Recenzja odtwarzacza Shanling M5s

[Inszy]

Odtwarzacz Shanlinga już się pojawiał na MuzoStajni przy okazji recenzji ich najniższego modelu: M0. Teraz czas na coś z wyższej półki, gdyż prosto z firmy Audeos trafił do mnie model flagowy, czyli Shanling M5s, wyceniony na niemałe 1.849 złotych.

Konkurencja cenowa dla Opusa #1S, Shozy Aliena+ czy iBasso DX150, ale zdecydowanie nie tylko nawiązaniem budżetowym chce walczyć o klienta.

 

Jako że ostatnio jest sporo rozbieżnych opinii co do Shanlinga M5s, to dorzucam swój kamyczek do ogródka  

https://muzostajnia.wordpress.com/2019/01/15/shanling-m5s/

 

[Gość]

Wg mnie M5s to taki M3s na sterydach - nawet bardziej funkcjonalnie niż brzmieniowo (choć i tu progres). Z Mee P1 super się dogadują. Iskierek nie brakuje, jak się takie słuchawki dobierze, generalnie dosyć elastyczny DAP w kwestii doboru słuchawek.

Co do recki jedynie drobna uwaga - Shanling nie obiecał Tidala a jedynie zaznaczył, że trwają prace nad implementacją i starają się, ALE nie obiecują - przestrzegam przed ew. rozczarowaniem.

Edytowane 15 Stycznia 2019 przez Gość

[fusserg]

4 minuty temu, bachankas napisał:

Co do recki jedynie drobna uwaga - Shanling nie obiecał Tidala a jedynie zaznaczył, że trwają prace nad implementacją i starają się, ALE nie obiecują  

 

Dokładnie, może kiedyś 😉

[Inszy]

Z tego co słyszałem, niby pewna rzecz, dlatego napisałem o obietnicy.

[Najner]

Fajnie napisana recka, dobrze się czyta. Kolejny test dapa i kolejny raz zastanawiam się czy dostaniemy kiedyś "nowoczesny" sprzęt ze streamingiem, który zagra jak alien

[Inszy]

Najlepiej jak Alien Gold

[Adamesq]

Jesteś jedną z dwóch osób na świecie które miały w rękach kolor titanium

[Inszy]

Tylko ja i Spawn?

[Gourney]

Od dzisiaj jeszcze ja, chyba że @Mayster pomylił kolory...😉

[fusserg]

22 minuty temu, Gourney napisał:

Od dzisiaj jeszcze ja, chyba że @Mayster pomylił kolory...😉

 

Opisz wrażenia jak już się osłuchasz 😉

 

@Inszy a jak wypada M5s w porównaniu do DX150/AMP8 ?

Edytowane 15 Stycznia 2019 przez fusserg

[Inszy]

DX150 z AMP8 gra większym dźwiękiem, a przynajmniej daje takie wrażenie - więcej mocy, bardziej rozbudowany bas i jest razem efektowne brzmienie, z mocniej zarysowanymi instrumentami i dalej sięgającą sceną. Ale to tak na szybko, za bardziej konkretne porównanie zabiorę się przy recenzji grajka. I od razu więcej słuchawek podepnę, bo na razie sprawdziłem na dwóch modelach: iBasso SR1 oraz Hifimany HE-400i.

[Gourney]

11 godzin temu, fusserg napisał:

 

Opisz wrażenia jak już się osłuchasz 😉

 

 

Mam i ja - titanium pięknie wygląda, w ogóle świetnie się prezentuje. Bez wątpienia najlepiej wykonany i najbardziej luksusowy player od Shang-Tsunga. Etui również prezentuje się znakomicie. Póki co dogrywam bibliotekę na kartę i jutro ruszam w pierwszą podróż z m5s. Zobaczymy, czy dźwiękowo też jest kozak. Na pierwszy ogień moje ulubione triple.fi.

 

P.S. Temat jest o recenzji, więc należy o niej wspomnieć. @Inszy, jak zawsze super się Ciebie czyta. Bez nadęcia i przynudzania, prostym językiem. To lubię 😃😃

[Inszy]

Dzięki  

Ale temat jest o Shanlingu, nie o recenzji, ona jest tylko jakąś prowokacją do dyskusji  

[fusserg]

W dniu 15.01.2019 o 20:57, Gourney napisał:

Zobaczymy, czy dźwiękowo też jest kozak

 

@Gourney jak wrażenia dźwiękowe 😉?

 

W dniu 15.01.2019 o 10:26, Inszy napisał:

Ale to tak na szybko, za bardziej konkretne porównanie zabiorę się przy recenzji grajka.

 

Będzie recenzja DX150/AMP8 ?

 

[Inszy]

Taki jest plan, bo właśnie DX150 leży koło mnie wraz z AMP7 i AMP8  

[fusserg]

Ten plan jest bardzo dobry 👍

[Gourney]

12 godzin temu, fusserg napisał:

 

@Gourney jak wrażenia dźwiękowe 😉?

 

 

Jestem po pierwszych 8h odsłuchów. Na pierwszy ogień poszły custom triple.fi na zbalansowanym kablu hybrydowym. Przesłuchałem parę albumów z różnych gatunków (A. Vollenweider - Eine  art suite in XIII teilen, Dj Shadow - The mountain will fall , Deftones - Koi No Yokan, H. Zimmer - Inception, G. Porter - Take me to the alley) i szereg pojedynczych utworów (m.in. Ch. Rea - The road to hell, Dire Straits - Sultans of swing, Cloudkicker - Let yourself be huge , J.M. Jarre - Oxygene VII, N. Jones - Don't know why i in.). Materiał był w zwykłych i "niezwykłych" flakach. Moje spostrzeżenia należy traktować wyłącznie w charakterze pierwszego wrażenia.

 

Gdyby był to mój pierwszy odtwarzacz z tej półki cenowej, to bym powiedział WOW - odkryłem muzykę na nowo, słyszę dźwięki, o których istnieniu nie miałem pojęcia itd., ale tak nie jest. Czy to źle? Nie, ponieważ m5s robi świetne pierwsze wrażenie. Sprawdza się w każdym rodzaju muzyki, niezależnie od tego czy słuchamy szarpidrutów, czy dostojnej muzyki symfonicznej. Nie przekłamuje brzmienia instrumentów, czy jest to harfa, czy gitara basowa, czy wreszcie syntezator, albo automat perkusyjny. Najwięcej dzieje się na dole - m5s oferuje zróżnicowany i dobry jakościowo dół - jak trzeba to bas mruczy, wybrzmiewa długo, innym razem jest szybki i krótki. To że najwięcej dzieje się na dole nie oznacza, że nie słyszymy nic poza basem. Na średnicy wybijają się wokale z lekkim wskazaniem na damskie, choć odsłuch G. Portera dał oczekiwane przeze mnie wrażenie bezpośredniego spektaklu, wręcz intymnego. Góra też jest powyżej przeciętnej - jest ładnie rozciągnięta, wybrzmiewa, nie jest może bardzo dźwięczna (brakuje nieco blasku, albo wręcz ostrości, którą lubię, ale myślę, że była to też kwestia słuchawek). Separacja i szczegółowość stoją na bardzo dobrym poziomie - można spokojnie wsłuchać się w wybrany instrument, który nam nagle nie zniknie (przepadnie), choć czasem trzeba w owo śledzenie włożyć nieco więcej wysiłku.

 

Ogólne pierwsze wrażenie - muzykalny i wszechstronny odtwarzacz, wygląda na bezpieczny wybór, oferujący wysoką jakość dźwięku. Jestem zadowolony.

 

Teraz czas na inne słuchawki - MassDrop Plus, Filaudio4, m300, a na koniec zostawiam bezprzewodowe i porównanie z innymi posiadanymi odtwarzaczami. Szczególnie ciekawie może być w zestawieniu z zx300, który uważam za mistrza muzykalności.

[fusserg]

Godzinę temu, Gourney napisał:

Dj Shadow - The mountain will fall , Deftones - Koi No Yokan

 

Nie brakowało wykopu i pazura na tych albumach 😉?

[Gourney]

No właśnie nie, przykładowo, w utworze Nobody speak (Dj Shadow) było świetne zejście i wybrzmiewanie. Nie jestem wprawdzie jakimś fanem basu, ale potrafię go docenić, a w niektórych gatunkach/utworach jest wręcz nieodzowny.

Edytowane 17 Stycznia 2019 przez Gourney

[fusserg]

20 godzin temu, Gourney napisał:

Nie jestem wprawdzie jakimś fanem basu, ale potrafię go docenić, a w niektórych gatunkach/utworach jest wręcz nieodzowny.

 

Dokładnie, dobry bas to podstawa w wielu produkcjach 😉

 

Ja z reguły słucham spokojniejszych kawałków z wyraźną linią basową, ale od czasu zarzucę coś pokroju RATM czy Bodycount 😉

 

@Gourney właśnie dlatego interesuje mnie jak sobie radzi M5s przy ostrzejszych gitarowych riffach ?

Edytowane 18 Stycznia 2019 przez fusserg