Skocz do zawartości
WIOSENNA PROMOCJA AUDIO 11.03-04.04.2024 Zapraszamy ×

Jaki odtwarzacz plików bezstratnych do prawie referencyjnego systemu?


Rekomendowane odpowiedzi

Chciałbym postawić takie właśnie pytanie: jaki odtwarzacz plików bezstratnych (jakości CD, nie SACD) do prawie referencyjnego systemu? (odtwarzacz miałby być podłączony do DACa lub combo).

 

Generalnie może być to cokolwiek - im tańsze tym lepsze (przy założeniu prawie referencyjnego dźwięku).

 

Jeśli chodzi o komputer to pytanie jaki?

 

Jeśli odtwarzacz plików to jakiś minimalistyczny - bez zbędnych "wodotrysków" w stylu Wifi, połączenia z internetem czy mp4. W przypadku odtwarzacza plików w zupełności wystarczy możliwość skopiowania plików z komputera po USB. Generalnie wolałbym odtwarzacz stacjonarny ze względu na spodziewane większe gabaryty i związaną z tym większą ergonomię obsługi. W ostateczności mógłby być DAP o ile byłby opłacalniejszy w zakupie (cały czas przy założeniu prawie referencyjnego dźwięku).

 

Zatem co polecacie?

Edytowane przez Melo2573
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć.

Temat ostatnio bardzo popularny na innych forach. Wybór zależy od tego jaki poziom jakości dźwięku jest dla CIEBIE referencyjny. Napisz w jakim (referencyjnym) systemie miałby ten odtwarzacz grać. Niestety, za dobry dźwięk z plików trzeba sporo zapłacić. Masz do wyboru: minikomputery do samodzielnej konfiguracji (Raspberry Pi), minikomputery gotowe (Sotm sms-200, Mac mini), niewielkie streamery (auralic mini, Bluesound node 2i), pełnowymiarowe streamery (Pioneer N70, Onkyo NS 6170). Do wyboru, do koloru. Te które wymieniłem są raczej niskobudżetowe i nie zapewnią dźwięku referencyjnego. Naprawdę dobre brzmienie to wydatek grubo ponad 10 tys. zł.

Pozdrawiam.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Moderator

Ja korzystam z auralica mini - nigdy nie będzie to referencja, ale jak gra z podpiętym DAC jest ok - dla mnie na poziomie wystarczającym. Próbowałem wielu urządzeń do powiedzmy 4k ale nic mi tak nie zagrało jak Mini. 

Można iść w wyższe modele Auralica lub innych firm, ale dla mnie to jest wystarczające. Wielu moich znajomych jako źródło mają Astelle i to w systemach za ładną ilość zer w cenie :) 

AK Konect robi robotę. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm to ja podpytam. Skoro to ma być odtwarzacz plików podpinany pod DAC to czy to ma znaczenie jaki to będzie sprzęt? (prócz oczywiście spełnionych wymagań minimalnych co do procesora/pamięci itp)

 

Jeśli wyjście z niego jest cyfrowe (USB do DAC lub np optyk do DAC) to na logikę do końca tego etapu są to tylko cyferki.

Dopiero DAC to będzie zamieniał.

 

Zakładam, że system jest pod to skonfigurowany - jak najmniej przeszkadzajek, innych programów w tle itp. Bitperfect np na jakiejś dystrybucji linux'a pod audio.

Daphile czy coś innego.

 

Jak bardzo to różnić się będzie dźwiękiem z podłączonego DACa (kable te same) do jakiegoś dużo droższego systemu?

O tyle mnie to nurtuje, że na logikę to jak wspomniałem - nadal nie ma tutaj zamiany dźwięku z cyfry na analog.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Nicodem napisał:

Jeśli wyjście z niego jest cyfrowe (USB do DAC lub np optyk do DAC) to na logikę do końca tego etapu są to tylko cyferki.

Dopiero DAC to będzie zamieniał.

No właśnie tak nie jest. Przeczytaj moją pierwszą recenzję ze Śląska: słyszałem różnicę między transportem za 20k i za 5k (chociaż transport też tylko przesyła "cyferki").

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem i nie neguję. Nie dane mi było spróbować. 

 

Zastanawiam się tylko tak na prawdę czemu tak się dzieje że różnice są. Co ma największy wpływ.

 

Teoretycznie komputer się nie myli - dźwięk zero-jedynkowy, bezstratny, przesyłany dalej po cyfrowym połączeniu. Na logikę czysto komputerową - nie można mieć dwóch różnych wyników z tego na końcu (czyli na DAC). 

 

Może ktoś, bez żadnych złośliwości itp, powiedzieć gdzie powstają te różnice? W sumie to i np jak to się dzieje, że kable cyfrowe też inaczej mogą brzmieć (to już idziemy 1 krok dalej za transport - przed DAC).

 

Muszę kiedyś spróbować odsłuchać jakieś cudo dedykowane do odtwarzania muzyki po wyjściu USB i porównać. 

U mnie mam tylko laptop, telefon lub AK jako odtwarzacz który dostarcza zero-jedynki do Hugo2. Nigdy się nie skupiałem na tym czy między nimi słyszę różnicę.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja używam Cambridge Audio NP30 po optyku do DAC. Opcja raczej tania. Ale CA produkuje także droższe playery plikowe, jest z czego wybierać.

 

Teoretycznie jak pisze @Melo2573 może chodzić o jakość USB , zegar i tego typu audiofilskie bajery...Że niby jeden transport lepszy od drugiego. Wiele osób gra jednak z małych laptopów. Taki zestaw był na AudioWrocShow w sobotę. Transportem był laptop po USB (po drodze konwersja na SPIDF).

Edytowane przez Lord Rayden
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaję mi się, że przyczyny doszukiwać można się w tym, że dowolny układ cyfrowy ma też swoją analogową naturę.

Nawet zakładając brak jittera i perfekcyjny sygnał, to urządzenie odbierające jest już urządzeniem analogowym i dowolny noise na wejściach może, ale nie musi przekładać się na zakłócenia na wyjściu analogowym.

Jako przykład podam moje ostatnie doświadczenie z przebiciami z sieci elektrycznej. Używam urządzeń do przesyłania ramek ethernetowych po sieci elektrycznej. I póki nie miałem dokładniejszych sprzętów nie zastanawiałem się nad tym, ale ostatnio zdarzyło mi się usłyszeć delikatne brzęczenie skorelowane z ładowaniem się stron w przeglądarce. Niby prąd to prąd, a jednak ma wpływ i choć wejścia cyfrowe i sekcja zasilania to zupełnie inne bestie, to tutaj doszukiwałbym się przyczyn.

Jest to jednak kwestia sporna, bo nie spotkałem się z dowodami na to, że transport cyfrowy ma wpływ na brzmienie, poza przypadkami słabo zaimplementowanych złącz, co się też zdarza.

Edytowane przez Dzudas
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Dzudas napisał:

Jest to jednak kwestia sporna, bo nie spotkałem się z dowodami na to, że transport cyfrowy ma wpływ na brzmienie, 

No właśnie dowody są: słyszałem to na własne uszy na torze Hegel Mohican jako transport & Burson CV2+ & Meze Empyrean vs ten sam tor tylko zamiast Hegla był transport Marantz ND 8006. Nigdy bym w to nie uwierzył gdybym nie usłyszał.

Edytowane przez Melo2573
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Melo2573 napisał:

No właśnie dowody są: słyszałem to na własne uszy na torze Hegel Mohican & Burson CV2+ & Meze Empyrean vs ten sam tor tylko zamiast Hegla był

To jest opinia, nie dowód. Nie chcę tutaj nikomu wmawiać, że nie ma racji, że nie słyszał, ani nic z tych rzeczy, bo wierzę, że tak było. Sam podałem przykład własnej opinii na podobny temat. Jedyne co chcę zaznaczyć, to że wspomnienie o doświadczeniu sensorycznym nie jest dowodem, dowodem jest pomiar.

Edytowane przez Dzudas
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minutes ago, Melo2573 said:

No właśnie dowody są: słyszałem to na własne uszy na torze Hegel Mohican jako transport & Burson CV2+ & Meze Empyrean vs ten sam tor tylko zamiast Hegla był transport Marantz ND 8006. Nigdy bym w to nie uwierzył gdybym nie usłyszał.

 

Czekaj, ale wspominałeś odtwarzaczu plików bezstratnych w temacie, a teraz mówisz o CD jako źródle. To IMHO trochę inna sprawa. Jeśli chodzi o CD to jak najbardziej różnice są i tutaj się nie spieram, że je słychać i to bardzo. Nawet jak bierzemy pod uwagę tylko wyjście cyfrowe.

 

Ja szedłem bardziej w temat - odtwarzacz plików bezstratnych z jakiejś firmy "audio" i domowo-robiony dedykowany ku temu samemu inny sprzęt.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Nicodem napisał:

Może ktoś, bez żadnych złośliwości itp, powiedzieć gdzie powstają te różnice? W sumie to i np jak to się dzieje, że kable cyfrowe też inaczej mogą brzmieć (to już idziemy 1 krok dalej za transport - przed DAC).

 

Zmiana poziomu głośności - poszukaj info to znajdziesz. Dlatego przy ślepych testach trzeba mieć sprzęt precyzyjnie wyrównujący głośność, nawet jak Ci się wydaje, że coś gra na takim samym poziomie to nawet minimalna zmiana głośności spowoduje to, że będzie się preferowało głośniejszy sygnał. Transportu najprawdopodobniej również to dotyczy, gdy go zmienisz. Ale bez pomiarów ręczyć oczywiście nie mogę, tak samo jak wy ;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Nicodem napisał:

Rozumiem i nie neguję. Nie dane mi było spróbować. 

 

Zastanawiam się tylko tak na prawdę czemu tak się dzieje że różnice są. Co ma największy wpływ.

 

Teoretycznie komputer się nie myli - dźwięk zero-jedynkowy, bezstratny, przesyłany dalej po cyfrowym połączeniu. Na logikę czysto komputerową - nie można mieć dwóch różnych wyników z tego na końcu (czyli na DAC). 

 

Może ktoś, bez żadnych złośliwości itp, powiedzieć gdzie powstają te różnice? W sumie to i np jak to się dzieje, że kable cyfrowe też inaczej mogą brzmieć (to już idziemy 1 krok dalej za transport - przed DAC).

 

Muszę kiedyś spróbować odsłuchać jakieś cudo dedykowane do odtwarzania muzyki po wyjściu USB i porównać. 

U mnie mam tylko laptop, telefon lub AK jako odtwarzacz który dostarcza zero-jedynki do Hugo2. Nigdy się nie skupiałem na tym czy między nimi słyszę różnicę.

 

 

 

Podobnie jest z USB.

Edytowane przez hemi
uzupełnienie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

37 minut temu, The Grand Wazoo napisał:

Może coś takiego? https://www.sotm-audio.com/sotmwp/english/products/ 

Sam o tym myślę. Podobno (nie słuchałem jeszcze) za te pieniądze to rewelacja.  

Ciekawe. Też spróbuję to odsłuchać.

@The Grand Wazoo a który konkretnie model Cię interesuje?

Edytowane przez Melo2573
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 
 
Podobnie jest z USB.
Z tego wynika że spdif samo zło :)

USB dla odmiany działa w dwie strony. Są sumy kontrolne, trzeba potwierdzić odbiór itd. Teoretycznie pozbawione wad.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem ultra z sps500. Świetna zabawka pod Roon szczególnie. Jak ułożę sobie audio to odkupię na pewno. 

Jak spodobał się dość tani Marantz to warto posłuchać Marantz SA-14 S1. Połowe tańszy od Hegla, a zacny transport. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety mi się Marantz ND8006 nie podobał bo w systemie prawie referencyjnym grał subtelnie gorzej od Hegla. Poza tym będę poszukiwał nie odtwarzacza  CD tylko  odtwarzacza plików z jak najmniejszą ilością "bajerów" (na odsłuchu używałem odtwarzaczy CD tylko dlatego, że przyniosłem CD a nie flac).

Edytowane przez Melo2573
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności