Słuchawki dokanałowe dla totalnego amatora

[ynex]

Jestem totalnym amatorem i laikiem. Nigdy nie miałem żadnego związku z muzyką, nie jestem nawet pasjonatem. Przez lata słuchałem wyłącznie radia. Od ponad pół roku słucham muzyki klasycznej, szczególnie z instrumentami smyczkowymi. Słucham także muzyki relaksacyjnej, np. podczas wieczornego spaceru. Używam smartfona i laptopa. Obecnie używam słuchawek, które dostałem ze smartfonem, nowe kosztują na Allegro  około 30 zł.

 

Chciałbym mieć możliwość słuchania muzyki poprzez smartfona lub laptopa na lepszym poziomie. Czytałem nieco na forach o słuchawkach za 500 zł i więcej, o kartach dźwiękowych do laptopów. Kompletnie nie wiem czy potrzebuję wydać 700-800 zł, aby poczuć muzykę w lepszy sposób. Czy potrzebuję słuchawek za 100 zł czy muszę wydać minimum 500 zł i jeszcze kupić kartę dźwiękową.  Potrzebuję porady, wyznaczenia linii startu z przygodą z dźwiękiem, by powoli odkrywać dźwięk i lepiej się relaksować.

 

Szukam słuchawek dokanałowych na kablu z mikrofonem. Z góry dzięki za wszelki odzew.

[ynex]

Jeszcze raz serdecznie dziękuję za porady, opisy i piękne spory. Zdecydowałem się na słuchawki Final Audio E3000C. Z jednej strony oczekuję gigantycznej różnicy, z drugiej jednak uspojakam się sądząc, że detale mogą być subtelne i niekoniecznie moje ucho je znajdzie. Zobaczymy.

Jedno wiem na pewno: będę zaglądał na to forum. Dobrego dnia!

[ynex]

Minęło kilka dni i postanowiłem podzielić się wrażeniami jako osoba kompletnie nieznająca się na temacie.

 

Po kilku dniach używania FA E3000C powoli zaczynam czuć, że jednak jest różnica dźwięku. Na początku nie wyłapywałem wszystkiego. Ba, wiele pewnie jeszcze przede mną.

Kabel jest cieniutki. W słuchawkach, które miałem dołączone do smartfona, był lepiej izolowany, wydawał się bardziej odporny na uszkodzenia, ale czy tak by było, nie wiem.

Mikrofon działa o wiele lepiej. Słuchawki są dopasowane idealnie do uszu. Wyciszają bardzo dobrze otoczenie. Brakuje natomiast zaczepu do ubrania, ale przełożyłem od starych słuchawek. Uchwytów na ucho jeszcze nie używałem. Bardzo dobrze, że kabel jest ciut dłuższy, zawsze brakowało mi tych kilka centymetrów.

 

Słucham bardzo dużo muzyki przez ostatnie dni. Czasem chyba trochę za głośno, ale wciąż szukam idealnych ustawień. Słuchawki ciągną mnie jak magnes, chcę słuchać więcej każdego dnia.

 

Dziękuję wszystkim, którzy wzięli udział w dyskusji. Jestem Wam bardzo wdzięczny za pomoc, opisy, spostrzeżenia. Kolejnym krokiem będą głośniki i otwarte słuchawki nauszne. Na pewno poproszę was o radę. Wszystkiego dobrego!