Skocz do zawartości
WIOSENNA PROMOCJA AUDIO 11.03-04.04.2024 Zapraszamy ×

Największe Rozczarowania AVS 2016


ententa

Rekomendowane odpowiedzi

Cóż, niestety dla mnie ogromna różnica między bardzo dobrymi Beyerami DT 990 czy 880 za "800 zł", a świetnymi Beyerami T1, parę razy droższymi.

Ile z tej ogromnej różnicy, to ogromny postęp jakościowy, a ile różnicy w strojeniu?

 

I nie do końca takie świetne te T1, skoro od razu poszły do Michała na przeróbkę ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mogę kupić nowe, ale te same słuchawki są na rynku od wielu lat, więc dziwne by miały polecieć cenowo np. z 800 zł do 10 tys., prawda?

Cóż, niestety dla mnie ogromna różnica między bardzo dobrymi Beyerami DT 990 czy 880 za "800 zł", a świetnymi Beyerami T1, parę razy droższymi.

 

Taka różnica, że tamte są spoko, jednak wymiekają pod pewnymi aspektami, a T1 kupione okazyjnie zaraz po AVS poleciały do Michauczoka do zrobienia z nich R10 :-)

 

Natomiast fakt, sam w innym miejscu pisałem, że np. różnicy między Edition 5 a 25th anniversary edition NIE kupiłem, chociaż jakaś jest. Ale już nie jakościowy przeskok.

 

Różnie bywa.

 

 

Beyer (AKG też) to akurat słaby przykład bo oni wypuścili tak drogie słuchawki jako jedni z ostatnich. DT990 (czy też dla niektórych dt880) razem z k701 akg to były ich flagowce wiele lat po grado gs/ps1000, hd800, denonach d7000 itd itp O Hifimanie który wyskoczył jak filip z konopii to nawet mi sie niechce mówić ;)

Edytowane przez Spawn
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wulkan to nie są mylne wnioski, tylko wnioski jakie wyciąga się podczas zwykłego odsłuchu sprzętów wysokiej klasy, które są prezentowane na AVS. Nie piętnuję właścicieli, tylko fakt, jak takie sprzęty wypadają na takich imprezach. Każdy może mieć inne podejście do tego, czy chociażby środki, które pozwolą samemu przekonać się, co w trawie piszczy. Ja nie wydam tyle, żeby tylko się przekonać, więc AVS jest pewnego rodzaju szansą na przekonanie się, co jest wart taki sprzęt. Nie mam zamiaru bronić drogich sprzętów, bo tak wypada, tylko chcę przedstawić moje zdanie. Jeśli ktoś ma z tym problem, mówi się trudno, ale nie będę nikogo klepał po plecach, bo jego sprzęt kosztuje grube dziesiątki, setki tys. PLNów.

 

Tak prawdę mówiąc to dla mnie taka impreza nic nie zmienia. Jeśli coś nie gra, to nagle okazuje się, że nie jest to wina sprzętu, ale całej otoczki, która jest nieprzygotowana i źle dobrana. Wszyscy szukają problemów poza sprzętem i to mnie zawsze najbardziej zastanawia.

 

Słuchanie słuchawek w pokoju z włączonymi głośnikami? Można już sobie wtedy słuchawki odpuścić. Strefa słuchawkowa dla mnie na plus. Nieco oddalona od pokoi z głośnikami i było dość cicho. Część wystawców nie skorzystała ze strefy słuchawkowej i to według mnie był błąd. Akustyczny problem minimalizuje się przy słuchawkach, ale znowu pojawiają się głosy złego doboru DACów, wzmacniaczy, ciągle ta sama śpiewka :)

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak prawdę mówiąc to dla mnie taka impreza nic nie zmienia. Jeśli coś nie gra, to nagle okazuje się, że nie jest to wina sprzętu, ale całej otoczki, która jest nieprzygotowana i źle dobrana. Wszyscy szukają problemów poza sprzętem i to mnie zawsze najbardziej zastanawia.

FeX, ja widzę to tak: dystrybutor/sprzedawca zestawia w swoich warunkach (sklepowych) określoną elektronikę, dobiera do tego kolumny. Jest zadowolony z efektu finalnego. Wszystko po to, żeby pokazać się z jak najlepszej strony na wystawie; żeby "nie dać ciała" (bo jakoś nie wyobrażam sobie, że bez przygotowania, "na gorąco" wszystko od A do Z zestawia na wystawie).

Przenosi potem takie zestawienie na wystawę, włącza i mu "nie gra".

 

Jak to inaczej tłumaczyć, niż np. nieodpowiednia akustyka, czy problemy z zasilaniem?

Edytowane przez wulkan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aha żeby nie było ja nie mam nic przeciwko drogim sprzętom ale niech one grają świetnie/zjawiskowo/niepowtarzalnie i wtedy możemy sie zastanawiać ile to jest dla nas warte. Jak słyszę słuchawki za 15tys i grają mi gorzej niż takie za 2tys no to uwazam że ktoś próbuje mnie zrobić w bambuko. Oczywiscie mógłbym stwierdzić że wydam kolejne 15tys na tor aby one w końcu może (!) zagrały na swoją cenę ale skoro te za 2tys ze sprzętem za kolejne 2 tys grają lepiej no to coś jest nie tak. Każdy ma tam jakieś swoje priorytety i wyliczenia ile może dać za jakiś dźwięk ale tak jak powiedział szwagiero od paru lat ceny są brane kompletnie z sufitu i nie są niczym podparte.


Tak przy okazji K701 599PLN ja za swoje pierwsze płaciłem 1850PLN

 

Nic tylko sie cieszyć i kupować :) Mój wzmacniacz słuchawkowy też kiedyś kosztował 699$ a wyrwałem go za pare stówek pln i uwazam że spokojnie nadal gra na te 699$ :)

Edytowane przez Spawn
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Ententa - W tej chwili producenci prześcigają się w wycenie swojego produktu, to cena go pozycjonuje, a nie cokolwiek innego.

No właśnie. Cena pozycjonuje produkt. Tak to właśnie działa :-) Gratuluję odkrycia podstawowego prawa kształtowania percepcji marki na rynku :-) To by nie działało, gdyby nasze mózgi nie działały tak, jak działają :-) Wszelkie pretensje do Pana Boga :-)

 

Cóż, niestety dla mnie ogromna różnica między bardzo dobrymi Beyerami DT 990 czy 880 za "800 zł", a świetnymi Beyerami T1, parę razy droższymi.

Ile z tej ogromnej różnicy, to ogromny postęp jakościowy, a ile różnicy w strojeniu?

 

I nie do końca takie świetne te T1, skoro od razu poszły do Michała na przeróbkę ;)

 

Pewnie dużo różnicy w strojeniu jak najbardziej, bo ja tu mam w tej chwili na biurku dwie słuchawki Perula, które wyglądają, jakby zostały znalezione na śmietniku, a grają jak ładnych parę tysi.

 

Co do T1 to po prostu kocham R10 i kocham design Michała i nie kocham designu flagowców Beyera :-) Takie aluminium to sobie mogą na tańszych konstrukcjach robić. Musi być blichtr i splendor, aby się na mnie Audionanik obraził :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@FeX trafił.

@wulkan najczęściej na takich pokazach to nam nie gra, a nie wystawcy :)

Poza tym - idąc Twoim tropem, to nie tylko gniazdka, ale i linie przesyłowe powinieneś za tauron fundować.

Poza tym - skoro ultrawypaśna listwa czyści śmieci z sieci (ale się zrymowało) - to co ma do tego gniazdko? Rozumiem że jak podstawki pod kable są, a gra źle, to powinno ich być 11 a nie 9?

Do tego - jeśli mi głośniki za kilkadziesiąt tysięcy grająna dacu za 7tys i wzmaku za tyle samo, gorzej od takich za 15 tysięcy, to dlaczego zakładanie a priori, że po "dopasieniu" toru, tylko te droższe zyskają?

Tutaj zawsze jest dyskusja z dobieraniem argumentów pod tezę.

A ja realnie nie słyszę skoków jakościowych od pułapu mojego toru w górę.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do T1 to po prostu kocham R10 i kocham design Michała i nie kocham designu flagowców Beyera :-) Takie aluminium to sobie mogą na tańszych konstrukcjach robić. Musi być blichtr i splendor, aby się na mnie Audionanik obraził :-)

To polecam obejrzeć część pracy Michała ;)

http://forum.mp3store.pl/topic/86969-hd800-zamiana-plastiku-na-aluminium/?p=1117751

 

Ale zauroczenie R10 dzielę razem z Tobą. Odkąd je mam, niezbyt często myślę o nowych słuchawkach nausznych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze parę wątków.

 

@Spawn Kwestia naprawdę mocno sporna jakie słuchawki Ci grają równie dobrze co te za 15 tys. :) Chyba zależy czego szukasz i czego słuchasz.

 

Druga sprawa. W tej chwili moje Ed.5 leżą odłogiem, a ja mam do toru stacjonarnego podpięte Piano Forte VIII, które zaskakująco się otworzyły i uszczegółowiły i co tu dużo gadać, jak pracuję, a nie skupiam się na muzyce, to też mi grają o niebo lepiej niż słuchawki za 15 tysięcy. Alleluja, jesteśmy w domu?

 

EDIT: ale jak wrzucę wielką orkiestrę symfoniczną zamiast Prefab Sprout, to mi się te piano forte totalnie pogubią (Lab2 zdecydowanie nie, z kolei, nadal na nie czekam niecierpliwie). I tu np. Edition 5 orkiestrę mi zagra tak, że szczęka opada. Bądź tu mądry. Napisz lepiej jakiej muzyki słuchasz :-)

 

Na koniec dnia fajnie mieć kilka zupełnie różnie grających słuchawek, w zależności od humoru czy rodzaju muzyki...

 

I też mam wzmacniacz lampowy DIY za 500 zł z Allegro, który gra z Ed.5 lepiej niż niejeden za 5 klocków... w momencie jak mam ochotę je przyjemnie dociążyć, a nie budować analityczną scenę...

 

Twin Head MKIII w drodze, ciekawe jak to zagra w porównaniu z moją lampką za 500 :D

 

@Zenek że ktoś nie słyszy skoków jakościowych to też kwestia wydaje mi się osłuchania. 12 lat jechałem na Beyerach DT931 i nie wiedziałem, czego więcej mogę oczekiwać, dopóki nie usłyszałem T5p, które wygrały z innymi kilkoma słuchawkami w salonie. I nie sądziłem, że może być coś lepszego... a co mam w stopce teraz już widać. Oczekiwania rosną w miarę osłuchania. Teraz np. nie potrafię totalnie napisać recenzji Staxów, uważam, że potrzeba dać im dużo więcej czasu. Podobnie z Twoimi doświadczeniami, chyba za szybko. Sam też jednak pisałem, że różnice na pewnym poziomie nie są MONUMENTALNE. Np. wszystkie flagowce, lepiej lub gorzej (= indywidualna ocena), ale grają już bardzo na poziomie i uważam, że nie ma sensu kolekcjonować wszystkich flagowców, co myślałem że będę robił.

Edytowane przez ententa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uwierz mi że słyszałem większość z Twojej stopki :)

To osłuchanie to siedzi w nas - szanujemy rzeczy drogie. Jest również tu ja forum inżynier dźwięku, który podziela mój pogląd na premium/sprzet studyjny. A kto ma lepiej wiedzieć co miało być w nagraniu, jak nie on? :)

Ja też gram na instrumentach naturalnych i nieźle radzę sobie z grą że słuchu (nawet bardzo dobrze) - rozumiem, że muszę podkręcić swoją stopkę żebym SŁYSZAŁ? :)

Był moment że mnie to chwytało :)

Ale od tamtej pory parę razy byłem na górze sinusoidy nastrojów audiofila i wiem, że 10krotnosc wartości mojego toru, nie da mi nawet 10℅ przyrostu SQ.

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I już się zaczyna typowe na mp3store podejście, tzn. nie słuchałeś/miałeś high-endu to tak naprawdę wiesz niewiele :)

 

Mnie teraz nikt nie bierze pod uwagę, bo mam SOMiCi V2, jakąś tanią chińszczyznę, co ja tam mogę wiedzieć :) A słuchałem trochę flagowców: SR-009, SR-007, Orfeuszy, HE-1000, HD800, Ed. 5 Limited, Audeze LCD 2,3,4, poza tym miałem sporo słuchawek premium na własność. Jak widać, nie zawsze trzeba kończyć na flagowcach.


Widzę, że z Zenkiem bym się dobrze dogadał :D

Edytowane przez FeX
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do cen słuchawek, to wycena półki w okolicach do około 5 tysięcy nie wydaje mi się taka nieuczciwa. Co z tego, że kiedyś flagowe HD650, K701, DT880 nie były takie drogie, jak dzisiaj

w cenach w jakich były na początku sprzedaży, mamy dzisiaj soniczne słuchawki równe, a nawet wyższe jakościowo (choćby różne Shurki, czy beyery T90, które nawet szło wyrwać za 1500). Ale czytając opinie o najdroższych flagowcach,

że nie dorównują legendom jak np. Sony R10, to się mogę zgodzić, że dzisiejszy absolutny top słuchawek (za ~10k i więcej), to ceny dla bogaczy, a nie dla miłośników słuchawek. Choć nie jestem pewien czy tym legendom z sentymentów nie przypisuje się zawyżonej

wartości sonicznej i też często porównuje się je z pamięci...

Tak w ogóle biorąc pod uwagę wartość pieniądza w tamtych czasach to chyba dzisiejsza cena R10 byłaby wyższa niż obecnych flagowców Z1R.

Największy absurd to oczywiście limitowane edycje (np. ED5) w cenach dużo wyższych niż normalne :)

 

Co do tych bezpieczników, to jest tutaj dyskusja http://www.audiostereo.pl/audiofilskie-bezpieczniki_94223.html/page__st__1020 . Niektórzy krytykują,

że to mogłoby jedynie działać, jakby się miało osobną skrzynkę z licznikiem, a wtedy i tak faza audio byłaby galwanicznie z tej samej linii co lodówka sąsiadów..

Ale oczywiście warto próbować, pomimo powyższych założeń, bo może jednak coś poprawia. Szczególnie gdy to kosztuje tylko mały ułamek ceny systemu stereo. Musi brzmieć lepiej choćby siłą autosugestii ;)

Edytowane przez oblivion
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Mnie (i zapewne wielu innych) luksus nie interesuje, nie pociąga; więc te teorie o naturze sroki czy Golluma słabo do mnie pasują, nie lubię też złotych zębów. Ja szukam dobrego dźwięku, a ci pacjenci o których pisze ententa, co to "podlegają itd" tylko psują mi rynek kurna!!!

no OK, to przecież nie musisz kupować tych modeli za 10+ tysięcy, co one Ci psują? dlaczego, skoro Twoja natura jest święta, w czymkolwiek te flagowe flagowce Ci przeszkadzają? przecież beyery za tysiąc też dobrze grają, sam je posiadasz i chyba jesteś zadowolon?

 

 

No dzięki za pozwolenie :), ale nie to było w moim poście napisane. Wolałbym kupić te słuchawki za uczciwą cenę. Właśnie przez takich "typowych odbiorców" i marketingową machinę "te modele" tyle kosztują. Często idzie za tym progres dźwiękowy, a czasem nie. Posiadałem i sprzedałem różne słuchawki, nie wyciągałbym na tej podstawie daleko idących wniosków ;).

Dopóki nie zerwiesz ze schematami myślowymi, które Ci wtłoczono podczas gdy byłeś marketerem (obojętnie na jakim szczeblu), to zawsze będziesz ustawiał dyskusję "i tak wiem lepiej". Zapewniam Cię, że to mocno zawęża percepcję/rozumowanie, co wykazałeś powyżej.

 

 

@Ententa - W tej chwili producenci prześcigają się w wycenie swojego produktu, to cena go pozycjonuje, a nie cokolwiek innego.

No właśnie. Cena pozycjonuje produkt. Tak to właśnie działa :-) Gratuluję odkrycia podstawowego prawa kształtowania percepcji marki na rynku :-) To by nie działało, gdyby nasze mózgi nie działały tak, jak działają :-) Wszelkie pretensje do Pana Boga :-)

 

Cóż, niestety dla mnie ogromna różnica między bardzo dobrymi Beyerami DT 990 czy 880 za "800 zł", a świetnymi Beyerami T1, parę razy droższymi.

Ile z tej ogromnej różnicy, to ogromny postęp jakościowy, a ile różnicy w strojeniu?

 

I nie do końca takie świetne te T1, skoro od razu poszły do Michała na przeróbkę ;)

 

Pewnie dużo różnicy w strojeniu jak najbardziej, bo ja tu mam w tej chwili na biurku dwie słuchawki Perula, które wyglądają, jakby zostały znalezione na śmietniku, a grają jak ładnych parę tysi.

 

Co do T1 to po prostu kocham R10 i kocham design Michała i nie kocham designu flagowców Beyera :-) Takie aluminium to sobie mogą na tańszych konstrukcjach robić. Musi być blichtr i splendor, aby się na mnie Audionanik obraził :-)

 

Aaaa tam zaraz obraził, prędzej wyśmiał :D, ale akurat w przypadku wykonów Michauczoka nie ma śmiacia, tylko podziw.

Co do wytłuszczonego to...hmmm...myślę, że dobrze będzie porzucić ten mentorski ton, bo po pierwsze te "prawa" były tu na forum dawno przemaglowane i są źródłem niewybrednych żartów, a po drugie zniechęci kolegów, nawet tych, którzy dzięki Tobie pozbyli się w końcu gratów, które im miesiącami zalegały :D.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@audionanik jaja sobie robisz jak zwykle, poza tym wszyscy stawiacie temat zero jedynkowo, a można mieć i flagowce

i nie i słuchać obu z przyjemnością.

Czepiliście się ED5L, a to limitowana edycja z dość rzadkich materiałów owszem z ceną poszybowali, chcieli zrobić

ekskluzywnie itd. ale potem strzelili sobie w stopę unlimited a w tym roku już pojechali po całości z trubiut 7 i tymi najnowszymi,

moim zdaniem zaczęli się ścigać ceną. Poza tym dźwiękowo to świetne słuchawki ale wymagają adaptacji,

moim zdaniem problem adaptacji polega na tym aby przyzwyczaić się do podciśnienia które one wytwarzają

taki efekt jak zakrycie uszu rękami, nie wiem dlaczego tak zrobili jest to dość specyficzne.

Sprzedałem tylko dlatego że nie lubię słuchawek z padami ze skóry, a w ED5L nic nie pasuje trzeba by robić coś specjalnego,

a ja nie mam na to czasu, takie 009 mam na welurach :P

No i jeszcze dostępność limited pewnie są dostępne ale nie nówki, coś mi się wydaje że mają używki, demo lub zwroty

co widać po padach, mogli by chociaż wymienić :ph34r:

I już się zaczyna typowe na mp3store podejście, tzn. nie słuchałeś/miałeś high-endu to tak naprawdę wiesz niewiele :)

 

Mnie teraz nikt nie bierze pod uwagę, bo mam SOMiCi V2, jakąś tanią chińszczyznę, co ja tam mogę wiedzieć :) A słuchałem trochę flagowców: SR-009, SR-007, Orfeuszy, HE-1000, HD800, Ed. 5 Limited, Audeze LCD 2,3,4, poza tym miałem sporo słuchawek premium na własność. Jak widać, nie zawsze trzeba kończyć na flagowcach.


Widzę, że z Zenkiem bym się dobrze dogadał :D

Słuchałeś flagowców i wiesz co potrafią, to czy są dla Ciebie to już osobiste preferencje i decyzje, moim zdaniem są lepsze od pro itd.

pewnie nie w każdym elemencie i nie dla każdego.

Edytowane przez saudio
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie włożę kij w mrowisko ale...jeżeli sprzęt ma porządnie, bezkompromisowo zrobione zasilanie to w domu może nawet 10 pralek i lodówek chodzić a nie usłyszy się różnicy. Lampowce przeważnie mają gorsze zasilanie więc są na to podatne, tłumaczenie, że to niby klasa wyżej niż tranzystor "bo słychać wpływ kiepskiej instalacji a na tranzystorze nie" jest trochę śmieszne;)

Edytowane przez tybysh
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

mamy dzisiaj soniczne słuchawki równe, a nawet wyższe jakościowo (choćby różne Shurki, czy beyery T90, które nawet szło wyrwać za 1500).

Wolę moje SOMiCi od tych żyletek :D

 

Od kiedy napisałeś, bodajże, że uważasz za lepsze Fidelio X2 od LCD2, to mało mnie interesuje co wolisz :P Słuchawki trzeba pędzić ze wzmaka, a nie z ziemniaka :D

Edytowane przez oblivion
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

:woot:

Przepraszam wszystkich za OT, ale to jest porażająca informacja - wystarczy "odseparować" urządzenie audio od źródła zakłóceń dwoma bezpiecznikami i jest git.

Jestem zmiażdżony. Te bezpieczniki muszą mieć niezwykle skomplikowaną konstrukcję :ph34r: .

 

Myślę, że Wulkan przepiął na inną fazę. Wtedy to ma teoretycznie sens. Ale kuchenki elektryczne, nawet te z dodanymi palnikami gazowymi, bywają trójfazowe. :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może jestem już za stary, ale uniesień jeśli chodzi o słuchawki żadnych nie było. Te wszystkie Audeze czy hifimany nie porwaly w żaden sposób. Do tego te LCD wszelakie idiotycznie są ciężkie. Lepiej było z Audio-Technica ATH-AD1000X. Ale to wykonanie? W słuchawkach za 3000? Z Beyerów posłuchałem malych Custom, ale z basem otwartym na pierwszym stopniu było go dla mnie już za dużo, a z regulacją zamkniętą bas może był ok, ale sluchawki grały c.....o. Amperior - no grały. Pan na stoisku mnie pyta: i jak? Co mialem powiedzieć: no może być. Ze słuchawek jeszcze były HD 800 w obu wersjach i 600, które założyłem dla porównania bo już je wcześniej znałem. I znów - możecie zabić - szału nie było, a akurat było w miarę spokojnie wokół. Najlepsze z nich moim zdaniem były HD 700, które też znalem. 650 zdjąłem po klkunastu sekundach. Z przyjemnością zakładam K 500 i myśl powoli o 1000 bo te nowe rzeczy jakoś tak sztucznie grają. Technicznie może lepiej, ale jakoś tak na siłę. A ceny za kawałek plastiku, metalu czy też drewna, dwa głośniczki i kabelek często bardzo idiotyczne.

 

Pisałem to po piwie i w depresji, ale w pełni świadomy.

Edytowane przez Rafacio
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

 

:woot:

Przepraszam wszystkich za OT, ale to jest porażająca informacja - wystarczy "odseparować" urządzenie audio od źródła zakłóceń dwoma bezpiecznikami i jest git.

Jestem zmiażdżony. Te bezpieczniki muszą mieć niezwykle skomplikowaną konstrukcję :ph34r: .

Myślę, że Wulkan przepiął na inną fazę. Wtedy to ma teoretycznie sens. Ale kuchenki elektryczne, nawet te z dodanymi palnikami gazowymi, bywają trójfazowe. :(
Nie no, Majkel, nawet jak ma w domu trójfazówkę (w bloku rzadko), to są jeszcze sąsiędzi, przecież wiesz jak różne urządzenia potrafią siać po sieci, nawet gadaliśmy kiedyś o tym.

 

 

 

Saudio nie tylko jaja. Chciałem też wykazać, że stosując odpowiedni schemat pojęciowy, nazewnictwo, punkt widzenia itd. można niemal dowolnie interpretować czyjeś zachowania, intencje, motywacje działania i wręcz zafałszować obraz różnych zjawisk i relacji między ludźmi, tak by pasowały do założonej przez siebie tezy. Takie tam bzdurki i głupotki...;)

Edytowane przez audionanik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mieszkałem do niedawna w bloku, kuchenkę miałem trójfazową, bo se zafundowałem remont instalacji parę lat wcześniej. Jak przyniosłem raz czy drugi sprzęt grający do mieszkania, to mi się wydawało, że miałem lepszy dźwięk niż w warsztacie. Czyżby lepszy prąd, czy tylko korzystniejsze otoczenie wizualne?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności