Skocz do zawartości

SONY MDR-Z1R - Flagship anno domini 2016


asmagus

Rekomendowane odpowiedzi

33 minuty temu, Spawn napisał:

@audionanik mizeria te Twoje opisy Z1R.

Nie mam natchnienia; poza tym od jakiegoś czasu nie chce mi się strugać obiektywnego; wolę się cieszyć, że mam najlepsze słuchawki do 10k (co chyba jest prawdą).

33 minuty temu, Spawn napisał:

Nie czuje się zachęcony ani aby się ślinić

Jak złapię wenę, to będziesz miał ślinotok jak osiemnastolatek podglądający cycatą milf przez dziurkę od klucza.

 

33 minuty temu, Spawn napisał:

Powiedz że chociaż jak one izolują? Można je traktować jak normalnie zamknięte czy ściema jak w denonach/fostexach?

Jak nie gra muzyka to słyszę przez nie wszystko, łącznie z gderaniem żony, tylko przytłumione; ale chyba nie ciekną na zewnątrz bardzo, bo nie było zażaleń.

Edytowane przez audionanik
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, audionanik napisał:

wolę się cieszyć, że mam najlepsze słuchawki do 10k (co chyba jest prawdą).

 

Jak by nie kosztowały 11k to by to może było możliwe ;)

 

Swoją drogą nie wiem czy wiecie ale są też dokanałowe Z1R

 

71iktlb1PKL._SL1500_.jpg

 

Nazywają się Sony IER-Z1R za jedyne 2199 euro.

Edytowane przez Spawn
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, The Grand Wazoo napisał:

 

No to pomyśl o Sony MDR-Z1R :) 

Lepiej niech nie myśli. Z "Johnem Grado" rozmawiamy okazjonalnie o muzyce i sprzęcie od kilku lat, znam jego gusta i po części podzielam repertuar. Będzie w nich marudził na to co ja - na bas. Te słuchawki są dobre w muzyce barokowej, ogólnie opartej na instrumentach mechanicznych.

  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, The Grand Wazoo napisał:

 

No to pomyśl o Sony MDR-Z1R :) 

Soniacze to nie są ultrazbalansowane słuchawki. To wysokiej klasy nauszniki dla koneserów i dewiantów, którzy już mają mocno wyrobione gusta, konkretne oczekiwania i wiedzę na temat nieuniknionych kompromisów w audio. Częściowo zgadzam się z @majkelem, choć imo za bardzo zawęził obszar królowania z1r.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, audionanik napisał:

Soniacze to nie są ultrazbalansowane słuchawki. To wysokiej klasy nauszniki dla koneserów i dewiantów, którzy już mają mocno wyrobione gusta, konkretne oczekiwania i wiedzę na temat nieuniknionych kompromisów w audio. Częściowo zgadzam się z @majkelem, choć imo za bardzo zawęził obszar królowania z1r.

 

Rock, hard rock i elektronika brzmią na nich rewelacyjnie. Nie słuchałem takiej muzy od lat, a w Sony przesiedziałem całe tygodnie słuchając klasyki rocka... A z tym basem to trochę się legenda robi. Na odpowiednich lampach to mi go nawet brakuje :) Wtedy dociążam słuchawki kablem od Kimber Kable. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, audionanik napisał:

Soniacze to nie są ultrazbalansowane słuchawki. To wysokiej klasy nauszniki dla koneserów i dewiantów, którzy już mają mocno wyrobione gusta, konkretne oczekiwania i wiedzę na temat nieuniknionych kompromisów w audio. Częściowo zgadzam się z @majkelem, choć imo za bardzo zawęził obszar królowania z1r.

Nie no, na pewno znalazłoby się więcej pasującego im repertuaru. Natomiast ogólnie się zgadzam z powyższym. To są słuchawki, w których są niektóre aspekty na bardzo wysokim poziomie, np. średnica - barwowo i teksturalnie.

4 minuty temu, The Grand Wazoo napisał:

 

Rock, hard rock i elektronika brzmią na nich rewelacyjnie. Nie słuchałem takiej muzy od lat, a w Sony przesiedziałem całe tygodnie słuchając klasyki rocka... A z tym basem to trochę się legenda robi. Na odpowiednich lampach to mi go nawet brakuje :) Wtedy dociążam słuchawki kablem od Kimber Kable. 

A kto pisał, że go jest za dużo? Nie chcę już śmiecić w tym klubie, ale ja się czepiam jego jakości, a nie ilości. No po prostu jest jak z nieco gorszej bajki niż reszta pasma w tych słuchawkach.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
49 minut temu, majkel napisał:

Na DAPie można wyłapać potencjał. Ja np. w ten sposób zapoznałem się z Grado GS1000, ale docelowo takie słuchanie średnio ma sens. Z "trudnością" Sony MDR-Z1R akurat miałem okazję się zapoznać, stąd moje zdanie o pędzeniu ich "zasilaniem awaryjnym".

Soniacze z1r są trudne w dobraniu właściwego towarzystwa, ale raczej pod względem charakteru i klasy niż "napędzenia". Nie przeczę jednak, że zdolność do szybkiego oddania właściwej dawki prundu przez wzmak jest porządane w ich przypadku.

Jeśli chodzi o porównanie zachowania z1r na pierwszym i drugim stopniu starego hedonika, to zaobserwowane przez nas różnice są imo wynikiem deczko odmiennego stylu grania tych czipów i innego wzmocnienia napięciowego, a nie zaś wydajności prądowej (którą faktycznie się różnią).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, audionanik napisał:

Soniacze z1r są trudne w dobraniu właściwego towarzystwa, ale raczej pod względem charakteru i klasy niż "napędzenia". Nie przeczę jednak, że zdolność do szybkiego oddania właściwej dawki prundu przez wzmak jest porządane w ich przypadku.

Jeśli chodzi o porównanie zachowania z1r na pierwszym i drugim stopniu starego hedonika, to zaobserwowane przez nas różnice są imo wynikiem deczko odmiennego stylu grania tych czipów i innego wzmocnienia napięciowego, a nie zaś wydajności prądowej (którą faktycznie się różnią).

Nie, to nie tak. Ja po prostu wysnułem wniosek, że skoro na Headonicu, i to obojętne na którym stopniu, trzeba gałką trochę pojechać w prawo, to średnio widzę ich użycie z DAPem szczególnie, że znam słuchawki, które mimo znacznie wyższej impedancji grają na potencjometrze bardziej w lewo, a do DAPów się ich za bardzo nie poleca.

Jak dla mnie z każdym stopniem Headonica grały jak należy, właśnie uwzględniając charakter każdego z nich.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Posluchalem wczoraj w nocy z dapa i nie ma lipy. Z1R choc nie idealne to przejmuja paleczke najlepszych wokolusznych zamknietych jakie znam od Denonow D7000. Za fizyczny wyglad, materialy, spasowanie i ogolny feeling daje wywazona ocene 11 na 10. Plasticzane HD800 sprawiaja przy nich wrazenie jak sprzet z aliexpress.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, Spawn napisał:

Posluchalem wczoraj w nocy z dapa i nie ma lipy. Z1R choc nie idealne to przejmuja paleczke najlepszych wokolusznych zamknietych jakie znam od Denonow D7000. Za fizyczny wyglad, materialy, spasowanie i ogolny feeling daje wywazona ocene 11 na 10. Plasticzane HD800 sprawiaja przy nich wrazenie jak sprzet z aliexpress.

Czekam w takim razie na recenzję... fajnie by było jakby ktoś porównał z Pioneer Master-1

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Spawn napisał:

Posluchalem wczoraj w nocy z dapa i nie ma lipy. Z1R choc nie idealne to przejmuja paleczke najlepszych wokolusznych zamknietych jakie znam od Denonow D7000. Za fizyczny wyglad, materialy, spasowanie i ogolny feeling daje wywazona ocene 11 na 10. Plasticzane HD800 sprawiaja przy nich wrazenie jak sprzet z aliexpress.

A Ether Flow C słuchał?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A to calosciowo graja tak jak lubisz czyli fpyte ;) Mnie sie podoba ze graja szybkim, duzym dzwiekiem jak otwarte (a sa zamkniete tak prawie bo w sumie nie calkiem) z dzwieczna i barwna srednica i tymi iskierkami na gorze. Wolalbym zeby byly jasniejsze ale i tak wyciagaja mase szczegolow. Bas moglby miec wieksza dyscypline, kopac mocniej i celniej bo troche odstaje jakoscia od srednicy ale nie jest najgorszy.

 

Jest dobrze bo szczerze mowiac to spodziewalem sie czegos znacznie ciemniejszego, ospalego, syropiastego i z totalnie przewalonym ilosciowo basem ;)

Edytowane przez Spawn
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja wczoraj przesłuchiwałem je na qutest + fezz omega lupi. Porównywałem między innymi z LCD-XC i to są niesamowicie zaskakujące słuchawki (SONY).

Jak się ich słucha to są takie nienachalne, faktycznie w ogóle nie ma wrażenia że są zamknięte. Po zmianie na LCD-XC - jest jaśniej, więcej góry. Przynajmniej tak się wydaje.

Wracasz do SONY, słuchasz tej góry i okazuje się, że nie, że jest tak samo albo i lepiej, tylko wcześniej tego nie zauważałeś.

To są słuchawki które w każdym paśmie grają, a Ty odkrywasz to dopiero jak się skupiasz. Bo one grają całościowo.

Muszę przyznać, że chciałem się nimi trochę rozczarować. Nie dało się :), nadal mi się podobają.

 

z Hugo2 grają trochę gorzej. Pojawia się ten wszędzie wytykany problem z basem. Ale na pewno nie na każdym kawałku. 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Nicodem napisał:

 

z Hugo2 grają trochę gorzej. Pojawia się ten wszędzie wytykany problem z basem. Ale na pewno nie na każdym kawałku. 

 

Po przejściu z Hugo 2 jako combo na H2 jako DAC + Leben to jest skok i szok jakościowy. Podobnie jak z OTL na jasnych lampach. 

 

Podajcie jakieś utwory na których u Was nie radzą sobie z basem :)

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po przejściu z Hugo 2 jako combo na H2 jako DAC + Leben to jest skok i szok jakościowy. Podobnie jak z OTL na jasnych lampach. 
 
Podajcie jakieś utwory na których u Was nie radzą sobie z basem
 
 
Sprawdź ten utwór w TIDALu: "Love Is the Message - Live at Abbey Road Studios" przez Yussef Dayes, Alfa Mist, Mansur Brown, Rocco Palladino http://tidal.com/track/97899669

Tutaj wg mnie sam Hugo to było za mało.
Z lampą brzmiało wyśmienicie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minutes ago, audionanik said:

Podziwiam Was (tzn. Ciebie i @The Grand Wazoo), że jesteście w stanie oceniać tak dobre słuchawki na lampach:woot:.

Muszę jeszcze duuuużo ćwiczyć.

 

Ja nie jestem w stanie oceniać niczego. Dla mnie prawie wszystko brzmi na prawdę nieźle, pod warunkiem że nie porównuję A/B za chwilę do czegoś lepszego.

Szczerze mówiąc, to 90% niuansów słychać tylko w ten sposób. Potem ucho się przyzwyczaja i jest OK. 

A i tak do dziś pamiętam najlepiej, jak od wujka przegrałem sobie Cream i Guns'n'Roses na jego sprzęcie Technics na kasety BASF chromo które mi podarował. Potem słuchałem to non-stop na moim walkmanie Panasonic na jakichś stockowych słuchawkach. Dziś 10x lepiej z telefonu gra ale tamtego się już nie wróci.

 

To czego się trzeba nauczyć i  z czym chyba wszyscy mamy tutaj problem to:

- zapomnieć, że coś grało lepiej i pozostawiło niesmak względem tego co mamy, lub tego co było tańsze

- potrafić dla siebie wyznaczyć granice rozsądku i trzymać się tego (różnice dźwiękowe/fundusze)

- żyć z powyższymi bez potrzeby zakupu

 

Np sprzęt 2x droższy nie gra 2x lepiej. No way. Są od tego wyjątki, zwłaszcza w najniższym poziomie cenowym ale im drożej tym gorzej. Płacisz majątek za jakiś duperel który usłyszałeś na XX kawałku w YY minucie. Tylko w międzyczasie zapomniałeś, że ten kawałek to pochodzi z płyty koncepcyjnej i w ogóle nie powinno się go słuchać oddzielnie. Zapatrzenie w sprzęt, nie w muzykę.

 

Wczorajsze combo to koszt rzędu 20tys zł. Nie grało to 4x lepiej niż stojące obok inne zestawienie za 5tys. Także bardzo, bardzo przyzwoite.

Chciałoby się to mieć ale są jakieś granice. Chyba...

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności