostra rzeźnia była. Wcześniej w Czechach wulkanizacja. praca level hard, dla porównania to jest fizolka poziom kamieniołom. Wózki z wężami wyjeżdżały z kotłow, 12 minut na wózek i wjazd z powrotem do kotła, bez żadnej przerwy, non stop bite 8 godzin, kanapki gryzione po gryzie co wózek, 24 wózki codziennie.  Norma była 16 wózków, przyszli Polacy, zrobili 8 wózków więcej normy. 2,5 roku pakowania mięsa w mini fabryce wedlin i kiełbas w Niemczech, 2,5 roku w brygadzie remontowej na elektrowni, rozbiórka kotła nr 8 i 9. Jazdy po budowach po całych Niemczech, ciężka monterka stalowa. Szlifowanie elementów na szlifierni w Niemczech 

36 minut temu, majkel napisał:

- przejściowa poprawa sylwetki od pasa w górę (z tego chyba już nic nie zostało)

Do tego 11 lat stażu na treningach,  siłownia, bieganie pływanie, kalistenika. Sylwetka V, 43cm ramię na samym mięśniu, brzuch płaski jak lotnisko ale bywało lepiej. Bez diety aktualnie. Wynikły z tego trybu życia dwie kontuzje, jedna treningowa (bark) druga w pracy (kolano). Teraz lajtowo, robótka przy kratkach, zgrzewam sobie kratki w fabryce, koreczki w uszach żeby oszczędzać słuch. Jak tu się skończy to dalej coś tam innego i tak leci. Generalnie jestem technik ochrony środowiska, jakby ktoś coś wiedział o robocie w okolicach Zgorzelca gdzie takie papiery potrzebne to można dać znać ;) Fizolki też się podejmę ale w Niemczech przy granicy, jak dobry pieniądz. Szprecham.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zasadniczo można rzec, że pracuję w zawodzie. Technikum energetyczne-energetyka cieplna, PG Mech. Praca w serwisie urządzeń grzewczych. Na szczęście nie jestem z tych co teraz do zawodu wchodzą i tylko umieja wymieniać części. Wychodzę z domu, wsiadam do samochodu i jadę w teren. Pracy sporo i podwyżki, ale nie ma ludzi do pracy. Kolega odchodząc w dwa dni znalazł zatrudnienie nowe i na dodatek mógł sobie wybierać, a moja firma szuka człowieka od stycznia.

Edytowane przez Rafacio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszędzie tak jest teraz. Masakra bo brakuje ludzi. U nas przyjmowali z Niemieckim komunikatywnym bo warunek wymagany był, teraz już biorą jak leci, dalej chcą przyjmować a nie ma kto robić bo już brak chętnych. Przyszli nowi i mówią do majstra: nie damy rady bo oni gadają po niemiecku, my nic nie kumamy. Majster na to: to na migi. W Czechach to dopiero akcja, w każdej fabryce po 60% stanu, na 10 miejsc pracy 6 ludzi, nie ma kto pracować i tych co robią poganiają ostro, w Denso w Libercu obóz pracy dosłownie bo poganiają tych co już są na maksa, fabryka musi przecież fungować. Zarobki 3200zł na start i potem podwyżki, z nadgodzinami ludzie po 6000zł wyciągają, nie ma chętnych. Cyganów u nich kupa, nie chcą robić nic tak jak turbany w Niemcach. Burmistrz Hradka mnie rozwalił. Pytają się go co zrobi bo otworzyli dwie nowe fabryki, ludzi nie ma do pracy a on na to że liczy na stronę Polską i Niemiecką. Żartowniś :D Młodzi Niemcy wybyli na zachód ale nawet tam się nie mnożą jak i Polacy tutaj.  Ukraińców się najechało do nas do miasta, a w Biedronkach znajoma kierowniczka mówi że nie ma kto pracować, kolejki do kas na pół sklepu. Budowa bloku największego w Polsce teraz jest w Turowie, kupa firmowców się zjechała, jak wybędą po nowym roku w okolicach marca bo wtedy będzie koniec i blok rusza, to miasto opustoszeje a Ci co pokupowali mieszkania i darli z ludzi jak żydki za wynajem, teraz zostaną na lodzie. Czynsze polecą w dół o połowę jak ceny tych mieszkań ale kto to kupi? Wszędzie muszą stawki dawać bo nie mają wyjścia a nie chcą dawać i ludzie wolą i tak jechać na zachód, i jest właśnie takie o coś.  W Lidrze ogłoszenie wisi cały czas, 3000zł brutto. Are you kidding? Dwie nowe twarze przez 8 lat :D Połowa moich kolegów we Wrocławiu siedzi, sam się zastanawiam czy tam nie wybyć. Europa się przekręca, niedługo będziemy jak to mówią Niemcy "tot". Może i dobrze, co za różnica. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A propos poszukiwania, tego co się chce w życiu robić - po technikum elektrycznym, poszedłem na psychologię. A od 13 lat pracuję w branży internetowej, zarządzam sobie małym działem PM realizującym projekty sprzedażowe. Jak terminy się zgadzają (a u mnie zawsze się zgadzają ;) ), to nikt mi się nie wtrąca, co daje mi możliwość przez większość czasu cieszenia się słuchaniem muzyki :DPo godzinach, od 20 lat gram na basie w punkowym zespole (w tym samym składzie!) z którym nagraliśmy jedną, nigdy nie wydaną, płytę.

Edytowane przez Jot R
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 hours ago, Jot R said:

:DPo godzinach, od 20 lat gram na basie w punkowym zespole (w tym samym składzie!) z którym nagraliśmy jedną, nigdy nie wydaną, płytę.

 

W dobie self-publishingu np bandcamp czy Spotify to nie warto tego wrzucić gdzieś? Nawet jak nagranie lipnej jakości to przecież plus w punkowym stylu :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 
W dobie self-publishingu np bandcamp czy Spotify to nie warto tego wrzucić gdzieś? Nawet jak nagranie lipnej jakości to przecież plus w punkowym stylu
Chyba w dobie wszech obcnego plastiku ;p ciężko o coś autentycznego.

taptak ;p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Nicodem napisał:

 

W dobie self-publishingu np bandcamp czy Spotify to nie warto tego wrzucić gdzieś? Nawet jak nagranie lipnej jakości to przecież plus w punkowym stylu :)

Na bandcampie oczywiście jest, ale nie uważam tego za "wydanie płyty" ;) Nagrywka była w studiu, więc jakość nie taka tragiczna, ale realizacja pozostawia trochę do życzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

42 minutes ago, Jot R said:

Na bandcampie oczywiście jest, ale nie uważam tego za "wydanie płyty" ;) Nagrywka była w studiu, więc jakość nie taka tragiczna, ale realizacja pozostawia trochę do życzenia.

 

 No dobra, @Jot R - pytanie musiało paść - link? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, Nicodem napisał:

 

 No dobra, @Jot R - pytanie musiało paść - link? :)

Specjalnie nie wklejałem bo piszemy w temacie "Praca" a nie "hobby" :)

Ale jak już padło to proszę https://diyhcpunk.bandcamp.com/

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, waski said:

Praca w zawodzie. Technolog na odlewni żeliwa od blisko 15lat, od 5 lat ograniczona robota głównie do nowych wdrożeń. Dużo modelowania 3D w Solid Edge.

Najważniejsze że lubię to robić 😉

Ja z wykształcenia - dlewnik ale jakoś nie poszedłem za ciosem - człowiek głupi był  i tyle. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli pracuje ktoś w gastronomii, dąży do stanowisk kierowniczych lub już jest na takowych, to polecam rozpoczęty nie tak dawno cykl rozmów dotyczących sposobów zarządzania aby uzyskać zamierzony efekt

 

https://www.horecabc.pl/?s=Gastrolekcje

 

Rafała było mi dane też spotkać osobiście, szkolenia prowadzi na wysokim poziomie - głównie wiedza praktyczna, nie coaching.

Szkolenia prowadzi nie tylko z zakresu gastronomii.

 

Dopisek.

Nie wiem czy wpasowałem się w koncepcję tematu, ale myślę, że to może być przydatna wiedza, w wielu wypadkach pomagająca osiągnąć wyższy poziom pracy, zarobków, a przez to życia. Takich informacji szukałbym na forach.

 

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, roger987 napisał:

No patrzcie, a ja zawsze myślałem że na tym forum to tylko rentierzy i milionerzy. Wszystkich na wszystko stać, tylko mnie kurka nie :woot:

 

Wszystkich na wszystko? Raczej to kwestia wyborów co się chce mieć. Ktoś może mieć motocykl za 20 tys i dla niego to normalne, ale słuchawki za 20 tys to już trzeba być super bogatym? A przecież wystarczy nie mieć motocykla.

Edytowane przez Spawn
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Spawn napisał:

 

Wszystkich na wszystko? Raczej to kwestia wyborów co się chce mieć. Ktoś może mieć motocykl za 20 tys i dla niego to normalne, ale słuchawki za 20 tys to już trzeba być super bogatym? A przecież wystarczy nie mieć motocykla.

 

Gorzej jak chce miec słuchawki i motocykl... (to ja). :ph34r: 2 drogie hobby.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności