Skocz do zawartości
WIOSENNA PROMOCJA AUDIO 11.03-04.04.2024 Zapraszamy ×

Astell&Kern A&ultima SP1000


Rekomendowane odpowiedzi

Grubbby, weź no coś skrobnij nt. różnic pomiędzy wersją SS a Copper (i w ogóle coś nt. dźwięku SP1000- jak Ci się podoba). Jestem bardzo ciekaw Twoich wrażeń.
 
Nie mam czasu ostatnio na zabawy nowymi sprzętami
Skończę się urządzać to może wrócę do hobby na porządnie :)
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, wulkan napisał:

Decyzja podjęta po ponownym posłuchaniu twarzą w twarz SP1000 SS z SP1000 Copper. Będzie Copper :)

 

Gratuluję i szczerze zazdroszczę ?

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój (a w zasadzie nie mój, bo demonstracyjny) egzemplarz SP1000 Copper osiąga około 100 godzin mojego (oprócz mnie testowała go jeszcze jedna osoba) wygrzewania na liczniku przebiegu i co się zmienia od nowości...?

Po pierwsze- wykończenie dźwięków na każdym z pasm, a zwłaszcza na średnicy i górze.

Po drugie- od nowości dźwięk SP1000 Copper wydawał mi się jakby zamknięty (po około 100 godzinach następuje "otwarcie" dżwięku). 

Po trzecie- różnicowanie dźwięków na każdym z pasm. Zestaw AK380/AMP380 był równy, miły w odbiorze, ale nie różnicował nagrań, jak SP1000 Copper, a w SP1000 Copper dochodzi jeszcze do tego zryw i dynamika (AK380/AMP380 przy SP1000 Copper brzmi trochę jak miś, który dopiero co przebudził się ze snu zimowego ;) ).

 

Im więcej SP1000 Copper słucham, tym mam do niego większy szacunek i zaczynam wreszcie lubić moje słuchawki (bo wcześniej większym sentymentem darzyłem Layle I). Dopiero z SP1000 Copper, Layle II zaczęły brzmieć jak duże słuchawki (i nie mam tu na myśli potęgi basu, tylko raczej skalę dźwięku i umiejętność "trzymania za mordę" przez SP1000 Copper). 

Wcześniej jak duże słuchawki grały Layle I (nawet z AK380 saute). Natomiast Laylom II tego efektu brakowało. Z SP1000 Copper wszystko wróciło do normy, bo jest i rozmach i skala dźwięku i żelazna kontrola słuchawek i odrobina "ludzkości" na średnicy pasma (coś, co obce jest modelowi SP1000 SS). Jedyne, czego bym potrzebował do szczęścia, to jeszcze więcej magii na średnicy, obecnej w AK380/AMP380, ale może za dwa lata właśnie taki miks zaoferuje SP2000 Copper (bo taki symbol ma mieć następca SP1000 Coppera)... Kto wie... ;) Gdyby teraz coś takiego nastąpiło, producent nie miałby czego poprawiać w przyszłym modelu SP2000 Copper, a tak, miejsce na poprawki jest :)

Co bym radził kupującym? Jeśli zastanawiacie się właśnie teraz nad zakupem z rynku wtórnego AK380/AMP380, posłuchajcie SP1000 Copper. Moim zdaniem warto dorzucić trochę grosza i kupić właśnie SP1000 Copper.

Oprócz mnie (wybiegam w niedaleką przyszłość, bo jeszcze nie mam SP1000 Copper na własność), z osób, które znam z tego Forum, SP1000 Coppera ma już jedna osoba. A podejrzewam, że wkrótce takich osób będzie więcej, bo mimo, że SP1000 Copper nie jest idealny, to jest naprawdę udany. Polecam!

Edytowane przez wulkan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, wulkan napisał:

Mój (a w zasadzie nie mój, bo demonstracyjny) egzemplarz SP1000 Copper osiąga około 100 godzin mojego (oprócz mnie testowała go jeszcze jedna osoba) wygrzewania na liczniku przebiegu i co się zmienia od nowości...?

Po pierwsze- wykończenie dźwięków na każdym z pasm, a zwłaszcza na średnicy i górze.

Po drugie- od nowości dźwięk SP1000 Copper wydawał mi się jakby zamknięty (po około 100 godzinach następuje "otwarcie" dżwięku). 

Po trzecie- różnicowanie dźwięków na każdym z pasm. Zestaw AK380/AMP380 był równy, miły w odbiorze, ale nie różnicował nagrań, jak SP1000 Copper, a w SP1000 Copper dochodzi jeszcze do tego zryw i dynamika (AK380/AMP380 przy SP1000 Copper brzmi trochę jak miś, który dopiero co przebudził się ze snu zimowego ;) ).

 

Im więcej SP1000 Copper słucham, tym mam do niego większy szacunek i zaczynam wreszcie lubić moje słuchawki (bo wcześniej większym sentymentem darzyłem Layle I). Dopiero z SP1000 Copper, Layle II zaczęły brzmieć jak duże słuchawki (i nie mam tu na myśli potęgi basu, tylko raczej skalę dźwięku i umiejętność "trzymania za mordę" przez SP1000 Copper). 

Wcześniej jak duże słuchawki grały Layle I (nawet z AK380 saute). Natomiast Laylom II tego efektu brakowało. Z SP1000 Copper wszystko wróciło do normy, bo jest i rozmach i skala dźwięku i żelazna kontrola słuchawek i odrobina "ludzkości" na średnicy pasma (coś, co obce jest modelowi SP1000 SS). Jedyne, czego bym potrzebował do szczęścia, to jeszcze więcej magii na średnicy, obecnej w AK380/AMP380, ale może za dwa lata właśnie taki miks zaoferuje SP2000 Copper (bo taki symbol ma mieć następca SP1000 Coppera)... Kto wie... ;) Gdyby teraz coś takiego nastąpiło, producent nie miałby czego poprawiać w przyszłym modelu SP2000 Copper, a tak, miejsce na poprawki jest :)

Co bym radził kupującym? Jeśli zastanawiacie się właśnie teraz nad zakupem z rynku wtórnego AK380/AMP380, posłuchajcie SP1000 Copper. Moim zdaniem warto dorzucić trochę grosza i kupić właśnie SP1000 Copper.

Oprócz mnie (wybiegam w niedaleką przyszłość, bo jeszcze nie mam SP1000 Copper na własność), z osób, które znam z tego Forum, SP1000 Coppera ma już jedna osoba. A podejrzewam, że wkrótce takich osób będzie więcej, bo mimo, że SP1000 Copper nie jest idealny, to jest naprawdę udany. Polecam!

 

 

Uważam za historyczną niesprawiedliwość, że dotąd nie zostałeś przedstawicielem handlowym Astella na Europę Środkową. Twoje zaangażowanie emocjonalne i lojalność, jaką obdarzasz tę firmę, a zwłaszcza jej najdroższe produkty, powinny być docenione. 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

53 minuty temu, westberg napisał:

 

 

Uważam za historyczną niesprawiedliwość, że dotąd nie zostałeś przedstawicielem handlowym Astella na Europę Środkową. Twoje zaangażowanie emocjonalne i lojalność, jaką obdarzasz tę firmę, a zwłaszcza jej najdroższe produkty, powinny być docenione. 

:)

OK, ale zwróć uwagę, że jak coś mi się nie podoba w najdroższym produkcie (SP1000 SS) to również potrafię o tym napisać. SP1000 Copper też nie jest bez wad...

Generalnie w serii SP1000 (bo jak są dwa modele, to chyba można już użyć słowa "seria") postawiono akcent bardziej na wykonturowanie, "wyrysowanie" brzmienia, eksplozję dynamiki, trzymanie dźwięku w ryzach, kontrolę i panowanie nad nim. W AK3xx, czy w KANN-ie mamy natomiast wypełnienie i plastykę.

Edytowane przez wulkan
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak, ale wiesz, kiedy słyszy się mniej więcej te same zachwyty nad każdym kolejnym nowym sprzętem, to te zachwyty się nieco dezawuują. Bo coś, co miało być nieskończenie perfekcyjne, okazuje się jednak mocno nieperfekcyjne po wypuszczeniu nowego urządzenia. Po prostu słów w słowniku zaczyna brakować dla tych laudacji. Nie oskarżam Cię broń Boże o cokolwiek, tak tylko piszę. A piszę dlatego, że dla mnie na pewnym poziomie sprzętu, nie grają one lepiej, tylko inaczej. Najczęściej. Być może są wyjątki od zasady. 

Edytowane przez westberg
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I nie pierwszy raz czytam tekst "dopiero teraz moje layle II brzmią jak duże słuchawki".
Wiec one już muszą brzmieć jak kolumny estradowe!!!! :)
Wulkan... Bez obrazy ale każda Twoja "recenzja" nowego AK jest taka sama :) więc świadomie czy nie traci to subiektyzmem i zachłyśnięciem

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, grubbby napisał:

I nie pierwszy raz czytam tekst "dopiero teraz moje layle II brzmią jak duże słuchawki".
Wiec one już muszą brzmieć jak kolumny estradowe!!!! :)
Wulkan... Bez obrazy ale każda Twoja "recenzja" nowego AK jest taka sama :) więc świadomie czy nie traci to subiektyzmem i zachłyśnięciem

Oj po prostu wulkan bardziej "słucha emocjami",  nie jest to złe podejście, ale fakt, jako recenzent słąbo buduje autorytet. Podobnie z Soundmannem - obaj są niesamowicie barwnymi autorami postów, dobrze i takiego poczytać :)

Zresztą rzadko się zdarza albo i w ogóle, żeby wulkan pisał "Nie no, ten AK300/320/jakikolwiek niższy/starszy model to kicha faktycznie". Ot jara się nowymi modelami i grają mu coraz lepiej :D

A jak mu Layle tak rosną, bo teraz może faktycznie stoją stacjonarnie zamiast kolumn :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, grubbby napisał:

I nie pierwszy raz czytam tekst "dopiero teraz moje layle II brzmią jak duże słuchawki".
Wiec one już muszą brzmieć jak kolumny estradowe!!!! :)
Wulkan... Bez obrazy ale każda Twoja "recenzja" nowego AK jest taka sama :) więc świadomie czy nie traci to subiektyzmem i zachłyśnięciem

Zrobiłem to trochę celowo, żeby Cię trochę "poruszyć" (czytaj: żebyś WRESZCIE posłuchał :) ).

Edytowane przez wulkan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, bachankas napisał:

Oj po prostu wulkan bardziej "słucha emocjami",  nie jest to złe podejście, ale fakt, jako recenzent słąbo buduje autorytet. Podobnie z Soundmannem - obaj są niesamowicie barwnymi autorami postów, dobrze i takiego poczytać :)

Zresztą rzadko się zdarza albo i w ogóle, żeby wulkan pisał "Nie no, ten AK300/320/jakikolwiek niższy/starszy model to kicha faktycznie". Ot jara się nowymi modelami i grają mu coraz lepiej :D

A jak mu Layle tak rosną, bo teraz może faktycznie stoją stacjonarnie zamiast kolumn :D

Zawsze lubiłem model AK320. Wciąż darzę olbrzymim szacunkiem AK380/AMP380. Uważam, że w kilku aspektach jest lepszy, niż SP1000 Copper.

Natomiast AK300 nie podpasował mi jakoś. Kwestia gustu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wciąż wygrzewam demonstracyjny egzemplarz SP1000 Copper. Na liczniku ma już około 200 godzin grania. Potwierdzam to, co ludzie piszą na head-fi, że zmiany są słyszalne po tym czasie (zauważyłem większą rytmiczność dźwięku i bardziej nasyconą barwę).

Zapodałem egzemplarzowi demo firmware 1.06, ale akurat w tym przypadku w dźwięku nic się nie zmieniło.

 

Natomiast na co chciałbym zwrócić dodatkowo uwagę - w przypadku AK240 i AK380 różnice w przypadku "gęstych formatów" są zauważalne, ale dopiero w przypadku SP1000 Copper odczuwa się przeskok pomiędzy nagraniami zrippowanymi z klasycznej płyty CD, a plikami DSD. Pliki MQA również brzmią fajnie, ale pliki DSD brzmią na SP1000 Copper jeszcze ciekawiej (połączenie swoistej gęstości, "tkanki organicznej", braku nerwowości i jednocześnie dynamiki). Te same nagrania DSD nie brzmiały na AK380 w tak spektakularny sposób. Było wprawdzie miło i cieplej, ale nic ponad to. Trochę "wiało nudą". W przypadku SP1000 Copper tej nudy nie ma.

Edytowane przez wulkan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
35 minut temu, rollomay napisał:

Gratulejszyn:) Teraz tylko z 200h i możesz się cieszyć brzmieniem:P.

 

A po tym czasie Astell wypuści kolejnego flagowca, zupełnie przełomowego, grającego zdecydowanie lepszym dźwiękiem niż ten poprzedni flagowiec, oczywiście najlepiej grający na świecie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Westberg, jesteś złośliwy:D. Daj się koledze cieszyć z nowego nabytku:rolleyes:.

 

Mówiąc poważnie - ja po latach zabawy w stacjonarne audio mam już dużo dystansu do różnych objawień, ale trzeba uczciwie przyznać, że SP1000 zacne jest i odstawia tańsze sprzęty z palcem w... no wiadomo czym. A czy im się w tym AK uda szybko go przeskoczyć to zobaczymy. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, rollomay napisał:

Gratulejszyn:) Teraz tylko z 200h i możesz się cieszyć brzmieniem:P.

Dziękuję!

Odnoszę wrażenie, że mój egzemplarz już "z pudełka" brzmi lepiej, niż testowy. A testowego miałem od nowości przez sporo dni, więc już zdążyłem się przyzwyczaić do jego dźwięku.

2 godziny temu, westberg napisał:

 

A po tym czasie Astell wypuści kolejnego flagowca, zupełnie przełomowego, grającego zdecydowanie lepszym dźwiękiem niż ten poprzedni flagowiec, oczywiście najlepiej grający na świecie. 

Spokojnie... :) Na dwa lata mam spokój :)

Następny flagowiec Astella (następca SP1000) ma być wypuszczony dopiero w drugiej połowie 2019 r., zgodnie z planami firmy o dwuletnim cyklu wydawania nowych produktów flagowych.

1 godzinę temu, rollomay napisał:

... ale trzeba uczciwie przyznać, że SP1000 zacne jest i odstawia tańsze sprzęty z palcem w... no wiadomo czym. A czy im się w tym AK uda szybko go przeskoczyć to zobaczymy. 

Dokładnie tak jest. Krótko o SP1000 Copper można napisać: JEST MOC! I to nie moc w rozumieniu głośności, tylko "jakościowa" moc.

Jak piszą dwaj zadowoleni użytkownicy SP1000 Copper z forum "Head-Fi": "the best of the best of the best" (mniej więcej coś takiego).

Edytowane przez wulkan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności