Skocz do zawartości
WIOSENNA PROMOCJA AUDIO 11.03-04.04.2024 Zapraszamy ×

audionanik

Rekomendowane odpowiedzi

  • 6 miesięcy temu...
  • 1 miesiąc temu...

DAC powstał, ale w parę godzin po ostatnich pracach montażowych porwał go klient. USB zrobiłem na XMOSie U208 + CPLD + zegary "czipowe", sygnał wchodzi do ES9038 po I2S. Dzięki optymalnemu rozmieszczeniu płytek przewody I2S są długości pojedynczych centymetrów, więc DAC jest mniej wrażliwy na zakłócenia od przeciętnego wyrobu na Sabre. Sygnał coax leci wewnątrz kablem ekranowanym, więc i tu bezproblemowo.

W wersji na prąd zrobiłem lubianą przez siebie podwójną stabilizację, która jest źródłem zasilania stopnia analogowego oraz wstępnym napięciem na kolejne stopnie stabilizatorów dla DACa i cyfrówki. Ciekawostką jest, że robię DACa łącznie z sieciówką, która może być wypinana, jakby komuś na tym zależało, ale ona stanowi jedność z filtrem sieciowym mojego pomysłu, i jest to pierwszy filtr sieciowy, który przyniósł u mnie poprawę zamiast psuć dźwięk, jak wszystko do tej pory, czego próbowałem w tej materii. Filtr opracowałem kilka tygodni temu i sprawdził się z powodzeniem w odtwarzaczach DVD, z których słucham muzyki, a w DACu dał identyczne efekty mimo, iż konstrukcja zasilacza jest w nim inna niż w moich odtwarzaczach płyt.

Ogólnie to na powierzchni obudowy 16,5cm * 22cm i przy jej wysokości około 5cm mieszczę całego DACa z wyjściami RCA, wejściami coax i USB, przełącznikiem wejść, selektorem filtrów cyfrowych i pokrętłem regulacji głośności w domenie cyfrowej. Zasilacz jest wewnątrz. Można oczywiście wybrać, co ma być, a czego nie. Na więcej opcji będzie potrzebna większa obudowa.

Nie miałem czasu rozgryźć, ani przetestować, jak zaaplikować obsługę DSD512, którą daje konwerter, ale po I2S działa DSD do 256. Nie sprawdzałem też, czy konwerter może dostawać 5V z wewnętrznego zasilania zamiast z kompa, ani czy to zabrzmi inaczej. Architektura DACa jest do tego przygotowana.Temat jest rozwojowy, ale szybkie próby usprawniania konwertera pokazały, że to optymalna konstrukcja i nie ma tu przestrzeni jakościowej na proste tricki pomagające konwerterom starszych generacji.

Edytowane przez majkel
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
W dniu 11.08.2019 o 22:55, majkel napisał:

selektorem filtrów cyfrowych i pokrętłem regulacji głośności w domenie cyfrowej. Zasilacz jest wewnątrz. Można oczywiście wybrać, co ma być, a czego nie. Na więcej opcji będzie potrzebna większa obudowa.

Nie miałem czasu rozgryźć, ani przetestować, jak zaaplikować obsługę DSD512, którą daje konwerter, ale po I2S działa DSD do 256. Nie sprawdzałem też, czy konwerter może dostawać 5V z wewnętrznego zasilania zamiast z kompa, ani czy to zabrzmi inaczej. Architektura DACa jest do tego przygotowana.Temat jest rozwojowy, ale szybkie próby usprawniania konwertera pokazały, że to optymalna konstrukcja i nie ma tu przestrzeni jakościowej na proste tricki pomagające konwerterom starszych generacji.

dorzucasz selektor filtrów cyfrowych dokładnie wedle specyfikacji producenta czipów? (jak to współdziała w kompatybilności różnych trybów z sekcją wyjściową? / jest dostępna opcja minimalnego filtru cyfrowego / możesz dorzucić przełącznik na sekcje wyjściową dedykowaną pod natywne dsd)?

no i powielam pytanie o podanie chociaż początkowej półki cenowej której można oczekiwać

Edytowane przez whero
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Selektor filtrów można zrobić na przełącznikach, wykorzystując złącze na płytce, które się komunikuje z procesorem. Inaczej się nie da przestawiać opcji w Sabre. Filtrów jest 7 rodzajów do wyboru, w tym 2 minimalno-fazowe, 2 o liniowej fazie, hybrydowy, brick wall i apodizing. Jak dla mnie najlepiej grają minimalno-fazowy slow i fast o liniowej fazie.

Co do czipów - tu wybrałem jeden konkretny i jego będę się trzymał. Stosuję na nim specjalny sposób polaryzacji mający obniżyć wnikanie zakłóceń elektromagnetycznych. Ten sam patent będzie we wszystkich wzmacniaczach słuchawkowych, o których ofercie wspomnę w stosownym miejscu.

DSD jest rozpoznawany automatycznie na podstawie danych przychodzących z konwertera USB na szynę  I2S lubwejście S/PDIF. Nie trzeba żadnego przełącznika. Tak przy okazji - obsługa DSD przez płytkę DAC jest do gęstości 256. Dlatego zamierzam od kolejnej sztuki stosować konwerter XMOS bez rozszerzenia CPLD, ale za to z bogaciej zrobionym zasilaniem na płytce.

Co do ceny DACa, to typowo wyposażona wersja 3400zł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzięki za odpowiedź co przełącznika pod dsd to dotyczyło to bardziej przełączenia na zastępczaą sekcję analogowego filtra wyjściowego przeprojektowanym specjalnie jedynie pod dsd... zadam głupie, ciekawe pytanie - wedle schematu blokowego chipu nie jest oczywiste czy przetwarza on dsd natywnie czy najpierw wewnętrznie konwertuje na pcm - czy w momencie w którym xmos podaje na chipy sygnał dsd to wciąż występuje różnica pomiędzy 'aktualnie wybranym' ustawieniem filtra cyfrowego?

(I jak zakładam mówimy o 9038pro)

Edytowane przez whero
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

46 minut temu, whero napisał:

dzięki za odpowiedź co przełącznika pod dsd to dotyczyło to bardziej przełączenia na zastępczaą sekcję analogowego filtra wyjściowego przeprojektowanym specjalnie jedynie pod dsd... zadam głupie, ciekawe pytanie - wedle schematu blokowego chipu nie jest oczywiste czy przetwarza on dsd natywnie czy najpierw wewnętrznie konwertuje na pcm - czy w momencie w którym xmos podaje na chipy sygnał dsd to wciąż występuje różnica pomiędzy 'aktualnie wybranym' ustawieniem filtra cyfrowego?

(I jak zakładam mówimy o 9038pro)

Jak sam zauważyłeś - nie da się odpowiedzieć na pytania, co do których producent DACa nie chwali się żadnymi szczegółami. :) Stąd wewnętrzne konwersje cyfrowe są mi nieznane i ogólnie to nie wiemy, co dzieje się w środku DACa, szczególnie że ESS nawet nie chce publikować pełnych data sheetów, a trzeba się o nie zwracać do ESS. To co jest ogólnodostępne, bardziej przypomina broszurę.

Nie ma na płytce żadnego zastępczego filtru analogowego na potrzeby różnych formatów i gęstości. Jest jeden na stałe. Współczesne DACe mają szum cyfrowy w dużej odległości od przenoszonego pasma użytecznego, stąd wystarczy jeden filtr analogowy nie więcej niż drugiego rzędu, tnący z zapasem ponad najwyższą obsługiwaną częstotliwość próbkowania PCM.

Rozmawiamy o ES9038Q2M. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Od jakiegoś czasu cieszy moje uszy przetwornik Majkela. Dziwi mnie, że tutaj o nim tak mało i pusto. Już nie pierwszy raz przekonuję się, że konstruktor ma wytrawny i dojrzały zmysł słuchu. Urządzenie jest wybitnie strojone i spokojnie może rzucić rękawice przetwornikiom za naprawdę pokaźne pieniądze (wysokim modelom Chord'a, czy Lampizatora). Nie robi ta czarna kostka na dzień dobry wielkiego wrażenia, ale wystarczy go posłuchać tak na spokojnie, bez niepotrzebnego pośpiechu, by zatrzymać na dłużej przy płytach z natury urodzonego malkotenta. 

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Dużym plusem urządzeń Majkela jest możliwość ich upgradowania i ustawienia pod swoje preferencje muzyczne. W aktualnie oferowanym dac'u miałem niedawno zmienione filtry, które dodały brzmieniu więcej zadziorności, dynamiki i zdecydowanie lepsze wrażenie realizmu z słuchanej muzyki. Przy okazji Majkel dokonał kilku poprawek w moim Headonicu. Całość wraz z firmowym okablowaniem brzmi na tyle dobrze, że żaden dotychczasowy zestaw który u siebie miałem okazję testować, a przewinęło się tego trochę - topowe modele przetworników Hegla, Auralica, Lumin T1, ostatnio Lampizator 4,5 - nie grał na tak muzykalnym i zarazem realistycznym poziomie jak teraz. 

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ZydekDokładnie, moje sprzęty miesiąc temu wróciły z upgrade'u :) Ty masz tego nowego DAC'a na Sabre? Aż strach pomyśleć jak to gra. Ja mam Lampucerę CS4397 którą chciałem mieć ze względu na niebywałą wręcz muzykalność właśnie. A której nie usłyszałem w żadnym innym testowanym/posiadanym sprzęcie grającym. Mimo, iż nie słuchałem takich tuzów jak powyżej, to wcale nie dziwię się wysnutym przez Ciebie wnioskom. Ja wolałem sprzęty @majkela od chociażby popularnego swego czasu Myteka 192DSD, grubo-modowanego Behringera SRC2496 (w sumie dość ciekawy sprzęt) czy też najlepszych Klonów Lehmanna/Rapture. I nie chodzi mi tu ściśle o jakość dźwięku, której też nie mam nic do zarzucenia, ale bardziej o starannie skomponowane brzmienie, barwę i wypełnienie. Po prostu to mi się podoba. :) Potem czytam gdzieś że Beyerom T1 brakuje dociążenia, Aeonom basu, a Ultrasone 9 średnicy. I się nie mogę nadziwić :) 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, mam obecną wersję dac'a. Słuchałem też jego poprzednie rewizje i nie było źle, ale po aktualnych zmianach jak na moje uszy jest kapitalnie. I nie jest to czczy zachwyt, bo by wyrobić sobie opinię na temat wartości urządzenia i jakości brzmienia trochę komercyjnie dostępnych urządzeń przerobiłem. Estetyczna szkoła brzmienia  urządzeń Majkela zawsze mi imponowała pod postacią szeroko rozumianej kultury brzmienia. Nic nazbyt nie przyciąga uwagi, mimo że spokojnie można "obserwować" poszczególne składniki utworów, do tego neutralna barwa, pasmo nie przewalone w którąkolwiek stronę i płynący z tego spokój, pozwala mi naprawdę komfortowo zatapiać się w tym co lubię w muzyce. Być może przy innych urządzeniach miałem źle zestawiony system, ale nawet przy mało rozsądnych kwotach wydanych na źródła, wzmacniacze i kable po pewnym czasie pojawia się wewnętrzne napięcie i chęć zmiany, podsyconej wyobrażaniem sobie urojonego brzmienia przy suto wydanych pieniądzach na markowe urządzenia, czego przy sprzętach Majkela nie mam. Najważniejsze dla mnie to kierować się własnym smakiem i doświadczeniem, bo jakość brzmienia to moim zdaniem kwestia mocno subiektywna.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Zrobiona kolejna sztuka. Na prąd, z USB i coaxem, regulacją głośności w domenie cyfrowej potencjometrem i przełącznikiem trzypozycyjnym do wyboru filtrów. Oczywiście najnowsze rozwiązania zwłaszcza w kwestiach filtracji zasilania po stronie sieci oraz eliminacji zakłóceń elektromagnetycznych tudzież sprzężeń. Do 30-go grudnia muszę wysłać klientowi, ale na razie można rzucić uchem u mnie lub u siebie pod moim nadzorem. ;) Zapewniam, że jest na co. Temat się rozwija, więc ostatnia sztuka musi być najlepsza. :) Co nieco uwag.

1. filtry cyfrowe. Długo walczyłem z wyborem "tych jedynych" i zmieniał się faworyt, aż w końcu stanęło na trzech do wyboru, z których każdy potrafił być tym najlepszym w jakichś tam okolicznościach muzycznych. Do wyboru dałem więc

- apodizing fast roll-off linear phase

- fast roll-off minimum phase

- brick wall

Ten pierwszy to możliwie dalekie odejście od cech, które się przypisuje przetwornikom ESS, i jeszcze trzyma się dźwięk kupy. Poprzez przygaszenie górnych rejestrów jest nieco nostalgii i liryzmu w graniu, ale PRaT jest w pełni zachowany. Lekko miodowa barwa.

Drugi to filtr domyślny dla Sabre. Jak mnie zawsze dotąd męczył, tak w tym podejściu został jednym z moich faworytów. Nota bene, w pierwszym kontakcie z ES9038 dawno temu podobał mi się najbardziej, później przestałem go lubić, ale wrócił do łask. Dźwięk mocno rysowany, zdecydowany, bas akustyczny świetnie wibruje. Tu w stosunku do "apodizing" mamy wręcz ekstrawertyzm. Do słuchawek magnetostatycznych taka prezentacja może być jak dawka kofeiny, czyli tym, czego potrzebują.

Brick wall zawsze mi dobrze grał. Jest dobrze zbalansowany. Źródła pozorne mniej ostro wycinane niż na poprzedniku, ale panuje w nim jakieś takie równouprawnienie przestrzenne i jest nieco bardziej plastyczny niż poprzednia pozycja. Sopran potrafi pochwalić się rozdzielczością, ale nie wypycha się z tym. Tym bardziej jest to zaskakujące przy tym dyfuzyjnym charakterze budowania dźwięków. Poczucie obecności jest inne niż w "domyślnym" - to jest obecność całości prezentacji, nie dźwięków z osobna, zwłaszcza tych wypychających się w danej chwili.

Obiecałem na innym forum porównanie do mojego DVD 25. Miało ono miejsce, ale DAC od tamtej pory do zamknięcia go w obudowie wyewoluował w pewnych szczegółach, i temat będzie do powtórki. Już wtedy miałem wrażenie, że na punkty DAC może wygrać, tzn. jak się rozbije dźwięk na aspekty i policzy w których każdy z delikwentów góruje. Wówczas wyszło już, że to dość różne prezentacje, ale równie wiarygodne, raczej ze wskazaniem na DACa. Myślę też, że DAC się zbliżył w międzyczasie do harmana/kardona tam, gdzie bym tego chciał.

2. Konwerter USB. Z premedytacją zastosowałem znowu XMOS+CPLD, i z premedytacją nieco inaczej rozwiązany pod kątem zasilania na płytce oraz rodzaju zegara dla XMOSa. I tu się okazała być furtka do znaczącej poprawy grania względem tego, co z XMOSem zawsze kojarzyłem i lubiłem. XMOS lubi być dobrze taktowany. Przy czym zegary taktujące dane są podpięte pod CPLD - taka ciekawostka.

3. Pozostałe tematy. Op-amp wyjściowy zrobiony jak ostatnio. Drobiazgi z zakresu EMI/EMC oraz filtracji zakłóceń od strony zasilania - tu w zasadzie nowe podejście na płytce DACa, bo to musi współgrać z tym, co w zasilaniu. Tzn. przeniesione i zaadaptowane zostały wnioski na temat zasilania z ostatnio składanych wzmacniaczy słuchawkowych, i trzeba było DACa na nowo z tym zgrać.

 

Pasowałoby na koniec napisać jak ten DAC gra. Niestety, co już zauważył jeden kolega z forum, wszelkie określenia i przymiotniki stały się wyświechtane. Superlatywy zostały po wielokroć zużyte nawet na okoliczność przeciętnych sprzętów czasem. Ja więc staram się obcowanie z danym dźwiękiem skojarzyć z czymś, a raczej - zapamiętać skojarzenie, albo zapamiętać wrażenia i potem poszukać skojarzeń. Znalazłem następujące:

Wyobraźmy sobie kobietę, elegancko ubraną we właściwy na daną okazję strój, ale ze zmysłowością przebijającą przez tą elegancję. W związku z czym myśl o zdarciu odzieży z tejże pani wydaje się czymś oczywistym, ale obserwując zachowanie tej pani wcale nie masz na to ochoty, bo wiesz, że to nastąpi samo, w najodpowiedniejszym momencie, i wszystko, co chciałbyś zobaczyć lub poczuć, będzie Ci wykwintnie podane.

No i ten DAC realizuje cały ten scenariusz. Natomiast czy to będzie blondynka, ruda, czy brunetka - wybiera się przełącznikiem.

 

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zrobienie combo to nie będzie pokaz technologii tylko upchanie wszystkiego do jednej obudowy. To się da zrobić, ale uwzględniając fakt, iż Earia w wersji niskiej lub średniej mocy zajmuje tyle samo, co DAC, to trochę tego będzie. Na obecnym etapie nie chcę iść na kompromisy, żeby to było bardziej upakowane. Rozwiązania kompromisowe na rynku już są. Ten kompromis będzie tym większy, że kupujący combo oczekują pewnej multimedialności, żeby był wyświetlacz z menu, co powoduje umieszczanie pod jednym dachem większej ilości procesorów, którym byłoby najlepiej zapewnić osobne zasilanie, żeby nie "przeszkadzały" sekcji audio, czyli jeszcze więcej tego się robi wewnątrz. Póki co, obsługuję na bieżąco klientów nastawionych na jakość dźwięku, brzmienie i funkcjonalność szyte na miarę. To coś jak pójść do krawca zamiast do sklepu z gotowymi ubraniami. Można odesłać sprzęt do mnie na zmiany, poprawki, itp. Z czasem zupgradować. Nie mam obecnie parku maszynowego do przygotowywania obudów pod montaż wyświetlaczy, mógłbym tylko na diodach świecących realizować podstawową komunikację z użytkownikiem. Zresztą pewne rzeczy da się też wyczytać z położenia przełącznika lub gałki. ;)

W związku z brakiem dostępu do wykonywania otworów w dowolnych kształtach, jestem skazany na gotowce, a te też mają swoje ograniczenia. Oczywiście nasz klient nasz pan! Zawsze można ze mną uzgodnić realizację takiego projektu. Póki co, zakup dwóch osobnych urządzeń o identycznych gabarytach, które mogą stać jedno na drugim połączone krótkimi kablami najwyższej jakości, to wciąż całościowy wydatek mniejszy niż niektóre DACe czy słuchawki, a jakościowo... to już niektórzy wiedzą. :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe rzeczy piszesz o DACu, tym bardziej że jest trochę porównania do DVD 25, którego jak wiesz mam i go bardzo cenię, za średnice, zwłaszcza wyższą i wysokie tony. Bardzo dobry odtwarzacz CD, a w swojej cenie rewelacja.

Jestem ciekawy jak w twoim DAC'u rozwiązałeś kwestię barwnej średnicy? Gdyż dla mnie zawsze 9038 bez względu czy to dac czy dap tutaj jest ona cofnięta, do tego nie ma nasycenia, body i jest bardzo sucha i ostra

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

44 minuty temu, misiekkb napisał:

Ciekawe rzeczy piszesz o DACu, tym bardziej że jest trochę porównania do DVD 25, którego jak wiesz mam i go bardzo cenię, za średnice, zwłaszcza wyższą i wysokie tony. Bardzo dobry odtwarzacz CD, a w swojej cenie rewelacja.

Fajnie, że tu piszesz. Wziąłem sobie Twoje uwagi na maila na temat h/k do serca i ogarnąłem parę rzeczy, np. dałem inne nóżki, filtracja zasilania jest według nowszego przepisu i parę innych drobiazgów. Takiego ma też teraz kolega @euter, więc jemu będzie najłatwiej zrozumieć to, co w dalszej części napiszę na temat DACa. Niemniej, jak jesteś zadowolony, to na poprawki do mnie nie ma potrzeby posyłać. Wiem, że masz konkretnie określony gust, co też brałem pod uwagę przed wysyłką DVD do Ciebie. Najwyżej mogę Ci napisać jakąś wiadomość wwolnym czasie, co jeszcze z DVD da się wyciągnąć, bo ja się ciągle uczę. ;) 

45 minut temu, misiekkb napisał:

Jestem ciekawy jak w twoim DAC'u rozwiązałeś kwestię barwnej średnicy? Gdyż dla mnie zawsze 9038 bez względu czy to dac czy dap tutaj jest ona cofnięta, do tego nie ma nasycenia, body i jest bardzo sucha i ostra

Najogólniej rzecz biorąc - jakość zasilania ma tu dużo do powiedzenia. Zarówno jego architektura jak i użyte komponenty. Ważne jest to, co przygotowuje napięcie stałe kierowane na sekcję analogową oraz do dalszej stabilizacji na "cyfrę". Tutaj pierwsza filtracja odbywa się tuż za wyłącznikiem sieciowym przed transformatorem, następnie za transformatorem, gdzie potem jest zasilacz z dwustopniową stabilizacją. Stabilizatory dobrałem takie, które posiadają konkretne cechy dynamiczne. Kosztują przez to 20x tyle co np. LM337, ale wzbudzenia nie są wpisane w ich naturę i nie trzeba ich przez to kompensować. Pomijając co jest na płytce DACa, zastosowałem 8 filtrów EMI w różnych miejscach, i to 4 różne typy. Mają one zapobiegać efektom antenowym związanym z użyciem przewodów, ale też spełniają inne funkcje: ekranujące na przykład. To jest u mnie relatywnie młody temat. Okazuje się, że tu można przebierać jak w kondensatorach czy rezystorach i przypomina ta zabawa doprawianie potraw w kuchni. Aż sobie musiałem spisać gdzie jaki typ użyłem, żeby móc to powtórzyć w kolejnej sztuce bez odkrywania Ameryki na nowo. Nie chodzi tu walkę z nieprawidłowym działaniem, bo DAC bez takich filtrów funkcjonuje na 100%, tylko gra nie wiem, czy na 50. ;) Jako były specjalista od podzespołów indukcyjnych mogłem szybciej i świadomie ogarnąć ten temat. To są zresztą rzeczy, które wyszły przy rozwijaniu Earii, następcy Balantine.

 

Porównanie skończonego DACa, zamkniętego w obudowie, z docelową sieciówką (identyko wtyczka i kabel solid core jak w DVD 25) trwało... krótko. Pierwszy album RATM, jak wiele wypustów Sony Music, jest zrealizowany więcej niż dobrze, więc dostałem wszystko jak na dłoni. Słuchałem najpierw na DACu. Następnie zapiąłem się na analogowe wyjście DVD. Tonalność niemalże ta sama, przestrzenność w pierwszej chwili bardziej intrygująca, ale... to był właściwie dźwięk jak z DACa, tylko zagrany z wysiłkiem. Co DVD robi całym sercem, ale siły na pewne rzeczy ma nie dość, żeby je zrobić tak swobodnie jak DAC, to DAC robi swobodnie i jeszcze daję radę uśmiechać się do publiczności i puszczać oko do pań. Tak to wygląda w kwestii swobody operowania dźwiękiem. Natomiast z tą przestrzennością to jest tak, że DAC ma nieco więcej rozmachu i przy okazji większy sceniczny porządek. Po prostu to pierwsze wrażenie większej złożoności przestrzeni z DVD to efekt tego, że on nie do końca pewne rzeczy "puszcza swobodnie". Coś jakby nie wszystkie kwiaty rozwinęły całkiem pączki, gdzie dźwięk z DACa jednoznacznie pokazuje, że ich przeznaczeniem jest zakwitnąć. :) Reasumując, dla mnie DAC gra lepiej, i po doszlifowaniu jeszcze dzisiaj tematu "przypraw dźwiękowych" nie ma mowy o jakichś punktach na korzyść h/k. Nie mogę natomiast powiedzieć, że DAC w stosunku do DVD to krok do przodu. Nie. To jest jak pojedynek silniejszego ze słabszym w tej samej kategorii wagowej, gdzie widzimy przewagę jednego, ale też budzi podziw, jak dzielnie broni się zawodnik bardziej zaawansowany wiekiem i uboższy orężem, jak i sam fakt że jest tu interesująca walka. Można nawet zauważyć, że młody rycerz brał nauki od starego, ale że technika poszła na przód, to ma lżejszą zbroję, która lepiej chroni przed ciosami i jeszcze daje większą swobodę ruchów.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że dobry egzemplarz mi się trafił. Nie wiedziałem, że DACe już prześcigają CD. Zostaje jeszcze rola komputera jako transportu, i jak on może pogorszyć brzmienie. Mam PCta stacjonarnego z polepszaczem zasilania iFi iPower/iDefender, ewentualnie mogę dokupić RaspberryPi. Acha, i będę używał pod Linuksem, ale tu słyszałem, że wbudowany driver UAC2 (do przesyłania asynchronicznego USB) gra bardzo dobrze, nawet lepiej niż Windowsowe drivery.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gwoli ścisłości, ten h/k robił za transport dla DACa. Ciężko mi porównać jakość z USB, bo nie wiem do końca czy taki sam materiał idzie z sieci, chodzi nawet o konkretne wydanie.  Z tego wynika wniosek, że sekcja cyfrowa razem z kablem koncentrycznym w DVD nie ogranicza całości tak, jak coś dalej, i tu podejrzewam sekcję analogową, o ile już nie kość DAC coś tam gubi względem Sabre. Zamiast drążyć ten temat dalszym grzebaniem w DVD, raczej zrobię sobie DACa. Te przełączane filtry cyfrowe nie są głupie. ;) A propos, nawet w obrębie samego Depeche Mode, utwór:

See You - najlepiej wypada na Brick Wall

It's No Good - na Minimum Phase Fast Roll-off

Walking in My Shoes - na Apodizing Fast Roll-off

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, majkel napisał:

Ciężko mi porównać jakość z USB, bo nie wiem do końca czy taki sam materiał idzie z sieci, chodzi nawet o konkretne wydanie. 

 

Możesz zripować CD do WAV/FLAC :).

 

Ja oprócz PCta będę mógł jeszcze sprawdzić laptopa, tablet i telefon z Androidem (XMOS powinien być tu natywnie obsługiwany). Wszystkie opcje z iFi lub bez. Więc trochę kombinacji do przetestowania jest. Ciekawe, czy zasilanie bateryjne tabletu/telefonu poprawia jakość transportu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Włożyłem raz płytę CD do laptopa. Było gorzej niż z DVD. Co do plików to nie wiem jakiego playera użyć, żeby dobrze zagrało. Nie mam tych płatnych na kompie, a Foobar2000 taki se. Kiedyś miałem demo JPlay. To grało lepiej niż Foobar2000, tylko "rozwalał system" przy okazji, więc go odinstalowałem. Po prostu ostatnio wbiłem sobie w głowę, że komputer to tylko do streamingu. :D Wezmę dziś pliki muzyczne z komputera domowego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobry transport CD i DAC dla mnie zawsze będzie lepszy niż pliki zgrane z tego samego CD i puszczone przez kompa. Lepszy dlatego że ten dźwięk jest bardziej otwarty i produkowany bez wysiłku, plus czarne tło.

Dzięki @majkel za odpowiedź. Co do dvd nie będę go odsyłał, gdyż to nie ma sensu. Nóżki sam sobie mogę poprawić i muszę się za to zabrać w końcu, sekcja zasilania to już nie zrobię, ale dla mnie gra bardzo dobrze. 
Natomiast DAC mnie zainteresował jeśli jest to rozwinięcie dźwiękowe DVD. A jak u niego jest z rozdzielczością porównując do Qutesta?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności