Soundmagic PL30+ czy a-Jays two

[PrettyAwesome]

Ostatnio popsuły mi się słuchawki - Soundmagic MP 21 i zmusiło mnie to do kupna innych słuchawek. Wcześniej używałem też a-jays one. Spędziłem trochę czasu na czytaniu recenzji obu słuchawek, lecz nadal mam pewne wątpliwości. Mimo, że staram się dbać o sprzęt to i tak każde ze słuchawek kończą swój żywot poprzez uszkodzenie wtyku po około dwóch latach. Nie jestem specjalistą w tym temacie, słucham głównie The White Stripes, Muse, reszta utworów jest różnorodna, na moich listach pojawia sie też muzyka klasyczna, lecz całkowicie nie przepadam za rapem czy hip hopem. Słucham na telefonie android (czasem zmodowanym, Viper FX).

 

Gdybyście znali jakieś mankamenty tych słuchawek, ciekawostki, bardzo mi by to pomogło. Pytajcie o wszystko, zdaje sobie sprawę, że mój post jest ubogi w szczegóły (piszę właściwie w pośpiechu, przepraszam)

[liquid_mack]

Jak pamiętam SM PL30, to były to jedne z najbardziej wygodnych słuchawek jakie miałem w uszach. Konstrukcja over-the-ear w moim przypadku sprawdziła się znakomicie i fakt, że wypadł mi woreczek z kieszeni (lub ktoś zwinnie mi je ukradł) sprawił, że musiałem je zmienić. Mi pasowały z piankami, które dołączali do zestawu - trzymały się w uchu pewnie i praktycznie nie było czuć, że masz jakieś słuchawki w kanałach.

 

Grane były z iPodem Mini 2g.