Skocz do zawartości
WIOSENNA PROMOCJA AUDIO 11.03-04.04.2024 Zapraszamy ×

Audio Technica M40x po roku użytkowania


Urban Shadow

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

Jestem zdania, że recenzje sprzętu powinno się pisać dopiero po dogłębnym zapoznaniu się z nim. Dlatego dopiero po roku od zakupu tychże słuchawek postanowiłem podzielić się z Wami wrażeniami z ich użytkowania. Jest to moja pierwsza recenzja, a że link do "jak pisać recenzję" nie wykazuje współpracy, dlatego proszę wybaczyć wszelkie błędy w tej sztuce.

 

1. Opakowanie i zestaw

 

Pudełko na słuchawki jest duże, wykonane z dobrej jakości tektury i mieści (oprócz wspomnianych słuchawek) dwa kable - jeden spiralny (wygląda jak od starego telefonu) drugi zwykły - oba po 3m długości. Oprócz tego mamy futerał z przyjemnego materiału który pomaga w transporcie słuchawek. Pewną wadą jest brak krótkiego kabla - nawet spiralny w zastosowaniach przenośnych jest niewygodny i trzeba nim wypychać kieszeń. Co dziwi, bo w M50x takowy kabel się znajduje. Jednak mimo tej małej wady muszę pochwalić jakość kabli. Po roku bardzo intensywnego i mało delikatnego użytkowania padł jack w spiralnym kablu - jednak jest to imponujący wynik, większość słuchawek u mnie nawet tyle nie wytrzymuje. Kable są grube i nie ma obawy że przerwą się w trakcie użytkowania.

Sam futerał bez problemu mieści słuchawki, jednak ja za dużo z niego nie korzystałem w celu przechowywania ich, natomiast służy u mnie do przechowywania części mojej kolekcji walkmanów :)

 

PH9V26e.jpg

VRH7TpM.jpg

2. Budowa/jakość wykonania

 

Słuchawki są zbudowane raczej tradycyjnie, mimo mechanizmu składanego. Mamy dwa spore nauszniki połączone z pałąkiem za pomocą obrotowych zawiasów. Nauszniki obracają się w pionie i w poziomie co z jednej strony pozwala niemal idealnie ułożyć  je na głowie jednak z drugiej powoduje pewne problemy przy zakładaniu bo nauszniki telepią się na wszystkie strony i trzeba je przytrzymać.

Pałąk wykończony jest z obydwu stron skórą, na górze umieszczono białe logo audio-technica. Słuchawki są składane  do środka i tylko tak zmieszczą się do futerału. Kabel jest oczywiście odpinany co jest wielką zaletą ponieważ to zazwyczaj kabel pierwszy kończy żywot. Samo zapięcie to niestandardowy wtyk opracowany przez firmę co z jednej strony umożliwia pewne trzymanie kabla w słuchawce a z drugiej znacznie podwyższa koszty jego wymiany. Cóż, wszystko ma swoje wady i zalety.

Słuchawki wykonano głównie z plastiku, jednak sam pałąk jest wzmacniany metalem - duża zaleta. Muszę przyznać że byłem bardzo sceptyczny jeśli chodzi o wytrzymałość z powodu opcji składania słuchawek. Jednak po roku delikatnie mówiąc niedelikatnego użytkowania muszę przyznać że słuchawki są bardzo wytrzymałe. Wielokrotnie używałem ich w brudzie, w pyle, rzucałem do plecaka. Paredziesiąt razy spadły na podłogę. Nie stało się prawie nic. Owo prawie to małe pęknięcie przy zawiasie pałąka lewej słuchawki które zakleiłem klejem błyskawicznym i trzyma się po dziś dzień.

Nie ma problemu z używaniem słuchawek przy ulewnym deszczu bądź na mrozie. Jakość wykonania stoi tutaj na bardzo wysokim poziomie. Jedyna mała rzecz do której mogę się przyczepić to zbytnia twardość nauszników - ale można się do tego przyzwyczaić i słuchawki stają się wygodne. Śmiem twierdzić, że jeśli ktoś dba o sprzęt to słuchawki mogą spokojnie dożyć ponad dziesięciu lat.

 

78k2XX4.jpg

pImxajy.jpg

 

3. Dźwięk

 

Model ten jest reklamowany jako neutralny, do tego stopnia że może być używany w studio nagraniowym. Są to moje pierwsze słuchawki z tego pułapu jakościowo/cenowego dlatego nie mam dużego porównania ale spróbuję opisać dźwięk jak najlepiej potrafię.

Źródła użyte do testów: telefon Sony Xperia Z3 Compact, discman Panasonic SL-165, walkman Sony EX501, Panasonic X21, wzmacniacz Technics SU-X120. Odsłuchu wykonywałem przy wyłączonych jak i włączonych korektorach dźwięku (wiem, niektóre źródła już raczej vintage ale sprawdzam z ciekawości)

 

Przy użyciu telefonu dźwięk jest akceptowalny, jednak moim zdaniem trochę zbyt cichy - słuchawki wymagają chyba mocniejszego źródła. Dźwięk jest szczegółowy, lecz nie przesadnie - wysokie tony nie męczą uszu. Sybilowanie wokali występuje rzadko i tylko przy najwyższym ustawieniu głośności. Same wokale są raczej naturalne choć brakuje im nieco hmm... barwy? Ale słuchawki są przecież reklamowane jako neutralne. Bas niestety nie występuje w zadowalającej mnie ilości ale to raczej cecha większości telefonów których używałem, niezależnie od słuchawek.

Po podbiciu najniższych tonów sytuacja trochę się poprawia jednak występuje wtedy "mulenie" - ściszanie muzyki przy wysokim poziomie basów. Bas jest tutaj dość mało zauważalny, słychać go ale nie nazwałbym go tłustym ani potężnym. Znów - charakterystyka. Scena rozciąga się od ucha do ucha.

 

Po podłączeniu słuchawek do wiekowego discmana dynamika dźwięku poprawiła się - bas w kawałkach rockowych zaczął być wyczuwalny, perkusja wyraźniejsza. Muzyka ma ogólnie więcej energii.

Mam wrażenie że środek nieznacznie się poprawił. Przy utworach Nirvana - Smells Like Teen Spirit oraz Roxette - The Look słychać największy progres w stosunku do Xperii. Może to być tylko moje wrażenie ale pojawiła się pewna głębia przód - tył której wcześniej nie odczuwałem. Jeśli chodzi o głośność jest oczywiście o wiele większa niż w telefonie - urządzenie potrafi nagłośnić każde używane przeze mnie słuchawki do poziomu sporego przesterowania więc akurat ten aspekt był dla mnie oczywisty.

Po włączeniu podbicia basów (XBS) dźwięk  staje się jeszcze bardziej dynamiczny, bas jest "żywy" (w sensie taki swobodny, czuć go w nausznikach) jednak dźwięk traci trochę na przejrzystości. Niskie tony czuć lepiej zwłaszcza w kawałkach rockowych, choć w rapie usłyszymy ładny podbity bas (jednak daleki od neutralności).  Pozostałe tony nie zmieniają się znacznie. Co ciekawe sybilowanie występuje trochę częściej ale nadal nie jest to uciążliwe i nieprzyjemne w słuchaniu.

 

Czas na moje dwa główne przenośne źródła dźwięku czyli dwa walkmany.

Sony: dźwięk sprawia na początku wrażenie płaskiego. Wokale mają trochę zmienioną barwę - trochę przyjemniejszą, "analogową". Słychać trochę podbity środek. Scena bez efektu głębi: jedynie na szerokość. Wysokie tony podobnie jak poprzednio słyszalne i na odpowiednim poziomie. Po podbiciu basów (MegaBass) sytuacja ulega zmianie. Przede wszystkim w odróżnieniu od poprzednika tutaj podbiciu ulegają również soprany, przez to efekt jest bardziej słyszalny. Samego basu jest mniej ale nadal wystarczająco. Słychać częściej sybilowanie wokali, a one same nabierają ostrzejszego charakteru. Odtwarzacz nie ma problemu z napędzeniem słuchawek lecz dźwięk staje się raczej nieprzyjemny przy największych głośnościach.

 

Panasonic: bez korekcji dźwięk jest bardzo płaski. Wokalom brak głębi choć nie są przekłamane. Bas występuje w bardzo znikomych ilościach, wysokie tony są wyraźne ale mogło być lepiej.

Przy użyciu dostępnej korekcji dźwięk zmienia się nie do poznania: bas staje się wręcz potężny, słuchawki łatwo przesterować. Słuchając muzyki rap, bas ma bardzo "tłusty" charakter. Wysokie tony stają się delikatnie podbite, jednak to niskie grają tutaj pierwsze skrzypce. Muszę jednak nadmienić że efekt ten zależy od albumu. Niektóre utwory charakteryzuje większy balans.  Dźwięk jest bardzo "głęboki" a wokale charakteryzują się o wiele lepszą czystością i barwą. Widocznie ten sprzęt zaprojektowano z myślą że użytkownik nie będzie wyłączał podbicia cały czas.

To co przeszkadza przy rapie, przy rocku sprawdza się o wiele lepiej. Dźwięk jest bardzo dynamiczny a bas nie dominuje tak bardzo, dając bardzo wyraźną podstawę do reszty tonów. Słuchanie starych nagrań Roxette czy Nirvany sprawia że głowa sama zaczyna się kiwać. To jest to.

 

Na końcu przyszła pora na wzmacniacz. Muzykę odtwarzałem z CD.

 

Pierwsze co można zauważyć to energia jaką dźwięk zyskał w porównaniu do źródeł przenośnych. Nawet bez żadnego podbicia dźwięk jest wyraźny i nie sprawia wrażenia "chudego" czy nudnego.

Wokale są trochę "suche", a wysokie tony bardzo dobrze słyszalne. W scenie znów pojawiła się delikatna głębia "przód-tył".

Po podbiciu basów i sopranów (gałkami, ręcznie ;) ) osiągam to, czego szukałem. Dźwięk z "wykopem", dynamiczny lecz wciąż przyjemny do słuchania. Jest to moje ulubione źródło do słuchania.

Nie będę dłużej opisywał, bo nie mam się do czego przyczepić.

 

4. Podsumowanie

 

Bardzo polecam słuchawki, są to chyba najlepsze jakie miałem do tej pory. Jednak jeszcze bardziej polecam sprawdzić ich brzmienie na swoich źródłach przed kupnem - żeby się nie rozczarować.

Słuchawki zdecydowanie potrzebują trochę mocy, by zabrzmieć dlatego jako portable do telefonu moim zdaniem nadają się średnio. Natomiast jeśli macie coś z większym "wygarem" na pewno nie będziecie rozczarowani.

 

 

 

 

 

 

 

 

Edytowane przez Urban Shadow
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Plus za recenzję po roku. To faktycznie ma duży sens.
A źródła 'vintage' to tylko plus. Ja tam uwielbiam takie.
Kciuk w górę.


Wysłane z mojego GM1913 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności