Lord Rayden Opublikowano 15 Grudnia 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Grudnia 2017 (edytowane) Witam w temacie dla tych, którzy już film widzieli. Pozostałych ostrzegam - dużo spoilerów !!!! Kto nie oglądał, niech nie czyta. Albo czyta na własną odpowiedzialność. Właśnie wróciłem z kina. W przeciwieństwie do głosów, które już tu się pojawiły, mnie film się podobał. Bardziej niż TFA. Oczywiście mam zastrzeżenie. Przede wszystkim mój ulubiony obok Mrocznego Lorda bohater, odchodzi. W wielkim stylu i naprawdę pomysłowo (w przeciwieństwie do Hana Solo) ale jednak odchodzi i zostawia mnie samego z bandą dzieciaków. Z których dwoje jest silnych Mocą co prawda... Jednak oni nie są "moi". Moi byli Luke, Leja, Han i Vader... Luke pokazuje się nam w filmie nie tylko jako Jedi ale i jako człowiek. No i ten dawny kumpel co go "naprostuje" . Największy zawód to gangster w szlafroku jak nazwała Go moja Matula. A taki miał być 'Mocny", Plaguesis prawie, nie mówiąc o Palpatinie. No i Darth Maul się z niego zrobił. Maul przynajmniej powrócił jako Animek i skończył w pięknym pojedynku z Kenobim, jak samuraj. Ma chyba rację recenzent z NaEkranie, który zauważa,że z filmu wynika - "każdy może być Jedi" (w świetle tego co ściemniał Czarny Chudzielec) i to bez zaawansowanego treningu, nauki, doświadczenia. Moc jak Cię lubi to zrobi to za Ciebie. Paradoksalnie to jakoś tak po chrześcijańsku zabrzmiało - jak kogoś Bóg wskaże i pomoże, to ta osoba (mimo początkowego braku predyspozycji, chęci itp) jest w stanie zrobić "zamieszanie". I niekoniecznie potrzebuje do tego studiów i lat nauki. Silni Mocą Jedi, mimo wszystko studiowali wiele lat, ćwiczyli. A Dziewczyna pomachała kijem, potem świetlówka i walczy jak stary. Zapraszam do dzielenia się wrażeniam ! Edytowane 15 Grudnia 2017 przez Lord Rayden 1 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jaro54 Opublikowano 15 Grudnia 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Grudnia 2017 Temu Panu już podziękujemy nie chodź więcej na takie filmy bo Moc ci się objawi i forum zdemolujesz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lord Rayden Opublikowano 15 Grudnia 2017 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Grudnia 2017 9 minut temu, Jaro54 napisał: Temu Panu już podziękujemy nie chodź więcej na takie filmy bo Moc ci się objawi i forum zdemolujesz Temat jest dla tych co byli na filmie i chcą pogadać, podzielić się pierwszymi wrażeniami. Bez ograniczeń. Pozdrawiam Supreme Leader Rayden Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 15 Grudnia 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Grudnia 2017 (edytowane) Mnie rozklekotała scena, kiedy Leia niczym Superman sobie w kosmosie przeleciałą i wróciła na statek... Żadne wyjaśnienie nie będzie dla mnie wystarczające. Kolejna sprawa: Snoke - absolunie zero wyjaśnienia kim on jest, skad się wziął. Widząc, jak gniecie Moca Rey i Kylo daje się zasiekać jak żółtodziób, swoją drogą ginie z ręki żółtodzioba. Zaraz on i Rey mająca miecz świetlny w ręki od chwili rozwalają elitarną gwardię najważniejszej jednostki The FIrst Order. Malutkim plusem generał Hux, chyba jedyna jakkolwiek charyzmatyczna rola z "nowych". Reszta jest potwornie bezpłciowa. Kolejna akcja - rozwalenie niszczyciela wroga przez wbicie się w niego z nadświetlną - irracjonalne, skoro już się chciała zabić, to czemu zwlekała z tym do momentu, kiedy wybiją prawie wszystkich? Holdo jako głównodowodząca okazała się zerem taktycznym. Kolejna rzecz, która boli od TFA - nie tylko Rey, ale i Finn okazują się świetnymi użytkownikami broni białej i każdego natłuką. A wystarczy sobie przypomnieć pierwsze kontakty Luke'a z mieczem świetlnym. Dajcie Rey tydzień treningu, to by i Vadera naklepała z takim progresem niczym bohaterowie Dragon Ball. Kylo Ren przypomina Anakina z epizodów 2 i 3 - a nawet gorzej, bo ja go odbieram jako "wannabe Sith Lord". Ech, kupa takich totalnie nielogicznych akcji zupełnie odebrała pozytywne wrażenia z filmu. Na osłodę cała akcja z projekcją Luke'a była przyzwoita - stary dziad żyjący od lat w odosobnieniu miał więcej zacięcia taktycznego od wiceadmirał Rebeliantów Kończąc, zwrócę uwagę na ironię losu - w filmie przeżyła Leia, odszedł Luke, w realnym świecie na odwrót... Edytowane 15 Grudnia 2017 przez Gość Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Vaiet Opublikowano 15 Grudnia 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Grudnia 2017 Nie mogę przetrawić disnejowego Star Wars... Po prostu nie mogę. Za dużo naczytałem się komiksów i zabijcie mnie, ale części I-III miały w sobie więcej klimatu, niż te nowe... Jestem zapalonym fanem Star Wars, może nawet fanatykiem, ale od kiedy SW stało się maszynką do robienia hajsu (KotOR'y zawsze spoko!), chce mi się płakać... Zostaję więc przy komiksach i będę dalej po cichu marzył, że zamiast ciągle tłuc tego samego kotleta w trochę innej panierce, zrobią coś nowego i z jajem. Coś, co rzuci mnie na kolana jak seria "Legacy Era", gdzie One Sith trzęśli Galaktyką, a Darth Krayt gniótł wszystko swoją bada-ass-owatością Nie, nie widziałem żadnego disnejowskiego chłamu od deski do deski. To co widziałem mi wystarczy, żeby nie chcieć widzieć... A te animowane Gwiezdne Wojny... Ktoś powinien za to zgnić w więzieniu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sp5it Opublikowano 15 Grudnia 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Grudnia 2017 StarWars skończyło się na Powrocie Jedi. reszta to syf. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lord Rayden Opublikowano 16 Grudnia 2017 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Grudnia 2017 Tak. Uratowanie Lei przedstawiono słabo. Było to możliwe (bąbel Mocy) ale źle zrobione technicznie. Gangster w złotym szlafroku wyszedł na głupa a nie tajemniczego użytkownika Mocy. Zgadza się. Taki Jabba. Owszem można domniemywać że zabiła go własna pycha i duma. Powtarza sie schemat z ROTJ. Ukochany uczeń zabija Mistrza z zaskoczenia. Ten nie podejrzewa niczego choć powinien mieć w pamięci Zasadę Dwóch. Wiceadmirał nie popisała się. Pełna zgoda. Akcję taranowania powinna podjąć szybciej. Od razu po zorientowaniu się że plan z maskowaniem transporterów nie wypalił. Akcja na planecie-kasynie trwała za długo. Jak przyjęliście powrot Yody ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Soundman1200 Opublikowano 16 Grudnia 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Grudnia 2017 Czyli lipa w pełni, ja myślałem że Kylo dopakuje się przy tym wielkoludzie, dokopie Rey że aż miło a tu słodka bajka ,przechodzi na jasną stronę? Vader się w grobie przewraca....he,he. To co oni w IX części pokażą jak tak? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 16 Grudnia 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Grudnia 2017 Powrót Yody akurat spoko, ładnie odtwaorzyli komputerowo starego Yodę przy zachowaniu jego "dziwności". "A rozwalę se drzewko z archiwami Jedi" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lord Rayden Opublikowano 16 Grudnia 2017 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Grudnia 2017 Uwaga spoiler ! Kylo nie przechodzi. On zachowuje się zgodnie z Zasadą Dwóch Bane'a. Choć tłumaczy to szczytnymi celami i ideą. Dla niej stosuje też zasadę :cel uświęca środki". W tym co mówi do Rey jest podobny do Vadera. Czarny Lord proponował podobne działanie Lukowi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
awayeah Opublikowano 16 Grudnia 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Grudnia 2017 (edytowane) Mi się film ogólnie podobał. Bardzo dużo się działo i ani przez chwilę się nie dłużył. Poza tym nie było jakiś zbędnych momentów. Co do starej ekipy - grali kiepsko i teraz jakoś dużo lepiej nie jest, bez względu na sentyment. Nowa ekipa aktorsko wygląda lepiej, ale.... Same postaci to już co innego. Kylo Ren to jakaś tragedia - rozwścieczony dzieciak, w dodatku bez jakiś umiejętności czy mocy i pokonuje wielkiego, "wszechmogącego" Snoke'a, kimkolwiek on jest. Generał Hux to najgorsza postać, a dobrze się zapowiadała w 1 części. Tu całkowicie przejaskrawiona, "przeaktorzona" i pozbawiona jakiejkolwiek charyzmy. I tu najważniejsze pytanie.. Jak Snoke, sierota Hux i słaby dzieciak Ren opanowali galaktykę? A Rey ma przebłyski, ale widać że do Jedi jej daleko, więc tu bym się nie czepiał. Skoro tyle w niej mocy, to wystarczy żeby uzasadnić chwilowe przebłyski. Poza tym walczy w sumie tylko z Kylo Renem, który jest bardzo słaby mentalnie, a i tej mocy najwyraźniej za wiele nie ma. Z samych wątków... Największy bezsens właśnie z tą destrukcją floty przez wejście w nadświetlną - pomysł ok, ale skoro tak się da to czemu to nie był plan A? Dryfująca Leia jakoś mnie oburzyła - w końcu coś tam mocy w sobie ma, a scena mało istotna bo niewiele zmieniła. Generalnie film jako całość oglądało mi się dobrze. Rozłożenie na czynniki pierwsze niestety psuje efekt. Zaczynają powtarzać błędy z epizodów I-III, chociaż oczywiście i tak poziom części VII i VIII jest znacznie lepszy niż tych badziewi o Anakinie i jego wielkiej "przemianie" w Vadera - 3 filmy a przemiana ze 100% dobrego w 100% złego dokonała się w 10 sek. Sam nie wiem co myśleć o tej części. Scenariusz, poza 1 sceną dobry, film dobry, ale te sierockie postaci nowego porządku wszystko psują. Edytowane 16 Grudnia 2017 przez awayeah Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Soundman1200 Opublikowano 16 Grudnia 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Grudnia 2017 Weź tu bądź spokojny i zadowolony po takiej recenzii....szkoda gadać....ciemna strona mocy nadal w formie, ćwiczymy przed ostatecznym atakiem....he,he... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 16 Grudnia 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Grudnia 2017 19 godzin temu, Vaiet napisał: Nie mogę przetrawić disnejowego Star Wars... Po prostu nie mogę. Za dużo naczytałem się komiksów i zabijcie mnie, ale części I-III miały w sobie więcej klimatu, niż te nowe... Jestem zapalonym fanem Star Wars, może nawet fanatykiem, ale od kiedy SW stało się maszynką do robienia hajsu (KotOR'y zawsze spoko!), chce mi się płakać... Zostaję więc przy komiksach i będę dalej po cichu marzył, że zamiast ciągle tłuc tego samego kotleta w trochę innej panierce, zrobią coś nowego i z jajem. Coś, co rzuci mnie na kolana jak seria "Legacy Era", gdzie One Sith trzęśli Galaktyką, a Darth Krayt gniótł wszystko swoją bada-ass-owatością Nie, nie widziałem żadnego disnejowskiego chłamu od deski do deski. To co widziałem mi wystarczy, żeby nie chcieć widzieć... A te animowane Gwiezdne Wojny... Ktoś powinien za to zgnić w więzieniu. No to nie oglądaj dalej, bo będzie z Tobą źle . Odbiegając od wątku, są ludzie, co obejrzeli trzy części i spinają się jak o kablach cyfrowych. O ile jeszcze ktoś merytoryczne pisze, że disnejowskie części nie trzymają się fabuły, to nieraz na forach czytam, jak ludzie kłócą się o podstawy, które można było sobie przeczytać. Psy szczekają, a kolejne części będą robione przez Disneya albo wcale. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lord Rayden Opublikowano 16 Grudnia 2017 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Grudnia 2017 Postacie w częściach IV - VI wzbudzały niepokój - Tarkin, Vader. Tutaj Snoke mimo początkowego zaciekawienia zostaje potraktowany jak zwykły gangster i to słaby. MA to uzasadnienie w Zasadzie Dwóch , jak pisałem wcześniej ale jak na takiego mocarza , dał się łatwo podejść. Hux wzbudza raczej śmiech a Phasma jak zwykle ląduje na śmietniku, pobita przez sprzątacza. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 16 Grudnia 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Grudnia 2017 Miałem przez chwilę którką teorię spiskową, że to mógłby być Vader, analizowałem jego szramy na głowie, ale to juzby było przegięcie nawet poza skalę Disneya Potwornie zmarnowany potencjał tej postaci jest, chyab że wróci magicznie w następnej części, bo Lei latajacej w kosmosie wszystko jest możliwe. 4 godziny temu, Tux napisał: No to nie oglądaj dalej, bo będzie z Tobą źle . Odbiegając od wątku, są ludzie, co obejrzeli trzy części i spinają się jak o kablach cyfrowych. O ile jeszcze ktoś merytoryczne pisze, że disnejowskie części nie trzymają się fabuły, to nieraz na forach czytam, jak ludzie kłócą się o podstawy, które można było sobie przeczytać. Psy szczekają, a kolejne części będą robione przez Disneya albo wcale. No ja po seansie odczułem żal, bo płacąc za bilet Disney uzna, ze robi to dobrze. Niezależnie od recenzji na następny epizod ani złotówki nie wydam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lord Rayden Opublikowano 17 Grudnia 2017 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Grudnia 2017 Ciało Vadera chyba spłonęlo na stosie. Luke go spalił. Jego duch machał do Luka na imprezie u Ewoków. Dla mnie Snoke to Ezra Bridger z Rebeliantów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 17 Grudnia 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Grudnia 2017 Ja dostrzegłem pozytywy. Są śmieszne sytuacje, chociaż np. z ptakami mam wrażenie, że wepchnięte specjalnie, żeby sprzedawać pluszaki. Film jest utrzymany w klimacie i są zwroty akcji. Gdyby nie to, że Disney zamierza kręcić kolejne części, zakończenie nie byłoby jasne do samego końca. A tak już wiemy, że ktoś tam przeżyje. Tak jak w poprzedniej części (Przebudzenie Mocy), tak i w tej zdarzały się momenty, w których myślałem co się w ogóle dzieje. Np. kiedy strzelają do Skywalkera i nic, obrywa mieczem i nic, a potem się okazuje, że to jednak była projekcja. Potem pokazują Luka jak siedzi na skale i znika. Ogólnie film nie jest zły, ale super też nie. Jest dużo fajnych elementów, ale i kilka słabych. Jak widzimy i tutaj na forum, te słabe elementy często przeważają w odbiorze. Ja jestem zdania, że pierwszym (4-6) częściom nie da się dorównać, bo są pierwsze i uważane za wzór. Niestety czas płynie nieubłaganie i stara gwardia się kruszy. Jedyna nadzieja w cyfrowym generowaniu postaci, co już Disney potrafi robić. Ciekawe jak to wszystko potoczyło się gdyby wszystkie części nagrywano kolejno, bez zamieszania. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Oskar2905 Opublikowano 17 Grudnia 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Grudnia 2017 Ja tez byłem w kinie dzisiaj. Krótko pisząc to jest to podobny poziom co poprzednia część. Ja osobiście wyżej cenie nawet części od 1-3. Nie wiem...moze to kwestia ze się na nich wychowalem. Mnie bardziej kuło w oczy ze z tego filmu już się taka bajka robi a nie SW np ten moment gdzie hologram luka obtrzepuje się z kurzu. Moim zdaniem to przesada. Co będzie w 9 części? Chyba ostatnia scena jak dzieciak przyciągnął do siebie miotłę zdradza motyw przewodni co nie ? Co ja bym chciał żeby zrobili? Cos o szarym jedi, cos o samych początkach sithow i republiki, cos o zasadzie dwóch, może jakieś przyblizenie i film z perspektywy żołnierza klona...masa tego jest. Powinni zatrudnić kogoś kto czytal książki SW i by cos z tego dobrego wyszło . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 18 Grudnia 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Grudnia 2017 17 godzin temu, Lord Rayden napisał: Ciało Vadera chyba spłonęlo na stosie. Luke go spalił. Jego duch machał do Luka na imprezie u Ewoków. Dla mnie Snoke to Ezra Bridger z Rebeliantów. Sam przyznasz, że dla Disneya wskrzeszenie nawet kogoś spalonego na stosie nie brzmi zbyt absurdalnie 7 godzin temu, Oskar2905 napisał: Ja tez byłem w kinie dzisiaj. Krótko pisząc to jest to podobny poziom co poprzednia część. Ja osobiście wyżej cenie nawet części od 1-3. Nie wiem...moze to kwestia ze się na nich wychowalem. Mnie bardziej kuło w oczy ze z tego filmu już się taka bajka robi a nie SW np ten moment gdzie hologram luka obtrzepuje się z kurzu. Moim zdaniem to przesada. Co będzie w 9 części? Chyba ostatnia scena jak dzieciak przyciągnął do siebie miotłę zdradza motyw przewodni co nie ? Co ja bym chciał żeby zrobili? Cos o szarym jedi, cos o samych początkach sithow i republiki, cos o zasadzie dwóch, może jakieś przyblizenie i film z perspektywy żołnierza klona...masa tego jest. Powinni zatrudnić kogoś kto czytal książki SW i by cos z tego dobrego wyszło . Może nie początki, ale obczaj KOTORa, tam jest świetny fragment fabuły z Sithami powiązany. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adam 76 Opublikowano 18 Grudnia 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Grudnia 2017 (edytowane) Wczoraj już nie pamiętam który to kolejny raz obejrzałem Zemstę Sithów i jeszcze bardziej utwierdziłem się w przekonaniu jak żenująco mierna jest gra aktorzynów w tej ostatniej bajce - Ostatni Jedi. Ten film nie niesie za sobą żadnych emocji, jest tak nijaki, bez pomysłu ale z drugiej strony co można wymyśleć, gdy każdy typek po ciemnej stronie mocy jest kosmicznym plackiem... Wczoraj oglądając rolę Palpatine czułem od niego potęgę ciemnej strony mocy, zło aż wylewało się z niego, było to autentyczne!!, oglądam gościa i widzę w nim potęgę i ogromne zło w czystej postaci, dochodzą to tego świetne dialogi w jego wykonaniu a co mam w Ostatnim Jedi? - bandę placków, dzieciaków od których czubaka jest straszniejszy i bardziej autentyczny jako postać. Nie wiem tylko czy to wina reżysera, że aktorzy w Ostatnim Jedi wypadają tak bezpłciowo i komicznie czy to wina ich beztalencia aktorskiego czy jedno i drugie razem, a może po prostu brak pomysłu na film? Mimo ogromnych chęci "połączenia się emocjonalnego" z jakąkolwiek z postaci Ostatniego Jedi, mimo mojej ogromnej jak cała galaktyka miłości do Gwiezdnych Wojen ten film muszę jak najszybciej wymazać z pamięci... Tak, to był tylko zły sen, Gwiezdne Wojny nie mogły sięgnąć takiego dna. Ps. A jak już jestem na forum związanym w jakiś tam sposób z muzyką, to tylko dodam, że muzyka do filmu też trzyma jego "poziom"... Edytowane 18 Grudnia 2017 przez Adam 76 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 18 Grudnia 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Grudnia 2017 Muzyka jakoś mi w pamięć specjalnie nie zapadła w TLJ, uwagę zwracały oklepane od 30tu lat motywy, niczego nowego nie zapamiętałem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
awayeah Opublikowano 18 Grudnia 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Grudnia 2017 Świetne dialogi w Zemście Sithów? Ja mam odwrotne uczucia, jakkolwiek Ewan McGregor dawał radę , to większość to kompletne dno aktorsko. Z Ostatniego Jedi przynajmniej wyszedłem w miarę zadowolony i dopiero potem myślałem o tym co było nie tak. Na Zemście Sithów nie mogłem wysiedzieć, patrząc na ten badziew i to co się tam działo. Emocje rzeczywiście, znacznie większe towarzyszyły epizodowi nr 3, ale nie były to ani dobre emocje, ani związane z grą aktorską czy scenariuszem. A czemu Epizod VIII jest trochę nijaki i nie niesie specjalnych emocji? Myślę, że to przez starą ekipę, która wydaje się tam jakoś nie na miejscu - pozują na jakiś pseudo-celebrytów i po prostu wypadają dziwnie i nienaturalnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 18 Grudnia 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Grudnia 2017 38 minut temu, awayeah napisał: Świetne dialogi w Zemście Sithów? Ja mam odwrotne uczucia, jakkolwiek Ewan McGregor dawał radę , to większość to kompletne dno aktorsko. Z Ostatniego Jedi przynajmniej wyszedłem w miarę zadowolony i dopiero potem myślałem o tym co było nie tak. Na Zemście Sithów nie mogłem wysiedzieć, patrząc na ten badziew i to co się tam działo. Emocje rzeczywiście, znacznie większe towarzyszyły epizodowi nr 3, ale nie były to ani dobre emocje, ani związane z grą aktorską czy scenariuszem. A czemu Epizod VIII jest trochę nijaki i nie niesie specjalnych emocji? Myślę, że to przez starą ekipę, która wydaje się tam jakoś nie na miejscu - pozują na jakiś pseudo-celebrytów i po prostu wypadają dziwnie i nienaturalnie. IMO ta "stara ekipa" jakkolwiek wyrazista była - nowe postaci są potwornie bezpłciowe, te urocze ptakocokolwiek już jakkolwiek lepiej się zapamięta Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adam 76 Opublikowano 18 Grudnia 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Grudnia 2017 Nie zapominajmy też o tym jak Luke napił się mleka? z czegoś z czteroma wymionami (spojrzenie tego czegoś na widza - bezcenne) i chyba wtedy posiadł dodatkową moc walki hologramem na nieograniczoną odległość a na końcu wyśmiane na początku filmu podnoszenie kamieni i tak ratuje dupę dobrym, oczywiście razem z kryształowymi liskami... Jest jeszcze świetna wyprawa do kasyna - ta część filmu też zasługuje na wyróżnienie No i wisienka na torcie - po raz pierwszy - dojrzała kobieta superman ehhh, dobrze, że moja teściowa tak nie potrafi.... Chyba jednak nie uda mi się tego zapomnieć.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Oskar2905 Opublikowano 18 Grudnia 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Grudnia 2017 Ja myślę że te części które robi Disney można podsumować tak: bajka z dosyć dużą ilością humoru a nie GW. Pewnie niektórzy mnie teraz zlinczują ale bardziej mnie od tych filmowych części GW wciągnęły produkcje animowane . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.