Skocz do zawartości
WIOSENNA PROMOCJA AUDIO 11.03-04.04.2024 Zapraszamy ×

troche o kablach zasilających..


m@tys

Rekomendowane odpowiedzi

2 minuty temu, sp5it napisał:

Mniejszy niż 0.1% :)

No właśnie.

 

2 minuty temu, sp5it napisał:

Co nie zmienia faktu, że tylko ten parametr ma znaczenie.

M

Czyli musi być jeszcze jakiś parametr powodujący, że kabel za kilka tysięcy złotych wynosi brzmienie sytemu o kilka klas w górę. No musi. I ja bym chciał wiedzieć jaki żeby móc dobrać sobie kabel.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, audionanik napisał:

Zasada ze szkółki niedzielnej dla tych co chcą się stylizować na audiofili.

Zasada prawdziwych audiofili jest taka, że jak już usłyszy jakiś element toru, który wybitnie siądzie mu w systemie, to nie zapomni o nim już nigdy dopóki nie go kupi; druga to taka - jeśli uważa, że nie ma na niego kasy, to znaczy że go kupi plus kable za drugie tyle.

Jasne jest, że jak ma się nieograniczony budżet to możemy sobie kupić kabel za 100 tys i kolumny za 10 tys. tylko czy będzie to miało sens?

Powinno się zwracać uwagę na końcowy efekt, a na niego największy wpływ mają kolumny - potem wzmacniacz i tak dalej.... wiem po kilkunastu latach słuchania, zmieniania toru itp. że największy uzysk w przyjemności słuchania/jakości muzyki mają kolumny... potem wzmacniacz - jak dobierzemy te klocki pod swoje upodobania szukamy/kupujemy kolejne elementy. Nie ma moim zdaniem sensu kupowanie kabli do systemu który nas nie zadowala - lepiej pieniądze na kable włożyć podstawowe elementy systemu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Rafacio napisał:

No właśnie.

 

Czyli musi być jeszcze jakiś parametr powodujący, że kabel za kilka tysięcy złotych wynosi brzmienie sytemu o kilka klas w górę. No musi. I ja bym chciał wiedzieć jaki żeby móc dobrać sobie kabel.

Jest, nazywa się wiara w cuda.

M

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Rafacio napisał:

Cena to nie jest parametr techniczny, a o technikalia pytałem. Z ceną sobie poradzę jak już będę wiedział na jakie parametry techniczne zwracać uwagę. Swoją drogą nie wiem czy same dwa trafa w Denonie są mniej warte niż 60 zł? Pomiary wskazują na bardzo solidny zasilacz w tym wzmacniaczu.

 

Ja też nie i o cenie pisałem, a o technikaliach. Znam ten wzmacniacz, akurat znam go bardzo dobrze od środka. On jest "z moich czasów", to znaczy z czasów gdy jeszcze miałem czas się bawić w DIY, budowanie przetworników i w modowanie sprzętu fabrycznego i możesz mi wierzyć, prymitywizm zasilacza w tej konstrukcji jest porażający. I nie piszę tego z przekąsem, ani żeby Ci dopiec, taki jest fakt, fakt inżyniersko-techniczny. Ładna obudowa nie idzie w parze niestety w tym przypadku z solidnością konstrukcji elektronicznej, szczególnie zasilacza. Inwestowanie w tym przypadku w gadżety okołozasilaczowe uważam za pozbawione sensu. Jeśli serce nie domaga, to zmiana koszulki na torsie, nie poprawi stanu rzeczy. Tak samo jak pomalowanie zardzewiałej blachy złotą farbą też  nie jest optymalniejszym rozwiązaniem od wymiany samej blachy na zdrową. Tu jest tak samo. Ten typ tak ma, z g...na bata nie ukręcisz.

Jeśli nie jesteś zadowolony z obecnego brzmienia, to lepiej poszukać innego sprzętu, niż inwestować w "biżuterię" okołokonstrukcyjną i to za relatywnie spore pieniądze.

 

A jeśli już koniecznie musisz, to kup coś z zawodowego okablowania, o którym Koledzy wspominali wcześniej, solidne, dobre, nie sprawi niespodzianek. Ale szarpać się na audiofilsko namaszczone cuda, to raczej odradzałbym. Wtedy już lepiej zainwestować w podstawy, czyli zmienić sprzęt.

Edytowane przez SlawekR
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale ja wolę ten wzmacniacz od PRIMARE I30 czy NAIM NAIT XS które to miałem. Zresztą chcę kabel i chciałbym go kupić kierując się danymi technicznymi. Na razie jrdyną daną jaką rozumiem mogę dysponować jest cena. A ja bym chciał poznać jakimi danymi elektrycznymi charakteryzuje się taki kabel który zapewnia skok dźwięku jakby zmienic wzmacniacz na lepszy o trzy klasy - cokolwiek to oznacza. Po co miałbym zmieniać wzmacniacz na inny jak wg. jednego z wpisów wyżej kabel zapewni mi skok o trzy klasy? Tylko te parametry o których nikt nie chce lub nie może mi napisać. Tak jak wzmacniacz charakteryzuje np pasmo przenoszenia, charakterystyka, moc wyjściowa, czułość wejściowa itp wymierne parametry to czym różni sie kabel za 5 koła od takiego za 5 zł. Opornościa chyba nie bo miałem okazję mierzyć taki zwykły 3x1,5 i taki niezwykły i było to samo. Czym więc? Nie kupię czegoś bo ktoś poleca bo słyszał, że mu coś poprawia itd.

W sumie jedyny parametr jaki mi podpowiedziano to waga. Jak ściągnie sprzęt na glebę to jest ok.

Edytowane przez Rafacio
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najtańsza w utrzymaniu niekoniecznie sprawi radość jak ta nieco droższa, ale ma się to nijak do kabelków, no chyba, że ktoś czerpie satysfakcję z oklepywania się kabelkami o odpowiednim skręcie żyl czy oplocie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam wrażenie, że sporo - nazwijmy to delikatnie - rozbieżności w opiniach na temat wpływu kabli zasilających na dźwięk bierze się z tego, iż sporo ludzi tu się udzielających słucha muzyki przez słuchawki. Sam mogę potwierdzić, że kabel, który świetnie sprawuje się z moim wzmacniaczem napędzającym kolumny, miał znacznie mniejszy wpływ na dźwięk, gdy wpięty był we wzmacniacz słuchawkowy. Bierze się to stąd, że duża część pozytywnych zmian, następujących po podłączeniu dobrego kabla zasilającego, ma związek z poprawą sposobu kreowania przestrzeni dźwiękowej (pogłębienie sceny, wieloplanowość, stabilniejsze zawieszenie źródeł dźwięku, rozchodzenie się pogłosu itd.). I akurat ten aspekt brzmienia jest przez słuchawki upośledzany. Stąd brak tak wyraźnej różnicy względem zwykłego kabla.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, panzeb napisał:

Mam wrażenie, że sporo - nazwijmy to delikatnie - rozbieżności w opiniach na temat wpływu kabli zasilających na dźwięk bierze się z tego, iż sporo ludzi tu się udzielających słucha muzyki przez słuchawki. Sam mogę potwierdzić, że kabel, który świetnie sprawuje się z moim wzmacniaczem napędzającym kolumny, miał znacznie mniejszy wpływ na dźwięk, gdy wpięty był we wzmacniacz słuchawkowy. Bierze się to stąd, że duża część pozytywnych zmian, następujących po podłączeniu dobrego kabla zasilającego, ma związek z poprawą sposobu kreowania przestrzeni dźwiękowej (pogłębienie sceny, wieloplanowość, stabilniejsze zawieszenie źródeł dźwięku, rozchodzenie się pogłosu itd.). I akurat ten aspekt brzmienia jest przez słuchawki upośledzany. Stąd brak tak wyraźnej różnicy względem zwykłego kabla.

Szanowny Pan słuchał kiedykolwiek dobrego toru słuchawkowego? A "rozchodzenie się pogłosu" uzależnione od kabla zasilającego to hit roku! Owszem jak będziesz miał kabel który zajmie ze 40 % pomieszczenia to pogłosy się zmienią😄

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, panzeb napisał:

Tak, słuchał. I uważa, że przestrzeń oferowana przez kolumny jest o wiele atrakcyjniejsza o tej słuchawkowej. O skali już nie wspominając, to oczywiste. 

Jest pewien poziom dyskusji przy którym odmawiam  w niej udziału.

Napiszę krótko: przy głośnikach ma najważniejsze znaczenie akustyka pomieszczenia a nie jakieś pytony...

Odpowiednie pomieszczenie powinno przekraczać 50% poziomu kosztów całości toru. Przy słuchawkach celowo i z premedytacją tego unikamy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wpływ "biżuterii" okołosprzętowej na odczucia z narządu słuchu traktowanego jako całość, czyli mózg + uszy, a nie tylko uszy, łatwo przetestować i zobrazować następującym eksperymentem....

Na początek deklaracja, to nie jest żart, to jest łatwe do przeprowadzenia doświadczenie empiryczne i co ciekawe działa.... Sam je przeprowadzałem w towarzystwie znajomych pasjonatow audio.

 

Więc tak.

1. Bierzemy 4 szklanki, stawiamy je do góry nogami, znaczy denkami do góry, w takiej pozycji podkładamy je pod nóżki naszego odtwarzacza CD, ewentualnie wzmacniacza. Generalnie do wyboru. Przyglądamy się czy wszystko stabilnie stoi. Jeśli tak, zaczynamy słuchać muzyki.

2. Powtarzamy te same odsłuchy z takimi specyficznymi podkładkami pod nóżki i bez nich, najlepiej kilka razy.

3. Zapamiętujemy, ewentualnie notujemy spostrzeżenia.

4. Analizujemy notatki i ze zdziwieniem stwierdzamy że w 99% przypadków odnotowaliśmy znaczącą poprawę, o charakterze mniej więcej opisywanym przez Kolegę @panzeb

 

Dodam, że przeprowadzaliśmy takie doświadczenie, człowiek się z tego śmiał, ale dusza poznawcza nakazała to zrobić i ... szczęka do ziemi, ale różnica w brzmieniu, dźwięk poukładany na scenie, poprawiał się. Robiliśmy to w kilka osób, aby uśrednić wyniki. Zawsze były takie same i zawsze powtarzalne. Poprawa brzmienia i to znaczna.

 

Teraz przechodzimy do etapu drugiego, robimy dokładnie to samo, tylko jedną z osób prosimy aby zajęła się logistyką, czyli przekładkami. Przy czym angażujemy do testu jakąś szmatkę, może być prześcieradło lub coś w podobnym stylu, byle nie było widać sprzętu po przykryciu. I dokładnie powtarzamy testy, tyle że przykrywamy sprzęt aby go nie widzieć na szklankach. I wcale nie chodzi o to, aby to był ślepy test, swobodnie możemy wiedzieć, kiedy stoi na szklankach, a kiedy nie. Ważne tylko aby oczy nie widziały w danym momencie, tu i teraz i żeby mózg skupił się wyłącznie na analizie dźwięku.

Robimy notatki. Analizujemy wyniki i....  dalej nie napiszę jakie będą wnioski, niech każdy sam sprawdzi :) Ja sprawdziłem, z ręką na sercu, robiliśmy takie doświadczenie. Żadnej ściemy.

W każdym razie było ono dla mnie pouczające i z pokorą podchodzę do "stabilności" pomiarowej takiego combo jak mózg + uszy. I jakie numery potrafi człowiekowi wywijać. I zawsze to mam w tyle głowy, jak próbuję wnioski wyciągać z jakichkolwiek odsłuchów. I "konia z rzędem" temu kto nie usłyszy różnicy brzmieniowej, widząc sprzęt grający ustawiony na szklankach. Ba, nie da się wręcz pokroić za to, że słyszy różnicę. Oczywiście koniecznie musi widzieć jak sprzęt stoi w taki specyficzny sposób, podczas gdy gra muzyka.

 

Eksperyment jest łatwy do przeprowadzenia, jest duża szansa, że każdy znajdzie jakieś szklanki w domu i odpowiedni kawałek szmatki. Test nie musi być wcale ślepy, żeby dało się zobrazować wnioski, więc nie trzeba angażować dużo sił i środków. Polecam więc każdemu, najlepiej zanim zacznie inwestować w "biżuterię", podstawki, kable, audiofilski żwirek uziemiający itp. itd.

Edytowane przez SlawekR
  • Like 3
  • Thanks 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, jac napisał:

Owszem jak będziesz miał kabel który zajmie ze 40 % pomieszczenia to pogłosy się zmienią😄

Przykro mi, że kolegę rozczaruję, ale kabel, przez który przepływa cały prąd do mojego systemu (kabel między gniazdkiem w ścianie a tzw. listwą zasilającą) jest zdecydowanie najcieńszy że wszystkich zasilających, ledwie grubszy od załączanego do sprzętu kabla fabrycznego "no name". I to właśnie on miał kluczowe znaczenie dla przestrzeni, pogłosów i czarnego tła. Oczywiście ironię zrozumiałem, chodzi Ci o rozmiar, zaburzający rozchodzenie się fal dźwiękowych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, panzeb napisał:

Przykro mi, że kolegę rozczaruję, ale kabel, przez który przepływa cały prąd do mojego systemu

Widzę, że kolega jest obeznany w temacie kabli sieciowych. Jakie parametry elektryczne brać pod uwagę przy wstępnym wyborze kabli do odsłuchu?

  • Thanks 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

4 godziny temu, Rafacio napisał:

Jakie parametry elektryczne brać pod uwagę przy wstępnym wyborze kabli do odsłuchu?

Po pierwsze musisz mieć świadomość, że kabel zasilający nie jest czarodziejską różczką, która wywinduje automatycznie dźwięk Twojego systemu o 3 klasy w górę. Główną jego rolą jest stworzenie takich warunków elektrycznych, w których zasilany sprzęt pokaże pełnię swoich możliwości (o ile któryś i innych elementów toru audio nie będzie wąskim gardłem). Nierzadko jest tak, że po zapewnieniu urządzeniu dobrego zasilania zaczyna ono grać na tyle dobrze, że rezygnuje się z jego wymiany na droższe/lepsze. Jeżeli Twój system gra w miarę ok, warto poeksperymentować z kablami zasilającymi. Ja nigdy nie analizowałem parametrów kabli zasilających. Kierowałem się przy wstępnym wyborze opiniami i recenzjami,  następnie sprawdzałem u siebie. Napisz, jaki masz budżet, może uda się coś doradzić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Rafacio napisał:

Widzę, że kolega jest obeznany w temacie kabli sieciowych. Jakie parametry elektryczne brać pod uwagę przy wstępnym wyborze kabli do odsłuchu?

 

2 godziny temu, panzeb napisał:

 

Po pierwsze musisz mieć świadomość, że kabel zasilający nie jest czarodziejską różczką, która wywinduje automatycznie dźwięk Twojego systemu o 3 klasy w górę. Główną jego rolą jest stworzenie takich warunków elektrycznych, w których zasilany sprzęt pokaże pełnię swoich możliwości (o ile któryś i innych elementów toru audio nie będzie wąskim gardłem). Nierzadko jest tak, że po zapewnieniu urządzeniu dobrego zasilania zaczyna ono grać na tyle dobrze, że rezygnuje się z jego wymiany na droższe/lepsze. Jeżeli Twój system gra w miarę ok, warto poeksperymentować z kablami zasilającymi. Ja nigdy nie analizowałem parametrów kabli zasilających. Kierowałem się przy wstępnym wyborze opiniami i recenzjami,  następnie sprawdzałem u siebie. Napisz, jaki masz budżet, może uda się coś doradzić.

Jakie parametry elektryczne brać pod uwagę przy wstępnym wyborze kabli do odsłuchu?

Odp: Opinie i recenzje...

 

  Chyba to  mnie cudownie obudziło i musiałem wleźć na forum by to napisać o 3 w nocy - zaczynam wierzyć w kable zasilające i ich nadprzyrodzoną moc;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, jac napisał:

 

Jakie parametry elektryczne brać pod uwagę przy wstępnym wyborze kabli do odsłuchu?

Odp: Opinie i recenzje...

 

  Chyba to  mnie cudownie obudziło i musiałem wleźć na forum by to napisać o 3 w nocy - zaczynam wierzyć w kable zasilające i ich nadprzyrodzoną moc;) 

To jest wersja kolegi jac.

 

A poniżej moja pełna wypowiedź, bez wyrywania zdań i zestawiania ich w karykaturę:

9 godzin temu, panzeb napisał:

Ja nigdy nie analizowałem parametrów kabli zasilających. Kierowałem się przy wstępnym wyborze opiniami i recenzjami,  następnie sprawdzałem u siebie.

 

Widzę, że troll nie może spać i pisze nawet o 3 w nocy. Jeżeli spać nie może, a  i z językiem polskim ma problemy, to niech zakupi i pod poduszę podłoży

 

f-elementarz-falski-1975-il-grabianski.jpg.ae68ba65b2638c9b27644b53b8a5a915.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy tylko ja mam wrażenie, że w miejsce personalnych argumentów, zapewne jako substytut związany z ich brakiem, pojawiły się personalne docinki?

To jest dość ciekawe, szczególnie w kontekście pisania o trollingu, hmm....

Może lepiej po prostu nic nie pisać, zamiast sięgać po taką "argumentację". Bo jak pokazuje doświadczenie, to zazwyczaj kończy się źle dla wszystkich zainteresowanych.

Edytowane przez SlawekR
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności