Skocz do zawartości

Mniej znane ciekawe słuchawki wokółuszne i nauszne


prolim

Rekomendowane odpowiedzi

  • 4 tygodnie później...

A do mnie przyjechało coś takiego - Thinksound OV21. 

1.jpg

 

Zdążyłem je odebrać przed samym wyjazdem i jedynie przepakować w Dekoni Savior, żeby zabrać je ze sobą. Po całym dniu jazdy padnięty na twarz marzyłem już tylko o pójściu spać, ale ciekawość wygrała... i zjadła prawie trzy godziny czasu. Działają lepiej niż kawa ze słodką drożdżówką zarówno na wieczór jak i o poranku. Od momentu posłuchania sięgam po nie w absolutnie każdej wolnej chwili, bo nie mogę się od nich oderwać. 
Fanem nausznych nigdy nie byłem, a z modeli które sprawdzałem jedynie Beyerdynamic Aventho w miarę mi się podobały, ale nie na tyle, żeby wykładać na nie kasę. OV21 naprawdę zrobiły na mnie niemałe wrażenie i nie mogę się doczekać, aż wygrzeją się jeszcze bardziej, bo już po tych kilkunastu godzinach zmiany są na lepsze. Moim zdaniem Thinksound tym modelem ma dużą szansę zabłysnąć na rynku i ich granie spodoba się zwłaszcza tym, którzy lubią brzmienie cieplejsze, bardziej nasycone, ale nie zamulone, z łagodniejszym sopranem, który jednak potrafi zabłyszczeć. Jest power, jest energia, jest moc!

 

2.jpg

 

Dzięki @Mayster!

Edytowane przez Vaiet
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
W dniu 24.03.2022 o 14:10, jouhou napisał:

@Vaiet Jak długo miałeś je u siebie? (bo rozumiem, że to tylko na testy)

Jak wrażenia po trochę dłuższym obcowaniu z nimi?

Ergonomicznie dają radę, izolacja dobra?

Jeszcze je mam u siebie, ale tak, dostałem je na testy i bardzo się z tego powodu cieszę. 

 

Ergonomicznie to najwygodniejsze nauszne jakie miałem - nie mówię o wokółusznych. Wcześniej próbowałem kilka modeli słuchawek nausznych, większość albo po krótkiej chwili gotowała ucho nawet w warunkach domowych, albo uciskała na małżowinę tak bardzo, że dłuższe siedzenie w nich było niemożliwe. OV21 miałem bez przerwy na głowie gdzieś ok 2-2,5h i wciąż bez oznak dyskomfortu. W kwestii wygłuszenia izolują bardzo dobrze. Na umiarkowanym poziomie głośności całkowicie niwelują szum stojącej obok i mówiącej małżonki, więc można zarekomendować ich pasywne ANC jako skuteczne ;D 

 

Generalnie dźwiękowo bardzo mi siadły. Pierwsze wrażenia z pudełka takie sobie, ale już po ok. 50h grania nabrały sporo wigoru. Nie jestem tylko pewien, co podoba mi się bardziej - bas, czy średnica? Bas jest zwarty, ma świetny impakt i nie brakuje mu uderzenia. Dla mnie to idealne połączenie rozrywkowego charakteru i wzorowej kontroli, bo absolutnie nic się nie wylewa, a potrafi przywalić. Do tego ma niezłą rozdzielczość i potrafi pokazać sporo niuansów, budując bardzo dobra dynamikę. Z kolei średnica urzekła mnie tym, że nie próbuje pchać wokali w twarz, a jednocześnie prezentuje je całkiem klarownie i żywo. W tonach średnich jest dużo energii, ale mają całkiem naturalny, lekko ocieplony tembr. Dla mnie grają w tym zakresie swobodnie i nie spodziewałem się, że będą aż tak dobrze zestrojone. Jedynie w kwestii tonów wysokich mam lekko mieszane uczucia, bo w dużej mierze ich prezentacja zależy od rodzaju materiału jaki zostanie im podany. Na ten przykład w większości muzyki nowoczesnej, czyli bas + wokale, będzie super. To samo w przypadku elektroniki wszelakiej maście - to jest góra będzie całkiem gładka, nienachalna, nawet momentami wycofana i grająca zdecydowanie drugie skrzypce. Z kolei w kiepskich, metalowych realizacjach potrafi się już zrobić naprawdę jasno i lekko ostro, a tonów wysokich jest bardzo dużo i są wyraźnie na pierwszym planie. Wciąż jednak grają mniej ostrą, nie tak cienką i ofensywną górą jak na przykład Fostex TH900mk2. 

Technicznie pierwsze co zrobiło na mnie wrażenie to scena. Wbrew oczekiwaniom okazała się szeroka, zwłaszcza jak na typ i konstrukcję słuchawek, a także naprawdę niezła na głębokość. Ponadto OV21 charakteryzują się naprawdę dobrą separacją dźwięków i pozycjonowaniem źródeł w przestrzeni, co wielokrotnie zaskoczyło mnie tym, jak ciekawy spektakl muzyczny są w stanie zbudować i jak sporo detalu wyciągają. Do tego jak wspomniałem wyżej, nie pchają wokali w przód, więc pierwszy plan jest budowany z lekkim oddaleniem, ale bez mocnego odsunięcia od słuchacza, co potęguje wrażenie przestrzenności.

 

Trochę tak jeszcze ogólnikowo, ale generalnie ujmując Thinksoundy mają to coś i grają z jajem. Może chciałbym, żeby grały trochę bardziej przewidywalnymi wysokimi tonami, bo np "Celtic Frost - Monotheist" to już całkiem ekstremalne doświadczenie po chociażby albumie "Aurora - Infections of a different kind" :D Mam teorię, że to może być kwestia fabrycznego kabla, ale póki nie uda mi się złapać czegoś lepszego do porównania, to nie mam jak sprawdzić tej teorii w praktyce.

  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rode NTH-100, na Thomannie za 185 eurosów.

17120563_800.jpg.96e5c112dd04c27ded900faf0c55d500.jpg17120553_800.jpg.b845c6d95c9e7f65235c21b5faca7f7e.jpg17120558_800.jpg.8e004f9304fc07da5f68fc5b9bf51b7f.jpg

 

Rode twierdzi, że to słuchawki profesjonalne do monitoringu, masteringu i miksowania, ale coś czuję, że mogą być dość rozrywkowe w brzmieniu. Zamknięta konstrukcja z tłumieniem pasywnym na -20dB, więc całkiem nieźle.

 

W środku mylarowe przetworniki 40mm, przy 32 omach impedancji i czułości 110dB, więc raczej nie będzie problemów z ich napędzeniem.

Pady z alkantary z żelowymi wkładkami i kształtem jakby przypominające AudioQuesty, waga 350 gram i wymienne przewody, to może być dobra pozycja do długich odsłuchów i przepinania między źródłem w domu i na zewnątrz.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Inszy napisał:

Rode NTH-100, na Thomannie za 185 eurosów.

17120563_800.jpg.96e5c112dd04c27ded900faf0c55d500.jpg17120553_800.jpg.b845c6d95c9e7f65235c21b5faca7f7e.jpg17120558_800.jpg.8e004f9304fc07da5f68fc5b9bf51b7f.jpg

 

Rode twierdzi, że to słuchawki profesjonalne do monitoringu, masteringu i miksowania, ale coś czuję, że mogą być dość rozrywkowe w brzmieniu. Zamknięta konstrukcja z tłumieniem pasywnym na -20dB, więc całkiem nieźle.

 

W środku mylarowe przetworniki 40mm, przy 32 omach impedancji i czułości 110dB, więc raczej nie będzie problemów z ich napędzeniem.

Pady z alkantary z żelowymi wkładkami i kształtem jakby przypominające AudioQuesty, waga 350 gram i wymienne przewody, to może być dobra pozycja do długich odsłuchów i przepinania między źródłem w domu i na zewnątrz.

 

Zapowiadają się świetnie za przyzwoitą cenę. Ale trzeba poczekać na recenzje audio, bo wg poniższego obawiam się, że może być mało basu.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Zabawy z OV21 ciąg dalszy :D

 

Udało mi się wydębić do testów kabelek do Thinksoun'ów i to nie byle jaki, bo ukręcony z czterech żył nowej audeosowej miedzi OCC Litz Type-6, zamkniętej w nylonowym oplocie. Bardzo chciałem sprawdzić, jak zmiana okablowania wpłynie na charakter słuchawek i czy w ogóle jest sens się pchać w taką inwestycję, bo specyficzna budowa tych słuchawek - głęboko wpuszczone gniazdo - wymaga też specyficznych wtyków przynajmniej od strony słuchawek. Idealnie sprawdza się tu zastosowanie typowe dla Focala, czyli mocno wydłużony wtyk, który pasuje dosłownie perfekcyjnie. Od strony odtwarzacza wtyk 3,5mm Yarbo.

 

Generalnie jest lepiej, zdecydowanie. Od razu czuć większą swobodę i lepsze napowietrzenie sceny, która staje się bardziej ekspansywna, poprawia się separacja instrumentów i ich pozycjonowanie. Największe zmiany czuć w zakresie wokali. Wrażenie jest takie, jakby nagle wokalista zaczął śpiewać pełną piersią, a powrót do standardowego kabla daje wrażenie kompresji i ściśnięcia wokali. Bas jest twardszy, bardziej zwarty, ale absolutnie nie traci na wygarze. W elektronice to jest guilty pleasure i nie przesadzę jak powiem, że pod kątem basu i średnicy OV21 na ten moment dla mnie gniotą Fostexy TH610. Najmniej zmian zaszło w zakresie tonów wysokich - prezentacja tychże nadal zależy w znacznej mierze od podanego materiału i źródła z jakim są sparowane. Dla mnie z xDuoo Link2 była absolutna petarda, która wyjęła mi nie wiedzieć kiedy ponad 3 godziny z życia.

 

To nie jest jakiś uber high-end za miliony monet, ale dla mnie poprawa jest warta zachodu. Pod kątem ergonomicznym także, bo standardowy kabel to taka cienka sznuróweczka, podczas gdy ten, choć zauważalnie grubszy, zachowuje się naprawdę nieźle. 

 

No i jaram się nimi wściekle, bo mnie naprawdę kupiły. Pod metal może być czasem za ostro w okolicach 7-8khz na kiepskich nagraniach, ale elektronika i współczesna muzyka (bas+wokale) to już jest bajka. 

 

 image.jpeg

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
W dniu 29.03.2022 o 14:09, Jot R napisał:

 

Zapowiadają się świetnie za przyzwoitą cenę. Ale trzeba poczekać na recenzje audio, bo wg poniższego obawiam się, że może być mało basu.

 

 

https://rode.com/en/headphones/over-ear/nth-100

Warte te Rode jakichś złotówek?

W dniu 29.03.2022 o 14:09, Jot R napisał:

 

Zapowiadają się świetnie za przyzwoitą cenę. Ale trzeba poczekać na recenzje audio, bo wg poniższego obawiam się, że może być mało basu.

 

 

https://www.musicradar.com/reviews/rode-nth-100 tutaj pod linkiem wiele recenzji i wielki WOW. Ciekawe jak w rzeczyswistości. Skusiłbym się.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, marco-polo napisał:

https://rode.com/en/headphones/over-ear/nth-100

Warte te Rode jakichś złotówek?

https://www.musicradar.com/reviews/rode-nth-100 tutaj pod linkiem wiele recenzji i wielki WOW. Ciekawe jak w rzeczyswistości. Skusiłbym się.

 

Tutaj na lekkie ostudzenie zapału:

 

https://www.headphones.com/community/reviews-learning-and-news/rode-nth-100-impressions

Choć trzeba by rzucić uchem samemu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, marco-polo napisał:

Warte te Rode jakichś złotówek?

Na headfaju czytałem, że potrafią piłować górą, więc spadły z mojego radaru. Ale z chęcią bym przeczytał opinię kogoś bardziej zaufanego, bo wygodę wszyscy chwalą. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W optyczne.pl są dostępne. Ewidentnie w opisie jest że to słuchawki do montażu, masteringu itp. Raczej liczy się szczegółowość niż muzykalność. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy wam pomoże ta recka.

rode-nth-100-mini-review.962798

https://www.head-fi.org/threads/rode-nth-100-mini-review.962798/

Wszystko, co recenzenci na You Tube powiedzieli o tych słuchawkach, jest albo przereklamowane, albo kłamstwem. Użyłem wzmacniacza geshelli, przetwornika SMSL, łącza xduoo, okresowego klucza rodowego. Wypróbowałem kilka różnych opcji, takich jak Xbox, laptop i telefon komórkowy.

Nie ma klarowności, jak wszyscy twierdzą, średnie są zmieszane, a bas jest zbyt zminimalizowany. Jeśli podkręcisz go zbyt mocno na wzmacniaczu z dużą mocą, mogą zniekształcić, czego inne słuchawki, takie jak moja technika audio, nie mają i mają podobne sterowniki. Opuszki wydają się zbyt ciepłe. Nie są tak wygodne, jak wszyscy mówią, nie są złe, ale mogę znaleźć lepsze. Obrazowanie, nie jestem nawet blisko bycia pod wrażeniem. Scena dźwiękowa, nie. Dosłownie nie mogę znaleźć na nich nic, co by mnie zachwyciło lub podekscytowało, będę je zwracać.

Tutaj jeden co kupił nazwał je hypem.

Jeśli miałbym skrytykować 100-tki, powiedziałbym, że są tylko nieco grubsze w obszarach wyższego basu, co w pewnym sensie przytłacza obszary basu o niższej częstotliwości. Trochę za wysoko grają też na wyższej średnicy, co nieco za bardzo maskuje ich górę. Poza tym, przynajmniej z odsłuchów YT na tym końcu, przypominają mi trochę dźwięk Grado SR, ale trochę bardziej przytłumiony w wyższych zakresach wysokich tonów.

Naprawdę fajnie się ich słucha z dużą ilością niskich tonów, a także są dość płaskie, ale o ile mogę powiedzieć z tego demo, brakuje im szybkości i szczegółowości

2 godziny temu, Jot R napisał:

Na headfaju czytałem, że potrafią piłować górą, więc spadły z mojego radaru. Ale z chęcią bym przeczytał opinię kogoś bardziej zaufanego, bo wygodę wszyscy chwalą. :)

Przeczytałem recenzję na wielu stronach  i posłuchałem demo tego Zeosa i sobie odpuściłem. 

To nie jest moje granie. Człowiek już się cieszył że odkrył Amerykę i odkrył nowe pokłady doznań muzycznych.

green-nth-100-orange-hd650.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności