Co kupić na siłownię / do biegania? [200zł]

[Patrydinho]

Witajcie,
proszę o poradę co do wyboru słuchawek pod kątem sportowym. Od kilku dni męczy mnie ta decyzja, z tej racji chciałbym poznać Waszą opinię.
Używane będą na siłowni oraz bieżni, lub w terenie (bieganie). Więc w przypadku dousznych wypadałoby aby miały zabezpieczenia przed dostaniem się potu. 
Zależy mi na tym aby pewnie trzymały się na głowie, oraz były dobrze wykonane. Nie jestem bardzo wymagający względem dźwięku, słucham głównie podcastów. 

Budżet ~ 200zł 
Typ słuchawek: nie jestem zdecydowany, chyba nauszne wolałbym - ale może coś ciekawego dousznego polecicie?

BEZPRZEWODOWE / bluetooth

Moje obserwacje zakończyły się na modelu JBL T450BT, jednak trafiłem na opinie że przy 'niskich' dźwiękach dziwnie szumią (?). Macie jakieś o nich opinie?

 

Czy zarekomendowalibyście coś innego?

[Bernie]

1 godzinę temu, Patrydinho napisał:

Moje obserwacje zakończyły się na modelu JBL T450BT, jednak trafiłem na opinie że przy 'niskich' dźwiękach dziwnie szumią (?).

Spotkałem się gdzieś w necie nawet z taką opinią, ale sam nie mogę potwierdzić, nie wiem może i komuś szumiało.  Używałem ich na bieżni i w terenie do biegania. Nie zauważyłem szumów ani z bardzo dobrym Pioneerem XDP-100R ani z zegarkiem TomTom Spark 3Music. Przy aktywności nie szukam najlepszej jakości, ale wygody i drażnią  mnie kable, choć poza tym mam też inne  przewodowe i dokanałówki. Jednak jakość tych JBL jest dobra jak na niecałe 180 zł, które za nie zapłaciłem. Są bardzo lekkie i trzymają się dobrze na głowie. Wbrew pozorom wytrzymałe, chociaż wykonanie może sprawiać odwrotne wrażenie. Mają dobry zasięg - zostawiam na przykład odtwarzacz zamknięty w szafce w szatni, biorę same słuchawki i mam zasięg na całej siłowni przez 2-3 ścianki. Pod tym względem są bezproblemowe. Creative Jam w takiej sytuacji wysiadają już gdy oddalę się nieraz na kilka metrów, przerywają, chociaż jakość chyba jest trochę lepsza. 

Jam też mam, są jeszcze lżejsze do biegania, ale ich gąbki mogą nasiąkać bardziej ( zimą na czapce nie ma problemu). Przy bieganiu na ulicy bezpieczniejsze, bo niezbyt izolują. W JBL nauszniki pokryte ceratką można w zasadzie wytrzeć. Izolują bardzo dobrze od hałaśliwej muzyki na siłowni. Tyle ode mnie.

O JBL można doczytać w teście maciuxa:

https://allegro.pl/artykul/test-jbl-t450bt-ekonomiczne-sluchawki-bluetooth-WElK98YMKT1

Creative Jam recka jest tutaj: http://www.audiofanatyk.pl/recenzja-sluchawek-creative-sound-blaster-jam/

Żeby nie było, nie polecam ich jakoś szczególnie, nie są to słuchawki odporne specjalnie np. na pot jak chyba wszystkie nauszne. Widziałem je w używaniu przez kilka osób, ale też w różnych innych, ludzie biegają i ćwiczą w czym popadnie, w nausznych, neckbandach, dousznych, dokanałowych. Z dokanałowych bluetooth do 200 zł są specjalne dedykowane do sportu np. Audictus Adrenaline i Endorphine, ale ich nie sprawdzałem: http://www.audiofanatyk.pl/recenzja-sluchawek-bezprzewodowych-audictus-adrenaline/

Edytowane 25 Marca 2018 przez Bernie

[Patrydinho]

@Bernie bardzo Ci dziękuję! O taką odpowiedź mi chodziło. 

Została mi tylko decyzja do podjęcia w takim razie. W nausznych bardziej skłaniałbym się ku JBL chyba, Jamy wyglądają mocno chińsko-plastikowo. Cieszę się, że napisałeś jak podczas sportu nauszne zachowują się na głowie, w takim razie nie ma z tym tragedii. Teraz tylko dylemat jeszcze z tymi Audictusami, bo też są ciekawe...

Co lepiej, mieć nad głową kawałek plastiku (nauszne) czy za głową kabelek (doki). Zastanawiam się, czy w przypadku dostania się potu do ucha, czy w ogóle przy wysiłku fizycznym nie będą dokanałowe słuchawki drażniły - co by było przewagą nausznych. Gdzie szukać ewentualnych różnic i przewag, chyba to po prostu kwestia preferencji. Adrenaline wydają się być bardziej poręczne i bezpieczne bo są wodoszczelne i mają futerał. Ciężki wybór, ale  jestem blisko rozwiązania

 

[lolomanolo]

Ja ostatnio zakupiłem kz zsr z kablem bluetooth i na siłkę i bieżnie daje radę.