Skocz do zawartości

Wygrzewanie słuchawek planarnych - prawda/fałsz


Introverder

Rekomendowane odpowiedzi

Moją teorię jesteś w stanie sprawdzić sam bez specjalistycznego sprzętu pomiarowego i procedury.

Dziwne, bo przez 10 lat od rejestracji nie trafiłem na takie informacje. Widocznie musiałem pomijać te tematy.

No cóż, nie mielibyśmy o czym dyskutować mając te same poglądy. Ale jak wolisz...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra pany. Wg mnie plenarom wystarczy kilka godzin dać w palnik, a nawet krócej i potem już nic się nie zmienia w zauważalnym stopniu. Miałem kilka dni @ZebLongowe  rozruszanie już Sundary i zaraz po nich moje nówki. Nówki doszły do poziomu starych po kilkudziesięciu minutach grania głośniejszego niż normalnie (se leżały na łóżku i grały se tak). Pigwy po kilku dniach normalnego używania zrobiły się trochu bardziej miękkie i obłe.

Ale to duże płaskie membrany. Co do dynamików, to słabo raczej z tym wygrzewaniem...może pierwsze minuty...

Hołki może coś tam więcej się zmieniają, bo membrany im wiszą na gumie od majtek. Niemniej jednak kiedy porównywałem ptoki prawie nówki i takie mocno wychuśtane, to zamiana padów szybko wykazała, ze to stopień ich zużycia był odpowiedzialny za różnice w brzmieniu.

@jacmiszcz92 czekamy teraz na wykład jak odróżnić prawą rękę od lewej; tylko nie pisz że prawa ręka to ta z kciukiem po lewej stronie, bo to wiemy.

  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam nie wiem jak jest wierzę na pewno w wygrzewanie.... mózgu (a także jego pranie). 

 

Natomiast nic dziwnego dla mnie nie jest że słuchawki muszą się rozruszać trochę jak wcześniej nie grały, czasem się zauważy różnice, ale niekoniecznie w każdych słuchawkach. Fakt, że dodatkowym czynnikiem jest wyrobienie się padów, a o tym czasem się nie wspomina. 

 

Raczej nie musi to być 100h grania tylko kilkadziesiąt minut, parę godzin. Nie wiem z czego przetwornik musiałby być zbudowany aby móc otwarzać dźwięk i jednocześnie ciągle zmieniać swoje parametry. 

 

Co do Sundar to mam identyczne doświadczenia. 

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przez kilka dni miałem HE-1000se demówki. Grały co najmniej kilkadziesiąt godzin. Godzinę po ich ściągnięciu z uszu słuchałem już nowego egzemplarza. Nie zanotowałem żadnych różnic dźwiękowych.

 

Pełne wygrzanie przyzwyczajenie się do nowej sygnatury dźwiękowej zajęło mi około 16-24 godzin odsłuchu i nie było zależne od egzemplarza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, MrBrainwash napisał:

Nie wiem z czego przetwornik musiałby być zbudowany aby móc otwarzać dźwięk i jednocześnie ciągle zmieniać swoje parametry. 

No właśnie do tej pory nie wiem z czego jest zrobiony przetwornik w d8000; ale grały coraz gorzej jakby się diafragma (uwielbiam to kretyńskie określenie membrany:D) rozwarstwiała normalnie..

4 minuty temu, jacmiszcz92 napisał:

Godzinę po ich ściągnięciu z uszu słuchałem już nowego egzemplarza.

Ktoś chciał Ci wcisnąć używany egzemplarz jako nowy🤣

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, jacmiszcz92 napisał:

Przez kilka dni miałem HE-1000se demówki. Grały co najmniej kilkadziesiąt godzin. Godzinę po ich ściągnięciu z uszu słuchałem już nowego egzemplarza. Nie zanotowałem żadnych różnic dźwiękowych.

 

Pełne wygrzanie przyzwyczajenie się do nowej sygnatury dźwiękowej zajęło mi około 16-24 godzin odsłuchu i nie było zależne od egzemplarza.

To ja się z Tobą kompletnie nie zgodzę. Ostatnio nabyłem Hawki Carbony (nówki), następnie udało mi się upolować poczciwe "Drewniaki", które już były używane (choć w bardzo dobrym stanie). Różnica bardzo wyraźna. Carbony, mimo że niby bardziej utemperowane, grały mniej wyrafinowanie i były jakby przydymione na całym paśmie. Drewniaki grały znacznie piękniej, dostojniej (a to one rzekomo były bardziej toporne i grały z większą bułą na dolnej średnicy).

A dalej? Carbony po jakiś 40h grania nagle straciły owe zadymienie i grają już do drewniaków bardzo podobnie.

Jeśli tyczy się planarnych, to również się z Tobą nie zgodzę, bo po wygrzaniu Hifiman Deva, straciły taki metaliczny pogłos, który był obecny na wyższej średnicy. Nie jest to też kwestia autosugestii, ponieważ potwierdza to mój przyjaciel, który miał je na głowie może ze 3 razy. (na początku i ostatnio)

Edytowane przez Artorias
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...
W dniu 30.11.2017 o 09:53, audionanik napisał(a):

Przecież i Hifiman, i Audeze wyraźnie zastrzegają, że ok. 100/150h grzania dzieli nabywcę od kontaktu z absolutem. Nie wierzysz im, czy co?!!!!????? Wyraźnie piszą, że do produkcji ich niezawodnych, najwyższej jakości wyrobów zostały użyte starannie wyselekcjonowane komponenty i materiały!!!! One muszą chwilę ze sobą popracować i się polubić. No nie bądź ignorantem.

To tak jak nowe auto nie można od razu go zatrzeć czy inne pojazdy?

Tutaj znalazłem takie coś. Czy to jest pomocne?

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności