Skocz do zawartości
WIOSENNA PROMOCJA AUDIO 11.03-04.04.2024 Zapraszamy ×

Ulubiona postać fikcyjna z anime, filmu animowanego bądź fabularnego (także serialu), książki, komiksu czy mangi bądź gry..


Introverder

Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 3.11.2018 o 17:46, Arturos1967 napisał:

Nieśmiertelni w naszych głowach :)

Ktoś pamięta kto/co to ? 😜

 

IMG_3519.JPG

 

Mając jakieś 10 lat podkochiwałem się w tej pani pierwszej na lewo, tej w biało-czerwonym kasku ;)

 

Odnośnie tematu: Kapitan Kloss, Janek z "Czterech pancernych"...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja dokładam jedną z najlepszych postaci z serialu "The Walking Dead"  (jestem w trakcie oglądania więc proszę nie spojlerować póki co o serialu :) ) : - uwaga materiał zawiera SPOJLERY:

 

Gubernator - the Governor, dla bliskich Brian albo Plilipp :D , trzeba czasu by polubić tę postać i docenić aktora odgrywającego tę postać, jest fajnie rozpisana, ma głębię i lubi zaskakiwać :D  :

 

 

 

Shrek oraz Osiołek ze "Shreka" to też naturalnie jedne z moich ulubionych postaci a jakże :) .

 

Muszę też dodać Terminatora, którego grał Arni od "2-ki" w górę :):

 

I parę kultowych scen z nim :):

 

 

 

 

Edytowane przez Introverder
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Introverder

 

W sumie to ciężko się nie zgodzić co do Gubernatora. Mimo wszystko oglądaj dalej TWD, bo myślę, że ktoś Cię może jeszcze pozytywnie zaskoczyć :)

 

I tak coś przeczuwałem, że powyższa postać na Tobie zrobi wrażenie. 

 

Tak w ogóle to propsy za Vegetę. To również moja ulubiona postać z DBZ, to tak w skrócie. 

 

Jeśli chodzi o moich ulubionych bohaterów z innych seriali, czy gier, to na szybko:

 

- ostatnio ograłem GTA V i tu muszę wrzucić Trevora i Michaela, Franklina już tak sobie. Michaela za cynizm, Trevora za to, że to Trevor. Nie trzeba tego tłumaczyć jak ktoś grał :)

W sumię Niko Belic też dawał radę. 

 

- seriale, kolejność losowa: Gregory House, John Locke, Rustin Cohle, Walter White, Saul Goodman, Harold Finch, John Reese, Sherlock (Benedict Cumberbatch), Arby z Utopii (Where's Jessica Hyde?), Luther, i pewnie z połowy zapomniałem, ale to najwyżej coś później dopiszę ;)

 

Przede wszystkim AL BUNDY!! (choć na tym forum może się on źle kojarzyć, w sumie jak w serialu :D)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak na szybko jak poznaję tego całego Negana to niezły z niego pajac i clown - płaski jak deska w sedesie. Tęsknię za Gubernatorem. To był facet z krwi i kości a do tego zdecydowanie naturalniej wypadała jego postać. Negan jest irytujący i to wszystko i zero w nim autentyczności - karykatura, ale nie wiadomo kogo, bo wygłasza ciągle podobne teksty w stylu "Mam większego niż Ty i mi possij", mniej więcej tak można podsumować jego procesy myślowe.. Spodziewałem się ciekawszej postaci.. A jedynie irytuje i męczy.

 

Przynajmniej Gubernatorowi rozpisali trochę historię, choć niestety też nie w pełni. Bardziej zdecydowanie wiarygodna postać - Gubernator. I bardziej wierzę już, że ludzie poszliby za Gubernatorem, zwł. że miał w sobie pewną charyzmę i potrafił czarować, a tamten umie jedynie błaznować i machać wackiem dookoła znacząc teren tym swoim kretyńskim uśmieszkiem. Jest bardziej jak zjawa niż realny gość. Ale mam nadzieję, że się rozwinie choć trochę może, bo postacie przerysowane i groteskowe nie wydają się zbyt realne.., a zwłaszcza bez jakiejś ciekawej historii o sobie.

 

Ale na szczęście są inne postacie, ciekawsze, bo Negan to wtopa jak dla mnie. Mimikę też ma mocno ograniczoną. Choć para Michonne i Rick to tragedia (sceny całowania i intymne między nimi przeszły pewnie w memach różnego rodzaju do historii pod względem tandetności i nieudolności), zwł. jeszcze jako para - litości (...) Ktoś się albo z kimś na łby pozamieniał albo/i w Stanach panuje taka poprawność polityczna, że jest to wręcz żałosne. Czarny - musi być dobry, lesbijka, gej - muszą być szlachetni (...). Z głównych postaci czarnoskórych wszyscy praktycznie są szlachetni, wśród bezimiennych siepaczy może w tle przewija się tylko jakaś negatywna rola aktora ciemnoskórego. Za dużo tego by było to przypadkiem i choć można przymknąć na to oko, nie sposób tego nie zauważyć.

Edytowane przez Introverder
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Co do tej poprawności politycznej, to mnie te kwestie nie obchodzą za bardzo, nie zwracam na nie uwagi. Choć w niektórych serialach te postacie są faktycznie takie udziwnione na siłę, że można się tylko uśmiechnąć pod nosem.

 

Co do Gubernatora/Negana, to myślałem, że ten drugi Ci się "spodoba", a tu proszę. Takie kwiatki. Faktycznie, ma swoje zachowania, ale z tej dwójki to Gubernator był większym psycholem, gdzie właśnie Negan jest nie taki do końca jednoznaczny. No ale każdy to odbiera wszystko po swojemu. Choć zależy też jakie sceny analizować. Ja też już wszystkiego nie pamiętam dokładnie. 

 

Tak czy siak, gra aktorska, tutaj Jeffrey Dean Morgan według mnie wymiata, niejednokrotnie skradł Rickowi show a to też niełatwe. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Zgadzam się, że tak analizując potem - smaczki, to przypominają się niektóre sceny z Neganem, w sensie że dawał radę czasem - np. ta - absolutnie królewska scena z Neganem, jedyne czego można żałować, to że nie było krwawego zakończenia i że Michonne nie poznała bliżej Lucilli :D (jak Negan nagle za wcinanie się daję jej po głowie :D ), szkoda, że po tak mistrzowsko zbudowanym cliffhangerze powietrze potem uszło jak z balonu. choć jak wspomniałem mogli pójść tutaj na całość i przy okazji pozbyć się Michonne.

 

 

 

I ta badass kwestia: "The kid will be fine.. probably" i ten uśmiech :D .

 

 

A tu dla porównania fragment z Gubernatorem :D  (mimo wszystko nawet mimo tamtego świetnego fragmentu to nawet tu Gubernator dla mnie jest bardziej bezlitosny i badassowy w rozrachunku), jest bardziej dziki też i nieprzewidywalny, to zło aż jest wyczuwalne w powietrzu..

 

 

 

To jednak różne trochę postacie - Negan lubił brać jeńców, Gubernator nie :D  . Negan miał poczucie humoru i pewien dystans, Gubernator nie. Negan był bardziej o zdrowych zmysłach, Gubernator nie. Obaj natomiast lubili rządzić i urządzać świat po swojemu..

 

Kolejny fragment z Gubernatorem - sławetny bym powiedział :D;)

 

 

 

Gubernator zabijający z zimną krwią swoich ludzi.. niemal wszystkich :P:D . I ta mina, kiedy jeden z gości podnosi na niego broń i to spojrzenie i mina Gubernatora wtedy: "Naprawdę dziecko chcesz do mnie mierzyć z broni?" :D .

 

 

"Never waste a bullet son" :D:

 

 

 

 

I ta cisza, jaka zapadała po tym jak Gubernator zabijał niewinnych, szczęki do ziemi i konsternacja wszystkich.

 

 

A tu dla odmiany fragment w którym Gubernator zaskakuje na pocz. ludzkim odruchem.. Dla tych może fragment, którzy sądzą, że Gubernator to jedynie czyste zło (reminescencja stracenia swojej córki na wspomnienie o obronie niewinnych dzieci):

 

 

A potem użycie bezlitosnego planu użycia Trupów na Żywych :);) . Niestety samego tego fragmentu widzę w powyższym video brakuje..

 

 

Samo to wskazuje dla mnie, że Negan to wesoły chłopiec przy Gubernatorze :P ..

 

 

 

 

 

 

Wszystko to sprawia, że choć dobrze się tego słucha i teksty Negana są niezłe, to czasem się zastanawiałem czy Negan jest większym badassem czy może Rick, który zadaje Neganowi niemalże śmiertelny cios w chwili odwołania się do szlachetnych uczuć wyższych Negana w scenie walki podżynając mu gardło :D:P . To było dopiero "some crazy shit" :D .. I to co pisałem wcześniej - Negana za dużo było tego pajacowania, by potem robiło to jakieś większe wrażenie.. Stąd cała ta postać wydawała mi się groteskowa i na dłuższą metę nużąca w konfrontacji z bezwzględnym Gubim :D . Bardziej komediant niż czarny charakter  :);) .. Postać rodem jak rozumiem z komiksu, sprawiająca, że bardziej traktowało się krwawe nawet sceny jak filmy Q. Tarantino, gdzie efekciarstwo miało swój cel i styl pastiszu. Coś jak gangster z "Pulp Fiction" - fajny gość, lubiący rozpierduchę, mający styl, poczucie humoru, ale tak naprawdę wiadomo, że wszystko to i tak zabawa i pastisz.

 

I właśnie w takiej konwencji się dla mnie nie do końca sprawdzał filmowy adwersarz, w serialu, który momentami aż za nadto starał się być poważny a połączenie tych dwóch elementów niezbyt dla mnie się kleiło ze sobą. Z tym, że  Negan i tak był dla mnie jasnym punktem na tle późniejszego spadku poziomu kolejnych sezonów, na których końcówce ówczesnemu runnerowi kompletnie brakowało pomysłu jak dla mnie...

Edytowane przez Introverder
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta postać definitywnie zasługuje na zamieszczenie na liście.. grany przez Normana Reedusa - Daryl Dixon :) . W sumie moja ulubiona postać z serialu "The Walking Dead".

 

 

 

 

 

Warto też zrobić wprowadzenie dla jego sławnego brata Merle'a Dixona :):

 

 

 

Edytowane przez Introverder
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A propo Vegety: 11-letni chłopak z alergią na jad pszczół przeżył 400 użądleń, ponieważ wyobrażał sobie że jest tą kultową postacią z Dragon Balla robiącą power-up. Siła umysłu i autosugestii jest niewiarygodna. Na papierze powinien zaliczyć 40 zgonów...
http://www.asiaone.com/world/us-boy-survives-400-bee-stings-pretending-be-dragon-ball-character

Vegeta jest jednym z fajniejszych anty-bohaterów tego typu. Może jego postać nie jest jakoś kompleksowo rozbudowana, ale nie o to w niej chodzi.
 

 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 22.12.2018 o 01:06, Arthass napisał:

A propo Vegety: 11-letni chłopak z alergią na jad pszczół przeżył 400 użądleń, ponieważ wyobrażał sobie że jest tą kultową postacią z Dragon Balla robiącą power-up. Siła umysłu i autosugestii jest niewiarygodna. Na papierze powinien zaliczyć 40 zgonów...
http://www.asiaone.com/world/us-boy-survives-400-bee-stings-pretending-be-dragon-ball-character

Vegeta jest jednym z fajniejszych anty-bohaterów tego typu. Może jego postać nie jest jakoś kompleksowo rozbudowana, ale nie o to w niej chodzi.
 

 

No nie. Chłopak co najwyżej przeżył tyle urządleń wyobrażał sobie, że jest Vegetą, a nie bo wyobrażał sobie, że jest Vegetą. Gdyby jednak zginął, to napisałbyś, że zginął, bo wyobrażał sobie, że jest Vegetą? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
W dniu 23.12.2018 o 20:28, Andrewek napisał:

No nie. Chłopak co najwyżej przeżył tyle urządleń wyobrażał sobie, że jest Vegetą, a nie bo wyobrażał sobie, że jest Vegetą. Gdyby jednak zginął, to napisałbyś, że zginął, bo wyobrażał sobie, że jest Vegetą? :)


Wyżej przedstawiona teoria nie została w tym przypadku potwierdzona złotym standardem weryfikacji - randomizowanym badaniem klinicznym z grupą kontrolną. Także jak chcemy być upierdliwi to rzeczywiście, nie można mieć pewności jakie czynniki konkretnie spowodowały przeżycie.

Zwrócić należy uwagę jednak na kilka istotnych faktów i przesłanek w tym wypadku.
Przyjął 40-krotną kliniczną dawkę śmiertelną jadu. Sorry, ale gdybyśmy jeszcze pisali o dawkach w okolicy LD50 to możemy jeszcze udawać, że to przypadek. Tutaj jednak nie ma żadnego innego, klinicznego wyjaśnienia jego przeżycia poza efektem placebo. A czym jest efekt placebo? W języku potocznym można napisać, że jest to efekt wpływu czynników nieorganicznych - psychicznych (psychosomatycznych) na parametry fizyczne. Pisząc jeszcze prościej - jest to dowód, że siła umysłu potrafi wpływać na czynniki fizyczne. A jeszcze bardziej potocznie - że sama wiara i nastawienie działają, potrafią leczyć i dosłownie czynić cuda.

Efekt placebo został wielokrotnie poddawany randomizowanych badaniom klinicznym i jego istnienie zostało wielokrotnie udowodnione. Wiadomo, że istnieje, nie jest natomiast jasny jego mechanizm działania - a raczej bierze w nim udział wiele różnych mechanizmów, podejrzewa się np. układ endokannabinoidowy jako jeden z elementów układanki.

Także, nie sprowadzaj wyżej przedstawionej sytuacji do jakiegoś randomowego przypadku, gdzie Twoja szansa przeżycia wynosi średnio 50-75%. Bo tak próbujesz przedstawić sytuację. To nie był krwotok z uda, gdzie po prostu w drodze do szpitala ktoś sugerował, żebyś pomyślał o czymś przyjemnym w celu uspokojenia i obniżenia tętna. Tutaj szansa przeżycia zawierała się prawdopodobnie gdzieś w okolicach kilku procent, a nawet ułamków procenta.
 

Cytat

Chłopak co najwyżej przeżył tyle urządleń wyobrażał sobie, że jest Vegetą


No to w takim razie wyjaśnij mi powyższy problem dawki jadu, bo klinicznie powinien umrzeć 40 razy. Nie istnieje obecnie żadne inne wyjaśnienie oprócz wspomnianego efektu placebo - co potwierdzają słowa chłopaka. A w przypadku efektu placebo, to co wyobraża sobie człowiek i siła z jaką w to wierzy jest jedynym czynnikiem wpływającym na efektywność jego działania.
Także wybacz, ale próbujesz racjonalizować sytuację, która ze swoich założeń nie jest racjonalna klinicznie. Oczywiście, że formalnie przeżył i coś sobie wyobrażał. Postawiona implikacja, że to wynik wyobrażania sobie czegoś jest dalej interpretacją potencjalnych czynników - a więc nie suchym stwierdzeniem faktów. A jak każda interpretacja - subiektywną opinią opartą na przeanalizowaniu znanych czynników. No ale wiesz - suche dane uzyskiwane z badań klinicznych też muszą zostać zinterpretowane przez naukowców, więc zawsze pozostaje pewien margines subiektywności w nauce. W tym wypadku akurat przedstawiona przeze mnie interpretacja jest najbardziej prawdopodobna i jednocześnie wiarygodna. Oczywiście, istnieje też prawdopodobieństwo, że być może chłopak jest jakimś przedstawicielem nadludzkiej razy pozaziemskiej podobnej do Saiyanów (może ludziojaszczurów?) - to chciałeś zasugerować? Taka szansa w teorii zawsze istnieje. Ja bym jednak wolał ograniczyć się do znanych nam obecnie, potwierdzonych naukowo, możliwych czynników będących przyczynami przedstawionej sytuacji.
Nie widzę zatem niczego śmiesznego w tym co napisałem.
 

Cytat

Gdyby jednak zginął, to napisałbyś, że zginął, bo wyobrażał sobie, że jest Vegetą? :)


A wiesz jak działa efekt placebo? Zależy przede wszystkim od stopnia przekonania człowieka wobec formy placebo. Także nie można sprowadzać tego do zero-jedynkowego postrzegania, że np. albo sobie ktoś coś wyobraża albo nie, bo sama siła przekonania ma decydujący wpływ na końcowy efekt biologiczny.
Co bym zatem uznał? Że po prostu zbyt słabo wierzył w to co sobie wyobrażał, w przeciwieństwie do powyższego przykładu.

Edytowane przez Arthass
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lol. Zwrocilem Ci uwage na blad logiczny, a Ty rozpisujesz eseje :) I jeszcze umieszczasz to co napisałem w swojej narracji i zaczynasz ja na mnie projektowac. Urocze. 

 

Co do placebo to nie masz racji - placebo działa jedynie na subiektywne aspekty zdrowia, a nie obiektywne. Wiec nie ma żadnej opcji, zeby placebo pomoglo chlopakowi przeżyć. Po prostu zadzialal jakis nieznany proces, kwestia zbiegu okoliczności.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niektórzy jak widzę są racjonalistami do tego stopnia, że nawet jak na własne oczy zobaczą coś w co nie wierzą to i tak nie uwierzą. Co najwyżej stwierdzą, że mają omamy. Jednak świat nie jest taki oczywisty jakby niektórzy chcieli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

@Introverder Niezła dogłębna analiza Negana i Gubernatora, w sumie trudno się nie zgodzić :) Te wrzucone fragmenty faktycznie co nieco przypominają, bo jednak już kilka lat minęło od sezonów z tą postacią. Ja w skrócie bym sprawę z nim i Neganem przedstawił w ten sposób, że Gubernator to taki gość którego trudno polubić, taki badass jak to piszesz, gdzie Negan jak to ludzie w głosowaniu mówili "has that swagger". Czyli mamy ten element pajacowania, który dla mnie był jakąś taką świeżością dla już mocno takiego ponurego, czasem do przesady TWD gdzie miejscami to moralizowanie, przegadywanie odcinków, było widoczne aż do przesady. Inna sprawa, że ja oglądam też Z-Nation (koleny raz polecam) i może po prostu styl Negana trochę przypominał mi to co się dzieje w tym mniej poważnym serialu o zombie (sic). 

 

Daryl? Spoko gościu, rezolutny i w ogóle, w sumie dalej jedna z moich ulubionych postaci, ale jednocześnie w ostatnich sezonach bardzo jakaś taka... Pominięta? W zasadzie większość jego gry aktorskiej się sprowadzała do robienia kwaśnych min i burczeniu pod nosem. Nie to, żebym coś miał do introwertyków (:D) i w sumie Daryl to Daryl, ale bez przesady. Z tego co widziałem zaczął on ludzi irytować trochę ale może w końcu sobie teraz trochę odbije. 

 

Wracając do Gubernatora i Negana... To też upraszczając cały "pojedynek", wydaje mi się, że dla Ricków większe znacznie, swoją obecność bardziej jednak zaznaczył ten drugi. Wystarczy wspomnieć właśnie pierwsze spotkanie z Lucille niektórych bohaterów. Herschel? Tak czy siak pewnie do stracenia :D

Może w tym tkwi to jaranie się ludzi swego czasu właśnie samą zapowiedzią tej postaci przy wątku Zbawców. Jednak sprawa nie jest prosta i te postacie nie są takie jednoznaczne jakby się mogło wydawać, co chyba sam zauważyłeś, gdzie nie do końca chciałeś się ze mną zgodzić na początku jak mówiłem że Negan w sumie może i nawet mimo wszystko mniejszym psycholem jest... :D Ot taki paradoks w kontekście tego co dopiero napisałem, no ale cóż. 

 

Zobaczymy co dalej z Trupami będzie, niedługo druga część 9 sezonu. Końcówka daje nadzieje. 

 

I ja polecam spin-offa, Fear the Walking Dead. Szczerze mówiąc ostatnio lepiej mi się to oglądało niż główną serię. 

 

 

A co do Vegety - nie pamiętam czy pisałem, ale od zawsze moja ulubiona postać z Dragon Balla. Także się nie dziwię że ktoś się chciał wzorować w trudnej chwili na tej postaci. Żeby miał trochę potencjału Gohana, i odwrotnie - gdyby ten drugi przykładał się do treningów jak właśnie Vegeta, mimo wielu przeciwności - to z młodego może by coś było. Do tego biorąc pod uwagę charakter Vegety i to, na co potrafił się ostatecznie zdobyć w kontekście Goku (pod koniec Buu-sagi), też godne podziwu. Mega postać :)

Edytowane przez Undertaker
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Undertaker, dzięki za tak wyczerpującą odpowiedź . Herschela grający aktor zmarł, więc siłą rzeczy musiał zginąć/zniknąć. Nie znam szczegółów, ale jeśli było wiadomo, że umiera, to musieli to zrobić i tak.. Dzięki za propozycje alternatywnych zombie seriali.

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spokos. Miałem wcześniej odpisać, ale coś tu, coś tam i człowień czasem zapomni. W każdym razie, co do aktora - nie wiedziałem. I nie pisałem tego w tym kontekście, raczej chodziło mi o znaczenie postaci dla serii, a w tego typu filmach to chyba zazwyczaj starszyzna lekko nie ma. Taki swego rodzaju mentor dla Ricka, wiadomo też co się później stało m.in. z Deanną. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Późno więc dzisiaj jedynie krótka prezentacja - szefowa rosyjskiego gangu "Hotel Moscov" - Balalaika z serialu anime "Black Lagoon", (serial też zresztą polecam jako warty poznania, a przynajmniej sez. 1 oraz 2 ). Weterenka wojny w Afganistanie (specjalnych oddziałów śmierci nazwijmy to), która zryła jej dość znacznie banię (albo tylko nieznacznie) (nie mam siły dzisiaj jeszcze pisać dłuższy wstępniak, może jutro to zrobię :P;) ).

 

 

małe introduction więc :)  (uwaga to spojler, ale to wg mnie najlepsza chyba scena z jej udziałem, a jest ich kilka  :):P  ):

 

 

 

 

Edytowane przez Introverder
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Dorzucę jeszcze jedną z ulubionych postaci (w sumie najb. lubianą z serialu anime "Black Lagoon", aczkolwiek Balalaika ma być może nawet lepszą podbudowę pod fabułę):

 

Przed Państwem Revy k***a Nie Żyjesz z "Black Lagoon" ;) , pseudonim naprędce, z pipaniem nie brzmi tak dobrze, ale w oryginale pasuje jak ulał: 

 

 

 

Kolejna nowa ulubiona postać, która mi się napatoczyła to Tamura Reiko (Tamiya Ryouko), ciekawa postać, niejednoznaczna, jak dla mnie najlepsza postać z serialu anime "Kiseijuu: Sei no Kakuritsu" (Parasyte), postać dynamiczna, której poglądy ewoluowały pozostawiając nawet spójność całości postaci - nie chcę zapodawać kawałków, bo większość będzie spojlerami.

 

Dodam jeszcze Hishiro z serialu anime "ReLIFE". Postać, której nie da się nie chyba nie lubić, za autentyczność, niewinność choćby. Ciekawy rozwój postaci w miarę trwania serii. Na początku gra No-life'a, ale potem to się zdecydowanie zmienia :) .

 

No dobra, jeden fragment podrzucę:

 

 

 

Bóg Yato z "Noragami" i z "Noragami Aragoto" - b. luźne podejście do tematu Bogów, bo przedstawiony Bóg to chodzący w dresach bezdomny :D  , o którym zapomniał cały świat ;) . Na szczęście tak jak człowiek, tak i Bóg potrzebuje przyjaciół i takowych Yato znajduje. Komiczna, zwariowana postać, barwna, która ma ciekawą przeszłość i przez to nie jest jednowymiarowa. Fragmentów nie chce mi się szukać, ale może coś dla przykładu uda mi się wstawić tu :):

 

 

 Yato jako Bóg od drobnych usług za 5 Yenów dostaje nieraz telefony z prośbami o pomoc lub interwencję ;):

 

 

 

Bonusowo mogę jeszcze dorzucić postać z serii, w której postacie są średnie ("Made in Abyss"), niektóre w ogóle bez osobowości żadnej (tylko tło), ale jedna z nich się wyróżnia i zaciekawia, a jednocześnie przeraża i ma złowrogi głos i prezencję (zwł. w hełmie i stroju wojownika):

 

Ozen:

 

 

Edytowane przez Introverder
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Uważam, że jest jeszcze jedna postać, o której przynajmniej należy wspomnieć w kontekście dobrze zbudowanych, przedstawionych a do tego zagranych postaci..

 

Tywin Lannister z "Gry o zgon".

 

i być może najlepsza scena z jego udziałem, kto oglądał komentarza ona nie wymaga, ale dobrze pokazuje sposób w jaki Tywin zdominowywał swoich rozmówców i narzucał im wręcz swoją wolę i jak obracał rozmowę na swoją korzyść by odchodząc jeszcze naszczać z uśmiechem na swojego rozmówcę :D.. :

 

 

 

Inna sprawa, że nie docenił paru swoich wrogów i faktów, ale nie będę więcej pisał, by nie robić spojlerów.

 

A tu takie "the best of" momenty:

 

 

 

SPOJLER - brakuje mi w serialu paru postaci, których już nie ma i jednym z nich jest postać Tywina … Serial sporo stracił z samego faktu utraty tej postaci w dalszym biegu wydarzeń..

Edytowane przez Introverder
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...

Grzechem nie wspomnieć o kultowej (i niestety bodajże ostatniej) roli Heath Ledgera jako Jokera. Jego kreacja była genialna i absolutnie warta Oscar. Wielkie brawa i oklaski za tę genialną kreację.

 

Parę wstawek może z Jokera w wykonaniu Heatha Ledgera - niedługo - kto wie, może pojawi się inny pamiętny Joker.

 

 

 

 

 

A Batman jak zwykle się nie umie bawić:

 

 

 

I just makes things. I am the agent of chaos and you know what is good in chaos - it's fair!:

 

 

 

Why so serious son?!:

 

 

 

Let her go! :)  :

 

 

Edytowane przez Introverder
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Pora na bohaterkę nietypową w zestawieniu wydaje mi się, bo pełnokrwistą, ale jednocześnie na wskroś dobrą a mimo to nienudną i nie mdłą, b. dobrze i przekonywującą nakreśloną:

 

EMMA - z "Yakusoku no Neverland" (2019). Poniżej przygotowane przez kogoś zebrane momenty z Emmą z tego serialu, którego mam nadzieję ciąg dalszy powstanie.

 

 

Jest to postać nieustępliwa, nigdy nie rezygnująca, nawet w beznadziejnej sytuacji, ZAWSZE myśląca o innych i troszcząca się i próbująca zmieniać innych wierząc, że każdy w głębi duszy jest dobry, naiwna, a mimo to przebiegła, dodatkowo charyzmatyczna i gdy trzeba twarda i "ochrzaniająca", ma charakterek, ale chodzi o to, że ma dobre serce, a mimo to nie jest ciepłą kluską. To tak pokrótce. Ja od początku serialu ją polubiłem. Gdy widzi, że ktoś czyni źle, to stara się wejść w sytuację tej osoby i zrozumieć jej motywy, czym często kruszy najzimniejsze serca i najb. cyniczne osobowości. Zmienia wszystkich wokół siebie na lepsze i robi to w przekonywujący sposób.

Edytowane przez Introverder
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności