Skocz do zawartości

Dunu DN-2000J + Pioneer XDP-100R - Pierwsze wrażenia


Tajniakos

Rekomendowane odpowiedzi

Wrażenia z pierwszych odsłuchów zestawu:

 

IEM Dunu DN-2000J oraz DAP Pioneer XDP-100R

WP_20160614_21_46_10_Pro.jpg WP_20160614_21_49_33_Pro.jpg WP_20160614_21_49_39_Pro.jpg

Słowo wstępu:

 

Od paru lat głównie użytkowałem sprzęt stacjonarny. Sytuacja zawodowa (praca w delegacji i ciągłe wyjazdy) skłoniła mnie do zmiany toru na portable. Wożenie toreb z gratami jest zbyt uciążliwe. W związku z powyższym punktem odniesienia w tematyce brzmienia będą:

 

1. Słuchawki Kennerton Magister oraz Wzmacniacz CAYIN HA-1A + upgrade

2. Słuchawki Mezze 99 Classic + upgrade oraz Wzmacniacz Audio-GD NFB-28

Co my tu mamy:

WP_20160615_20_20_28_Pro.jpg WP_20160614_21_55_14_Pro.jpg

Jaki DAP jest każdy widzi, wybór padł na zestawienie srebra i bieli. Odtwarzacz dobrze leży w dłoni a przyciski są łatwo dostępne. Myślę, że użytkowanie bez pokrowca szybko obniży wartość wizualną sprzętu (nie jest przeciwpancerny). Dużym zaskoczeniem była dla mnie płynność jego pracy i reakcji na nasze polecenia... Jest po prostu natychmiastowa. Odtwarzacz intuicyjnie układa naszą bibliotekę, robi to bez błędnie i bardzo szybko.

Słuchawki wykonano ze stali szlachetnej a jakość ich wykonania zasługuje na słowa uznania. Póki co uczę się ich używać, dobrze leżą choć metalowa obudowa potrafi być momentami niekomfortowa. Dunu dostarcza nam armię akcesoriów, nie ze wszystkimi eksperymentowałem dlatego temat komfortu użytkowania w tym miejscu zamykam. Przewód jest bardzo elastyczny i nie odczułem efektu mikrofonowana. Sama estetyka wykonania wtyku, rozsuwanego splitter-a i samych słuchawek bardzo mi odpowiada i według mnie zasługuje na pochwałę.

 

Brzmienie:

 

Obiecałem sobie, że ta część będzie zwięzła, bez zbędnego lania wody.

"Zgranie" - Obawiałem się, że 8 Ohm to zbyt wymagająca wartość i przydźwięk odtwarzacza będzie problemem. Ku mojemu zadowoleniu w słuchawkach bez muzyki panuje zupełna cisza. Marka Pioneer zawsze kojarzyła mi się z brzmieniem "jasnym", Dunu kupowałem z podobnym przekonaniem. Stąd obawa o ostrość brzmienia. A tu jak na złość mamy równe granie wbrew moim domysłom.

 

"Bas" - W Keneerton-ach często mi go brakowało, Meze czasem ma go za dużo. Dunu napędzane XDP-100R zagrały sprężystym, mięsistym i punktowym basem. Największe wrażenie zrobiła na mnie kontrola nad dolnymi rejestrami. Nie miałem przyjemności wcześniej obcować z odtwarzaniem basu i jego niuansów z taką precyzją i w takiej jakości.

 

"Średnica" - Tu brzmieniowo zestaw zbliża się do sposobu grania Kennerton-ów. Średnica lekko wysuwa się przed szereg co mnie bardzo odpowiada. Wokal ! Dużym zaskoczeniem była ilość detali w brzmieniu DN-2000J i łatwość ich wyłapywania. Nie muszę się wsłuchiwać... doszukiwać się drobiazgów które znam w ulubionych utworach. Tu są namacalne i łatwe w odbiorze przez co nie męczą a wręcz przyprawiają o uśmiech na twarzy.

 

"Wysokie" - Nigdy nie lubiłem brzmienia z dominującym pasmem wysokich tonów. Tutaj jasna strona Dunu jest podkreślona jednak inaczej niż się spodziewałem. Jakość wysokich tonów jest na wysokim poziomie a ich ilość dodaje brzmieniu lekkości i powietrza. Dzięki temu zyskuje scena, separacja instrumentów i ogólnie całość przekazu.

 

Podsumowanie:

 

Dla mnie zestaw DN-2000J i XDP-100R dorównuje brzmieniowo zestawom stacjonarnym. Nie wszystko jest tip-top ale musimy pamiętać, że to zestaw portable ze średniej półki. Za około 3600,00 PLN (Dunu 1400,00 + Pioneer 2200,00 PLN) dostajemy doskonałe połączenie, z fantastycznie kontrolowanym basem, uwydatnionym wokalem, pełne detali i tekstur brzmienia. Co ważne równo i naturalnie brzmiące. Wady to niuanse związane z komfortem i braki w scenie. Dla mnie te wady są w pełni pomijalne. Na chwilę obecną w kontekście wydanych pieniędzy jest to dla mnie brzmienie bez wad !

 

P.S. Z czasem postaram się napisać coś więcej.

Edytowane przez Tajniakos
  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Pora na mały update.

 

Słuchawek używam od ponad tygodnia mamy za sobą jakieś 20-25h grania. W tym czasie postanowiłem poeksperymentować z akcesoriami jakie dołączyło Dunu... Jest tego trochę:

 

dunu-dn2000j_04.jpg

 

Wykorzystałem osłonę tylną (komfort ucha), bass ring (zaślepiony bass vent.), błękitny pierścień dystansowy i najmniejsze silikonowe wkładki.

 

WP_20160626_19_46_53_Rich.jpg

 

Wszystkie wcześniejsze niuanse związane z komfortem poszły w niepamięć. Bass ring wyraźnie pogłębił zeście niskich częstotliwości, odziwo bez utraty kontroli. Charakterystyka brzmieniowa U zmieniła się w lekką V-kę. Błękitny ring dystansowy "ma wpływ" na wysokie częstotliwości brzmienia ale ja tego nie odczułem. Dla mnie to kwestia ułożenia wkładki w kanale ucha i lepszy seal.

Scena jaką generują Dunu DN-2000J po pierwsze jest ! Nie jest głęboka jak rów mariański ale wyraźnie zaznacza pierwszy plan. Scena ma charakter trójwymiarowy z wprost obłędną separacją i lokalizacją źródeł pozornych. Podawana jest z bliska i bardzo bezpośrednio. W spokojny wieczór leżąc wygodnie w łóżku Dunu potrafią wyśmienicie oszukiwać moje zmysły, a ja poddaję się temu jak zahipnotyzowany.

Na head-fi pojawiła się recenzja, z którą nie do końca się zgadzam, jej autor określa Dunu jako słuchawki dla zawężonej grupy gatunków muzycznych. Ja sucham na nich pełnej palety swoich zbiorów od jazz-u przez rock po elektronikę. Zdania zawsze będą podzielone i najlepiej jak każdy rozsądzi to sam jeśli będzie miał okazję posłuchać DN-2000J. TU link do ww. recenzji i wyniki pomiarów z wykorzystaniem akcesoriów załączonych przez DUNU.

 

Podsumowanie:

 

Nie żałuję ani jednej wydanej złotówki, zestaw gra na bardzo wysokim poziomie, wystarczy już pisania teraz trzeba tylko słuchać, słuchać i słuchać :).

 

Bo muzyka jest tu przecież wartością nadrzędną !

Edytowane przez Tajniakos
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Mały "up" po kolejnych paru tygodniach

 

WP_20160805_15_02_11_Pro.jpg

 

"Bass ring" poszedł w odstawkę. Owszem niskich tonów przybywało ale uciekał detal. Wygrzewanie hmmm... nie chyba nie choć mam wrażenie, że góra się wygładza. Od jakiegoś czasu (chwilowy powrót do biura) używam ich po parę godzin dziennie i dalej jestem pod wrażeniem. Choć pod względem komfortu zaczynam znów bawić się akcesoriami bo po paru godzinach czuć je w uszach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności