Srebro i kurde balans. Słuchamy przewodów.

[KaszaWspraju]

Kryzys “recenzenta” wieku średniego, kolejny symptom.

 

Zaczynam słuchać kabli, nosz kurrrrr by to piał. Kto by się spodziewał. Przecież one nie grajo, a może jednak grają. Te za grube K muszą grać, a te ładne w szczególności dodają +10 do efektu końcowego jakim jest muzyka. Tęsknie za czasami kiedy właśnie muzyka grała, a sprzęt tylko ją odtwarzał. ehhhh ...ale nie, trzeba było się edukować, czytać forum i internet. Wsiąść do pociągu byle jakiego…. Napalać jak szczerbaty na suchary aby w końcu odważyć się pójść na pierwszy zlot i wpaść jak śliwka w kompot. Teraz zaczynam słyszeć druty, jak nic choroba się pogłębia. Ta…. potem już będę patrzył czy prąd płynie prosto.

 

Słuchamy przewodów.

 

Dzięki uprzejmości kolegi @szugary68 który pod natchnieniem złotych myśli, @mykupyku “Tak jak kiedyś @mykupyku wspomniał o braterstwie na tym forum i też tak to widzę to mogę Ci pożyczyć swoje”, i serii zastrzyków (mam nadzieję, że już po wszystkim i jest O.K.), dostałem niepowtarzalną okazję na wypróbowanie rękodzieła od “samozwańczego” forumowego drut mistrza. Owo rękodzieło z nr seryjnym 27 to srebro, balans, Meze 99 + adapter XLR-2.5mm.  KLIK

Może wystarczy taki drut aby zmienić słuchawki, a nie wydać kolejne pieniądze i szukać kolejnej pary. Drut jest przecież tańszy, w tym konkretnym wypadku.

 

Kable wykonany na poziomie bardzo wysokim, ale jak mam dwa małe zastrzeżenia. Nie byłbym sobą gdyby nie takie małe “ale”. Wtyki do słuchawek trochę krzywo osadzone, pewnie nie było łatwo je ponownie złożyć oraz termokurczki cięte tak sobie. Moim zdaniem psuje to fenomenalny efekt całości. Mój ulubiony element to splitter, świetnie wykonanie i pomysł.

 

 

….yyyy hmmmmm taaaaaa eehheee aaahhaa….

 

No i czegóż ja tam nie usłyszał po podłączeniu Meze 99 Classic pod w wyjście zbalansowane od Questyle CMA 600i w porównaniu do stockowego przewodu podłączonego przejściówką do wyjścia 6,3MM.

 

Na pewno jest głośniej/mocniej. Kultura i jakość przekazu znacznie się poprawiła (za pierwszym razem wyczuwalne najsilniej, potem już nie tak dobitnie się to czuje) oraz wyklarowała (ten efekt zostaje z nami przez cały). Barwy jakby mniej. Im dłużej jest już tylko lepiej. Akustyka, przestrzeń, obrazowanie bardziej wyraźnie, trochę na większym obszarze, ale na mniejszej nieco scenie. Po prostu chyba sprawniej jest to wszystko układane. Zyskała też głębia. Ogólnie mówiąc każdy aspekt tego aspektu dźwięku się poprawił. Wszystkie smaczki bardziej smakują bardziej, łatwiej zatopione są w muzyce. Wokaliści umiejscowieni na scenie akuratniej. Bas w sumie najwięcej poprawił się w środkowej części, combo “kick and punch” mocniej bije, oraz skrócił się nieco czas wybrzmiewania tego pasma. Jak na mój obecny gust Meze na srebrze ciut za bardzo wygrzeczniały, ale to naprawdę ociupinkę. Stock cable < Silver balance, tak światowo napiszę po angielsku.

Na koniec pytanie na ile to balans, a na ile to kabel grał? Nawet jeśli to tylko wisienka na torcie to chyba warto na sam koniec przyozdobić tor czy tort, jak kto woli.

 

Ps.

 

Szkoda, że człowiek tak szybko się przyzwyczaja do dobrego. Po kilku dniach efekt “banana” minął. Teraz boję się wracać do dziurki 6,3MM.

Edytowane 16 Sierpnia 2023 przez KaszaWspraju

[retter]

Po prostu sprawdź BAL na miedzi i tyle.

DIY ma w tym swój urok ze widać pracę ludzką, a nie maszyny która klepie xxxxx sztuk na godzinę toczka w toczkę.

[Robsonek]

@KaszaWspraju"Srebro i kurde balans."  - wcięło jedno "r" nietoperku 

[szugary68]

@KaszaWspraju dokładnie takie same wrażenia odniosłem podczas użycia tego kabla. A teraz morduję się ze stockowym.Też się zastanawiałem jaki wpływ ma gniazdo balans, a sam kabel.A jeśli chodzi o jakość wykonania samego kabla to akurat w tym wypadku jest to drugorzędna sprawa, ponieważ @Jimmi Dragon miał problemy z dopasowaniem odpowiednich wtyków- w rezultacie czego musiałem poświęcić swój oryginalny krótszy kabel.Oczywiście trzeba wziąć pod uwagę tak jak wspomniał wyżej @retter do każdych par słuchawek nasz drut- mistrz podchodzi indywidualnie i nie jest to większa produkcja. Również i dla mnie są to wartościowe nauszniki.

Edytowane 24 Września 2017 przez szugary68

[KaszaWspraju]

Sam bal pewnie ma większe znaczenie niż przewód. W tej parze w Meze, dla mnie, już nic z basem nie jest nie tak. Teraz to ******ste słuchawki o swojej analogowej, ciepławej sygnaturze z mocną podstawą basowa która już nie wchodzi na średnicę, jak to miało czasami miejsce w słabych realizacjach.