Skocz do zawartości
WIOSENNA PROMOCJA AUDIO 11.03-04.04.2024 Zapraszamy ×

Recenzja wzmacniacza Aune X7S


Rekomendowane odpowiedzi

:) nie ma co brać wszystkiego do siebie. Nikt nie podważa Twojego zdania, a już na pewno nie ma żadnych wycieczek ad personam. Fajnie, że opisałeś nowy sprzęt. Rozumiem, że może być wzmacniaczem do czegokolwiek i to niezłym, a w swojej cenie świetnym, bo już przy b1 Aune pokazało, że potrafi robić sprzęt. Dziwi mnie natomiast tworzenie linii produktów, w której jeden jest intrgrą, a drugi wzmacniaczem z gniazdem xlr ale nie jest zbalansowany. I tyle. Proponuję skończyć ten wątek dyskusji o Aune, bo temat wyczerpany. Fajnie będzie natomiast poczytać kolejne wrażenia użytkowników.

 

Dlaczego tak się upierasz z tym łączeniem x1s i x7s? Określenie linia produktów sprowadza się tu do np takich samych obudów i o ile faktycznie mogą być użytkowane razem, to tak samo każdy jeden produkt może być parowany z innym sprzętem lub pracować samodzielnie. Skąd tak silne wrażenie?

 

Może to jest wzmacniacz pod X5S, który nie jest u nas popularny.

 

Jw. - to nie wzmacniacz pod coś konkretnego. Parowanie x5s czy x1s akurat z x7s poparte może być głównie aspektem wizualnym.

 

A może bez takiej spiny? Po to jest forum, żeby rozmawiać. Ktoś może mieć swoje zdanie na temat sensownosci marketingu produjtowego Aune i nie jest to kontestacja bez sensu, tylko wyrażenie swojego zdania. Na prawdy objawione nikt tu nie ma wyłączności.

 

Ja tu widzę spory sens w wypuszczeniu samego wzmacniacza, którego Aune od czasów S2 (czyli Pandy, bo to ich projekt) zwyczajnie nie miało. Do tego balans, więc i mocy więcej. Taki x1s mógł pracować jako sam amp, ale wtedy płaciłoby się za całość, używając zaledwie części. Do tego same możliwości wzmacniacza są ograniczone przez miejsce, więc nie dałoby się zrobić x1s o obecnej funkcjonalności z ampem z x7s.

 

Dla nas sensu może nie mieć x5s większego, ale tylko z naszej perspektywy, bo akurat takie sprzęty np w Azji są popularne i stąd nieustannie przewijają się w ich ofercie. Nie mogłem się nadziwić początkowo jaki sens ma taki Aune S18 - liczyłem na pracę jako goły DAC po USB, a tu zonk - odtwarzacz plików z karty + jakieś tam ficzery sieciowe :blink::lol:

Edytowane przez Mayster
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Evil, tak z ciekawości na jakiej pozycji potencjometru przy gain +20 w X7 uzyskujesz tę samą głośność, co w X1 z potencjometrem na godzinie 9? Mowa oczywiście o gnieździe jack.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:) nie ma co brać wszystkiego do siebie. Nikt nie podważa Twojego zdania, a już na pewno nie ma żadnych wycieczek ad personam. Fajnie, że opisałeś nowy sprzęt. Rozumiem, że może być wzmacniaczem do czegokolwiek i to niezłym, a w swojej cenie świetnym, bo już przy b1 Aune pokazało, że potrafi robić sprzęt. Dziwi mnie natomiast tworzenie linii produktów, w której jeden jest intrgrą, a drugi wzmacniaczem z gniazdem xlr ale nie jest zbalansowany. I tyle. Proponuję skończyć ten wątek dyskusji o Aune, bo temat wyczerpany. Fajnie będzie natomiast poczytać kolejne wrażenia użytkowników.

 

 

Staram się :). Owszem czasami posty moje brzmią jakby mnie szlag trafiał, ale to głównie z faktu, że nabrałem znacznie więcej sprzętu niż wynoszą moje możliwości czasowe i ze wszystkim się teraz spieszę (również z odpisywaniem). Grubbby i ja wiemy obaj, że nasze gusta i w ogóle metodologie to dwa odrębne światy. On patrzy przez pryzmat bardziej maksymalnego potencjału i muzykalności, ja z kolei stawiam na liniowość i dźwięk najpierw "defaultowy", a dopiero potem kombinowany na jak najlepsze efekty. A przynajmniej mam taką nadzieję.

 

Za X7S odpowiada ponoć ten sam team, który projektował B1. Powody dla których jak sądzę zastosowali taką topologię są dosyć proste:

- możliwość podpięcia słuchawek z wtykiem typu XLR 4-pin

- średnio 2x większa moc dzięki symetryzacji wyjściowej

- minimalnie lepsza separacja płynąca z tego tytułu

- i niestety ostatni powód: X1S nieposiadający wyjść BAL

 

Choć na samym początku byłem również zdziwiony, chyba nawet jeszcze tydzień temu o tym pisałem na forum, to jednak jak posłuchałem i zobaczyłem wnętrze oraz parametry, to przyznam że wiele rzeczy przestało mnie aż tak mocno dziwić. Oczywiście boli mnie osobiście, że nie jest to w pełni zbalansowany sprzęt jak HPA-3B, ale też jest to dla mnie dylemat, czy kupować w najbliższym czasie X7S + XP1, czy jednak czekać i zobaczyć co oni tam nowego wykombinują. Teoretycznie i tak mój DAC nie jest zbalansowany, więc nic nie tracę, ale też jeśli kiedyś zrobię upgrade - niczego nie zyskam na poczet dalszych testów sprzętu. I tu właśnie pojawia się u mnie owy PRE, który jednak przechyla szalę w moim systemie in plus.

 

Pytanie jakie rodzi się tu jest zatem następujące: co tracimy względem pełnego wzmacniacza BAL? Trudno powiedzieć z całkowitą pewnością, ale z testów jakie wykonywałem chociażby z HPA-3B i S16 / Quattro II oraz na Cayinach iHA/iDAC wynikało mi tak:

- SE: dźwięk wyjściowy o kształcie scenicznym i tonalnym wynoszącym n

- SE + BAL OUT: n + dosłownie troszkę większa separacja + mocne kopnięcie mocowe (możliwe, że wynikające właśnie z tego faktu)

- BAL + BAL: n + większa separacja + nieco większa czystość + mocne kopnięcie mocowe

 

Ogólnie jednak wyszło mi, że o ile sygnał w pełni zbalansowany jest pozytywny w stosunku do SE na tych samych źródłach i wzmacniaczach, które obsługują oba tryby pracy, o tyle trzeba mieć naprawdę mocne powody, żeby lecieć za wszelką cenę w takie rozwiązania.

 

X7S przymierzam sobie po cichu jako tani i dobry wzmacniacz testowy, dlatego żonglowałem nim cały tydzień po wszystkich możliwych kombinacjach i stąd też bierze się moje mocne przekonanie oraz defensywność wobec sensowności tego sprzętu. Subiektywnie "lepiej" zagrać udało się tylko HPA-3B z Sonic Imagery Labs z tych wzmacniaczy, które mam, a które są praktycznie za każdym razem droższe od X7S. Lycan dostaje trochę czkawki na dynamice, choć scenicznie jest lepszy. HPA + SIL grają większą precyzją i potężnym napięciem wyjściowym, trzymając słuchawki dosłownie za mordę, ale grzeje się to praktycznie na granicy wytrzymałości OPA i sumarycznie zamyka się w koszcie 3100 zł. Trzeba byłoby HPA trochę przerobić, a to oznacza utratę GW. Soloist z kolei to sprzęt o zupełnie innym klimacie, fakt że ładnie można na nim robić testy A-B, ale wydaje mi się jakby był wybitnie strojony na HD800. Dokładniejsze porównania zawarłem w recenzji.

 

Na dzień dzisiejszy gdybym miał sprzedać wszystko i kupić np. jedną porządną integrę, prawdopodobnie zaryzykowałbym i kupił NuPrime DAC-10H. To jednak wydatek ok. 7,5 k zł i to w ciemno. Jeśli miałoby to zagrać tak samo jak DAC-80 + X7S, to praktycznie za 2x taką cenę zyskałbym najwyżej większe connectivity. Tak, wiem NFB28, ale jak pisałem nasłuchałem się na temat A-GD tyle, że po prostu wolę nie ryzykować. DAC-80 sprawdził się już w tylu sytuacjach, że nawet i te skąpe wyposażenie jestem w stanie mu wybaczyć, a po tym jak zagrał mi z M35 i K1000 - wycofałem go finalnie z komisu.

 

 

 

 

Jeśli kogoś to jeszcze jakkolwiek interesuje, użyłem swoich hipsterkich zdolności i dowiedziałem się jaka jest oporność wyjściowa:

- dla SE: 10 Ohm

- dla XLR: 20 Ohm

 

Dzięki serdeczne za informacje!

Doceniam to, naprawdę :)

 

Nie jest to tragedia, ale mogło być jednak lepiej (taki Matrix ma 0,3 i 0,4 Ohma na Quattro II i HPA-3B, Soloist SL MKII i Lycan mają 3 Ohmy). Zrobiłem już uzupełnienie w recenzji. Przy XLR prawdopodobnie nie jest to big deal, bo słuchawki tego typu najczęściej mają i tak wysoki opór własny.

 

Moim zdaniem wartości które podałeś w pojęciu ogólnym są średnie (istnieją sprzęty z o wiele wyższą impedancją), ale w kontekście pryzmatu ceny urządzenia - normalne (co nie zmienia faktu, że dla mnie osobiście słabe)

Poza konstrukcjami DIY nie znam żadnego wzmacniacza słuchawkowego w cenie około 1000 pln, gdzie impedancja wyjściowa wyniosłaby przynajmniej 2ohm

 

Złącza XLR są trendy przy podłączaniu słuchawek planarnych, które mają przeważnie niską impedancję ;)

Są tym samym trudnym obciążeniem dla wzmacniacza z wysoką impedancją wyjściową.

 

No ale, jak słuchałeś X7S i ładnie Ci gra to najważniejsze :) W końcu o to chodzi, żeby produkować więcej endorfin z słuchania muzyki w jakości jaka nam się podoba!

Nie każdy ma takiego technologicznego hopla na punkcie danych technicznych i pomiarów sprzętu audio jak ja -_-

 

 

Dziękuję.

 

Moim również. Trochę liczyłem że będzie to lepiej wyglądało. Najbliżej będzie z tego co mam Lycan, który ma 3 Ohmy, koszt to 1250 zł.

 

Fakt.

 

Znaczy wiesz, na technikalia również patrzę dosyć mocno, przede wszystkim interesuje mnie uniwersalność w tym względzie, ale też wysoka dynamika czy właśnie impedancja wyjściowa, która oby nie przekraczała owych 10 Ohm dla jacka. Wiele jednak jestem w stanie wybaczyć, jeśli sprzęt faktycznie gra bardzo dobrze. W moim systemie wygrał właśnie bardzo fajnym PRE i możliwościami ogólnymi na poczet roli wzmacniacza testowego. Dosyć ładnie pokazuje charakter źródła, robi to w wielu miejscach lepiej, niż trochę zmanierowany HPA-3B. Lepiej od niego może sprawdzić się wzmacniacz grający po prostu konkretnie i podle konkretnych słuchawek, np. przytoczony przez @hechloka Little Dot MK2, czy też Soloist. Ale jednocześnie oba mogłyby mocniej od X7S fałszować obraz swoim sposobem grania, utrudniając mi poznanie sprzętu źródłowego czy słuchawek. Gdybyśmy podzielili wzmacniacze na trzy grupy:

  • muzykalno-koloryzujące
  • uniwersalne
  • neutralno-techniczne

to X7S umieściłbym w grupie środkowej. Która grupa będzie dla kogo odpowiednim rozwiązaniem - to już temat-rzeka i podejście bardzo indywidualne w ramach każdego pojedynczego przypadku.

 

 

 

Evil, tak z ciekawości na jakiej pozycji potencjometru przy gain +20 w X7 uzyskujesz tę samą głośność, co w X1 z potencjometrem na godzinie 9? Mowa oczywiście o gnieździe jack.

 

 

Niestety wczoraj sporo sprzętu ode mnie pojechał, więc nie mam już jak sprawdzić. Został mi się goły X7S i T1 SE MK3. Ten pierwszy nie wiem na jak długo, dlatego korzystam póki mogę.

PS. https://www.massdrop.com/buy/aune-t1-se-headphone-amp?mode=guest_open

 

Pierwszy raz widzę takie limity na discount przy kampanii MD.

Edytowane przez EvilKillaruna
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja po wstępnych testach jednak muszę zamarudzić - aczkolwiek to tylko w połączeniu z X1s. Ma on wyjście liniowe, X7s natomiast pre. Niby fajnie, obie opcje, co kto lubi. Ale żeby podłączyć X7s do X1s, zużywamy owe wyjście liniowe i zostaje tylko pre. Czyli albo mamy line out, albo dodatkowy wzmacniacz w torze, not both.. Skoro już koniecznie chcieli do X7s dać pre, mogli dołożyć drugą parę wyjść lub przełącznik między pre i line :(. Pozwoliło by to na uniwersalność, a tak to nowa funkcjonalność (a właściwie rozszerzenie) zjada inną.

To pewnie będzie mój jedyny przytyk, poza tym wrażenia bardzo pozytywne.

Edytowane przez timecage
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przez tą całą dyskusję narobiliście mi bałaganu w głowie.

Byłem zdecydowany na zakup x7s do x1s, a teraz nie wiem czy warto.

Plan był taki x7s + x1s, a do tego po balansie podłączone Q701 i DT880 600Ohm.

I teraz moje pytanie, brać czy nie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czemu nie jest to zestaw? Duetu X1S + X7S słuchały na tą chwilę dwie osoby w tym temacie. Ze swojej strony napisałem o przeznaczeniu X7S chyba wszystko co przyszło mi do głowy i udało się przez czas trwania testów zaobserwować, także analizę tego pozostawiam już w gestii każdego czytającego. Niestety odpowiedzialność zakupowa ciąży zawsze na kupującym, dlatego ostatnią rzeczą jaką chciałbym robić, jest namawianie kogokolwiek do zakupu na siłę :).

 

Na tyle ile znam ten model AKG (miałem je chyba przez rok jak pamiętam) wydaje mi się, że mimo wszystko nie będzie to specjalny problem. Nawet jeśli pojawią się zmiany na basie wynikające z tłumienia, Q701 mogą jak na ironię tylko pomóc (chyba że masz bassport mod i słuchawki były "grzebane").

 

Poza tym pamiętajmy, że to tylko teoria, która wraca i pokutuje co jakiś czas. Pod X1S podpinałem M220 PRO, 55 Ohm do 10 Ohm impedancji wyjściowej = brak problemów. Pod X7S podpinałem Etymotici MK5, 32 Ohm do 10 Ohm impedancji wyjściowej = brak problemów. Ale już M220 PRO z SC808, 55 Ohm do 33 Ohm impedancji wyjściowej = były problemy z utrzymaniem kontroli basu w ryzach.

Edytowane przez EvilKillaruna
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po prostu zamiast mieć DAC/AMP za 1000 zł + AMP za 1000-1200 zł, jednak lepiej jak będą to osobne urządzenia gdzie w pierwszym cały koszt pójdzie na DAC a w drugim na AMP. Nie ma potrzeby by jedno z urządzeń powielało funkcje drugiego jeśli dałoby się wepchnąć lepsze komponenty w danej cenie.

Mając już X7S zapewne znajdziesz coś lepszego jako sam DAC niż X1S.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mając już X7S zapewne znajdziesz coś lepszego jako sam DAC niż X1S.

Jeśli pominąć leciutką synergię, która zachodzi między tymi klockami, to się zgodzę. Ale pytający ma już x1s, sądząc po sygnaturce :).

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziwi mnie natomiast tworzenie linii produktów, w której jeden jest intrgrą, a drugi wzmacniaczem z gniazdem xlr ale nie jest zbalansowany. I tyle.

Poszukaj moich postów na ten temat. Robiliśmy z Audionanikiem parokrotnie porównania tożsamych konstrukcji wzmacniacza (w sensie koncepcji ogólnej, nie 1:1), jeden z wejściem XLR, drugi RCA. Wyjście oba XLR. Przy zapewnieniu dobrego źródła w każdym ze standardów sposób grania jest ten sam. Jak jeszcze się postarać o dobór okablowania w każdym z osobnych systemów (wspólne tylko źródło - CD jako RCA out lub transport dla DACa z XLR), to można zrobić dwa zestawy grające tak podobnie do siebie, że ślepy test do szybkiego wtopienia.

 

Sens poza elektrycznym jest też praktyczny - dać ludziom dostęp do symetrycznego dźwięku bez zmuszania ich do zakupu specjalnego (droższego niż DAPy i tanie DACe) źródła z wyjściami symetrycznymi. I wcale nie dzieje się to metodą głupich tricków nad sygnałem. Ja korzystam z rozwiązania, które jest wzmacniaczem różnicowym z wyjściem symetrycznym, i jemu totalnie lata, czy druga połówka sygnału to jest masa, czy odwrócona faza "plusa". On je od siebie odejmuje i wyrzuca "wynik" w postaci symetrycznej.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Głównie 20 Ohm na balansie dla Q701 i kłótnia o to, że to nie jest jednak zestaw.

 

Do strojenia X7s służył m.in. Q701 czy nawet IE80 (16 ohm), więc nie chce mi się wierzyć, że zostałyby wylistowane, gdyby coś złego się działo. Do SC808 z impedancją wyjściową na poziomie 30 ohm nie takie słuchawki ludzie podłączają. Myślałbym o tym (przy x7s) mając multi-armatury może, a nie Q701 :huh:

 

Co to znaczy 'nie jest zestaw'? Uzupełniają się tonalnie fajnie te klocki, ale cała rozmowa traktowała o czymś innym - że jedno bez drugiego może żyć swoim życiem, bo wyglądało to jakby x1s mogłoby być zadokowane w x7s albo x7s był sprzedawany jako 'x1s upgrade kit' :D

 

Posłuchaj jak masz wątpliwości (moim zdaniem bezpodstawne) i tyle, najlepsza weryfikacja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W x1s odpowiada mi charakterystyka dźwięku, jedyne co mi trochę przeszkadza to braki w scenie oraz trochę słabe zejście basu, ale poza tym nie mam żadnych większych zastrzeżeń.

Chciałbym dodać jego dźwiękowi ostatecznego szlifu (tak jak B1 to robi)i mocy, ale nie za bardzo zmieniając jego charakter.

Moim głównym celem jest neutralny zestaw stacjonarny, a ewentualne zmiany charakterystyki chcę wprowadzać słuchawkami.

Jeżeli wszystko dobrze zrozumiałem to x7s pasuje do moich wymagań.

 

Lajki mi się skończyły :/

Edytowane przez Lemonsky
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale x7s jest jak x1s upgrade kit pod względem dźwięku :P. Po prostu nie jest to upgrade kit wart 1100zł więcej. Różnica jest pozytywna, ale malutka. Tak więc jeżeli łączyć x1s i x7s to raczej dla funkcjonalności, nie dużej poprawy brzmienia i myślę, że tak na to patrzyli w Aune.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie przez moc i gain miałem na myśli funkcjonalność. Raczej nie warto kupować x7s do kompletu z x1s, licząc na znaczną zmianę brzmienia.

Jeśli o malutkość chodzi to weź pod uwagę, że ja ani nie mam takiego jak Twoje zaplecza porównawczego, ani za te, które mam, jeszcze się nie zabrałem :). Z tego, co na razie dane mi było usłyszeć, to jest to ta sama charakterystyka, więc może po prostu różnimy się rozdzielczością, w jakiej rozpatrujemy zmiany w brzmieniu.

Edytowane przez timecage
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W x1s odpowiada mi charakterystyka dźwięku, jedyne co mi trochę przeszkadza to braki w scenie oraz trochę słabe zejście basu, ale poza tym nie mam żadnych większych zastrzeżeń.

Chciałbym dodać jego dźwiękowi ostatecznego szlifu (tak jak B1 to robi)i mocy, ale nie za bardzo zmieniając jego charakter.

Moim głównym celem jest neutralny zestaw stacjonarny, a ewentualne zmiany charakterystyki chcę wprowadzać słuchawkami.

Jeżeli wszystko dobrze zrozumiałem to x7s pasuje do moich wymagań.

 

Lajki mi się skończyły :/

Wydaje mi się, że X1S dostarcza wystarczającą moc dla Q701. Bardziej tobie pewnie brakuje właśnie jakiejś barwy, na twoim miejscu celowałbym prędzej w Burson Lycan lub spróbowałbym wypożyczyć np. Panda AMP od Crysisa. Zawsze mogę tobie pożyczyć na weekend mój zestaw żebyś się osłuchał, może po prostu okaże się, że szukasz słuchawek z wyższej półki albo nieco bardziej efektownego dźwięku. Tak czy inaczej pora założyć wątek w "Co kupić" bo robi się niezły offtop.

 

Podsumowując o X7S: zawsze będzie do czego się przyczepić w konstrukcji nie będącą z najwyższej półki. Jednakże w swojej cenie prezentuje się nadzwyczaj dobrze i tego nie można odmówić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie przez moc i gain miałem na myśli funkcjonalność. Raczej nie warto kupować x7s do kompletu z x1s, licząc na znaczną zmianę brzmienia.

Jeśli o malutkość chodzi to weź pod uwagę, że ja ani nie mam takiego jak Twoje zaplecza porównawczego, ani za te, które mam, jeszcze się nie zabrałem :). Z tego, co na razie dane mi było usłyszeć, to jest to ta sama charakterystyka, więc może po prostu różnimy się rozdzielczością, w jakiej rozpatrujemy zmiany w brzmieniu.

 

Właśnie to mnie zastanawiało, bo w bezpośrednim porównaniu amp vs amp na różnych źródłach skala zmian była słyszalna i wyższa niż np. stockowy HPA-3B. Co by nie było, zmiany powinieneś spokojnie móc usłyszeć w rozsunięciu dźwięku na środku i wgłąb, a także w lepiej kontrolowanym basie z lepszym zejściem (czyli w zasadzie dokładnie to czego oczekuje Lemon). X1S bardziej utwardza i przybliża środek, więc kontrast powinien tu być bardzo łatwy do zauważenia. Decyduje tu głównie gain (testy przypomnę w większości wykonywane przy +20).

 

Wiesz, możliwe, że mam już dosyć wytrenowane uszy na różne zmiany, ale nie lubię robić z tego argumentu. Wychodzi wtedy to zawsze tak, że albo jedna osoba jest głucha, albo druga przesadza, a nie wydaje mi się, żeby cokolwiek z tego było prawdą. Także może na spokojnie lepiej zrobić tak jak piszesz i przetestować X7S na całości posiadanego asortymentu.

 

Wydaje mi się, że X1S dostarcza wystarczającą moc dla Q701. Bardziej tobie pewnie brakuje właśnie jakiejś barwy, na twoim miejscu celowałbym prędzej w Burson Lycan lub spróbowałbym wypożyczyć np. Panda AMP od Crysisa. Zawsze mogę tobie pożyczyć na weekend mój zestaw żebyś się osłuchał, może po prostu okaże się, że szukasz słuchawek z wyższej półki albo nieco bardziej efektownego dźwięku. Tak czy inaczej pora założyć wątek w "Co kupić" bo robi się niezły offtop.

 

Podsumowując o X7S: zawsze będzie do czego się przyczepić w konstrukcji nie będącą z najwyższej półki. Jednakże w swojej cenie prezentuje się nadzwyczaj dobrze i tego nie można odmówić.

Co prawda Lycan nie jest układem BAL, ale jeśli on połączy Lycana z SS V5 na Q701 z dobrym przestrzennym źródłem, to naprawdę nie wiem czy go zobaczymy na forum w najbliższym czasie. Lycan z SS gra większą sceną od X7S i troszkę przyjemniej, ale robi to za cenę precyzji na skrajach, dynamiki i przy niższej mocy. W dużej mierze trade-offy do wybaczenia, jeśli ktoś naprawdę kocha dźwięk naturalny + przestrzenny. Ew. można kombinować z droższym SILem 994Enh, ale te układy przyznam jednak wolałbym widzieć w HPA. I właśnie w takim momencie wkroczył mi X7S, grając trochę z tego, trochę z owego i dokładnie tak jak piszesz.

 

Możliwe, że gdyby faktycznie tak jak pisałem w recenzji grał trochę szerzej, różnica byłaby u timecage'a wyraźnie bardziej słyszalna in plus.

Edytowane przez EvilKillaruna
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najbardziej mnie przekonuje własnie ten balans i moc, bo bardzo mnie kuszą DT880 600 Ohm.

Niestety w domu mam ogrzewania podłogowe i toczę nieprzerwaną walkę z kurzem, więc Lycan nie za bardzo mi pasuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co by nie było, zmiany powinieneś spokojnie móc usłyszeć w rozsunięciu dźwięku na środku i wgłąb, a także w lepiej kontrolowanym basie z lepszym zejściem (czyli w zasadzie dokładnie to czego oczekuje Lemon). X1S bardziej utwardza i przybliża środek, więc kontrast powinien tu być bardzo łatwy do zauważenia. Decyduje tu głównie gain (testy przypomnę w większości wykonywane przy +20).

Takie właśnie było moje pierwsze odczucie - pogłębienie i zejście. Przy gainie 20 jest to też najwyraźniejsze. To jednak wciąż ten sam charakter grania, tyle że z dołączonym upgrade kit.

Ja nie jestem analityczną osobą, opisuję brzmienie jako całość. Więc może stąd różnica w naszych opisach, bo w gruncie rzeczy mówimy o tym samym :).

Edytowane przez timecage
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
  • 2 tygodnie później...
  • 2 miesiące temu...

A ja już 7 dzień mam u siebie wzmacniacz Aune x7s.

P1180139.JPG

Maluszek ma sporo mocy i na gain +12 wysterowuje HE-1000 bez zająknięcia.

W sumie jest to chyba najtańszy wzmacniacz zbalansowany i gdybym nie znał jego ceny, ciężko by mi było uwierzyć, że kosztuje zaledwie 1100 zł.

Gra bardzo równo (!), od doły po samą górę, nic się nie wybija przed szereg ani nie chowa. Bas schodzi nisko, jest odpowiednio szybki i zarazem dociążony.

Średnica wyraźna i czytelnia w całym paśmie. Góra delikatna i niemęcząca ale nieukrywająca żadnych informacji.

Napawdę szacun dla konstruktora.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Czy to normalne, że dla wyjścia jack 6.3mm, gdy ustawię gain +12 dB/+20 dB i ściszę potencjometr do zera to nadal słyszę dźwięk na słuchawkach?
Na +20 dB słychać najbardziej, na +12 dB mniej, na 0 nic nie słychać.

 

Po RCA i przy potencjometrze ustawionym na zero dla gain +12 dB jest cisza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 8 miesięcy temu...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności