Skocz do zawartości

CustomArt FIBAE 3 - pokój odsłuchowy na wynos (recenzja)


davenieadiofil

Rekomendowane odpowiedzi

20190221_201951-01.thumb.jpeg.d61e58b092e67ad003f82105405e2620.jpeg

 

Sprzęt do testów otrzymałem dzięki niezwykłej uprzejmości firmy CustomArt. Serdecznie dziękuję!

CustomArt założona w 2012 roku w Warszawie przez Piotra Granickiego zajmuje się wytwarzaniem wysokiej klasy słuchawek dokanałowych, w tym również customów (czyli modeli dostosowanych do konkretnego ucha). Dnia 6 lutego spadła mi na dom bomba atomowa… to znaczy model umieszczony w środku stawki producenta – trójprzetwornikowy Fibae 3. Miałem niebywałą przyjemność obcowania z nim przez dłuższy czas, a poniżej pragnę przedstawić swoje subiektywne opinie. Zapraszam do materiału!

 

Opakowanie i zestaw

Niesprawiedliwe byłoby ocenianie fabrycznego kompletu akcesoriów z perspektywy testowego egzemplarza, jaki otrzymałem. Prócz samych słuchawek w pudełku znalazłem jedynie niewielkie, usztywniane etui oraz cztery pary końcówek dokanałowych. Całość przybyła w niewielkim, kartonowym opakowaniu. Jeśli jednak kupujemy coś od CustomArt, zestaw jest już bogatszy i zauważalnie lepiej się prezentuje. Dodatki, które otrzymuje nabywca obejmują (prócz tego co wymieniłem) sztywne etui Peli 1010, narzędzie do czyszczenia słuchawek oraz kartę gwarancyjną. W takim wypadku zestaw jest stosownie rozbudowany i oferuje wszystko, czego potrzeba by zacząć użytkowanie.

 

Jakość wykonania i użyte materiały

Producent oferuje obudowy słuchawek w dwóch podstawowych wariantach, jeśli chodzi o użyty materiał – akryl lub silikon. W przypadku tego pierwszego do wyboru mamy zarówno wariant o uniwersalnym dopasowaniu, jak i custom fit, tworzony na zamówienie dla konkretnej osoby. Miękkie modele z silikonu tworzone są tylko w wersji spersonalizowanej. Mamy też możliwość wyboru kolorów na obudowie, do mnie na testy trafiła wersja akrylowa w kolorze jasnozielonym połączonym z niebieskim wykończeniem zewnętrznej części, widocznej w uchu po założeniu słuchawek. Jakości wykonania nie mogę nic zarzucić, ponieważ jest wzorowa. Spasowanie części zamykającej obudowę z całą resztą jest gładkie, łączenia niemal nie widać. Zastosowany akryl daje bardzo przyjemne uczucie obcowania z produktem klasy premium.

Dwu-pinowe gniazda (standard 0.78mm) służące podłączeniu kabla zostały osadzone niezwykle solidnie, sam przewód niezwykle trudno z nich wypiąć nawet celowo. Zwiastuje to bezproblemowe użytkowanie bez obaw, że coś się stanie. Nic nie pretenduje tu do tytułu taniej zabawki z Chin, choć oczywiście zalecam dbanie zarówno o sprzęt oraz higienę kanałów słuchowych. Za użyte materiały i przemyślane wykonanie Fibae 3 dostają dużego plusa na start.

Kilka słów odnośnie wcześniej wspomnianego przewodu. Ma 127 centrymetrów długości, zakończono go wtykiem jack należycie wygiętym do 90 stopni. O zaletach kątowego złącza chyba nie muszę opowiadać, zwykle rozwiązanie takie redukuje zbędne naprężenia i wygodniej używa się słuchawek wraz z telefonem lub odtwarzaczem mobilnym. Efekt mikrofonowy występuje, choć nie jest szczególnie silny. Dotyczy jedynie odcinka od dwu-pinowych złączy do splittera. Poza tym przewód został wykonany dobrze i nie mam żadnych większych zastrzeżeń odnośnie ergonomii. W mojej opinii odcinki z pamięcią kształtu mogłyby być dłuższe o jakieś 5mm z każdej strony. Odnoszę wrażenie, że dopasowanie byłoby wtedy lepsze, całość pewniej trzymałaby się tylnej części małżowiny. Osobom z uszami mniejszymi niż moje raczej nie będzie to doskwierało.

 

20190207_155249-01.thumb.jpeg.9cc7be20a5028014f310914598b668c1.jpeg

 

Komfort

Na tym polu Fibae 3 oraz inne modele będą spisywać się różnie w zależności, który typ obudowy wybierzemy. W przypadku customów oczywiste będzie wzorowe dopasowanie do naszych małżowin, natomiast wygoda uniwersalnego kształtu jest już kwestią anatomii uszu. Do testów otrzymałem właśnie model uniwersalny i muszę powiedzieć, że poradziły sobie zdecydowanie najlepiej z dopasowaniem, spośród wszystkich standardowych IEMów, jakie kiedykolwiek miałem. Każda z kopułek jest bardzo lekka, co tylko sprzyja komfortowi podczas dłuższych odsłuchów. Dobry dobór eartipów jest tutaj kluczowy, by uzyskać wygodę, pomoże też w skutecznej izolacji od otoczenia. Jeśli poradzimy sobie z odpowiednim dopasowaniem, słuchawki naprawdę solidnie wytłumiają niechciane hałasy. Silnik autobusu niemal przestaje istnieć, a na przejściu na pieszych lepiej rozejrzeć się dodatkowe kilka razy.

Jak wspomniałem wcześniej, w komplecie otrzymujemy cztery pary końcówek dokanałowych. Jedna z nich to tzw. double flange, trzy pozostałe są tradycyjnymi, jednowarstwowymi wersjami. Wszystkie są wykonane z dobrej jakości silikonu i mogę powiedzieć, że to jedne z wygodniejszych jakie było mi dane używać. Podczas testów używałem średniego rozmiaru dla obu uszu, większość czasu jednak przejęły tipsy JBL’a (od słuchawek T290) o takiej wielkości. Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie fakt, że producent chyba dodał wersje o zbyt małej średnicy wewnętrznej kanału, którym płynie dźwięk. Ileż to razy końcówka została w moim uchu, lub słuchawka nie mogła jej utrzymać na swojej dyszy (ma średnicę 5 milimetrów)… Zalecam używanie własnych tipsów,  gdyż otrzymane w komplecie sztuki są odrobinę za małe. Oczywiście zawsze można nie mieć wyżej opisanego problemu, zamawiając customy 😊

Reasumując komfort uniwersalnych Fibae 3, wszystko zależy od użytych końcówek. Można tutaj uzyskać naprawdę świetną izolację, a sprzęt nadaje się do używania przez dłuższy czas. Moje uszy się nie męczyły, zapewne wielu innych użytkowników również będzie to zdanie podzielało.

 

Platforma testowa

Obrałem standardową metodologię testowania, to znaczy podczas odsłuchów mających krytyczny wpływ na treść recenzji wyłączone były wszelkie korektory EQ, filtry itp.

Na platformę testową składały się trzy źródła:

- Galaxy S4 (model i9505)

- laptop Toshiba C660D (z Windows 10 i odtwarzaczem Foobar2000 w wersji 1.4.1)

- przetwornik A/C Audioquest DragonFly Black 1.5 podłączony do wyżej wymienionego komputera

 

Brzmienie

Całościowo sprzęt gra bardzo rozdzielczym, neutralnym w całym paśmie dźwiękiem. Choć w żadnej jego części nie panuje nadmiar, to z całą pewnością można wyczuć podążanie w jasnym kierunku z subtelnie dodaną nutą ciepła. Scenę określiłbym jako średnio rozbudowaną na boki, pokaźnie w tył i do dołu oraz subtelnie w przód. Uwagę zwraca fenomenalne poukładanie instrumentów w obrębie sceny. Obrazowanie zasługuje na naprawdę najwyższe noty. Z żadnego wcześniej testowanego kompletu słuchawek nie słyszałem tak wyraźnego uporządkowania. FIBAE 3 reprodukują nagrania w naprawdę wyrafinowany sposób, bez ilościowej przesady w basie, średnicy jak i górze. Wszystko zostało dobrane tak, by słuchacz się nie męczył, wręcz przeciwnie – na żadnym sprzęcie do tej pory nie doświadczyłem tak zjawiskowej lekkości w przekazywaniu poszczególnych dźwięków – odnosi się wrażenie, że całość nie płynie z armatur. Można ufać moim uszom mniej lub bardziej, ja jednak odebrałem testowany model jako coś, co „jedynie” umiejętnie dodaje muzykę do otoczenia, zamiast szczególnie zwracać uwagę na siebie. Naprawdę mnie urzekła taka prezentacja. Przejdźmy do konkretów.

 

Bas

Nie pozostaje mi nic innego, niż określenie go jako wspaniale referencyjny wśród słuchawek dokanałowych w tym przedziale cenowym. Nie brakuje głębokiego zejścia, które przy wielu nagraniach naprawdę powoduje opad szczęki. Oczywiście może brakować niskich tonów w kontekście ilości, nie zbliżymy się w tej materii do dobrych dynamików, ani słuchawek planarnych tym bardziej. Postawiono zdecydowanie na jakość za cenę ogólnej ilości, w konstrukcji dokanałowej uważałbym to jednak za zaletę. Nic nie robi nadmiernego „łup, łup” dzięki czemu uszy będą dłużej służyły 😊 Nie dosłyszałem się żadnych wyraźniejszych podbić w całym paśmie. Otrzymujemy bardzo czysty, nisko schodzący jednak wciąż rozsądny ilościowo bas. Wspaniale!

 

Średnica

O… jakże to dobre! Prezentacja środka została oddalona od słuchacza, jednak niewiele – może o „pół kroku”. Z każdym źródłem byłem w stanie uzyskać przezroczyste wokale o bardzo dobrej rozdzielczości całościowej. Armatura odpowiedzialna za tą część spektrum wykonuje swoje zadanie bardzo solidnie. Mówiąc o przezroczystości mam na myśli lekkość, jednocześnie z zachowaniem gładkości i odpowiedniej siły przekazu. FIBAE 3 rewelacyjnie radzą sobie z oddaniem tekstury wokali i pozostałych dźwięków ulokowanych w środku pasma. Dzięki temu instrumenty takie jak gitara akustyczna brzmią po prostu świetnie. Zostaje przekazana energia, wyrazistość i dynamika. Wszystko odbywa się w sposób nienarzucający się, nic nie zdaje się być podbite. Słuchawki również na tym polu starają się odtworzyć dźwięki neutralnie. Polecam posłuchać na tym sprzęcie Amy Winehouse – wszystko żyje!

Da się wyczuć subtelne podążanie konstrukcji w kierunku jasności, nie dosłyszałem się jednak cienia ostrości – tym bardziej sybilantów. Na FIBAE 3 jest to raczej nie możliwe. Wokale wybrzmiewają wyraźnie i z wyczuwalną mocą, nie są za to ani trochę metaliczne w swojej umiejętnej jasności.

Podsumowując średnicę – jest płynna, gładka i zaprezentowana z minimalnym oddaleniem od słuchacza. Nie oznacza to jednak wycofania oraz tego, że słuchawki grają V-ką. Dźwięki znajdujące się w paśmie nie męczą nawet przez długie odsłuchowe godziny. Moim skromnym zdaniem próba korekcji słuchawek na tym polu niemal zawsze zakończy się fiaskiem. Średnica została zrobiona tak dobrze, że już nic bym nie poprawiał. Takie dokanałowe HD600…

 

Góra

Wspomniałem nie raz, że słuchawki wędrują w kierunku jasnego strojenia z zachowaniem neutralności. Rzeczywiście tak jest, bowiem wszelkie podbarwienia występujące w tonach wysokich są na tyle subtelne, by nie męczyły. Trójprzetwornikowe FIBAE na pewno nie są konstrukcją zakłócającą przekaz, góra jest wyraźna. Ba, ciągnie bardzo daleko (lub też wysoko). W tym wszystkim nie dosłyszałem się ani cienia sybilacji. Słuchawki nawet nie raczą pokazać żadnej słabości w kwestii wysokich tonów. Cały czas pozostają zrównoważone będąc dość jasnymi. Marzenie treblehead’a? Może i nie, ale na pewno niczego im nie brakuje w tej materii.

Dostrzegłem ciekawe zjawisko, mianowicie im dalej wędrują wysokie tony w utworach, tym mocniej mogłem usłyszeć dobrą separację nut. Między nimi znajdowała się nadal dobra ilość powietrza. Nie spotkałem się z tym do tej pory, zapewne głównie dlatego, że korzystałem ze sprzętu przeciętnej jakości. FIBAE 3 otwierają oczy w tej dziedzinie. Są naprawdę solidnie „przewietrzoną” konstrukcją tam, gdzie inni zawodnicy już dawno się duszą, a górne dźwięki stają się piskliwe i stłamszone do bezkształtnej masy. Saksofon, skrzypce czy flet brzmi na recenzowanych słuchawkach naprawdę świetnie. Trójki znajdują się w ścisłej czołówce moich ulubionych sprzętów do odsłuchu jazzu. Rozgościły się dumnie tuż obok Audeze LCD-3, a te kosztują ponad cztery razy więcej od obiektu niniejszego tekstu. Niech świadczy to o czymś naprawdę rewelacyjnym.

 

Podatność i reakcja na korekcję

Wspomniałem o tym odrobinę przy okazji opisu średnicy, jednak tematowi należy się osobny akapit. Muszę powiedzieć, że zdumiewające rezultaty jakie osiągałem nawet prosto ze słabych źródeł (takich jak komputer czy telefon) przerosły moje oczekiwania i to o kilka poziomów. FIBAE 3 „prosto z fabryki” są modelem okraszonym tak dobrym strojeniem, że śmiem uważać używanie korektora EQ za małe przestępstwo. W ich przypadku jest to naprawdę zbędne. Najczęściej nie reagowały poprawnie na majstrowanie suwakami. Albo bas stawał się dudniący, lub coś innego zaczynało niedomagać.

Oczywiście nikomu nie zabraniam eksperymentowania w tej dziedzinie, sam to robiłem. Po wszystkich eksperymentach uznałem, że poprawianie czegoś, co od początku do końca nie jest zepsute mija się z celem. Uważam , że neutralność słuchawek w całości pasma połączona z wszechobecnym wyrafinowaniem (średnica!) pozwala odstawić EQ w kąt i zwyczajnie rozkoszować się nagraniami 😊

 

Dla kogo?

CustomArt FIBAE 3 z całą pewnością mogę polecić entuzjastom neutralnego brzmienia. Choć wielu osobom powinny wygodnie leżeć w małżowinach, trzeba jednak być fanem dokanałówek. Nawet jeśli nie mamy porządniejszego źródła, możemy zainwestować w ten model w ciemno. Odpłaci się fenomalnym, rozdzielczym i przestrzennym graniem nawet z telefonu. Odnośnie tego mam jeszcze małą dygresję 😊 Wędrowałem pewnego razu na autobus i słuchając pierwszych nut utworu Poszłabym za tobą zespołu Breakout, z wrażenia aż obejrzałem się w lewo. Pierwsze nuty gitary brzmiały tak realistycznie, z rewelacyjną przestrzenią… Niesamowite. Miałem naprawdę sporo momentów opadu szczęki podczas prawie miesiąca czasu, by obcować z tymi słuchawkami. To tylko jeden z nich…

 

Podsumowanie

Nacieszyłem się tym modelem niczym dziecko w piaskownicy. Jeżeli chcemy rozpocząć przygodę z rewelacyjnym dźwiękiem mobilnym ciężko mi wyobrazić sobie solidniejszą propozycję w przedziale cenowym 2000-2500 złotych. Będzie to świetny start, zwłaszcza że nie trzeba liczyć dodatkowej kwoty na dedykowany odtwarzacz - grają świetnie nawet z telefonu. Wygoda, dobry kabel, nieco mniej dobre końcówki dokanałowe. To jednak drobna wada, które można łatwo wyleczyć (SpinFit się kłania). Pod względami sonicznymi FIBAE 3 zachwyciły mnie na bardzo wielu polach. W związku z tym mogę je gorąco polecić. Są pokojem odsłuchowym dostępnym na wynos. Coś wspaniałego…

 

Zalety:

- produkowane w Polsce, dobrze że jest już firma nad Wisłą, która się tym zajmuje

- rewelacyjne brzmienie całościowo

- świetne zejście basu, ilościowo jest go w sam raz

- piękna, gładka średnica, oddaje emocje z nagrań zachowując niezwykłą lekkość

- góra sięgająca niebios bez ani jednego, choćby najmniejszego sybilantu

- nieprzerwane odczucie, że dodajemy do otoczenia jedynie muzykę, nie jakiś sprzęt

- dobra wygoda użytkowania, ale będzie zależeć od doboru eartipów oraz kształtu ucha (dotyczy tylko modelu uniwersalnego)

Wady:

- niektórym cena 2100 złotych może być progiem nie do przeskoczenia w słuchawkach dokanałowych (choć są bardzo opłacalne)

 

 

 

Tekst oraz zdjęcia są mojego autorstwa

 

 

Edytowane przez davenieadiofil
Poprawki gramatyczne
  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności