Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Moim zdaniem d8k z czasem zaczynają męczyć, ale to moze przez to ze lubię słuchać głośno ( a one podobno raczej do cichych odsłuchów) , pomijam już kwestie ceny i komfortu :) ( bo to kpina z klienta ), często pojawiają sie na rynku wtórnym wiec chyba nie do końca takie świetne ...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, John Grado napisał:

Słyszałem HE1000 z rzeczonego Hugo 2. Nie wspominam tego dobrze. Za to D8000 już tak. Z punktu widzenia czasu miały w sobie najwięcej muzyki po prostu ze wszystkich słuchawek jakie słyszałem w życiu. I to z tego Hugo2 o którym panuje opinia że jako amp wybitny nie jest. Ale jak to ktoś powiedział i tak się znudzą, prędzej czy później, i jestem świadomy że z obojętnie z czego  słuchane.

Może inaczej, HEX v.2 plus Sabaj DA3, komplecik za bagatela + - 3500zł (używany). D8000 plus Hugo 2 jakieś 20kzł. Czy różnica warta taaakiej dopłaty?! Oczywiście

kwestia indywidualna, ja bym się ani przez chwilę nie zastanawiał, bo przyjemność ze słuchania, dla mnie, taka sama. ;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, xtpppp napisał:

Moim zdaniem d8k z czasem zaczynają męczyć, ale to moze przez to ze lubię słuchać głośno ( a one podobno raczej do cichych odsłuchów) , pomijam już kwestie ceny i komfortu :) ( bo to kpina z klienta ), często pojawiają sie na rynku wtórnym wiec chyba nie do końca takie świetne ...

 

Są ciężkie i zrobione jak czołg, dawno to mówiłem, a jak się je weźmie w ręce to nie czuć tych 15 koła, Pałąk taki skórkowy, generalnie dość toporne słuchawki. Ale nic nie grało mi taką potęgą i ścianą, nic tak nie upłynniało dźwięków i nie łączyło ich w muzykę i to z pudełka. Jedyny zarzut to to że grają po planarnemu grubo. Utopie i D8000 najbardziej wyczynowe słuchawki. Generalnie te drogie słuchawki tak są robione - żeby grały wyczynowo. A granie wyczynowe męczy. Utopie i tak są męczące znacznie bardziej. Komfort mi leży, mogę słuchać na PS1000, D8000, Audeze, tak samo jak na Kossach, CAL!, czy PS500. Jestem odporny na ciężkie warunki ;) Jak chcesz słuchawki do cichego słuchania  grające ciepło i z detalem na wierzchu to kup Grado. Nie słyszałem w życiu słuchawek do cichszych sesji odsłuchowych jak Grado. Chyba że nie lubisz dźwięku Grado bo to ciężki temat dla wielu, chociaż myślę że dlatego właśnie że słuchają głośno.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, saudio napisał:

Normalnie jak baby, nie ta torebka już nie modna, o w szafie mam starą żółtą teraz będzie pasować, a za chwilę o teraz kupiłam taką czerwoną jaka piękna i .....

Wytrzyma, który ze słuchawkami dlużej niż rok? Nie sądzę ( @majkel Ciebie nie pytam).

Dopiec, to Ty potrafisz... <_<:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, dj1978 napisał:

@johngrado - dałem Ci parę lików, podoba mi się Twoje podejści pełne niestrudzonej pasji😉

Cóż mogę rzecz, idziemy do przodu cokolwiek by się nie działo ;) 

 

3 godziny temu, saudio napisał:

Normalnie jak baby, nie ta torebka już nie modna, o w szafie mam starą żółtą teraz będzie pasować, a za chwilę o teraz kupiłam taką czerwoną jaka piękna i .....

Wytrzyma, który ze słuchawkami dlużej niż rok? Nie sądzę ( @majkel Ciebie nie pytam).

W jednych wytrzymałem - w DT150. Chyba z dwa lata w jednych słuchawkach. Always in my heart. Dalej stawiają odpór o wiele droższym. Brawo ja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...
  • 4 tygodnie później...
24 minuty temu, dj1978 napisał:

Qutest bardzo dobry DAC, ale dodając konkretne zasilanie liniowe + dobry konwerter USB klasa brzmienia wzrasta wrecz diametralnie. Z resztą, do każdego DACa to podstawa.

Eliminowanie najmocniejszej strony Qutesta jakim jest obróbka danych po usb jest dla mnie niezrozumiałe. Po coaxie grał jak nie chord tylko jakiś dobry ale jednak zwyczajny dac jakich wiele. Kiedy qutest korzystał z wyjścia spdif cedeka to mało się od niego różnił wyjściami analogowymi. Nie wiem jakimi dokładnie drogami chodzą dostarczone uesbem zera i jedynki w quteście, ale wykorzystywanie go tylko jako maszynki do tworzenia sygnału analogowego z espedifa jest dla mnie robieniem chatki kopulatki ze świetnie zaprojektowanej, komfortowej limuzyny.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wpiecie bezposrednio coaxa bez transportu usb nie przyniesie efektu, ktorym sie zachwycam. Analogicznie, po co doskonale zaprojektowanemu silnikowi AMG 4.0 V8 560 KM robic moda na 700 KM? Ma kolokwialnie mowiac szybciej... Tak samo Qutest przy pomocy zewnetrznych "modow" gra lepiej chocby nie wiam jak  fantastyczny byl fabryczny soft, czy tez ogolnie pojeta implementacja...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, dj1978 napisał:

 

Wpiecie bezposrednio coaxa bez transportu usb nie przyniesie efektu, ktorym sie zachwycam.

 

Żadnego efektu nie przyniesie poza ciszą; wiec nie kumię o co Ciebie kaman:ph34r:

Zawsze musi być jakiś transport, czy to cd czy usb.

Zaś wpięcie po coaxie transportu cd do jakiegokolwiek daca przynosi zazwyczaj lepsze efekty niż wykorzystanie konwertera usb- S/PDIF. No i właśnie qutest jest wyjątkiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

14 minut temu, audionanik napisał:

Żadnego efektu nie przyniesie poza ciszą; wiec nie kumię o co Ciebie kaman:ph34r:

Nie przywykly jestem do pisania o tej porze, wiec sorry wyszly mi po lekku brednie. Chodzilo mi o optyka. Ale nie zmieniam zdania, jak duzo wiecej jeszcze mozna z Qutesta wcisnąć 😉

Edytowane przez dj1978
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Optyk jest zasadniczo do bani, ale to raczej nie z winy nylonu, czy szkła, tylko stosowanych w audio kiepskich interfejsów optycznych, które tak naprawdę przetwarzają sygnał elektryczny (coax) na optyczny po to by znów, po odbyciu drogi tegoż sygnału między transportem a daczkiem, zamienić go na elektryczny...także tego ten...

Edytowane przez audionanik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio u mnie Qutest na dwoch bialych guziczkach (usb plus ustawienie neutral) trybi po kablu usb z zestawu, tym czarnym od drukarki za 2zl ;) Po wpieciu Hedonica w tor, przestalem slyszec roznice miedzy graniem z  konwertera a graniem po samym kabelku. Przynajmniej jesli chodzi o barwe. I w koncu basu nie brakuje, nawet w Grado. Po usb  Qutest brzmi dla mnie prawdziwiej, bardziej przestrzennie, z wiekszym oddechem i glebia, jest lekkosc i powietrze ale nie brakuje kopa na dole. Dzwiek... plynie :)Koniec koncow okazalo sie ze dobor wzmacniacza tu byl najwazniejszy. Z poprzednim bez m2techa loty byly mocno obnizone. W przyszlosci bede celowal zapewne w lepszy kabel USB,  Fidata albo Tellerium i nie bede sie bawil juz w konwertery. Chyba nie ma sensu. Jeszcze wroce do tego tematu kiedys, na razie jest okej :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, audionanik napisał:

...i ogólnie podły jest?

 

Żarcik taki.

 

A to teściową bym musiał poprosić... Żarcik taki.

 

A na serio, to różnice są w sumie nieduże i właściwie nie ma znaczenia, który jest podłączony. Oba są naprawdę bardzo dobre. Coś takiego napisałem @Tharowi o Fidata. To po dwóch dniach słuchania. 

 

(Fidata) "Bardzo dobry kabel. Taki poukładany i neutralny, nie męczy przy długich odsłuchach. Nie wiem, czy kable USB się wygrzewają czy to ja się przyzwyczajam, ale gra coraz lepiej. W porównaniu z Tellurium Q Black jest trochę bardziej "spokojny". TQ gra większym dźwiękiem i bardziej dobitnie z większym pogłosem, robi na start lepsze wrażenie, ale z czasem Fidata robi się "lepsza". Nie ingeruje tak w dźwięk, chociaż TQ też jest naturalnym kablem, ale coś tam od siebie dodaje. Jak ktoś ma "spokojny" system, to TQ go rozrusza, jak chce poukładać dźwięk, to Fidata. Różnice są minimalne, w niektórych utworach wręcz nie ma różnicy, a w niektórych jest spora". 

 

Porównywałem do mojego WireWorld Ultraviolet. Jak słucha się muzyki dla relaksu, tak przy okazji robiąc coś tam jeszcze i nie skupia na muzyce, to nie wiem, czy jest sens inwestować w takie drogi kable. Jak zaczynamy się wsłuchiwać, to oba powyższe w porównaniu z Ultraviolet, nie tyle, że mu skopały tyłek, ale pokazują różnice. Powrót do niego jest bolesny... 

Ale kable USB to nic. Pożyczyłem od @Thara (i w sumie to go chyba kupiłem) :)  kabel coax Black Cat Cable Digit 75 mkII Universal. To dopiero jest szok! 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

46 minut temu, The Grand Wazoo napisał:

Nie wiem, czy kable USB się wygrzewają czy to ja się przyzwyczajam, ale gra coraz lepiej

 

Wygrzewają się czy nie, jedno jest pewne: ucho szybko nawyka do dobrego, bo lubi dobre ;) Chociaż  z opisu Tellerium dla mnie :)

Edytowane przez John Grado
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności