Skocz do zawartości
WIOSENNA PROMOCJA AUDIO 11.03-04.04.2024 Zapraszamy ×

Fanklub Burson Audio


EvilKillaruna

Rekomendowane odpowiedzi

1 minutę temu, LuQi napisał:

Ciekawe czy z C3XP jest szansa że byłoby inaczej. 

Bez przejściówki OTG  Apple ( do podłączenia aparatu)  raczej nie sądzę.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Minął miesiąc odkąd mam C3P u siebie. To taki przyjemny mały piecyk o dużej mocy i jasno-żarzącym się płomieniu. Odczuć można wrażenie swoistego braku oszlifowania krawędzi dźwięków, choć też trudno jednoznacznie mówić o jakiejś dużej szorstkości a już tym bardziej ostrości. Optymalna sceniczność bez skondensowania, ale i popisowej rozpiętości znanej np. z Sonic Pearl od Majkela. W skrócie Burson 3 Mniejszy cec**je się dobrze zoptymalizowanym dźwiękiem gdzie nic specjalnie się nie wybija ani nie zostaje zepchnięte na dalszy plan. Trudno przyczepić się do basu, który potrafi dać po garach ale i zejść nisko; wysokie tony są obecne i nie przeszkadzają nawet takiemu malkontentowi jak ja, a dodatkowo poprzez tryb de-emphasis symulują NightHawki. Średnicę w skrócie oddaje oklepany frazes: nie za blisko, nie za daleko. Całościowo co prawda nie ma tu wrażenia całkowitej immersji w dźwięku, gdzie wszystkie kotarki i kocyki zostały pozdejmowane a słuchacz znajduje się na scenie wraz z muzykami. Z drugiej strony, nie może być mowy o jakichś niedopowiedzeniach czy zakrywaniu niedoskonałości, a wszystko jest odpowiednio czytelne nawet dla średnio rozgarniętego audiofila-gagatka. Z pozoru ułożone brzmienie które niczym specjalnie się nie wyróżnia, po odkręceniu "potka" potrafi zaskoczyć niczym w powiedzeniu o cichej wodzie, która brzegi rwie. 

Raczej nie dla fanów szeroko pojętej muzykalności, czarowania, gładkości, barwności, zmysłowości brzmienia. To zaś nie jest do końca też studyjne, monitorowe, do bólu neutralne i bez jakiegokolwiek polotu i finezji. 

Być może choćby przez to chce się słuchać kolejne albumy. 

 

Rekomendacja, znaczek haj-faj. Bla bla. 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

opowiadają, że koreańskie op-ampy audiofeelccdt:

https://www.ebay.pl/itm/EXP-2G-OPM3320D-SE-Dual-AUDIOFEEL-DISCRETE-OP-AMP-Medium-Low-impedance/283951007899?hash=item421ccc889b:g:3WQAAOSwao1bBEAM

 

pod każdym względem sprowadzają do parteru wszelkie op-ampy Bursona. Do tego cena jest bardzo ok. Jakieś przedłużki by trza były stosować, żeby je poupychać, czy co...?

Edytowane przez dj1978
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, dj1978 napisał:

opowiadają, że koreańskie op-ampy audiofeelccdt

pod każdym względem sprowadzają do parteru wszelkie op-ampy Bursona.

Ponieważ we wzmakach Bursona nie ma miejsca na te opampy czy nawet Staccato, proponuję przetestować te od kolegi Muzga z sąsiedniego forum. Jest tak mały jak V6. Jak powiesisz jakiegoś olbrzyma na extenderze, możesz niechcący doprowadzić do zwarcia. Natomiast jakby ktoś miał na zbyciu OPM401 dual, to chętnie bym w moim Lycanie przetestował.

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, slawsim napisał:

proponuję przetestować te od kolegi Muzga z sąsiedniego forum. 

Nie wykluczone, że tak zrobię. Choć w sumie jnak wpinam Bursona jako DAC do lampowego Sinusa to ma 100% satysfakcji, jednakże nie zaszkodzi mieć jej 110%😉

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Undertaker mój Burson podobnie jak u Ciebie niespełna miesiąc gości w moich skromnych progach i muszę przyznać, że mam bardzo podobne odczucia jak Twoje, może z jednym małym wyjątkiem dotyczącym tego braku "oszlifowania krawędzi dźwięków...". Ja totalnie na C3XP tego nie odczuwam. Być może to kwestia słuchawek . U mnie zarówno z D7000 (grającymi po SE) jak i TH-610 (grającymi po BAL)  jest wprost znakomicie. Ten Burson oferuje dźwięk dokładnie taki jaki preferuję. Genialny wręcz bas, który swym impaktem, zróżnicowaniem i świetnym zejściem, fantastycznie podkreśla dynamikę brzmienia. Co do średnicy to pełna zgoda. "... w skrócie oddaje oklepany frazes: nie za blisko, nie za daleko", jest tak jak być powinno. Natomiast jeśli chodzi o górę to jest bardzo przejrzyście i szczegółowo, ale absolutnie bez irytujących ostrości czy sybilantów . No i ta przestrzeń, która moim zdaniem jest wielką zaletą tego sprzętu. Określając dźwięk całościowo.. jest bardzo koherentny. Faktycznie z jednej strony całościowy przekaz może się wybitnie nie wyróżnia, ale z drugiej strony to w jaki sposób jest on realizowany daje mnóstwo frajdy i radości ze słuchania swoich ulubionych otworów :)

 

Ja również mocno polecam ten Bursona, bo to naprawdę klasa sama w sobie.

Edytowane przez LuQi
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@LuQiale jak to często bywa w audiofilskim świecie nie od razu chodzi o ostrość - bo tej tu nie ma. To klasa sprzęt bez niedopatrzeń przeca jest. To jasne. A jeśli wziąć pod uwagę tak zwaną formę odsłuchową (a może Burek jeszcze się nie ułożył w 100% - kto wie ile to kilka tygodni w nomenklaturze australijskiej firmy) to nieraz już w ogóle jest tak gładko jakbym sobie tego życzył - to w nawiązaniu do mojego legendarnego odsłuchu Magicznej Lampucery, kiedy to formę miałem niczym Robert Lewandowski, Jan Błachowicz i Iga Świątek razem wzięci, a Robert Kubica w alternatywnej rzeczywistości zdobywał seryjnie kolejne mistrzostwa w F1. 

 

Sprzęt jest - tu już pojadę po całości i bez silenia się na jakiś obiektywizm - prześwietny, dla mnie pod względem czystości i rozpiętości brzmienia to nowy benchmark, gdzie po przeskoczeniu na inne sprzęty wychodzą nazwijmy to różnego rodzaju mniejsze bądź większe "chochliki" odsłuchowo-użytkowe nawet pomimo niewątpliwych zalet, które przecież nie zniknęły (choćby to, że potencjometr nierówny od dołu i za szybko przywala wysokim gainem, podczas gdy ta drabinka w Bursonie jest mega) czy też wrażenie neutralności --> dla mnie to nowy benchmark. Pewnie da się lepiej, ale póki co nie myślę o tym i z przyjemnością użytkuję sobie Dyrygenta 3. Tym bardziej, że jak sam zauważyłeś, 

18 godzin temu, LuQi napisał:

jest bardzo koherentny.

a to sobie w dźwięku szczególnie cenię ;)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadza się, zawsze da się lepiej albo przynajmniej inaczej, jeszcze bliżej muzycznego gustu i upodobań. Pytanie tylko czy warto? Dla jednego na pewno tak, inny powie, że to to czego szukał i ja się właśnie do takich zaliczam. Szacun dla Bursona, że potrafił w jednym niewielkim jak na swe gabaryty urządzeniu zamknąć naprawdę świetny układ DAC'a i wzmacniacza, które świetnie ze sobą współpracują, a do tego dorzucił ficzer np. w postaci BT czy pilota. Można by powiedzieć.. mały chudy ale BYK, bo mocy to mu też absolutnie nie brakuje. I mimo, że takie D7k tej mocy nie potrzebują, by pokazać swój urok, to w połączeniu z Bursonem wymiatają niesamowicie. Ciągle mam wrażenie, że siedzę gdzieś w dużej sali koncertowej, a muzyka gra tylko dla mnie i mnie dosłownie otacza. Czuć jej obecność w każdym brzmieniu. Wracając jeszcze na moment do Bursona to odkąd pierwszy raz go posłuchałem na AVS, wiedziałem, że kiedyś go muszę mieć i tak też się stało z czego jestem mega zadowolony. W końcu mam wrażenie, że mogę skupić się wyłącznie na muzyce, bo brzmieniowo jest dla mnie w punkt :) 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nic Panowie tylko pogratulować, że Wam się tak podoba ten dźwięk i znaleźliście coś z czym słucha wam się po prostu fantastycznie muzyki :) Po tych waszych zachwytach będzie trzeba go koniecznie posłuchać w końcu ! :) 

  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadza się, te ficzery jak właśnie bluetooth są bardzo przydatne, ja odkąd mam Bursona to tak słucham sobie muzyki bo jest wygodnie i jakościowo nie odczuwam pogorszenia. Może jakby się porównało tak dokładnie to coś by wyszło, ale ja nie odczuwam takiej potrzeby to raz, a dwa, że wieczorne odsłuchy dawno nie były tak wygodne jak teraz. 

 

I wygaru, drajwu też nie brakuje - dzisiaj sobie ostro dałem w palnik pod względem głośności i faktycznie można się poczuć jak na koncercie, zresztą kilka live'ów sobie posłuchałem przy okazji. :)

 

Nawet ta lekka szorstkość o której wcześniej wspominałem mi dzisiaj wpadała w ucho na tej zasadzie, że niekoniecznie wszystko co gładkie to złoto i nieco pazura w brzmieniu nie zaszkodzi ;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problemem dla mnie z moim C3Xp jest to, że najpierw nie rzucił na kolana, nie wywołał zachwytu i nie dał efektu wow. Z tym, że teraz boję się go włączać, bo potem nie umiem odejść. Godzinę temu powinienem już być w łóżku, bo rano trzeba wstać a tu nic z tego. Siedzę, słucham jakichś dziwactw, których normalnie za cholerę bym nie włączył i zastanawiam się, co się tak właściwie dzieje? To był naprawdę bogaty rok jeżeli idzie o nowy sprzęt, ale gdybym miał typować to, co okazało się być najlepszym nabytkiem, to właśnie C3XP i nie dlatego, że jest najdroższy ze wszystkich sprzętów jakie mam, ale właśnie dlatego, że ma wszystko co mieć powinien, żeby słuchać muzyki. I w sumie to jest takie piękne, że w parze z HD800S dostaję po prostu koncertowy spektakl , od którego nie mogę się oderwać :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@VaietNo właśnie, wrażenia jakiegoś ten sprzęt nie robi ale przynajmniej dla mnie wytycza jakiś nowy poziom odniesienia co do nazwijmy to umownie "normalności". No ale ja się nie znam, krytykiem nie jestem, a już tym bardziej recenzentem który przesłuchał multum daków i ampów żeby być tu specjalistą. 

 

@slawsimMi się bardzo spodobał design nowych Bursonów i choćby z tego względu, jak i oczywiście maksymalizacji jakości dźwięku, ciekawi mnie combo Composer + Soloist 3. Jak to mówią - może kiedyś ;)

 

Póki co przetestowałem na szybko C3P jako DAC'a w towarzystwie Sonica i ten nie ma czego się wstydzić, a wręcz powiedziałbym że jest nawet trochę lepszy pod względem czystości sygnału, choć tutaj być może główne różnice przez to, że w Lampucerze siedzi Tenor (minimalne szumy przy większej głośności i na skutecznych słuchawkach vs. czarne tło w Bursonie). Jako samego ampa nie przetestowałem Conductora 3 Performance mimo najszczerszych chęci - akurat zdaje się że ta kompaktowa wersja tego nie umożliwia. A z tego co pisano o Bursonach to podobno one głównie słyną ze wzmacniaczy a dopiero później z sekcji DAC. No jak dla mnie i w jakości audio w której się do tej pory obracałem jest to może nie tyle co nieprawda, ale też nie do końca prawda, tak to ujmijmy :) Sam daczek się broni nawet przy standalone daku z dopasionym zasilaniem i kondami. Co już samo w sobie mówi mi dużo o muzykalności przy zachowaniu odpowiedniej neutralności tego sprzętu, z czym Sabre 9018 miewało problemy. Choć różnice nie są jakieś duże tak jak pisałem, ale jednocześnie takie że zakup integry słuchawkowej się opłacił, a obawiałem się trochę tego że to może jednak gorzej zagrać. No bo jak to, nie dość że zestaw nie dzielony, to do tego najtańszy w ofercie (choć jako taki wcale nie tani przecież). 

Czy jest to sprzęt idealny, tego nie wiem. A na pewno rozumiem dokupowanie lampy do niego. Zresztą sam pamiętam swoje nieliczne lampowe sprzęty i dla mnie ich brzmienie było niepodrabialne akurat. Natomiast sam C3P jest bardzo kompetentny i przekonujący w tym jak gra. 

 

P.S. Przec chwilą miałem ciekawy efekt sceniczny gdzie cichy początek utworu zdawał się dobiegać jakby nie ze słuchawek, lecz z głośników które mam jakieś 30 cm przed sobą. Tak jakby źródło mi się przełączyło z Bursona na te pierdziawki co to sobie zazwyczaj nieużywane leżą pod monitorem. Wychodzi na to, że w tej scenie Conductora i S-Logic od Ultrasone coś faktycznie jest ;)

Edytowane przez Undertaker
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, Undertaker napisał:

No właśnie, wrażenia jakiegoś ten sprzęt nie robi ale przynajmniej dla mnie wytycza jakiś nowy poziom odniesienia co do nazwijmy to umownie "normalności".

Przyznam się, że mnogość nowych wzmaków trochę mnie irytuje, a dokładnie to rozdrobnienie na SE i XLR. Kiedy pojawił się C3 Reference pomyślałem, gdzie gniazdo XLR? Po krótkim czasie pojawił się C3XR i wtedy się już poirytowałem. Nie można było zaprojektować jednego wzmaka full balance z wszelkimi wejściami? Nawet gdyby miał być standardowej wielkości 44 cm? Później pojawiły się C3P oraz C3X z wejściem wyłącznie cyfrowym. ?????😲 Jakąś nadzieją dla mnie jest następca Soloista, który sądząc po skromnej ilości wejść, to odpowiednik SL-a. Żeby dokończyć dzieła rozdrobnienia, brakuje jeszcze odpowiednika pełnego Soloista, bo takowy kiedyś był. W nowych Bursonach podoba mi się możliwość wymiany opampów. Oczekuję z niecierpliwością na porównanie nowego Soloista z C3XR jako sam wzmak, jedyny pełen balans z całej rodziny wg. opisu na ich stronie. Obym nie został na wieki z Lycanem, chociaż nawet sobie radzi z moimi Sennheiserami HD 600.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A widzisz, ja balansu nie słuchałem ani razu jeszcze więc tu się nie wypowiem. Widać dalej jestem przestarzały co do niektórych rozwiązań ;) Inna sprawa, że Burson cenowo pozycjonowany jest i tak wyżej niż niejeden sprzęt z balansem "bez łaski" w zestawie, patrz np. różne ampy w technologii THX. 

Co do tego rozdrobnienia i mnogości modeli to też na początku się z tego śmiałem pod nosem - kupisz jednego a za miesiąc wyjdzie inny. Tyle tylko, że to już przedobrzenie w drugą stronę, takie popadanie w skrajności. Raz, że to faktycznie następcy Conductora 2 który miał premierę ileś lat temu, a dwa, może warto się zastanowić jak często zmieniamy sprzęty w tym hobby - czy jest w ogóle o co kruszyć kopie. Ja staram się już trochę mniej narzekać a po prostu cieszyć sprzętem, czy pisząc bardziej poprawnie - odsłuchem muzyki na sprzęcie (choć nie ma co się oszukiwać że w tym hobby chodzi w jakimś większym bądź mniejszym stopniu na kupowaniu i zmienianiu). A dzięki takiej a nie innej polityce firmy mogłem sobie "chociaż" na tego C3P pozwolić. Zastanawiałem się nad wersją Reference, ale to już zbyt wysokie progi dla mnie, przynajmniej na teraz. Nie chciałem też przeskakiwać ot tak sobie z jednego segmentu cenowego na kolejny, bo tutaj jak się człowień zapomni to szybko można przekroczyć jakieś tam swoje założenia. Ja przynajmniej póki co starałem się w miarę rozsądny dla mnie sposób podchodzić do tego hobby od strony czysto finansowej, choć tu wiadomo zależy od punktu widzenia (kombo słuchawkowe droższe od dobrego komputera). No ale każdy ma własne potrzeby i filozofie działania. Żeby się zbytnio nie rozwodzić, to C3P był dla mnie o tyle opłacalny że jak kiedyś rozstanę się ze swoim dotychczasowym torem to nie powinienem na wszystkim wyjść źle w sensie, że przeskok nie będzie jakoś bardzo boleśnie odczuwalny i w miarę zbilansowany :P

 

Dla mnie to że za swoją dzieloną stacjonarkę na dopasionym zasilaniu i kablach dałem w sumie więcej niż za samego Bursona którego pędzę zestawowym zasilaczem i kablem USB Uniteka za 3 dychy mówi mi wiele o klasie tej integry słuchawkowej. Zakup był jak to u mnie bywa oprócz racjonalistycznych pobudek w dużej mierze ot tak z czapy i z nutą szaleństwa, a okazał się naprawdę dobrym wyborem. Lycana nie znam, ale ja spokojnie mogę polecać już najtańszego w ofercie C3P jako urządzenie docelowe. To że potencjalnie da się lepiej to pokazuje już sam Burson przez taką a nie inną politykę i różne sprzęty w ofercie, no ale może i na to przyjdzie kiedyś czas. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, Undertaker napisał:

A widzisz, ja balansu nie słuchałem ani razu jeszcze więc tu się nie wypowiem.

Ja również nie, jednak tyle tu na forum o nim pisano, że bardzo jestem ciekaw, ale tego prawdziwego pełnego. To oczywiście wymaga wymiany przewodów, czyli znowu koszty. Może nowy Soloist będzie moim "złotym środkiem", ponieważ też chciałbym już zakończyć poszukiwania i raczyć się muzyką. Gdyby C3X Reference był nieco bardziej uniwersalny (wejścia RCA), pewnie już bym go nabył, ale częściowo na raty, bo tyle gotówki na raz nie mogę wydać. Jest bardzo drogi. Na razie mogę podmieniać opampy w Lycanie i sobie słuchać i marzyć. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, slawsim napisał:

 Gdyby C3X Reference był nieco bardziej uniwersalny (wejścia RCA)

C3XR i C3R to jeden piernik, mają taką samą moc. C3X podejrzewam bardziej dla odbiorców, którzy mają gotowe okablowanie w XLR.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności