Skocz do zawartości

Tidal vs Spotify - jakość dźwięku


konrad_a

Rekomendowane odpowiedzi

Porównywałem na głośnikach, które trochę mogą wyolbrzymiać tego typu niedoskonałości. Mają bardzo neutralny charakter. Grają trochę jak słuchawkowe elektrostaty... Bardzo gładko, bardzo szeroko, a przy tym bardzo szczegółowo, tyle że wszystko podają w sposób naturalny i niewymuszony. Nic nie podbijają. Więc jeśli połowa wyższych jest ucinana, żeby cyferki szybciej przez internety przechodziły ;) to później instrumenty i wokaliści zachowują się tak jakby dawali koncert w komorze bezodbiciowej. Na słuchawkach, które mają podbite skrajne pasma, wyostrzoną górę, wady spotify mogą być pomijalne, czy wręcz pożądane.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie często puszczam sobie jakieś koncerty czy składanki na youtubie, które nierzadko są w fatalnej jakości, a mimo to dynamika jest w porządku i dobrze się tego słucha. A w spotify jest na odwrót. Realizacji niby dobra, a dynamika leży i się dusi.

 

Absolutnie nie jestem wyznawcą gęstych plików. Bez pospolitych już flaców też mógłbym żyć ;) Ale z muzyką w spotify ewidentnie coś jest nie w porządku. Nie wiem, za duża, może niewłaściwa kompresja plików? Albo to wina mojego DACa, skoro innym tak nie przeszkadza :) Najlepiej niech każdy sam sobie posłucha i oceni. Nic to w końcu nie kosztuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A wziąłeś poprawkę na inne wydanie płyty, inny mastering itp ???

Na pewno porównywane przez Ciebie pliki to te same wydania utworów? Bo ja w swojej kolekcji mam te same kawałki tak różnie brzmiące... a oba zgrywane z jakiejś płyty i oba to NIE Live ;)

POWER OF REMASTERING!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie wybierałem specjalnie utworu do porównania, ale pamiętam, że były takie na których było bardziej słyszalne.

Jednakże na dobrze oddających nagranie słuchawkach łatwiej się porównuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam tidala hajfi i spotifaja.

Wczoraj wieczorem zrobiłem sobie test na kolumnach.

Różnica między tidalem a Spotify jest.

Głównie chodzi o wysokie tony, brzmienie blach i sybilanty na wokalach, oraz o fakturę najniższego basu.

Na słuchawkach jest podobnie, ale mniej słuchać różnice w basie.

Głównie NIN hesitation marks (audjofajl edyszn), Balmorhea - Stranger, ostatnia płyta Fallujah, oraz typowo u mnię trochę ensamble Unicorn.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Acz muszę zaznaczyć, że różnica, jakkolwiek słyszalna przy uważnym odsłuchu, w warunkach plumkania w tle jest pomijalna absolutnie. I mnie nie boli. Znaczy słyszę, że jest jak się wsłuchać, ale nie mam wrażenia, że muzyka męczy.

 

Konfiguracja sprzętowa w sygnaturce, czyli sprzęt miarę przyzwoity, ale bez fajerwerków. Może dlatego że sprzęt kiepski, to mi nie przeszkadza ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spokojnie, nie mam problemu słuchać Spotify na ER4S (bo jednak oferta większa niż na Tidalu), a one przecież wolą dobre realizacje, Tesli Spotify też nie boli, a niejednokrotnie jest lepiej, bo łączenie wyższej średnicy i góry potrafi być załagodzone ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
  • 1 miesiąc temu...

Siedzę sobie i uszom nie wierzę.

Spotify w trybie "najwyższa jakość" _brzmi_ mi lepiej niż Tidal HiFi.

Słucham sobie na Samsung S6 + wzmak lampowy Alo Continantal V3 + Denon AH-D5000

Kawałek: 2 Cellos: Celloverse.

Też tak macie czy to tylko ja?

 

A ja mam dokładnie odwrotnie. Używałem Tidala (premium a nie hifi) i postanowiłem przetestować Spotify. Zdruzgotała mnie bardzo słaba jakość dźwięku (ustawiony dźwięk w jakości najwyższej oczywiście). Dźwięk płaski, bez życia, matowy. Różnica coś jakby obraz w jakości SD i HD Tzn. SD wydaje się ok do momentu gdy tego samo zobaczymy w HD :). Słuchałem przez playera (nie stronę www) na Sennheiser Momentum podpiętych do MacBook Air. Na Iphone 6s wrażenia podobne.

No właśnie często puszczam sobie jakieś koncerty czy składanki na youtubie, które nierzadko są w fatalnej jakości, a mimo to dynamika jest w porządku i dobrze się tego słucha. A w spotify jest na odwrót. Realizacji niby dobra, a dynamika leży i się dusi.

 

Absolutnie nie jestem wyznawcą gęstych plików. Bez pospolitych już flaców też mógłbym żyć ;) Ale z muzyką w spotify ewidentnie coś jest nie w porządku. Nie wiem, za duża, może niewłaściwa kompresja plików? Albo to wina mojego DACa, skoro innym tak nie przeszkadza :) Najlepiej niech każdy sam sobie posłucha i oceni. Nic to w końcu nie kosztuje.

W 100% się z Tobą zgadzam. Róznica pomiędzy Spotify a Tidal premium jest wieksza niż pomiędzy Tidal premium i hifi tu szczerze mówiąc róznica jest na granicy percepcji na moim sprzęcie (wyjście słuchawkowe MacBook i Sennheiser Momentum). Też uważam że słuchanie na Spotify jest meczące, czegoś tu brakuje: dynamiki, blasku, przestrzeni.

Przerabiałem już Deezer, Apple Music a teraz mam Tidal (wcześniej Hifi a teraz Premium) i Spotify (tylko z uwagi na okres próbny).

Mój ranking pod względem jakości dźwięku:

1. Tidal

2. Deezer

3. Apple Music

4. Spotify

 

jak dla mnie Tidal gra najlepiej i to nie tylko w wariancie Hifi ale i premium. Szczerze nie uznałem za warte dopłacanie do hifi. Największy zawód to Spotify, co mnie bardzo zawiodło, bo ma bardzo fajne playlisty i bogatszą od Tidala bazą utworów. Niestety jakość jest jak dla mnie całkowicie dyskwalifikująca ten serwis. Dźwięk jest płaski i pozbawiony życia. Brakuje blasku wysokim tonom, przestrzeni, bas jest zmulony i nie ma "zejścia" . Przekaz jest ospały i brakuje dynamiki. W Apple Music denerwujące jest "zabasowienie" dźwięku, który nie jest przez to naturalny. Deezer jest w zasadzie OK, choć ustępuje Tidalowi w przestrzenności, nasyceniu średnich i wysokich tonów, ale różnica raczej subtelna.

 

Wadą Tidala jest słabsza od Spotify i Deezer baza utworów, choć zdarzają mu się exclusivy, niestety raczej nie w gatunkach których słucham. Miłym dodatkiem są materiały video.

Edytowane przez marcin_mo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...

Odkopię.

Wczoraj zapodałem sobie ostatnią płytę Anaal Nathrak ze Spotify.

Najpierw po BT via Bose SoundSport wireless. Tragedia to była.

Potem via mojo przez hd600. Inna bajka, ale chaos pozostał.

A potem odpaliłem tor stacjonarny i Tidala.

Kompletnie inna płyta ;)

Anaale używają dużo różnych distortionów. Na BT wyszedł z tego jeden bełkot, szum i chaos. Mojo pokazał, że to nie jest prawda, ale Tidal pokazał, że Spotify zabił ten album.

Polecam ten nieoczywisty test do samodzielnego przeprowadzenia.

I idę odpalić Anaali via mojo z Tidala :)

Edytowane przez hammerh34d
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Porównałem CD ze Spotify i faktycznie brakuje trochę sopranów... Szczególnie w 4 utworze. Może OGG nie wyrabia już z tak gęstą muzyką?

Przydałoby się jeszcze zripować oba źródła i porównać w teście ABX. Tidala nie mam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brakuje sopranów, owszem, ale dla mnie główny problem teraz to rozjezdżanie się brzmienia w "gęstych", wymagających realizacjach.

Posłuchałem sobie jeszcze trochę symfoniki, której zwykle nie słucham, na tidalu i Spotify. Niestety, kompresja spotifajowa powoduje zlewanie się źródeł, robi się chaotycznie.

U Anaali widać to tez bardzo, ale tu z uwagi na rodzaj stosowanych brzmień. W Spotify gitara zlewa się z perkusją a basu trzeba się domyślać (a po bt lepiej tego w ogóle nie słuchać, bo robi się po prostu halas). Na tidalu hifi słychać właściwie wszystko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brakuje sopranów, owszem, ale dla mnie główny problem teraz to rozjezdżanie się brzmienia w "gęstych", wymagających realizacjach.

Posłuchałem sobie jeszcze trochę symfoniki, której zwykle nie słucham, na tidalu i Spotify. Niestety, kompresja spotifajowa powoduje zlewanie się źródeł, robi się chaotycznie.

U Anaali widać to tez bardzo, ale tu z uwagi na rodzaj stosowanych brzmień. W Spotify gitara zlewa się z perkusją a basu trzeba się domyślać (a po bt lepiej tego w ogóle nie słuchać, bo robi się po prostu halas). Na tidalu hifi słychać właściwie wszystko.

sprawdzałeś czy to jest premium czy standardowa jakość ?

spotify nie ma wszystkiego w q9 :/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W ustawieniach mam max.

Może Spotify uważa, że muzyka ekstremalna nie musi być w dobrej jakosci?... :)

może tak być, także pewnie słuchasz albumu w 160 kbps

dobrze świadczy o twoim słuchu :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności