Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. adriano2510 Opublikowano 1 Lipca 2019 Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Lipca 2019 (edytowane) Bez wstępu, przejdźmy do konkretów Hifiman Arya(1599$) vs Hifiman Ananda(999$) Dół: Arya mają bardziej oszczędny niż Ananda. Nie ma tej masy, tego uderzenia. Co prawda wydaje mi się, że jest nieznacznie szybszy, ale na pewno mniej zaakcentowany, co widać w załączonym paśmie przenoszenia. Zarówno Ananda, jak i Arya reprodukują go niemalże liniowo. Jest to basik wysokiej jakości w obu parach, wszakże Ananda serwują go bardziej funowo, który nadal określam mianem rozsądnie zagospodarowanego. Trzeba mieć też na uwadze, że duże zmiany w tym paśmie zachodzą w procesie wygrzewania. Anandy zyskały tam może nawet kilka dB kosztem wyluzowania jego ram. Brakuje im do zwartości wyższej klasy dynamicznych driverów(Focal Clear), ale jest na prawdę dobrze. Średnica: zrównoważona, strojona neutralnie z nutką ciepła, której nie brakuje również w Ananda. Mam jednak wrażenie, że w Ananda wokaliza ma przyjaźniejszą dla ucha barwę. Oceniam ją jako bardziej naturalną, podczas gdy Arya podkreśla jakieś szumki pasma przenoszenia powyżej rejonów wokalowych. Na szczęście nie odkryłem tu podbicia wyższej średnicy wypluwającej niepożądane sybilanty, choć jeśli miałbym wskazać, w którym modelu bliżej jest do sybilizacji to byłyby to Arye. Góra: to miejsce, gdzie wygrywa Ananda. Jest silniej zaakcentowana, ale tak wspaniale zestrojona, że nie ma tu ani odrobiny ostrości, a ma tę magię iskrzenia. Ona obsypuje nas mikroszczegółami, które umykają w Arya, pomimo ich wyżej klasy driverów. Arya w całym zakresie góry uśredniając pasmo będą miały jej więcej, natomiast w Ananda ten jeden peak potęguje jej obecność. Scena: Arya posiadają bez wątpienia precyzyjniejszą scenę. Źródła pozorne są super namacalne, a więc widać te punkty w scenie, podczas gdy w Ananda są bardziej rozmyte, ale nadal dość wyraźne. Szerokość jest podobna bądź tyci szerszą przestrzeń buduje Arya. Większa różnica jest w głębokości sceny, która ewidentnie sięga dalej w droższym modelu, jest kreowana mniej eliptycznie, a już bardziej po okręgu. Zaskoczeniem jest też jej wysokość. Arye grają i niżej i wyżej, tzn mają w osi Y większy zasięg. O ile na pierwszy rzut ucha i te, i te popisują się przestrzenią, która przebija większość konkurencyjnych nauszników( poza HD800 😛 ), to dogłębniejszy odsłuch ukazuje większą dokładność Arya. Btw to jest ciekawe, że tak wyraźna jest różnica w prezentacji sceny dla na pozór bliźniaczo wyglądających przetworników i takich samych konstrukcji obudów. Dynamika: Jeśli jest ona lepsza w Arya to nieznacznie, choć obie pary robią to dobrze. Ananda tworzą złudzenie bardziej dynamicznych za sprawą efektowniejszej barwy, ale biorę na to poprawkę. Zack Hemsey wybrzmiewa z jajami, choć ponownie zaznaczę, że dobry dynamiczny przetwornik czasem zrobi to lepiej, ewentualnie inne planary o mniejszym driverze. Wykonanie i komfort: w tym przedziale cenowym oczekiwałbym lepszych materiałów i spasowania. W Ananda łatwiej to wybaczyć, bo startują z dużo niższego pułapu cenowego, natomiast Arye już powinny oferować coś więcej…a jakość obu par jest mniej więcej na tym samym poziomie. Pod względem komfortu nie ma większej różnicy. Ważą podobnie. Waga na pałąku rozkłada się podobnie. Pady mają chyba nawet identyczne. Obracane muszle w Arya to przywilej, ale nie jest to niezbędne. Moje wrażenia: Więcej radochy z odsłuchu dają mi Ananda. Oferują więcej emocji. Strojenie w nich wydaje mi się bardziej kompletne i ma więcej czynnika WOW podczas, gdy Arya w pierwszej chwili aż tak nie urzekają, wręcz wydają się nudne… natomiast zyskują z czasem. Przez czas mam na myśli pojedynczą sesję odsłuchową i kolejne płynące minuty. W szybkim porównaniu A-B zawsze brzmią mniej słodko, mniej kolorowo, mniej wyraziście niż Ananda. Opisując klasowość brzmienia oczywiście muszę powiedzieć, że Arya w ogólnym rozrachunku prezentują dźwięk bardziej wyrafinowany. Posiadają nieco więcej szczegółu, ale będąc przy tym nienachalnymi. Bije z nich większa swoboda grania i taka ulotność dźwięków. Jaki aspekt w największym stopniu zachęciłby mnie do zamiany Anand na Arye? Scena. To jaką oferuje precyzję można już klasyfikować do słuchawkowej ekstraklasy. Posiadają bardzo bezpiecznie strojoną barwę z wielką dozą naturalności, która może się podobać. Stosunek jakość-cena moim zdaniem w Ananda jest o wiele lepszy, bo obdarowują nabywcę bardziej ekscytującą i emocjonalną barwą oraz obszerną sceną, ale nie da się ukryć, że technicznie trochę ustępują Aryom. Podsumowując uważam, że obie pary w swoich przedziałach cenowych są jednymi z najciekawszych propozycji na rynku, a być może najlepszymi, jeśli potencjalny nabywca poszukuje naturalności dźwięku okraszonej efektownością sceniczną. Sprzętem testowym były iFi iDSD Nano Black Label oraz iFi xDSD. Słuchawki były dobrze wygrzane, na fabrycznym okablowaniu, a więc nie sprawdziłem korzyści płynących z balansu. Uważam, że dostarczyłem odpowiednią dawkę mocy, by obie pary rozbujać (ok 300mW dla ich impedancji) i mogłem zarysować różnice między tymi modelami, choć oczywiście można wycisnąć z nich więcej na porządnej stacjonarce. Edytowane 7 Października 2020 przez adriano2510 8 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
saudio Opublikowano 2 Lipca 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Lipca 2019 Z tym równym basem w Hihimanach to przesadziłeś, popatrz na Audeze, te mają liniowy, tu masz falki niewielkie ale jednak to nie jest linia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
adriano2510 Opublikowano 2 Lipca 2019 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Lipca 2019 2 godziny temu, saudio napisał: Z tym równym basem w Hihimanach to przesadziłeś, popatrz na Audeze, te mają liniowy, tu masz falki niewielkie ale jednak to nie jest linia. Mówię, jak mój słuch odbiera prezentację dołu, bez zaglądania w wykresy. Sprawia wrażenie niezwykle równego, szczególnie w Arya. Uszy nie mają zdolności przyrządu pomiarowego, ale wystarczają by się mocno skrzywić na wybrzmiewanie dołu w np Focal Listen (spadek w górnych jego rejonach) czy HD600/K701 i braki subbasowe. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Qaz12 Opublikowano 26 Grudnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Grudnia 2020 Trochę czasu upłynęło od recenzji, ale może ktoś odpowie... Jak wyglądają w tym porównaniu edition x? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
adriano2510 Opublikowano 26 Grudnia 2020 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Grudnia 2020 5 godzin temu, Qaz12 napisał: Trochę czasu upłynęło od recenzji, ale może ktoś odpowie... Jak wyglądają w tym porównaniu edition x? HEX będą ciemniejsze od obu par. W konsekwencji środek ciężkości pasma przenoszenia przesuwa się w stronę niższych rejestrów i w odbiorze będą bardziej gęste, mięsiste. Ananda i Arya bardziej wyciągają detal. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.