Skocz do zawartości
WIOSENNA PROMOCJA AUDIO 11.03-04.04.2024 Zapraszamy ×
  • 0

Dokanałowe do 500 zł poza domem/do sportu


ResPub

Pytanie

Cześć. Tak jak w temacie, szukam słuchawek dokanałowych do 500 zł. Zastosowanie głównie poza domem, w podróży, na rowerze, na siłowni. Będą często noszone podczas ruchu, a więc powinny być wytrzymałe i nie wypadać. Dobrze jakby były odporne na pot i nie zalewały się podczas wysiłku. Myślałem o polecanych tu iBasso IT01, ale nie wiem jak długo wytrzymają wpinane kable. Praktycznie słucham każdej muzyki, ale najczęściej rapu i elektroniki, a więc dobry bas mile widziany. Głównie jako żródło posłuży iBasso DX50. Z góry dzięki!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 odpowiedzi na to pytanie

Rekomendowane odpowiedzi

  • 0

Do takiego zastosowania zdecydowanie szukałbym słuchawek bezprzewodowych i to dedykowanych do sportu. Klasyczne konstrukcje, na kabelku będą w przypadku jazdy na rowerze czy siłowni mocno ograniczające. Dodatkowo takie słuchawki powinny mieć odporność za zachlapania ipx4/5 aby wytrzymały napór potu. Pamiętaj jednak, że normy wodoodporności to nie wodoszczelność słuchawek. IT01 to świetne doki ale to nie są słuchawki do sportu i możesz je bardzo szybko zniszczyć podobnie jak inne tego typu konstrukcje. Kiedyś przerobiłem już kilkanaście par podczas przerzucania złomu i bez względu na markę zawsze gdzieś zaczepiłem kablem czy walnąłem sztangą kilkanaście razy i nigdy nie przeżywały. Zerknij na modele bezprzewodowe, 1more ibfree czy mee m6b-sport/x7/x7plus to sprawdzone konstrukcje do sportu lub mocno budżetowe awei ak9

Edytowane przez bigmaras
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Mam nadzieję że ta jazda na rowerze w słuchawkach to w parku, lesie tylko. I mam jeszcze inną nadzieję - że wreszcie uchwalą prawo które będzie zabraniało jazdy w słuchawkach w ogóle. Sorry że nie na temat, ale jak słyszę " słuchawki do jazdy na rowerze" to mam w pamięci człowieka który w słuchawkach wjechał prosto pod tramwaj. Nie przeżył tego. Pozdrawiam i rozwagi życzę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Jak to w życiu, wszystko zależy od człowieka, jeden myśli, że jest niezniszczalny i zwyczajnie nie zwraca uwagi na to, co się w około niego dzieje (efekt opisany w poście kolegi rgomez), a inny jeździ z rozwagą i jest świadomy zagrożeń na drodze, pomimo braku kontaktu słuchowego z otoczeniem. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

 

 

 

 

 

Jak to w życiu, wszystko zależy od człowieka, jeden myśli, że jest niezniszczalny i zwyczajnie nie zwraca uwagi na to, co się w około niego dzieje (efekt opisany w poście kolegi rgomez), a inny jeździ z rozwagą i jest świadomy zagrożeń na drodze, pomimo braku kontaktu słuchowego z otoczeniem.

 Fajnie piszesz ale, nie obraź się, jazda z rozwagą i brak kontaktu słuchowego z otoczeniem nie idą w parze. Jazda w parku, lesie itp. ok. Tam Cię samochód, tramwaj np. nie trafi. Ale jazda w ruchu miejskim na ścieżce na drodze, na ulicy to co innego. Nie jesteśmy sami, fajnie się słucha ulubionej muzyki, ale w kłopoty, ba - w traumę, możemy uwikłać i wprowadzic postronne osoby. Jak w opisanym przypadku motorniczą. Rozwaga i logiczne myślenie nakazują nam być w kontakcie z tymże otoczeniem jeśli uczestniczymy w ruchu ulicznym. Ale o tym dyskusja już była. Fakt, każdy robi to co lubi ale nie wtrącajmy do tego innych.

 

 

 

 

 

No ale autor wątku może być rozważnym rowerzystą. Nie odbierajmy mu tego. To tylko była moja taka uwaga. Pozdrawiam.

 

I niech autor jak i inni piszący na tym forum nie mają mi za złe tego ględzenia. Sam jeżdżę w słuchawkach, ale nigdy po drogach publicznych. I zawsze kiedy będzie mowa o słuchawkach do jazdy na rowerze, bedę się przypominał. Sorki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
43 minuty temu, rgomez napisał:

 

 

 

 

 

 

Fajnie piszesz ale, nie obraź się, jazda z rozwagą i brak kontaktu słuchowego z otoczeniem nie idą w parze. Jazda w parku, lesie itp. ok. Tam Cię samochód, tramwaj np. nie trafi. Ale jazda w ruchu miejskim na ścieżce na drodze, na ulicy to co innego. Nie jesteśmy sami, fajnie się słucha ulubionej muzyki, ale w kłopoty, ba - w traumę, możemy uwikłać i wprowadzic postronne osoby. Jak w opisanym przypadku motorniczą. Rozwaga i logiczne myślenie nakazują nam być w kontakcie z tymże otoczeniem jeśli uczestniczymy w ruchu ulicznym. Ale o tym dyskusja już była. Fakt, każdy robi to co lubi ale nie wtrącajmy do tego innych.

 

 

 

 

 

No ale autor wątku może być rozważnym rowerzystą. Nie odbierajmy mu tego. To tylko była moja taka uwaga. Pozdrawiam.

Napisałem to na przykładzie mojego wujka, który jeździ na rowerze od ponad 30lat, oczywiście w słuchawkach dousznych i nigdy nie miał z tego

powodu sytuacji (odpukać!), w której doszło do jakiegoś wypadku, potrącenia itp.. Także można pogodzić rozwagę, brak kontaktu słuchowego z

otoczeniem i przyjemność ze słuchania muzyki, kwestia tylko jednostki ;).

 

Za to nie raz byłem świadkiem wypadków, również z udziałem rowerzysty (nie miał słuchawek!), które były spowodowane przez wymuszanie

pierwszeństwa na ścieżkach/przejazdach rowerowych, przez samochody, autobusy itp.. W związku z powyższym, dalej będę się upierał przy

swoim, że na idiotę nie ma rady, jak ma doprowadzić do nieszczęścia, to i tak do niego doprowadzi, czy w słuchawkach, czy bez nich ;).

 

Sorry za offtop..

 

Edit.

Z drugiej strony, jednak macie rację, nie można opierać swojej teorii na jednostkowym przypadku, lepiej bez słuchawek na rowerze ;).

Edytowane przez neonlight
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
Napisałem to na przykładzie mojego wujka, który jeździ na rowerze od ponad 30lat, oczywiście w słuchawkach dousznych i nigdy nie miał z tego
powodu sytuacji (odpukać!), w której doszło do jakiegoś wypadku, potrącenia itp.. Także można pogodzić rozwagę, brak kontaktu słuchowego z
otoczeniem i przyjemność ze słuchania muzyki, kwestia tylko jednostki .
 
Za to nie raz byłem świadkiem wypadków, również z udziałem rowerzysty (nie miał słuchawek!), które były spowodowane przez wymuszanie
pierwszeństwa na ścieżkach/przejazdach rowerowych, przez samochody, autobusy itp.. W związku z powyższym, dalej będę się upierał przy
swoim, że na idiotę nie ma rady, jak ma doprowadzić do nieszczęścia, to i tak do niego doprowadzi, czy w słuchawkach, czy bez nich .
 
Sorry za offtop..
Ruch drogowy to są dyskusje na lata. Pozdrawiam.
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Dzięki za wskazówki oraz propozycje. Dziękuję również za troskę, ale w sumie to niepotrzebnie, bo nie jeżdżę w słuchawkach po mieście czy drogach po których jeżdżą auta. Jeśli już to na odludziu lub właśnie na siłowni.

Wiszący kabel przy słuchawkach w sumie mi nie przeszkadza i nie musiałyby być to koniecznie słuchawki bezprzewodowe. Ważniejsze, aby nie zatykały się od razu od potu oraz ewentualny kabel był solidny. Słuchawki byłyby również używane np. w pociągu lub autobusie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz na pytanie...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności