Skocz do zawartości
WIOSENNA PROMOCJA AUDIO 11.03-04.04.2024 Zapraszamy ×

Sosy piekielne


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Rozglądam się za piekielnymi sosami, najlepiej takimi, żeby urywały rzyć. Coś na zasadzie: dodaję kilka kropli na cały gar zupy i czuć dużą różnicę, bo właśnie mam taki cel - ostrość w kilku kroplach.

Testowaliście coś konkretnego? Niech będzie i 160 zł za buteleczkę 300 ml, ale przynajmniej wrażenie jest jedyna w swoim rodzaju :D .

Rozglądałem się ogólnie, ale może ktoś coś poleci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taka trivia. Mimo że kapsaicyna zawarta w ostrych papryczkach nie powoduje fizycznego uszkodzenia tkanki - uczucie, które pojawia się po spożyciu spowodowane jest podrażnieniem zakończeń nerwowych, co również powoduje zwiększoną produkcję ciepła w obszarach zetknięcia z substancją (efekt zwiększonej termogenezy - dlatego też stosuje się ją czasem w plastrach rozgrzewających - oddziaływanie na układ nerwowy znosi też uczucie bólu) - to w odpowiednio dużej dawce na kg masy ciała może doprowadzić do porażenia ośrodkowego układu nerwowego i zgonu. Jak ktoś zejdzie w ten sposób, to przynajmniej będzie wiedział, że to nie od wypalenia dziury w jelitach :D Poza tym, jeśli nie przesadza się z kapsaicyną, to jest całkiem zdrowa. Dobra rada - jak będzie za bardzo piekło, popić czymś bardzo tłustym, może być nawet czysty olej. Kapsaicyna jest substancją rozpuszczalną w tłuszczach. Popicie wodą pogorszy sprawę, gdyż spowoduje jedynie rozniesienie się kapsaicyny na sąsiednie tkanki.

 

A jak ktoś chce spróbować czegoś innego poza ostrymi papryczkami, to można zakupić fiolkę olejku eterycznego z oregano (minimum 75% karwakrolu i nie rozcieńczony w żadnym innym oleju). Doznania niezapomniane. Tyle że zapach niezbyt fajny. No i w przeciwieństwie do kapsaicyny, olejek z oregano wypala fizyczne rany w tkankach.
Ja bym niektórym osobom tutaj chętnie zakropił ukradkiem ze 3 krople do kawy jakbym znał osobiście :D Może zaczęliby się zastanawiać zanim coś napiszą.

Edytowane przez Arthass
  • Like 4
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oleju to w pracy raczej nie znajdziesz, no może silnikowy czy skrzyniowy bo lokal gastronomiczny wyłączam.

Ale za to mleko, śmietanka do kawy już powinno się znaleźć czy zdrowe czy nie pomijam, istotne że pomaga jak coś za mocno pali ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najważniejsze, czy jesteś początkujący w ostrych sosach, na początku warto spróbować coś delikatniejszego i dopiero zwiększać ostrość.

Już Tabasco Habanero potrafi niektórych zaboleć, z naprawdę mocnych miałem też Daves Ghost Pepper Hot Sauce oraz Widow Hot Sauce. Ten ostatni nie dałem rady dokończyć, czkawka była nie do opanowania. Co do stosowania: kilka kropel na kanapki i jazda - próbować.

 

Teraz najostrzejsza jest Carolina Reaper, ale tego po prostu nie radzę, to jest katastrofa no i są drogie.

 

Polecam też forum http://chilihead.pl/. Tam ludzie sprzedają własne produkty, no i ceny są dużo niższe niż w sklepach.

 

Powodzenia

 

Arthass próbowałeś tego olejku eterycznego z oregano?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, popijałem olejek eteryczny z oregano, gdyż wykazuje właściwości bakteriostatyczne (czytaj: bakteriobójcze), stąd w przypadku wszelkich zaburzeń dotyczących przerostu flory bakteryjnej może się sprawdzić. Problem w tym, że na początku popijałem go wodą i po kilku tygodniach miałem wypaloną skórę w kącikach ust.

Co do papryczek i kapsaicyny - im dłużej spożywasz i im ostrzejsze tym bardziej organizm się adaptuje. To znaczy, każdy inaczej odbiera ostrość, gdyż jest ona wynikiem adaptacji układu nerwowego. Ktoś kto spożywa regularnie ostre papryczki, nie będzie odczuwał już tak ostrości, jak osoba zaczynająca z tym zabawę. Osobiście jadam prawie codziennie coś pokropionego takim ekstraktem z papryczki habanero (choć to nie jest jakiś bardzo dobry ekstrakt - najlepszy jaki udało mi się znaleźć w okolicznym markiecie) i na początku odczuwałem, teraz już praktycznie nie zwracam nawet uwagi. Jadam też, świeże papryczki habanero. Generalnie u mnie w okolicy nie ma za bardzo szerokiego wyboru ostrych papryczek, a te co są to dopraszałem się o nie miesiącami w warzywniaku :D Także nie wybrzydzam. Ketchupy "super ostre" od Dawtony czy innych Pudliszków to dla mnie obecnie śmiech  :) Także, stopniowa adaptacja organizmu występuje.

Sam zastanawiam się po prostu na robienie takich ekstraktów w zdrowym oleju spożywczym: oliwie z oliwek, oleju słonecznikowym wysokooleinowym, czy zimnotłoczonym oleju rzepakowym. Największe korzyści spożywania kapsaicyny jednak są pod postacią takich ekstraktów, gdzie wrzuca się do takiego oleju drobno posiekaną papryczkę, zostawia na ~tydzień do rozpuszczenia kapsaicyny (najlepiej jak ktoś ma naczynia próżniowe, to powinno być szybciej na skutek "rozprężenia" papryczek - wypompowanie powietrza powoduje obniżenie ciśnienia co znów powoduje "rozciąganie się" struktury produktów, co znów zwiększa "penetrację" cieczy takich jak olej => to dlatego marynowanie w naczyniach próżniowych przebiega tak szybko i sosy z przyprawami przenikają potrawę).

Jak wspomniałem wyżej, kapsaicyna fizycznie nie niszczy tkanek, niemniej warto wspomnieć, że w skrajnych przypadkach zwiększona termogeneza tkanek może doprowadzić do delikatnych uszkodzeń na skutek zwiększenia temperatury -> w teorii, jeśli temperatura osiągnie odpowiednio wysoki poziom (choć trochę w to wątpię osobiście) to może dojść do miejscowej (przynajmniej częściowej) denaturacji białka, ale tak jak pisałem, trochę w to wątpię.

Poza tym zwiększenie termogenezy ma pozytywny wpływ na przyspieszenie metabolizmu poposiłkowego, co znów nieznacznie będzie pomagać w odchudzaniu. Zgodnie z badaniami, spożycie ostrej papryczki / kapsaicyny podczas posiłku zwiększa tempo metabolizmu na około 30 minut po posiłku na skutek właśnie zwiększonej termogenezy.

 

Trivia nr2
Kapsaicyna jest silnie przeciwnowotworową substancją. Wysyła ona sygnał uaktywniający proces apoptozy komórki nowotworowej.

Fakt nr 1
Każdy produkuje pewne ilości komórek nowotworowych. Powstają one podczas błędów kopiowania struktury DNA. Wzmożone powstawanie występuje najczęściej podczas skracania telomerów (zakończeń chromosomów), które podejrzewa się o to, że są jednymi z najistotniejszych wyznaczników "zegara biologicznego", czyli ich skracanie odpowiada za starzenie się organizmu. Organizm w dobrym stanie zdrowia zwykle radzi sobie z niewielką ilością komórek nowotworowych, które są regularnie produkowane. Jednak im starszy, tym mechanizmy systemu odpornościowego coraz bardziej zawodzą.
Wśród naukowców panuje takie "przysłowie", że prawdopodobieństwo zachorowania na raka jest wprost proporcjonalne do ilości lat i w konsekwencji albo w końcu zachorujemy na raka, albo będziemy mieć szczęście i wcześniej umrzemy z innych powodów. Taka niezbyt optymistyczna wizja... Pewnym wyjściem z sytuacji może być właśnie regularne stosowanie takich substancji jak kapsaicyna.

Fakt nr 2
No bo właśnie, żeby zrozumieć na jakiej zasadzie działa kapsaicyna, trzeba ogólnikowo zrozumieć czym jest komórka nowotworowa. To komórka, która na skutek mutacji przestaje być pod kontrolą organizmu - bo organizm to zbiór współpracujących ze sobą komórek, słowo-klucz: współpracujących - co zresztą nie jest jeszcze jakąś tragedią. Dalej komórka taka nie podlega już apoptozie. Co to jest apoptoza? To "instrukcja" zaprogramowanej w naturalny sposób śmierci komórki, zapisana w każdej zdrowej komórce. The point is - komórka nowotworowa nie posiada już tej instrukcji, czyli teoretycznie staje się nieśmiertelna. W połączeniu z tym, iż zaczyna się szybko, niekontrolowanie dzielić, mamy problem bo zaczyna w nas rosnąć obcy organizm, który w teorii jest nieśmiertelny.

Trivia do faktu nr2:
Komórki nowotworowe dalej muszą chronić się przed w zasadzie jedynym naturalnym orężem organizmu - systemem odpornościowym. Robią to w podobny sposób co... płód w łonie matki, który zawiera przecież również obcy materiał genetyczny ojca, a więc przez system odpornościowy traktowany byłby jako wróg. Nie będę wchodził w szczegóły jaki jest mechanizm tej ochrony, ale warto znać taką ciekawostkę. Stąd też jednocześnie, wszelkie substancje które wykazują silny potencjał przeciwnowotworowy, często są niebezpieczne w trakcie ciąży i mogą doprowadzić do poronienia.

Także, podsumowując wywód, kapsaicyna wysyła komórce nowotworowej wiadomość: "Popełnij samobójstwo" :D

To chyba już wystarczająco trivii na jeden temat :D

Edytowane przez Arthass
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Arthass Dzięki za rzeczowe wyjaśnienie :) .

 

5 godzin temu, yag12 napisał:

Najważniejsze, czy jesteś początkujący w ostrych sosach, na początku warto spróbować coś delikatniejszego i dopiero zwiększać ostrość.

Już Tabasco Habanero potrafi niektórych zaboleć, z naprawdę mocnych miałem też Daves Ghost Pepper Hot Sauce oraz Widow Hot Sauce. Ten ostatni nie dałem rady dokończyć, czkawka była nie do opanowania. Co do stosowania: kilka kropel na kanapki i jazda - próbować.

 

Teraz najostrzejsza jest Carolina Reaper, ale tego po prostu nie radzę, to jest katastrofa no i są drogie.

 

Polecam też forum http://chilihead.pl/. Tam ludzie sprzedają własne produkty, no i ceny są dużo niższe niż w sklepach.

 

Powodzenia

 

Arthass próbowałeś tego olejku eterycznego z oregano?

 

 

Nie jednego kebsa się jadło i od niejednego sosu człowiek wysmarkał paczkę chusteczek ;)  . Coś tam piekielnego jadłem, ogólnie ogarniam temat. Teraz chcę czegoś więcej, bo ostry sos w kebabowniach jest dla mnie normalny, słabszy traktuję jak śmietanę :D .

Arthass dobrze opisał temat. Ja czasami chcę ostrości, a czasami to przyda się do efektu rozgrzania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, yag12 napisał:

Teraz najostrzejsza jest Carolina Reaper, ale tego po prostu nie radzę, to jest katastrofa no i są drogie.

Od dawna już CR nie jest najostrzejsza. 
Dragon's Breath&Chocolate Bhutlah są aktualnie chyba najostrzejsze. 
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, ja obecnie mogę zajadać habanero niczym marchewkę :D W ogóle na mnie wrażenia nie robi. Także może spróbuję czegoś ostrzejszego w przyszłości, ale nie mam jakiejś strasznej potrzeby obecnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie średnio ostre sosy w kebsach są wystarczająco ostre bo nadal czuje smak a ostrzejsze powodują że tylko pali i nie czuje co jem i teraz zastanawia mnie stwierdzenie że ostre jedzenie nie powoduje uszkodzenia tkanek. Byłem kiedyś w meksykańskiej knajpie zamówiłem Fajitas na ostro gdzie zazwyczaj brałem średnio ostre albo nawet łagodne. Wyjarało mnie niemiłosiernie, że się popłakałem i wargi pulsowały ale zjadłem no bo co ja nie zjem? No i teraz ciekawostka, przez kilka dni miałem dosłownie poparzone podniebienie tak że mnie bolało jak piłem coś cieplejszego albo coś twardszego jak skórka od chleba dotykała. Czy to nie oznacza że tkanka się jednak uszkodziła od ostrości?

Edytowane przez Spawn
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Arthass napisał:

No, ja obecnie mogę zajadać habanero niczym marchewkę :D W ogóle na mnie wrażenia nie robi. Także może spróbuję czegoś ostrzejszego w przyszłości, ale nie mam jakiejś strasznej potrzeby obecnie.

 

 

Dobry temat ! 

 

Generalnie lubię sam ostrą michę i podobnie mam jak Ty Arthass. Habanero w ogóle nie piecze :) Sosy bardzo chętnie bym odpalił ale one często są z cukrem, mąką pszenną itp :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten ekstrakt, który kupuje w markecie jest na occie, habanero i soli z tego co pamiętam :) Ciężko było jednak znaleźć coś przyzwoitego, bo albo był "sos chilli", którego głównym składnikiem był czosnek... albo sos chilli, gdzie głównym składnikiem była zwykła zielona papryka i 10-20% chilli. Teraz mam ekstrakt gdzie jest ~65% habanero i jest ok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Twórca Caroliny Reaper wyhodował jeszcze ostrzejszą papryczkę, okolice nawet 3 milionów SHU. Używana obecnie w świetnym programie "hot ones" na yt gdzie gwiazdy jedzą właśnie ostre sosy podczas wywiadów. Polecam obejrzeć: 

 

Zresztą polecam obczaić cały kanał "first we feast". Złoto.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności