Skocz do zawartości
WIOSENNA PROMOCJA AUDIO 11.03-04.04.2024 Zapraszamy ×

Empire Ears - fanklub


Methuselah

Rekomendowane odpowiedzi

Ja pojechałem po taniości. default_wink.png

 

Bravado w wersji z kablem 4,4mm. Miałem 3,5mm i było trochę bułowato - one potrzebują prądu. Stąd słuchane były albo na Mojo albo na Redzie (moim zdaniem ważka lepiej się z nimi dogadywała). No ale nie po to mam ZX300, by leżał w szafie. Po balansie jest super, na co wpływ ma pewnie sama jakość dziurki, jak i zdecydowanie więcej prądu przez nią płynącego.

 

To takie douszne Cascade. Na tyle podobne tonalnie, że nawet chciałem produkt CA sprzedać, no ale za mało na nie hype’u było, więc chyba towar niesprzedawalny. default_smile.png

 

Nowe opakowania (to metalowe pudełko o wadze małej pralki!) Empire Ears to mistrzostwo świata. Zapakowane jak bardzo drogi zegarek. Fajnie, że nawet w najtańszym modelu zadbali o unboxing experience.

 

Porządna firma, złego słowa nie powiem.

 

b535dccb9d40646b8d39ec3f35072703.jpg

 

 

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

 

Edytowane przez Seler666
  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
12 minut temu, Spawn napisał:

Nie mam.

 

Na zdjęciu widać w kieszonce dla ESR-ów :P Model z innym kablem (Eros II vs Ares II) i unikatowym panelem przednim.

 

@Najner Valkyrie to dla mnie drugie EE po Legend X. Bardzo wciągające granie.

Edytowane przez Methuselah
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, Methuselah napisał:

 

Na zdjęciu widać w kieszonce dla ESR-ów :P Model z innym kablem (Eros II vs Ares II) i unikatowym panelem przednim.

 

@Najner Valkyrie to dla mnie drugie EE po Legend X. Bardzo wciągające granie.

 

Rzeczywiscie. Ale, ale, ale to znaczy ze mnie oszukano i nie mam ESR! :D

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem Wam, że nie biorą jeńców!
 
 
IMG_20191121_131957.thumb.jpg.2a2cb337b26003686929120ecfc139db.jpg
Gratki!
Tych nie miałem okazji bliżej poznać ale po romansie z Bravado i Vantage - pierwsza firma od dawna, która daje poczucie czegoś ekstra za kasę, której oczekuje.
(Nie, jak w moim odczuciu, 64audio).
Czy jest to tyle warte - kwestia gustu, natomiast Vantage u mnie walczy z dobrze wystrojonymi Audeze!d71902d51160b8c59ca0f8c4970cf7ef.jpg

Wysłane z mojego ONEPLUS A3003 przy użyciu Tapatalka

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, RIH napisał:

Gratki!
Tych nie miałem okazji bliżej poznać ale po romansie z Bravado i Vantage - pierwsza firma od dawna, która daje poczucie czegoś ekstra za kasę, której oczekuje.
(Nie, jak w moim odczuciu, 64audio).
Czy jest to tyle warte - kwestia gustu, natomiast Vantage u mnie walczy z dobrze wystrojonymi Audeze!

 

Na razie pożyczone od @Mayster. Chciałem więcej basu... teraz chcę odrobinę mniej :) Posłucham i zobaczę, czy budżet ucierpi. Na razie jest efekt wow i nie wierzę w to co co słyszę. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

55 minut temu, The Grand Wazoo napisał:

W porównaniu z Tobą to ja jestem cienki bolek w tych klockach :( 

 

Screenshot_20191121-200335_Chrome.jpg

No, niewiem. Wedle forum to Ty jestes zaawansowany, a ja poczatkujacy ;)

 

A żeby już nie robić wiekszego offtopu to Valkyrie z całej obecnej oferty Empire Ears (oprocz Wraith i ESR bo tych nie slyszalem) najbardziej zagraly pod moj gust. Sa najjasniejsze i nabardziej bezposrednie tyle ze nadal maja ten firmowy miekki i masywny doł. Efektowne granie ktore moze sie podobac choc przy slabszych realizacjach wysokie tony potrafia zaszelescic.

 

Legend X najlepsze i nabardziej kompletne ale dla mnie za duzo basu. Vantage niesamowicie ciekawe przez ta swoja jedwabistosc, a Bravado najlepszy stosunek cena/jakosc.

Edytowane przez Spawn
  • Like 2
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Valkyrie to jeden z bardzo niewielu dzwiekow, które chodzą za mną po AVS... Bravado też dobre, super gladziutkie brzmienie, chyba znak rozpoznawczy EE.

 

 

20191121_210329.jpg

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, westberg napisał:

A te EE Zeus Universal na Dropie to co to jest? Piszą, że to jakaś iteracja Zeus XIV we współpracy z EE. Nic nie rozumiem.

 

Tańsza wersja poprzedniego flagowca (Zeus XIV), który nie jest już produkowany. Za jego duchowego następcę można uznać model Wraith z linii EP.

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Methuselah napisał:

 

Tańsza wersja poprzedniego flagowca (Zeus XIV), który nie jest już produkowany. Za jego duchowego następcę można uznać model Wraith z linii EP.

 

I jak gra te 14 armatur? Warto brać za 750$?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, westberg napisał:

 

I jak gra te 14 armatur? Warto brać za 750$?

Jeżeli grają przynajmniej tak, jak obecny model za 4kzł tj. ESR, to śmiało brać, bo to jest klasa granie, niewiele ustępujące Wraith'om, czy Valkyrie'om.;)

Edytowane przez neonlight
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

X Zeus gra dużym dźwiękiem, jasno ale nie ostro, bliską średnicą, bardzo rozdzielczo i transparentnie - wszystko można usłyszeć, nic się nie zlepi i nie ukryje, mało ma litości dla słabych nagrań i nie ukryje sybiliantów, dużo przestrzeni i świetna dynamika - 14 przetworników radzi sobie bez trudu z prześwietleniem każdego nagrania ale zachowuje muzykalność

 

rewelacyjnie słucha się jazzu i muzyki poważnej, wokale brzmią bajecznie, ale i kontrabas czy saksofon też, dźwięk każdego instrumentu jest bogaty i świetnie rysuje swój charakter - bogato, dynamicznie i dociążone, żywiołowe, energetyczne, ale nie ostre i nachalne granie, jest gładko ale bez słodyczy - w elektronice brakuje jednak fajerwerków na basie...

 

bas - nie każdy go polubi, to ich jedyna "wada": jest szybki, zwarty, armaturowy - uderza twardo i jak trzeba mocno, z zachowaniem dobrej dynamiki i żołnierskiej kontroli, ale wybrzmiewa krótko, na szczęście ma dobry ciężar i nie jest "papierowy", czyli konturowy i pusty, ale nie udaje dynamika, nie wyciąga subbasu i nie ma dynamicznej naturalności i wypełnienia, ale barwy/faktury łapie nieźle, oddaje dynamikę, a nigdy nie zachodzi na średnicę, nie dominuje, ale w porównaniu do średnicy i góry aż tak nie zachwyca jakością, bogactwem i rozciągnięciem

 

reasumując - Zeus 

 

w porównaniu do Legend X - Legendy to basotłuki, grają przez to duszniej tam gdzie bas przysłania inne dźwięki, ciemniej, nie tak energicznie, ale - i stąd ich cena - techniczne nadal są mistrzowskie, góra wciąż rozdzielcza i przekazuje dużo informacji bez zrolowania a jedynie wycofana, dociążenie, dynamika i swoboda grania super, scena świetnie poukładana i bas jak z dynamika w pełni rozciągnięty, szybki ale nie jak w armaturze

 

ani Zeus ani Legend nie są do wszystkiego, ale za 930$ za Zeusy z dropa, które premierowo kosztowały 2100... to dobra cena. na 750$ w PL nie ma co liczyć, bo wysyłka jest kurierem UPS, dochodzi nawet w 4 dni, ale pan Michaś czy Zdziś dzwoni z centrali UPS z miłą prośbą o fakturę z opisem na cło plus/VAT plus 68 zł za ten telefonik..

 

 

 

  • Like 8
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

46 minut temu, mykupyku napisał:

X Zeus gra dużym dźwiękiem, jasno ale nie ostro, bliską średnicą, bardzo rozdzielczo i transparentnie - wszystko można usłyszeć, nic się nie zlepi i nie ukryje, mało ma litości dla słabych nagrań i nie ukryje sybiliantów, dużo przestrzeni i świetna dynamika - 14 przetworników radzi sobie bez trudu z prześwietleniem każdego nagrania ale zachowuje muzykalność

 

rewelacyjnie słucha się jazzu i muzyki poważnej, wokale brzmią bajecznie, ale i kontrabas czy saksofon też, dźwięk każdego instrumentu jest bogaty i świetnie rysuje swój charakter - bogato, dynamicznie i dociążone, żywiołowe, energetyczne, ale nie ostre i nachalne granie, jest gładko ale bez słodyczy - w elektronice brakuje jednak fajerwerków na basie...

 

bas - nie każdy go polubi, to ich jedyna "wada": jest szybki, zwarty, armaturowy - uderza twardo i jak trzeba mocno, z zachowaniem dobrej dynamiki i żołnierskiej kontroli, ale wybrzmiewa krótko, na szczęście ma dobry ciężar i nie jest "papierowy", czyli konturowy i pusty, ale nie udaje dynamika, nie wyciąga subbasu i nie ma dynamicznej naturalności i wypełnienia, ale barwy/faktury łapie nieźle, oddaje dynamikę, a nigdy nie zachodzi na średnicę, nie dominuje, ale w porównaniu do średnicy i góry aż tak nie zachwyca jakością, bogactwem i rozciągnięciem

 

reasumując - Zeus 

 

w porównaniu do Legend X - Legendy to basotłuki, grają przez to duszniej tam gdzie bas przysłania inne dźwięki, ciemniej, nie tak energicznie, ale - i stąd ich cena - techniczne nadal są mistrzowskie, góra wciąż rozdzielcza i przekazuje dużo informacji bez zrolowania a jedynie wycofana, dociążenie, dynamika i swoboda grania super, scena świetnie poukładana i bas jak z dynamika w pełni rozciągnięty, szybki ale nie jak w armaturze

 

ani Zeus ani Legend nie są do wszystkiego, ale za 930$ za Zeusy z dropa, które premierowo kosztowały 2100... to dobra cena. na 750$ w PL nie ma co liczyć, bo wysyłka jest kurierem UPS, dochodzi nawet w 4 dni, ale pan Michaś czy Zdziś dzwoni z centrali UPS z miłą prośbą o fakturę z opisem na cło plus/VAT plus 68 zł za ten telefonik..

 

 

 

A gdybyś mógł porównać do Andromed, FH7, a może Noble K10?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@westberg

FH7 - mniej rozdzielcze, barwa i charakter instrumentów nie tak naturalna, góra trochę ostrzejsza, średnicą bardziej cofnięta, bas z dynamika obfitszy, jakość podobna, ale subbasu więcej i wybrzmiewa dłużej, podobnie przestrzenne ale nie tak transparentne, ogólnie technicznie gorsza klasa, nie grają tak uwodzicielsko i spektakularnie, ale są bardziej uniwersalne - w elektronice lepsza podstawa basowa, ale jazz, blues czy muzyka poważna - tutaj wyraźnie gorzej, wygoda podobna - od średnich uszu i kanałów wzwyż ok - no i cena FH7 o połowę niższa

 

Andromeda - tu trochę z pamięci, bo miałem dwie pary, ale minęło kilka miesięcy - bardziej podkolorowane, ciemniej, mniej rozdzielcze, midbasu więcej ale jakość gorsza, bardziej czarują sprytną koloryzacją z dobrym rozciągnięciem ku górze, ale nie oddają tak dobrze realizmu i charakteru instrumentów, przegrywają w trudniejszych technicznie utworach, nie są tak transparentne i spektakularne; ergonomicznie kanciastość kontra wyprofilowanie, ale jak ktoś trafi z uchem to Andro równie wygodne i kopułki niższe, Andro droższe i nie warto przepłacać

 

K10 słuchałem z 10 minut i to tych nowszych, więc tak na oko a nie ucho - ciepłe, sporo ale nieprzesadzonego basu, spokojniejsze, gładsze i nie tak rozdzielcze - wszystko fajnie i miło ale nie ma czary mary, pazura i tej dynamiki

 

i taka niby ciekawostka - Zeus nie ma braków na basie przy reprodukcji naturalnych instrumentów, wszystko się zgadza, brzmi świetnie - dopiero sztuczny bas może być problemem i... wiele słuchawek dodaje od siebie na basie także przy reprodukcji naturalnych instrumentów

  • Like 2
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności