Skocz do zawartości
WIOSENNA PROMOCJA AUDIO 11.03-04.04.2024 Zapraszamy ×
  • 0

DAC+wzmacniacz słuchawkowy+słuchawki (+transport) do 10 tys. zł


Melo2573

Pytanie

Cześć.

 

Chciałbym zacząć się rozglądać za zestawem: DAC + wzmacniacz słuchawkowy (mogą być w jednym urządzeniu) + słuchawki (+ ewentualnie transport CD). Słuchawki mogą być otwarte lub zamknięte - priorytetem jest jakość dźwięku.

 

Źródłem będzie albo posiadany już komputer (dźwięk będzie pochodził z wyjścia USB) albo transport CD (do nabycia w ramach budżetu) - w zależności od tego co da lepszy dźwięk.

 

Dźwięk, który chciałbym uzyskać: "lampowy" tzn. plastyczny, naturalny, głęboki, przestrzenny, ze szczegółami, wszystko wyraźne, pełne niskie tony, jednak bez przejaskrawień w jakimkolwiek paśmie. Napisałem dźwięk "lampowy" co niekoniecznie musi oznaczać wzmacniacz lampowy (może być tranzystorowy) -  raczej chodzi o styl dźwięku czyli możliwie najbardziej naturalny.

 

Muzyka której słucham: głównie jazz, ale też rock i muzyka symfoniczna (te gatunki chyba się nie wykluczają jeśli chodzi o parametry sprzętu hifi).

 

Budżet: 10.000zł. Zakup nie na "już" - szukać i odsłuchiwać mogę nawet rok.

 

Będę wdzięczny za podpowiedzi za czym się rozglądać.

 

 

 

Edytowane przez Melo2573
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rekomendowane odpowiedzi

  • 0

Pewnie Staxy i HD800 zamuliły, bo wystraszyły się K701 z O2 ;)

 

Przeglądając różne fora audio słowo "słuchałem" staje się dla mnie synonimem "nie wiem o czym mówię". Jak ktoś powie: "miałem u siebie x czasu, porównywałem z własnymi gratami, przesłuchałem x płyt" to wtedy może to być opinia czymś poparta. Oczywiście do siebie też to odnoszę, bo słuchając gdzieś u kogoś, w sklepie czy na jakimś Audio Show, to mogę sobie wyrobić co najwyżej bardzo pobieżną opinię. Mało kto ma tak rozwiniętą zdolność analitycznego słuchania, że po paru minutach odsłuchu w sklepie już wszystko wie...

 

A jak jeszcze do tego dodać skłonność do generalizacji i skrajnych sądów opartych o tak marne podstawy, to czasem robi się wręcz śmiesznie :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Dlatego ja staram się brać do domu na kilka dni jak się da.
Najsmieszniej mam jak się słuch przyzwyczai do jakiejś sygnatury i zmieniam słuchawki na inne. Zawsze mam wrażenie przez pierwsze pół minuty że zmieniłem na gorsze i że grają jak zza kotary. Mija minuta i znów wszystko pięknie.
Obojętnie na co zmieniam. Dziwne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
Dlatego ja staram się brać do domu na kilka dni jak się da.

Najsmieszniej mam jak się słuch przyzwyczai do jakiejś sygnatury i zmieniam słuchawki na inne. Zawsze mam wrażenie przez pierwsze pół minuty że zmieniłem na gorsze i że grają jak zza kotary. Mija minuta i znów wszystko pięknie.

Obojętnie na co zmieniam. Dziwne.

To nie jest dziwne to adaptacja słuchu. Tylko z tą minutą przesadziłeś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
10 godzin temu, Nicodem napisał:

Dlatego ja staram się brać do domu na kilka dni jak się da.
Najsmieszniej mam jak się słuch przyzwyczai do jakiejś sygnatury i zmieniam słuchawki na inne. Zawsze mam wrażenie przez pierwsze pół minuty że zmieniłem na gorsze i że grają jak zza kotary. Mija minuta i znów wszystko pięknie.
Obojętnie na co zmieniam. Dziwne.

Największe takie wrażenie miałem porównując d8000 z CLEAR, słuchawki skrajnie różnie prezentują średnicę i przy każdej zmianie słuchawki brzmiały jak zepsute ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
5 minutes ago, stefanbat said:

Największe takie wrażenie miałem porównując d8000 z CLEAR, słuchawki skrajnie różnie prezentują średnicę i przy każdej zmianie słuchawki brzmiały jak zepsute ;) 

 

To jest niesamowite uczucie. A z tych dwóch modeli które Ci bardziej przypadły w końcu do gustu "i dlaczego" ? :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Lepsze dla mnie D8000. 

W CLEAR scena za bardzo skondensowana i brzmienie zbyt suche, lekko ostrawe na wyższej średnicy. 

Finalami jednak też byłem nieco zawiedzony, bo wstępnych odsłuchach na AUDIO SHOW, myślałem że będą to słuchawki idealne w mój gust. 

Jednak dłuższe odsłuchy pokazały ich dziwną manierę powiększania i pogrubiania niskich męskich wokali, Chris Jones brzmi na nich wręcz karykaturalnie. 

Muszę do nich podejść jeszcze raz, może to z innym torem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
4 godziny temu, stefanbat napisał:

Lepsze dla mnie D8000. 

W CLEAR scena za bardzo skondensowana i brzmienie zbyt suche, lekko ostrawe na wyższej średnicy. 

Finalami jednak też byłem nieco zawiedzony, bo wstępnych odsłuchach na AUDIO SHOW, myślałem że będą to słuchawki idealne w mój gust. 

Jednak dłuższe odsłuchy pokazały ich dziwną manierę powiększania i pogrubiania niskich męskich wokali, Chris Jones brzmi na nich wręcz karykaturalnie. 

Muszę do nich podejść jeszcze raz, może to z innym torem. 

Wszystko, co gra grubo i potężnie, wygrywa w wystawowym zgiełku. Niemniej właśnie nie poddawałbym się, tylko próbował je pędzić z czegoś innego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
22 godziny temu, Kuba_622 napisał:

bo wystraszyły się K701 z O2

Dawno O2 nie używałem szczerze mówiąc. K701 też mulą co nieco.

Co do reszty wypowiedzi nie mam potrzeby i nawet możliwości udowadniać, że jednak słuchałem.

Edytowane przez Rafacio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
W dniu 9.03.2019 o 19:46, The Grand Wazoo napisał:

 Dla  mnie słuchawki są ostatnim i najmniej ważnym elementem toru, poza kablami oczywiście. Najważniejsze jest źródło i wzmacniacz. Niestety wiele osób lekceważy, czy nie przywiązuje należytej uwagi do toru 

 

W dniu 9.03.2019 o 21:11, audionanik napisał:

Zmiażdżyłeś mi musk.

Nadal się nie mogę zgodzić, że słuchawki są najmniej ważne; ale częściowo muszę przyznać Ci rację - jestem w stanie znieść trochę gorsze nauszniki, tanie kable, niehajendowy ale dobry wzmak; ale z Qutesta nie dam rady zejść...po prostu nie da się. Nawet na takich hd540 robi robotę!

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Wiadomo: każdy słyszy inaczej i ma swoje doświadczenia. To ja będę taki bezczelny i opiszę swoje a może się OPowi przydadzą, albo będą przyczynkiem do refleksji. 

Zakładam i godzę się z faktem, że są zupełnie niekompatybilne z poglądami większości, a więc mogą zostać uznane za głupie i heretyckie. 

Przez tę parę lat uzbierało mi się parę zasad które w większości przypadków mi się sprawdzają. ->

Kolejność przypadkowa. 

a) - balans - lepiej jak jest niż jak  go nie ma. Z paru powodów. Ale to nie jest bezwzględna reguła

b) układy dyskretne grają naturalniej od opampów. Im mniej tego cholerstwa tym lepiej. 

c) dobrze jak jest klasa A, podobno ostatnio THX eliminuje wady wzmacniaczy AB, ale nie wiem, nie słuchałem. 

d) - unikać nowych kosmicznych technologii w przetwornikach. Musiałem przerobić wiele armatur, żeby wreszcie dojść do wniosku , że dla mnie nie nadają się ze względu na to że nie potrafią porządnie , tzn czysto, grać wysokich tonów. To samo z planarami. Pamiętam że kiedyś podobna historia była z głośnikami w latach 90tych jak wchodziła moda na aluminiowe kopułki i głośniki. Ach, jakie one były szybkie, jaka przestrzeń. Co z tego jak się tego słuchać nie dało, bo piłowało uszy. A później ucinanie wysokich na zwrotnicach i wielka tęsknota za lampami , wintage i latami 70tymi. 
W świecie słuchawkowym mam wrażenie że od lat jest podobna sytuacja. 

e) usb w sporej ilości aplikacji powoduje problemy. I znowu - zakłócenia słyszalne w wyższym paśmie. Najlepiej wyeliminować z toru albo dawać na DACa przez jakiś dobry transport - idealnie byłoby przez i2s . 

Te dwa punkty powyżej wyeliminowały problem piłujących mózg skrzypiec z którym walczyłem dość długo. 

f) ostrożnie z  Chordem :) 

g) zasilacze impulsowe są do chrzanu. Oprócz Ifi iPower. 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
1 godzinę temu, roger987 napisał:

Wiadomo: każdy słyszy inaczej i ma swoje doświadczenia. To ja będę taki bezczelny i opiszę swoje a może się OPowi przydadzą, albo będą przyczynkiem do refleksji. 

Zakładam i godzę się z faktem, że są zupełnie niekompatybilne z poglądami większości, a więc mogą zostać uznane za głupie i heretyckie. 

Przez tę parę lat uzbierało mi się parę zasad które w większości przypadków mi się sprawdzają. ->

Kolejność przypadkowa. 

a) - balans - lepiej jak jest niż jak  go nie ma. Z paru powodów. Ale to nie jest bezwzględna reguła

b) układy dyskretne grają naturalniej od opampów. Im mniej tego cholerstwa tym lepiej. 

c) dobrze jak jest klasa A, podobno ostatnio THX eliminuje wady wzmacniaczy AB, ale nie wiem, nie słuchałem. 

d) - unikać nowych kosmicznych technologii w przetwornikach. Musiałem przerobić wiele armatur, żeby wreszcie dojść do wniosku , że dla mnie nie nadają się ze względu na to że nie potrafią porządnie , tzn czysto, grać wysokich tonów. To samo z planarami. Pamiętam że kiedyś podobna historia była z głośnikami w latach 90tych jak wchodziła moda na aluminiowe kopułki i głośniki. Ach, jakie one były szybkie, jaka przestrzeń. Co z tego jak się tego słuchać nie dało, bo piłowało uszy. A później ucinanie wysokich na zwrotnicach i wielka tęsknota za lampami , wintage i latami 70tymi. 
W świecie słuchawkowym mam wrażenie że od lat jest podobna sytuacja. 

e) usb w sporej ilości aplikacji powoduje problemy. I znowu - zakłócenia słyszalne w wyższym paśmie. Najlepiej wyeliminować z toru albo dawać na DACa przez jakiś dobry transport - idealnie byłoby przez i2s . 

Te dwa punkty powyżej wyeliminowały problem piłujących mózg skrzypiec z którym walczyłem dość długo. 

f) ostrożnie z  Chordem :) 

g) zasilacze impulsowe są do chrzanu. Oprócz Ifi iPower. 

 

 

Odnośnie b) - kompletnie się nie zgadzam, ale nie będę się rozwodził tutaj nad tym szerokim tematem. Zresztą możesz być pewny, że wszelki materiał muzyczny, który ma mniej niż 40 lat, przeszedł co najmniej przez kilka scalaków, zanim trafił na nośnik docelowy i mam na myśli wyłącznie układy analogowe.

Odnośnie g) - mam gdzieś identycznie wyglądający zasilacz, tylko inna firma się na nim podpisała. On był chyba do routera. Co do "chrzanu" - też się kompletnie nie zgadzam, a nawet tuningowanie sprzętu opartego o zasilacze impulsowe uważam za swojego konika. Efekty do posłuchania np. u mnie. Mój odtwarzacz  do płyt CD ma zasilacz impulsowy, a jak gra, to niektórzy słyszeli, a inni zawsze mogą usłyszeć. Ogólnie twardy orzech do zgryzienia w kategorii open.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
2 godziny temu, audionanik napisał:

Dźwięk też. Nie bój się, posłuchaj. Mój jeszcze nie wybuchł.

Nie neguję, (dlatego napisałem o ostrożności a nie "omijaniu w odległości 5 km") to świetne sprzęty, z tym że trochę wysoko wycenione. I to nie jest tak jak sugerują ludzie z Chorda że technologia taki emejzing że gniotą, miażdżą, kruszą konkurencje w tej samej albo dwa razy większej cenie. 

 

2 godziny temu, majkel napisał:

Odnośnie b) - kompletnie się nie zgadzam, ale nie będę się rozwodził tutaj nad tym szerokim tematem. Zresztą możesz być pewny, że wszelki materiał muzyczny, który ma mniej niż 40 lat, przeszedł co najmniej przez kilka scalaków, zanim trafił na nośnik docelowy i mam na myśli wyłącznie układy analogowe.

 

Masz racje. Źle sformułowałem myśl. Zbyt ogólnie. Powinno być.-> te sprzęty które miałem i nie miały OPampów, grały fajnie  i mi się podobały, stąd wniosek : jak mam do  wyboru sprzęt na OPampach i bez, to ten co jest "bez",  ma u mnie plusa. 

2 godziny temu, majkel napisał:

Odnośnie g) - mam gdzieś identycznie wyglądający zasilacz, tylko inna firma się na nim podpisała. On był chyba do routera. Co do "chrzanu" - też się kompletnie nie zgadzam, a nawet tuningowanie sprzętu opartego o zasilacze impulsowe uważam za swojego konika. Efekty do posłuchania np. u mnie. Mój odtwarzacz  do płyt CD ma zasilacz impulsowy, a jak gra, to niektórzy słyszeli, a inni zawsze mogą usłyszeć. Ogólnie twardy orzech do zgryzienia w kategorii open.

I tu znowu. osobiste doświadczenie. Mi tanie zasilacze impulsowe dość dokuczyły, stąd wniosek. Ale dobrze wiedzieć kto ma dobrze przerobiony ten temat i do kogo się zwracać o porady w kwestii zasilania :) 

Edytowane przez roger987
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Mój aktualny system poniżej na foto.

 

Sennheisery HD800/HD800S to były  słuchawki drugiego wyboru i jedne z nielicznych, które od razu wpadły w moim przypadku w ucho (słuchawkami pierwszego wyboru pozostają Empyreany, ale ewentualny zakup uzależniam od testów potencjalnej reszty toru). 

 

Jestem też po lekturze 170-stronicowego forumowego wątku dot. marki Sennheiser, w którym funkcjonowały dwie grupy: zwolenników HD800 i zwolenników HD800S - ja po odsłuchaniu obu modeli zapisuję się do tej pierwszej grupy. :)

Generalnie HD800 mają to czego nie mają HE400i czyli dźwięk bardziej dociążony, większa masa, także basu, co mnie cieszy. Wszystko jednak w granicach rozsądku czyli naturalnie (nie zauważam np. tej rzekomo nienaturalnie rozciągniętej sceny ani przesadnej ostrości). S/N: 42XXX.

111.JPG

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz na pytanie...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności