KaszaWspraju Opublikowano 30 Maja 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Maja 2017 (edytowane) Kryzys “recenzenta” wieku średniego. Do napisania tego tekstu skłonił mnie taki wpis z PM, cytuję: “Wiem jak poprzednio pisałeś i mi brakuje twojego stylu. Jeszcze przemyśl.” ..no .urwa mać, mi też BRAKUJE !. Żaden ze mnie recenzent, zaznaczę od razu na wstępie, napisał tam parę tekstów na forum i do gazetki “BooM”, a już dopadł mnie kryzys twórczy, po paru latach. Z radosnej twórczości najbardziej dumny jestem z trzech tekstów, każdy z innego powodu. Grado SR-60 (zwykłe ctrl c/ctrl v) forum.mp3store.pl/topic/62949-grado-sr-60/ Iriver S10 http://forum.mp3store.pl/topic/64120-iriver-s10/ Fischer Audio Silver Bullet http://forum.mp3store.pl/topic/64936-fischer-audio-silver-bullet/ Kariera na Youtube niestety nie wypaliła, ale te filmy kręcone pożyczoną kamerą napawają mnie dumą rówmnież. Legendarne otwieranie pudełka AKG https://www.youtube.com/watch?v=9yf9DsbSSKQ Pierwsze pieszczoty z ColorFly C4 https://www.youtube.com/watch?v=uM84AYAg1CQ “Gdy byłem młodszy byłem bardziej beztroski… aha nie lubię już Polski”. Taka oczywista oczywistość którą teraz rozumiem. Wers jednego z moich ulubionych rodzimych wykonawców, choć swoje za uszami ma, dokładnie oddaje moje miejsce na ten czas. Nie lubię polskości i naszej mentalności. Nie lubię naszych cen sprzętu audio, promocji po których kopiesz się w głowę że tyle przepłaciłeś. Nie lubię wyszydzania ludzi ciężko pracujących, niedocenianych finansowo i fali hejtu dla ich starań. Nie lubię mykypyku deal bo za za dobre, a mnie nie stać. Nie lubię tanich słuchawek z Chin, za tanie a za dobrze grajo...podobno. Wołałem być młodszy, nie mieć troski i cieszyć się sprzętem za grube “K” przynoszonego do domu będąc bezrobotnym. Miałem w “wuj” czasu. Wtedy to robiło wrażenie, a jak grało... musiało grać! Potem przyszła praca, pieniądze, małe ale na słuchawki i “dap” za “K” wystarczyło. Wystarczyło tylko odłożyć, długo cierpliwie. Z pracą przyszło też zmęczenie i chęć świętego spokoju, i w końcu chęć cieszenia się muzyką bez całej otoczki audiodebilskiej. Dziwi mnie to, że mam dostep coraz lepszych i droższych sprzętów, a mamtak niewiele o nich do powiedzenia. Brak weny, zanik zdolności, analfabetyzm wtórny. Trzy razy tak. Pewnie trzeba poszerzyć horyzonty, wyjść do ludzi. Bo w sumie nic nie zastąpi znajomości człowieka, wspólne odsłuchy i dyskusję. Tak poznaje się muzykę sprzęt i własne upodobania Żadne nawet najbardziej kwieciste recenzje tego nie zastąpią. . Chciałbym porównać Questyle CAM400i z CMA600i, chciałbym Focal Elear, chciałbym Fostex T50RP Mk3 i tak bym chiał wiele rzeczy. Jednak gdy znów mam pisać o krystalicznie czystej górze i kontroli na dolnym basie to szlak mnie trafia. Lepiej pisać o tym co się czuje jak sie słucha muzyki, de;ikatnie okraszone tylko delikatnym bzdurnym technicznym opisem ile to Hz się słyszy w piku na przełomie środka góry z dolnym sub basem, na srebrnym kalbu hybrydowym z zasilaniu bateryjnym. Skąd wykrzesać entuzjazm dla tylu sprzętów, dobrych sprzętów w cenach niedostępnych dla przeciętnego polaka. Dlatego lubię recki Fatso, krótko i na temat we własnym stylu, ale rozumiem też autorów piszących dla nie zamkniętej grupki ludzi z jakimś tam stażem w naszym wspólnym hobby. Dla nie chylę czoła. Kończąc te karytukalne, autoironiczne i autotrapełtyczne brednie, z naciskeim na karykaturę, polecam wyjść z siebie, stanąć z boku (heheh “zboku”) spojrzeć na rynek, marketing i hajp. Pieniądze, wartość dodaną i… wszelkie podobieństwo do osób trzecich nie zamierzone. Tekst nie miał na celu obrażenia nikogo, wy dosłownie biorące wszystko do siebie internetowe trolle. Każdy niech myśli co myśli, w końcu niektórzy z nas są dorośli. Sprzęt do testów użyczył mp3store. Fostex HP-V1 wydawałoby się że to sprzęt bez sensu, przenośny wzmacniacz lampowy z dwoma wejściami line i jednym wyjściem 3,5. Pierwszy raz poznałem się na nim w połączeniu iBasso DX80 z Obravo EAMT-3a. Same “doki” robią wrażenie, ale dopiero w połączeniu z mocą malutkiej lampy pokazały co mogą zaoferować. Dociążenie, wypełnienie i barwa. Te aspekty dźwięku wyraźnie zyskały. Tyle usłyszałem na krótkim odsłuchu. Wykonanie bardzo dobre, lecz nie perfekcyjne. HP-V1 nie wydał mi się przesadnie ciężki. Wszystkie gniazda trzymają pewnie, bez żadnych luzów. Potencjometr działa płynnie i służy również do włączania/wyłączania sprzętu. Lampa musi się rozgrzać co sygnalizuje mała dioda w lewym dolnym rogu na froncie. Jak zapali się na zielono jesteśmy gotowi do pracy. Zabiorę Cię właśnie tam… Fostex HP-V1 pracował z Aune X1S i Opuse #1 oraz ze słuchawkami Grado SR-60, Meze 99 Classic i Q-Jays gen. 2. Jest to moje pierwsze dłuższe spotkanie ze wzmacniaczem lampowy. Apakpit Palcebo: Czarne tło, nie szum tylko czarne tło właśnie. Na szum za cicho i za miło to “brumi”. Mamy to co w pełnowymiarowych wzmacniaczach. Z każdą moją parą słuchawek ten efekt był obecny. Miła odmiana. Po przesiadce na samego X1S wszystko wydało się sterylne i za czyste. Tło oczywiście nie zachodziło na żadne pasmo. - Kaszu czarne tło to jest pustka nic tu masz analogowy nalot od lampy to jest właśnie to delikatne coś. - WojtekC uświadamia, uczy i bawi. Ta mała zgrabna wzmacniająca lampka przenośna robi to co fanklub wzmacniaczy czysto mapowych lubi najbardziej, po za żonglowaniem lampami oczywiście. Robi dobrą robotę, muzyka brzmi lepiej, niby tyle i aż tyle. Akapit recenzencki: Na podłączeniu małego “grzańca” najwięcej zyskały jedenastoletnie Grado SR-60, czy to w połączeniu z X1s czy #1. Jak już pisałem dociążenie, wypełnienie i barwa na środku i na dole. HP-V1 poskładał scenę w kameralne przedstawienie. To się od razu wychwyci. Po za tym dynamika. Góra bez zmian moim zdaniem, po prostu trochę głośniej. W sumie to tyle na tym zestawieniu, jest lepiej i mocniej, a dźwięk zyskał kontury. Armatury od Q-Jays gen 2 też dużo zyskały, ale inaczej. To co było wyraźnie słychać przy Grado, tutaj bardziej czuć. Trzy filary: dociążenie, wypełnienie i barwa są obecne, czasami tak potrzebne w technologii armatur, ale nie jest tak oczywiste od pierwszego odsłuchu. Przede wszystkim przyjemniej się słucha muzyki. Szczególe jest to widoczne przy powrocie do gołego zestawu bez lampy, czujemy, że dźwięk jest bardziej sterylny. Moje ulubione słuchawki na ten czas Meze niestety zyskały najmniej, pewnie przez swoją sygnaturę. Przy tej parze mogę napisać klasyczne "bas zyskał na kontroli" bo faktycznie sub bas został delikatnie utemperowany i domknięty. Góra o dziwo wydała mi się ostrawa w połączeniu z Aune X1S i Fostex HP-V1. Z Opusem #1 nie miałem takiego wrażenia. Reszta pasm zyskała subtelnie na dynamice. Moim zdaniem Fostex jest dość czuły na podany sygnał. Aby uzyskać spektakularne efekty trzeba dobrać słuchawki oraz źródło. Idę tam gdzie idę, nie idę gdzie nie idę… Dla mnie efekt "słucham więcej i sięgam po kolejny album" ma większe ostanio znaczenie niż oczywiste różnice w dźwięku po podłączeniu wzmacniacza. Dla miłośników brzmienia lampowego przenośny wzmacniacz Fostex HP-V1, moim zdaniem, ma sens. Zabierze się go wszędzie, działa długo (około 8 godzin), ładuję się w miarę szybko (około 3 godzin) i jest to namiastka grania pełnowymiarowego sprzętu stacjonarnego. Daje tyle od siebie by móc się cieszyć lampowym sznytem poza domem. Bardzo fajny produkt choć niszowy. źródło fotek- internet. Edytowane 21 Lipca 2018 przez KaszaWspraju 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Moderator Superata Opublikowano 30 Maja 2017 Moderator Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Maja 2017 Dla mnie na plus na pewno to efekt chęci dalszego słuchania. Praktycznie co bym do niego nie podłączył chciało się słuchać. Jako sam wzmacniacz produkt lekko niszowy gdy był jeszcze w tej samej obudowie DAC, a cena utrzymałaby się poniżej 2k popularność mogłaby by być spora. Zazwyczaj wzbudza zainteresowanie osób które już posiadają coś dużego na lampie i mają awersje dobrzmienia "elektronicznego", a potrzebują coś na wynos. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ZebLong Opublikowano 26 Maja 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Maja 2019 Po latach od wpisu to akurat mi udało mi się wskoczyć to tego "stawu". I cholera nie mam ochoty z niego wyłazić... Piękne i gęste granie. Mały a wariat 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
majkel Opublikowano 26 Maja 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Maja 2019 Uwaga, wymyśliłem dowcip (Strassburger się chowa) - Czym się różni bas od dealera narkotyków? - że zyskuje na kontroli 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ZebLong Opublikowano 27 Maja 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Maja 2019 Plus piękne wypełnienie. Aż dziw, że tak małe było zainteresowanie tym sprzętem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.